Skocz do zawartości

Dark Pictures: Anthology (Supermassive, Bandai)


dr skrzynia

Rekomendowane odpowiedzi

Dla wielu (dla mnie też) Little Hope jest najsłabsze, ale to zależy głównie od tego jakie klimaty kto woli. Największa wada (ale i zaleta) Little Hope to zakończenie, ale o co konkretnie chodzi nie da się napisać bez spoilerowania. Jak lubisz klimaty wiedźm z Salem to powinno Ci podejść. Trochę też Silent Hillem podjeżdża.

Edytowane przez smoo
Odnośnik do komentarza

No wszystko się sprowadza do tego co kto lubi, jak ktoś uwielbia klimaty ala Piła czy seryjnych morderców to TDiM go oczaruje, inny woli klimaty a'la SH to spodoba mu sie LH itd. Dlatego według mnie jesli ktoś lubi ogólnie tego typu gry - interaktywne filny to warto ograć każdą część, bo wszystkie są dobre na swój sposób. Chociaż HoA się wybija tutaj zdecydowanie, MoM ma największe replayability z uwagi na mnogość możliwych wydarzeń, zaś LH wypada pod tym względem najsłabiej i to jest fakt wynikający z konstrukcji fabuły.

Odnośnik do komentarza

No i przelazłem HoA, trochę ponad 7h. Co mogę powiedzieć, w trakcie gry uczucia miałem mieszane, raz było lepiej, raz gorzej, ale... trzeci akt wynagrodził wszystko i rozłożył mnie totalnie. 

Spoiler

Kompletnie nie spodziewałem się, że fabuła pójdzie w kierunku kosmitów, a do tego zostali wpleceni świetnie, nie miałem żadnego zgrzytu, że jakby nie patrzeć, nawalamy do kosmicznych wampirów xD Wręcz przeciwnie, chwycił mnie ten motyw jak należy i brawa za odwagę, że właśnie tak, a nie inaczej, historia została wymyślona. Ostatni moment, kiedy myślałem, że to już koniec gry i można wreszcie odsapnąć, a tu wjeżdża mrok i oblężenie chatki, to już totalnie mnie rozwalił. Oczywiście motyw z tyłka, kompletnie nieprawdopodobny, bo niby skąd akurat wtedy zaćmienie? Ale jakże skoczyło ciśnienie. Co mnie ciekawi, to czy wątek obcych będzie miał rozwinięcie w Directive 8020 i liczę na to, że jak najbardziej tak.

 

Jedna osoba mi nie przeżyła w skutek wcześniejszych wyborów i nie odnalezienia pewnego kluczowego przedmiotu, Nick. Reszta pięknie, choć wcale niełatwo, doczekała kolejnego dnia. Mam wrażenie, że HoA było najtrudniejszą częścią pod tym względem i mam sporą satysfakcję z uratowania pozostałej grupki osób.

 

Miałem też fajny motyw, kiedy podczas jednej z sekwencji w tle na ułamek sekundy ukazał się sam Kurator. Słyszałem, że czasami pokazuje się (zresztą w każdej z części) tuż przed czyjąś śmiercią. U mnie akurat wtedy nikt nie zginął, ale zaczynam domyślać się kim jest

Spoiler

Śmiercią właśnie.

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Spoiler

O nadchodzącym zaćmieniu była chyba wzmianka na początku gry, z resztą data wydarzeń pokrywa się z rzeczywistym zaćmieniem jak dobrze kojarzę, więc w pewnym sensie jest to usprawiedliwione.

 

W Directive akcja będzie się dziać w systemie z którego pochodzą obcy, tak wynika z trailera.

 

Winterfold zostało wspomniane w epilogu, więc tam też moga być fajne nawiązania.

 

Kurator się pojawia w każdej części w takich momentach, a więcej o nim w TDiM :) Będzie też prawdopodobnie miał osobną grę w 2 sezonie.

 

Ja cisnę obecnie w The Quarry. Jetem w końcówce. Widać że ta gra miała większy budżet - mimika i wygląd postaci to jednak półka wyżej. Chociaż też zdarzają się jakieś dziwne momenty typu ktoś wykręca nienaturalnie szyję. Fajnie, że wrzucili tam więcej znanych aktorów, szczególnie laseczki są przyjemne dla oka.

 

Natomiast gameplayu tam nie ma prawie wcale, nawet QTE to dosłownie tylko wychylenie gałki. Mnie to nie przeszkadza, bo to po prostu interaktywne filmy. Więcej napiszę po ukończeniu.

