Wleciał album

 

https://open.spotify.com/album/6R8ir7mqaqV3vrtv5pmvID?si=WgyzElQpTCOwnRzU11n5AA

Po 4rech singlach (Kolo Fortuny ciezko oceniac bo troche intro) i tak bylem przekonany, wzialem w ciemno bez odsluchu i nie zaluje

Ale (pipi)a za(pipi)ista ta płyta, pierwsza od nich, która mi się podoba w całości. Aż sobie kupiłem fizyka, a fizyka polskiego rapu ostatnio kupiłem chyba w 2013 roku.

No płyta sztosiwo  

 

 Po pierwszym przesłuchaniu mogę śmiało przyznać klasyczne 12/10.

Edytowane 7 marca 20205 l przez Butt

Jak wam się takie smętne pi.e.r.dolenie jeszcze nie znudziło przez tyle lat?

Spłuczki by Wujaszek_JJ lepsze?

;(

 

Chodziło mi raczej o starą szkołę vs. nową. Można liczyć na dyskusję na poziomie czy punchliney i 1997 roku wróć?

Edytowane 9 marca 20205 l przez Jotrazydwa

IMO nudna ta płyta. Takie generyczne rapsy zarówno pod względem bitów jak i tekstów. Po dwóch przesłuchaniach nie mam zamiaru wracać.

Co to znaczy generyczny? Jesli zarzucasz im to, ze nagrali kolejna plyte w podobnym stylu to dla mnie to zaden zarzut bo lubie ich styl, zwlaszcza podczas jazdy samochodem. Jak nagraja kolejna plyte na sentymentalnych samplach z lat 80tych z drewniana nawijka Oskara to pewnie kupie i bede sluchal bo dokladnie tego od nich oczekuje.

Edytowane 10 marca 20205 l przez Rillas

15 godzin temu, Jotrazydwa napisał:

;(

 

Chodziło mi raczej o starą szkołę vs. nową. Można liczyć na dyskusję na poziomie czy punchliney i 1997 roku wróć?

No ale z czym chcesz dyskutować? Jak tylko rzuciłeś coś o smętach? Myślałem, że to ogólnie o hop siupach albo o Kł0p0cie, a tu jakieś oldschole trveschoole. Wiadomo, kiedyś to byli czasy, jak Kasta Squad mówił hip hop, teraz już nie ma czasów. Smęty to były właśnie dawniej o zapierdalaniu za 6 stów i wysuszeniu się jak śliwka.

prawdziwe smety to John Lee Hooker.

Nowa płyta, stara jakość. Świetne w większości bity i taka sama jak zawsze, czyli męcząca mnie, nawijka. Modne granie na nostalgii za czasami, których przeciętny słuchacz składu pewnie nawet nie pamięta, ale nie będę kłamał, jakiś klimat jest. Różnica w stosunku do wcześniej twórczości taka, że zamiast setnej opowieści o ćpaniu i miejskim życiu dostajemy ckliwe historyjki "z dzieciństwa". Przesłuchałem raz dla zasady i do kilku kawałków chwilę będę wracać ze względu na muzykę.

 

No ale jak na obecną scenę to i tak jest kilka level wyżej od normy. 

 

przejadł mi się ten problem trochę, ale ten bit

 

Ja z hip hopów to na jutubie odpalam tylko dwóch gości: Problem i jeszcze jednego.

Gościu jakoś do mnie trafia, dobra muza a'la lata 80te, tekst czasem bez sensu, ale całość niezła, aż kupiłem 2 płyty

 

20 godzin temu, grzybiarz napisał:

Ja z hip hopów to na jutubie odpalam tylko dwóch gości: Problem i jeszcze jednego.

Gościu jakoś do mnie trafia, dobra muza a'la lata 80te, tekst czasem bez sensu, ale całość niezła, aż kupiłem 2 płyty

 

 

To jest duet grzybi

ja z hip hopów na youtubie nie odpalam nic ale na spotify czasem odpalam takich co mi sie podobaja

 

Ale dziadostwo.

autotune :|

No nie wiem co tak słabo