Skocz do zawartości

Rodzicielstwo


krupek

Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, _Red_ napisał:

Zgadza sie, też to brałem pod uwagę ale już się wyrżnęły wszystkie jedynki,

 

To może wyżynają się dwójki albo trójki? Chyba że miałeś na myśli to że wszystkie mleczaki. U nas młody darł tak tylko przez chwilę jak szły zęby, smarowaliśmy maścią i po chwili spokój. Jak będzie płakał dotknij dziąseł, zobaczysz jak reaguje. 

 

Albo po prostu taki "etap rozwojowy"

 

Odnośnik do komentarza

Na razie wyrosły tylko jedynki, pozostałe jeszcze niewidoczne. Dziąsła go raczej nie bolą tak żeby wył, bo daje sobie myć zęby szczoteczka dziecięca, wiec szuranie po nich mu nie doskwiera. Zresztą zawartość ryjka ma pod baczną kontrolą żony:)

 

Liczę, że to faktycznie "etap" i w końcu będzie normalnie jak że starszym, co już po roku spał jak suseł, a dziś to muszę go rano wołami ściągać z wyrka do przedszkola xd

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, _Red_ napisał:

Dobra mam problem, z którym ciezko mi sobie poradzić, a może tatki przerabiały. Junior v2 ma już 10 miesięcy skończone, rozwija się fizycznie zdrowo, pełza, wstaje, usmiecha się i wszystko go interesuje, reaguje beką gdy czymś go rozbawiam. Ale coś co mnie doprowadza do kurwicy totalnej to jego wieczne napady histerycznego płaczu, ale takie jakby ktos obdzierał go ze skóry. Niestety ma to miejsce wieczorami, gdy już nakarmionego i umytego probuje kłaść do snu. Żona ma w niektóre wieczory 2.5h kurs online, podczas którego robię wszystko żeby miała komfortowe warunki, zatem chce te jebane 2.5h przetrwać z małym (mimo że cały dzień zajebiscie z nim mija). Ale no drze się nagle tak bez możliwości uspokojenia, że mnie telepie i w wyobraźni knebluje go i wrzucam na dno beczki aż się nie uciszy...

 

Karmienie mam przygotowane pod ręką, nie chce. Zabawki? Nie chce. Oczy ma zamknięte zapuchnięte, japka rozwarta w ryku, zatem smoczek wypadnie. Łzy lecą, wycie na pół osiedla, darcie się z samego dna płuc. Noszenie, kołysanie nie działa. Kurva, no myślałem że to przejdzie max po 8 miesiącu :/

 

Macie jakieś sposoby na nadmiernie emocjonalne dziecko czy co, bo niedługo w prasie będzie artykuł, że przecież dzień dobry mówił, z wózkiem codziennie jeździł, zawsze równo ostrzyżony itp. :smutas: 

 

Jeśli jedyna opcja jest podrzucanie go żonie przed laptopa i kamerkę na czas zajęć to kiepsko, bo co jak będę musiał zostać z nim sam z dwa dni czy cuś :/ No ale może po prostu chce mamy wieczorem i nie przeskoczę jego instynktu.

 

Ja pierdole, najebalbym się tera gdybym tylko pił.

Wynika z tego, że przy żonie się uspokaja? Może faktycznie po całym dniu ze starym (i to praktycznie od urodzenia), ma głód maminki (pod wieczór już mu się kumuluje) i tego nie przeskoczysz. 
Btw Stara dobrze ma z tobą, cały dzień się opiekujesz i jeszcze potem 2,5h wieczorem…


Ja niestety więcej nie pomogę, bo u mnie płaczu ani z jednym, ani z drugim praktycznie w ogóle nie było. Raz były mało płaczliwe, a dwa jak coś zapłakało, dostawali cyca i elo. Podejrzewam, że mimo tego, że jesteś bardzo dzielny i „odchowujesz” od urodzenia małego, to nic  ci z cyca mleczka nie pocieknie? :ohboy:

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
55 minut temu, balon napisał:

Btw Stara dobrze ma z tobą, cały dzień się opiekujesz i jeszcze potem 2,5h wieczorem…

 

Też tak myślę czasem xd Za to ona szybko wróciła do zawodu (3 mc po urodzeniu) no i w nocy więcej przy nim ogarnia niż ja. Ma jakiś wrodzony immune na brak spania, podczas gdy ja byłbym dętką nad ranem. No i też jestem zdania, że po prostu emocjonalnie chce do mamy i tyle, wiec mogę się dwoić a i tak natury nie przeskoczę.

 

edit

nie skleilo, pewnie pykło 5 min :[

 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, _Red_ napisał:

Dobra mam problem, z którym ciezko mi sobie poradzić, a może tatki przerabiały. Junior v2 ma już 10 miesięcy skończone, rozwija się fizycznie zdrowo, pełza, wstaje, usmiecha się i wszystko go interesuje, reaguje beką gdy czymś go rozbawiam. Ale coś co mnie doprowadza do kurwicy totalnej to jego wieczne napady histerycznego płaczu, ale takie jakby ktos obdzierał go ze skóry. Niestety ma to miejsce wieczorami, gdy już nakarmionego i umytego probuje kłaść do snu. Żona ma w niektóre wieczory 2.5h kurs online, podczas którego robię wszystko żeby miała komfortowe warunki, zatem chce te jebane 2.5h przetrwać z małym (mimo że cały dzień zajebiscie z nim mija). Ale no drze się nagle tak bez możliwości uspokojenia, że mnie telepie i w wyobraźni knebluje go i wrzucam na dno beczki aż się nie uciszy...

 

Karmienie mam przygotowane pod ręką, nie chce. Zabawki? Nie chce. Oczy ma zamknięte zapuchnięte, japka rozwarta w ryku, zatem smoczek wypadnie. Łzy lecą, wycie na pół osiedla, darcie się z samego dna płuc. Noszenie, kołysanie nie działa. Kurva, no myślałem że to przejdzie max po 8 miesiącu :/

 

Macie jakieś sposoby na nadmiernie emocjonalne dziecko czy co, bo niedługo w prasie będzie artykuł, że przecież dzień dobry mówił, z wózkiem codziennie jeździł, zawsze równo ostrzyżony itp. :smutas: 

 

Jeśli jedyna opcja jest podrzucanie go żonie przed laptopa i kamerkę na czas zajęć to kiepsko, bo co jak będę musiał zostać z nim sam z dwa dni czy cuś :/ No ale może po prostu chce mamy wieczorem i nie przeskoczę jego instynktu.

 

Ja pierdole, najebalbym się tera gdybym tylko pił.

Ja miałem podobnie tylko do żony na ręce i też często w nocy takie histerie. Na naszego działała włączona suszarka :pawel: w sensie tej jej szum go uspokajał i zasypiał.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...