Skocz do zawartości

Super Mario Odyssey


Godot

Rekomendowane odpowiedzi

Starałem się zbierać wszystko po drodze w piaskowym królestwie, dostałem info że mogę lecieć dalej - myślę sprawdzę ile księżyców pominąłem.

 

Zebranych: 16/69

 

 

Ayyy lmao, no ale 10h.

Ja zebrałem 21/69. Grałem już dzisiaj 4h i dopiero liznąłem 3 światy. Ile tu jest giercowania na 100% :banderas:

Odnośnik do komentarza

Ultima też nie przysłała mi gadżetów :(

 

Póki co grałem na oddzielnych joy-conach i nie wyobrażam sobie gry w inny sposób. Sterowanie czapką kapitalne, na pewno w trybie handheld nie do powtórzenia. Ciekawi mnie jeszcze pro controller, ale czuję, że to nie to samo. Wygląda na to, że dock + oddzielne joy-cony to najlepsza opcja.

Odnośnik do komentarza

Jest dym, jest impreza! Sam obadam, czy niektórzy biegną na pałę, czy gra rzeczywiście jest krótka, nie pamiętam ile trwały SMG, ale były sycące, choć pozostawiały niedosyt, jakkolwiek to brzmi :). Natomiast jeśli chodzi o poziom trudności... hmm? Może gra miała być zaproszeniem nowych Nintendofagów? Może miała bawić, a nie frustrować? :) Przypomnę jeszcze tylko, że dwa razy obstawiałem 97% średnią, zarówno dla Zeldy, jak i Mario, powinienem częściej grać w lotka...

Odnośnik do komentarza

Pograłem około 2 godzin i kurna POTĘGA -- miał być mesjasz i jest mesjasz.

Co do tych bonusów, to nie wiem po kiego uja w ogóle nimi szczują, jak mają tego z pinć sztuk na krzyż i starczy może dla pięciu pierwszych zamawiających.

Wracam grać, bo nowy Marainek gniecie kule swą grywalnością i oczywiście robi to w taki prze-kozacki sposób doprowadzający do ciągłego bołnera  :obama:

Odnośnik do komentarza

Cytat z Filmweb odnośnie długości SMO, który powinien zakończyć dyskusję:
"Przejście kampanii fabularnej mieści się w standardach trójwymiarowych przygód Mario i zajmuje około 10-15 godzin. Napisy końcowe to jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej i post-game jest w istocie daniem głównym "Odyssey". Po pokonaniu finałowego bossa gra odblokowuje bowiem całą masę miejsc, które wcześniej były dla nas niedostępne i – wraz z postępami w zbieractwie – zabiera nas do zupełnie nowych lokacji. Największe wyzwanie stanowi oczywiście zebranie wszystkich księżyców – jest ich aż sześćset, więc skompletowanie ich to zajęcie na dobre kilkadziesiąt godzin (dla skali – w "Super Mario 64" gwiazd było zaledwie 120). Nie jest to jednak czas wypełniony monotonią. Całe bogactwo rozsądnie dawkowanych atrakcji sprawia, że od nowej przygody Mario naprawdę trudno się oderwać. "

 

I kolejny cytat z gram.pl w podobnym tonie:
"
Niech was jednak nie zmylą napisy końcowe, bo dopiero po ich obejrzeniu cała zabawa nabiera rumieńców. Daruję sobie opisywanie szczegółów, by nie odbierać nikomu przyjemności z odkrywania endgame'u, który pod względem grywalności stanowi największą wartość tej produkcji."

No ale w końcu księżyce są jak gołębie z GTA.

 

Edytowane przez Mantis
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...