Mam nadzieję, że

 

Ed sheeran zabiję Aryę, to byłby dopiero plot twist i ból dupy

 

 

Swoją drogą to też dobre, jak przez cały serial grupki żołnierzy przedstawiane są jako prostackie, sadystyczne bandy, które okradną, wyruchają, a następnie powieszą wszystko, co żyje, a Arya trafia akurat na drużynę skautów z kings landing 

Przecież to tylko wciskanie wątku "o jezu nie wszyscy wrogowie aryi są tacy źli, bedzie moral dilemma!!!", co jest ironiczne po jej eskapadach w bliźniakach. Serial tego praktycznie nie pokazał ale w książkach każdy Frey nie jest znowu taki bezduszny, tylko Waldek jest pyerdolnięty i każdy się go boi.

Swoją drogą to też dobre, jak przez cały serial grupki żołnierzy przedstawiane są jako prostackie, sadystyczne bandy, które okradną, wyruchają, a następnie powieszą wszystko, co żyje, a Arya trafia akurat na drużynę skautów z kings landing 

 

Zauważ że kolesie są wyraźnie młodsi niż reszta żołnierzy których spotykaliśmy do tej pory. To po prostu zabieg reżysera który pokazuje że Lannisterowie zaczynają gonić resztkami i musza rekrutowac żółtodziobów. 

Zdecydowanie lepiej się już bawie przy tym sezonie niż przy poprzednim (jak dla mnie najgorszy z całej serii), pomimo tego że nawet po premierze z poprzedniego tygodnia nadal byłem sceptycznie nastawiony. Serialowi bardzo dobrze wyszło zmniejszenie ilości odcinków, ma się wrażenie że akcja posuwa się znacznie szybciej i nie ma takiej zamuły jak w poprzednich sezonach.

 

No ale ta """""bitwa morska"""" to był jakiś żart. Jeszcze ten Euron jak jakiś terminator xddd

szybsze tempo, komplikuje sie ale twisty na razie totalnie przewidywalne zarowno na poludniu jak i na polnocy

Ale były za to zdrowie piersi i znany wszystkim

 

 

gif tokara z wyciskaniem

 

Za(pipi)isty odcinek tylko ta końcówka ... 

Euron na pełnym mary sue mode - pojawia sie znikąd, bez problemu niszczy całą flote która wielkością dorównuje conajmniej jego własnej, bez problemu znosząc 10 czy ileś tam ran od włóczni, noży itp w serialu który było nie było ce(pipi)e sie realizmem w tych sprawach, niszczy, pali, wyszywa, no (pipi) bez przesadyzmu.

 

Edytowane 24 lipca 20177 l przez Canaris

cala flota matki teresy vs reszta statkow z zelaznych wysp sprowadzone do bitwy statek vs statek z kapitanem na god mode - no dramatyczne uproszczenie byle tylko matka dzieciobojca nie byla juz w takiej straconej pozycji jak sie wydawalo, a budzet zachowac na ostatnie odcinki sezonu

jeśli po finale ostatniego sezonu ktoś jeszcze miał nadzieje że z wątku kings landing wyjdzie coś ciekawego to po tym odcinku wszelkie wątpliwości powinny być rozwiane. cersei to już chyba kompletnie nie chce się grać w tym serialu bo od dwóch sezonów robi tylko jedną mine. no i ten wielki patent na smoki, "wielka" balista xddd no prosze was. jaime oprócz "nagłego" skoku do obozu daenerys chyba też nie będzie miał dużo akcji w tym sezonie, zabić raczej go nie zabiją.

 

właśnie może bitwa w casterly rock dostarczy ale coś czuje że znowu dadzą do roboty jakiegoś stażyste co 10 razy dziennie ogląda bourna i kingsmana.

 

 

a euron na god mode bo był zdeterminowany skończyć wątek z dorne xdd

 

Edytowane 24 lipca 20177 l przez Homer S

 

 

 

ufff ile się działo była scena heterorukania, homoprawierukania, scena patrzenia na posąg, scena rozmowy z wilkami, jedzenia chleba, była nawet obrzydliwa scena z tajemnej zakazanej sztuki leczenia śmiertelnej choroby (pewnie była w bonusie z zakazaną sztuką zabijania smoków). 

 

no odcinek po prostu naszpikowany akcją.

 

 

jak ten serial zszedł na psy to idź pan wch.uj

 

Ta bitwa, fast forward x1.2 i godmode, co za żal.

 

Po fali hejtu na sheerana cała scena przy ognisku wyprowala a Arya magicznie przeniosła się od razu do gospody.

w(pipi)ia mnie ta arya. nigdy nie przepadałem za jej wątkiem, ale teraz jak jej charakter zmienili to jeszcze gorzej jest. spotkała się z tym ciepłym kluską i rzucała do niego jakimiś półsłówkami, żarła jak jakiś żul i ogólnie teraz wygląda i zachowuje się jak daun [*]

i jeszcze nie spodobało mi się te "łączenie scen", czy jak to nazwać.