Odnośnik do komentarza
Spoiler

O to musiałem nie wychwycić informacji o zaćmieniu, gram bez napisów, na słuch, więc czasami idzie taki szczegół przeoczyć. W takim wypadku idzie mi tylko jeszcze bardziej docenić tę akcję.

Directive w systemie, z którego pochodzą obcy :banderas: 

 

Kusi od razu zagrać w Devilka, ale chyba sobie zrobię przerwę, co by zmienić gatunek. Chociaż HoA zacząłem od początku i ciągnie by kontynuować, heh.

 

W The Quarry aż tak uprościli QTE? Szkoda, też jeszcze przede mną, ale i tak zagram.

Odnośnik do komentarza

Quarry skończone, podobało mi się. Więcej w odpowiednim temacie, wklejam też posta poniżej jak coś. Szkoda, że już wszystko od nich ograne, ciekawe kiedy kolejna gra. :frog: Teraz pozostaje tylko splatynować wszystko.

 

Cytat

The Quarry ukończone, kilka zdań od fana serii i całej twórczości Supermassive Games.

 

Podobnie jak Until Dawn czy seria Dark Pictures, jest to bardzo dobry film interaktywny. Gameplayu tutaj jest niewiele, przeważnie spacer po lokacjach, oglądanie przedmiotów/wskazówek, czasem proste QTE gdzie trzeba tylko wychylić drągala w jednym z 4 kierunków.

 

Historia w tej części jest w podobnych klimatach co w UD. Grupa nastolatków w odludnej lokacji, która zamiast imprezować wpada w niezłe tarapaty. Główne zagrożenie dość podobne w zasadzie do tego z UD.

 

 

To co wypada lepiej niż UD to historia. Gra jest długa, więcej czasu poświęcono tu na relacje między bohaterami. Obsada jest bardzo liczna i wszyscy są spoko, nawet jeśli na początku kogoś nie polubimy to jest szansa, że pod koniec gry to się zmieni. Oczywiście, jeśli dożyje :kaz:. Dobrze dobrani do ról aktorzy, szczególnie laseczki - Laura i Kaitlyn robią robotę :wub:. W grze znajdą się małe nawiązania do serii Evil Dead, a jedną z głównych ról gra Ted Raimi, co było dla mnie mega fajnym patentem, gdyż akurat skończyłem maraton z całą serią Evil Dead :).

 

 

Jak chodzi o wykonanie to jest gituwa, jedynym mankamentem jest lock na 30fps i przesadzony motion blur, który w scenach exploracyjnych potrafi mocno zmęczyć oczy. Wykonanie postaci i mimika to top topów, poziom wykonania podobny jak w Callisto Protocol.

 

Fajnym dodatkiem jest seria podcastów które można wysłuchać w grze, będących częścią fabuły. Po zakończeniu jest dodatkowy odcinek, który zależy od zdobytych przez nas w czasie gry dowodów. Fajny smaczek.

 

A propos zakończenia, widziałem narzekania że jest słabe ale ja tak nie uważam. Może to kwestia podjętych wyborów, ale sam sposób zakończenia historii jest OK i nie bardzo widzę, co innego miało by się tutaj wydarzyć.

 

Ogólnie jest to tytuł dla osób lubiących powolną rozgrywkę, wczuwkę w świat przedstawiony, lizanie ścian, chłonięcie fabuły. Miłośnicy ganiania ze spluwą czy innych doznań stricte growych raczej tu nic nie znajdą dla siebie, ale też Supermassive nie robi gier dla tego typu odbiorcy.

 

Ja jestem zadowolony i co ciekawe, mimo że dopiero skończyłem to mam ochotę zacząć od nowa i obczaić inne ścieżki. Grę stawiam na równi z UD, nieco wyżej od HoA i pozostałych gier z serii TDPA - głównie z uwagi na większy budżet, co po prostu czuć.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ukończyłem Little Hope. 

 

Wrażenia: gra sporo lepsza niż Man of Medan, to na pewno. Przede wszystkich jestem fanem Silent Hillów, także u mnie na starcie za klimacik miała +1 do oceny. 

 

Liniowa do bólu, ale całkiem ciekawa fabuła i klimat zamglonego miasteczka, zakończenie też mnie usatysfakcjonowało. 

 

QTE to chyba dokładka kalka 1:1 tych z Medana, więc standard. 

 

Animacje postaci też chyba nieco lepsze niż w Medanie. 

 

Całość tylko leciutko poniżej Until Dawn i nowszego The Quarry, ale to większe gry. W porównaniu do pierwszej części antologii - Medana, dla mnie półeczka wyżej.

