Przeciez juz jedynka to byl doskonaly symulator prerii a slaba gra akcji. W dwojce podbili to jeszcze bardziej. Dziwne, ze ktos w ogole jest tym zaskoczony znajac sztance rockstara.

Jak sobie przypomnę niektóre misje w RDR II, albo losowe zdarzenia to aż dziw bierze, skąd ta opinia o braku akcji.

Myślę że słynny brak "akcji" to nie jest żaden zarzut w kierunku RDR2 bo sam osobiście uwielbiam powolne, immersyjne gry, gdzie chłonie się świat. W moim przypadku problemem raczej była przewidywalna, archaiczna rozgrywka i paradoksalnie brak swobody oraz nieintuicyjne, często zbędne mechaniki nie dające frajdy. 

 

Edytowane 15 lipca 20196 l przez ASX

Sandbox, który de facto nie jest sandboxem, bo nie możesz grać tak jakbyś chciał i do tego filmowe zacięcie, które sprawia, że RDR2 jest bardziej antygrą.

"Teraz idź powoli, kontempluj życie, no a odgrywanie bandziora to nie bardzo, jesteś w końcu Panem Arthurem. Zostaw, nie rusz."

Przecież Pan Nakey już dawno wyjaśnił co jest nie tak z RDR2. Przypominam:

 

 

Dark Souls Remastered

 

Hajpik jakiś tam się pojawił, kupiłem jakos w okolicach premiery i leżała sobie gra. Po jakimś miesiącu odpaliłem i po pierwszym bosie na moście stwierdziłem, że nie. Po bloodborne nie dało się w to grać. Ta tarcza, movement i ogólnie świat przedstawiony nie siadł mi. 

Demon soulsy platynkę wbiłem swego czasu, a do darków nie mogę się przekonać coś. BB to to nie jest może po prostu 

 

Ciekawe jak będzie z sekiro  

Cos jest z tym rdr2 jak piszecie. O ile na poczatku gralem dosc dlugo tak teraz nie pamietam kiedy ostatni raz gre odpalilem.

 

Podobnie mialem z Yakuza 0.

Podobnie z Me Andromeda.

Deus ex md

Project Cars

Torment

 

U4, dla którego kupiłem PS4 i TV, to znaczy grałem i czekałem, aż się rozkręci, ale się nie rozkręciło do samego końca. Każde GTA.

Ten Pan na piłce mówi prawdę.