 

jak ta babka podczas minetki chce za coś łapać i nagle gość w cytadeli łapie za książke, a jak ten wątek się kończy to samwel wydziobuje ropę spod strupa i nagle ktoś myrda łyżką w gęstej zupie w winterfell

 

co to gurwa jest, nie za to płaciłem. przez tyle sezonów nie było żadnego takiego zabiegu, a teraz nagle się obudzili. co za daun to wymyślił

Strasznie po taniości ta bitwa morska. Faktycznie Euron chyba wpisał IDDQD, bo miotało nim jak szatan.

 

 

W sumie trochę szkoda Dornijek, ale zawsze to cztery gaże mniej.

 

w sumie to pierwszy raz w serialu jada scenariusz bez ksiazki, dialogi klepane na zywiol i tez za wyjatkiem budzetu jakos brakuje mi ikry w tym wszystkim na razie

W sumie masz rację. Opierydalanie Varysa przez Dankę trochę jak z Plebanii.

Tak narzekacie jakby gra o tron kiedykolwiek wcześniej była czymś więcej niż kolejnymi scenami gwałtów, morderstw, cycków, bitew i smoków połączonych mało znaczącymi przerywnikami. To jest typowy serial, żeby sobie obejrzeć dla funu ze znajomymi przy piwie i zapomnieć, a niektórzy tu oceniają jakby to było co najmniej jakieś arcydzieło współczesnej telewizji XD

 

Po fali hejtu na sheerana cała scena przy ognisku wyprowala a Arya magicznie przeniosła się od razu do gospody.

A tu typowy przykład przypie.przania się na siłę. Mają pokazywać każdy fragment jej podróży? Wiadomo, że przy tylu postaciach i tylko kilkunastu godzinach do końca serialu, muszą być pewne uproszczenia. Twórcy założyli, że widz jest na tyle inteligenty i sobie sam dopowie, jak Arya dostała się z punktu A do punktu B, ale jak widać niektórych i to przerasta 

Nikt nie neguje, że GoT to popcorniak, ale nigga plz, przemowy Cersei, Jona czy Danki były po prostu drętwe i jakbym był którymś z Lordów to bym wstał i wyszedł. Nie do porównania np. z monolgiem Jona z końcówki ostatniego sezonu, czy orędziem Danki do tłumów. Jakiś poziom kurde niech trzymają jak grubego dziada zabrakło.

Problem z tym serialem (oprócz tego, że nie ma już książki na której może się oprzeć), jest dla mnie taki, że zostało już bardzo mało postaci, których wątki są dla mnie ciekawe i które "lubię". Na chwilę obecną jedynie Jon Snow, Hound, ten rudy dziki (Tormund czy jak mu tam) i od biedy Jaimie są spoko, reszta do zaorania. 

Arya w(pipi)ia masakrycznie, podobnie jak Danka (chociaż ta w(pipi)iała mnie od początku z jej magicznymi przygodami) i Sansa i Cersei (heh nie ma już sensownej roli kobiecej w tym serialu na to wychodzi, chyba tylko ta mała Mormontowa daje radę), Tyrion zrobił się nijaki, główny zły tego sezonu Euron to śmiech na sali (w scenach z Ramseyem czuć było, że w każdej chwili może wydarzyć się coś nieprzewidywalnego). 

Plus to, że serial stał się przewidywalny, ale mam nadzieję, że będzie jakiś "szokujący" odcinek (np. śmierć Danki, ale tego się pewnie nie doczekam).

Edytowane 25 lipca 20177 l przez Nak

Liczyłem że wilkor zje Arye ;/

Arya to jest straszna padaka xd Nie da się jej oglądać. Nie wiem, czy tak jej kazali, czy nie umie grać, ale no, ciężko się na nią patrzy.

Ogólnie średniawka, nic ciekawego się nie dzieje, ani fajnej akcji, ani dobrych dialogów... Dobrze, że jeszcze tylko 5 odcinków.

No calkiem nudny byl ten odcinek. Po cyckach juz nic ciekawego sie nie dzialo.

Arya to jest straszna padaka xd Nie da się jej oglądać. Nie wiem, czy tak jej kazali, czy nie umie grać, ale no, ciężko się na nią patrzy.

 

Ogólnie średniawka, nic ciekawego się nie dzieje, ani fajnej akcji, ani dobrych dialogów... Dobrze, że jeszcze tylko 5 odcinków.

Dzizas, znowu to samo?

 

Czyli pewnie zobaczę 7 odcinek i nara, nic nie stracę.

 

PS. Wspaniałe stulecie >>>>>>> Gra o tron