 

Teraz House of Ashes, ale poczekam trochę na jakieś promo lub dostęp z biblioteki plusa, ostatnie 3 z 4 gier jakie ukonczylem to byly gry od Supermassive, więc przyda się trochę oddechu :).

 

8-/10 :). 

P.S. Niestety znowu nie udało mi się uratować całej ekipy :/.

 

4 gra od Supermassive i zawsze mi ktoś ginie, dramat :/

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Te gry są chyba specjalnie tak zrobione, aby za pierwszym razem nie wszyscy przeżyli. Czasami zależy to nawet od podjętych wyborów, a nie QTE. W Little Hope np. wystarczyło, że ktoś nie wykazał się odwagą w jakiejś sekwencji i

Spoiler

ginął w domku na końcu bez możliwości uratowania go.

 

Mnie do tej pory wszystkich za pierwszym razem udało się uratować tylko w MoM.

Edytowane przez Brolin
Odnośnik do komentarza

U mnie też zawsze ktoś zginął, przeważnie jedna osoba.

 

W Little Hope jest najgorszy system z tym związany, bo żeby uratować daną postać nie można grać tak jak chcemy, tylko tak jak "powinniśmy" grać daną postacią. To jest największa bolączka tej części, wynikająca z konstrukcji fabuły i tego że te postaci

Spoiler

nie istnieją.

 

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, smoo napisał:

U mnie też zawsze ktoś zginął, przeważnie jedna osoba.

 

W Little Hope jest najgorszy system z tym związany, bo żeby uratować daną postać nie można grać tak jak chcemy, tylko tak jak "powinniśmy" grać daną postacią. To jest największa bolączka tej części, wynikająca z konstrukcji fabuły i tego że te postaci

  Pokaż ukrytą zawartość

nie istnieją.

 

No tak, w przypadku Little Hope na koniec przy jednej postaci to był po prostu skillcheck.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Przemoglem sie i włączyłem wczoraj w końcu Man of Medan.
Byłem bardzo źle nastawiony po kiepskich reckach.
I wiecie co? Podoba mi się;)
Ja po prostu lubię ich gierki.
Jakieś pacze jeszcze wjechały w międzyczasie, grafa piękna i 0 problemów.
Pograłem z 2h i poczatek bardzo fajny, zwłaszcza pewien czarny s(pipi)iel daję radę.
Zobaczymy jak będzie dalej, nie mam wielkich wymagań i raczej nie zdąży zamulac.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Schranz1985 napisał:

Przemoglem sie i włączyłem wczoraj w końcu Man of Medan.
Byłem bardzo źle nastawiony po kiepskich reckach.
I wiecie co? Podoba mi się;)
Ja po prostu lubię ich gierki.
Jakieś pacze jeszcze wjechały w międzyczasie, grafa piękna i 0 problemów.
Pograłem z 2h i poczatek bardzo fajny, zwłaszcza pewien czarny s(pipi)iel daję radę.
Zobaczymy jak będzie dalej, nie mam wielkich wymagań i raczej nie zdąży zamulac.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
 

Raczej nie zdąży zamulić, bo jak pograłeś dwie godziny, to jesteś już w połowie gry ;)

Odnośnik do komentarza

Jestem już chyba pod koniec.
Owszem jest trochę monotonii przez tą Łódź ale ogólnie fhuj dobra gierka.
Olson kozacka postać.
No świetnie mi się gra
Czuć że już końcówka.
Po każdej części miałem takie coś - kurde zagrałbym 2 raz!
I tu też tak mam.
Wspaniała seria.

GoW Ragnarok leży nie ruszony a ja w te 6/10 symulator chodzenia bez gempleju tnę :)

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka







Odnośnik do komentarza

No i przeszedłem.
Kolejna dobra gra tego typu, nie zawiodłem się.
Ale jest pewien wybór już na samym początku który rzutuje na sam koniec.
No i bylem w ciężkim szoku na napisach końcowych, bo byłem pewien że wszyscy mi przeżyli xD.
Aż chcę się 2 raz przejść.
W ogóle gdybym miał z kim grać to chyba bym cyknal 4 platyny .
Uwielbiam te serię.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Schranz1985 napisał:

No i bylem w ciężkim szoku na napisach końcowych, bo byłem pewien że wszyscy mi przeżyli xD.

 

Czyżby

Spoiler

na statek powrócił zbłąkany Conrad?

U mnie właśnie to się przydarzyło :reggie: Nie wiem, czy to się liczy, że nie przeżył, ale raczej nic przyjemnego go tam już nie spotkało.

 

A ten wybór z początku rzutujący na końcówkę, to który to?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...