Opublikowano 16 września16 wrz Ja miałem dość tej drogi, więc wolałem przebić się przez mgłę. Walka z The Phantom była bardzo fajna.
Opublikowano 16 września16 wrz Szok, że to kraina z pierwszego aktu a ja wciąż jej nie odkryłem. :D No ale co z tego jak w drugim znalazłem kolejną krainę a ostatni boss wciąż czeka xDTeam Cherry siądźcie mi na mordę plz.
Opublikowano 16 września16 wrz Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.
Opublikowano 17 września17 wrz Odkryłem kolejną krainę. W pierwszym akcie. Team Cherry niech. was. ch00y.
Opublikowano 17 września17 wrz 16 godzin temu, ogqozo napisał(a):A Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.16 godzin temu, ogqozo napisał(a):Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.IA jakie są kryteria na te summony ? Bo ciężki ten gauntlet. Co prawda spróbowałem tylko raz, doszedłem do czwartej rundy i się zniechęciłem i poszedłem gdzie indziej. No i nikt mi nie pomagał.
Opublikowano 17 września17 wrz W sumie nie sprawdzałem oficjalnie, ale zakładam, że jak w Soulsach - rozmawiać z postaciami, i w kolejnych miejscach gdzie je spotkasz, dalej z nimi rozmawiać, aż "ich quest" dojdzie do tego etapu. Gdy poszedłem do tego miejsca na tę walkę na Forum, to jedna z tych postaci stała przed wejściem i pytała się, czy chcę jej pomocy w walce. Widziałem w Cytadeli trzy postaci włączające się do walki ze mną w różnych pokojach:sklepikarkarycerz na koniuten co zbierasz kawałki sercaSklepikarka chyba nie robi nic ukrytego z tego grona, wiadomo gdzie ją spotkać - i tak zawsze szukałem jej śpiewu w nowych lokacjach. No i jeśli był quest na tablicy ogłoszeń w jednej z 3 baz, to robiłem.Trudno mi uwierzyć, że twórcy "nie inspirowali się Soulsami", bo relacja z NPC w tej grze jest tak mocno podobna. Gra nie mówi wiele dosłownie, mamy co prawda te questy, ale tylko te co się nam pojawią, a często kogoś znajdujemy w ukrytym miejscu, które łatwo przegapić, i nie wiadomo w ogóle, że quest MOŻE się pojawić po zrobieniu czegoś, ale się nam nie pojawił. Warto czytać każdą linijkę dialogu, bo postaci często nie potwarzają przy ponownym zagadaniu wskazówek, mówiących nam tak naprawdę, gdzie coś jest ukryte czy gdzie jakaś postać nam coś zrobi. Potem nieraz odkrywamy dalsze losy tej postaci dość pośrednio, bez słów, widzimy coś na naszej drodze co coś mówi.
Opublikowano 17 września17 wrz Raging Conchfly, jak ja cię kurwa nienawidzę!! BTW opcjonalni bossowie są w tej grze często trudniejsi niż ci wymagani fabularnie xdedit: wystarczyło się spłukać na forum, klasyk. Nie jestem w stanie opisać emocji po tej walce, więc posłużę się w to miejsce cytatem z dedykacją dla conchfly. :)
Opublikowano 17 września17 wrz Speedrunerzy używają języka chińskiego, bo jest mniej znaków do przewinięcia i dialogów, całkiem pomysłowe, fajnie się też ogląda, jak robią tę grę w godzinę
Opublikowano 18 września18 wrz Ja wczoraj wlasnie wlazlem do Bilwater i na szczescie w miare szybko dotarlem do laweczki. Pozniej zapuscilem sie daleko i umarlem wiec dzis czeka mnie bolesna proba odzyskania kokona.
Opublikowano 18 września18 wrz Bilewater ma przynajmniej to do siebie, że można wrócić później dopakowanym, można zgarnąć przedmiot na truciznę by ogólne łażenie po lokacji było mniej stresujące, na bossa można wrócić z pełnym ekwipunkiem toolsów i prawie padnie od samych toolsów i kiedyś tam go rozwalisz bez problemu.W akcie 3 już się robi ciężko z tym aspektem, bo już powoli nie ma więcej ulepszeń, a wszystko dalej się robi coraz kurwa trudniejsze lol.Jest taka dostawa, że trzeba pół mapy coś nieść. Stanęło na tym, że wyrżnę wszystko po drodze bez korzystania z ławeczki i wrócę, bo nie widzę metody by ładunek nie zebrał ciosów, gorzej niż w Death Stranding. Wyrżnąłem wszystko po drodze, zostaje tylko góra, gdzie przeciwników prawie nie ma, a eksploracja teraz ze wszystkimi ulepszeniami jest łatwa, co nie? Okej wraaaacam caaaaałą drogę po pakunek, znowu wraaacam całą drogę do góry.... I kurva, wpadłem raz w kolce w momencie gdzie trzeba wymierzyć nie za wysoko. Wpadłem drugi raz w kolce w tym samym miejscu. Okej, to był ostatni dopuszczalny błąd na całej trasie, żebym nie musiał wszystkiego powtarzać od początku. I... spanikowałem i dałem exit i zostaje mi robić całą procedurę jeszcze raz lol.
Opublikowano 18 września18 wrz A da sie isc na true ending bez zrobienia bilwater? Dostalem wlasnie wpierdol od bossa i troche nie mam pomyslu a nie bede jak jebana pizda guidow uzywal zeby szukac gdzie jakies toolsy ktore mi akurat na tego pomoga.
Opublikowano 18 września18 wrz Nie da się, ten boss ma kluczowy item. Jak ktoś ma problem z nim, mały tip:Wystarczy wskoczyć do wody, owszem będziecie cały czas zatruci, ale będąc w rogu lokacji, wszystkie jego ataki was nie dosięgną, wyskakujecie z wody po jego atakach i go atakujecie i w ten sposób można go łatwo pokonać :). Edytowane 18 września18 wrz przez Rotevil
Opublikowano 18 września18 wrz Dobra Bilwater rozpykane. Mam nadzieje ze nie bedzie juz za duzo podobnych lokacji. Wole czasem swobodniej pobiegac.
Opublikowano 18 września18 wrz Bajer jest imo taki, że jak swobodnie biegasz, to trwa 5 minut, a jak wpadniesz na zacinkę, to się zacinasz... Dlatego moje wspomnienia z tej gry to w 95% frustracja, bo resztę przebiegam szybko...Ja dzisiaj cały dzień robiłem jedną dostawę przez pół mapy i nie mogę, ginę za każdym razem lol. Teoretycznie ścieżka jest taka, że da się ominąć Bilewater, ale serio nie wiem, czy przechodzenie całego Bilewater to i tak nie jest łatwiejsza ścieżka od alternatyw w warunkach 3. aktu. Wszystkie są gównianie długie.
Opublikowano 19 września19 wrz Ja zaczynam czuć już niestety lekkie znużenie. Wg. licznika w grze spędziłem w HKS 51h 47min i niestety ostatnie 10h to będzie podróżowanie z jednego końca mapy na drugi, w poszukiwaniu najmniejszych wnęk gdzie jeszcze nie byłem w nadziei, że coś z gry wycisnę. No i odkryłem spory fragment Deep Docks, Putrified Ducts czy Sandsy, ale na końcu tej podróży okazuje się, że nie było tam nic wartościowego.No i tak snuje się po tym drugim akcie, aż wczoraj musiałem sięgnąć do solucji jak w ogóle znaleźć The Mists. :( Także pewnie najbliższy czas spędzę tutaj, ale wciąż aktu no. 3 jak nie było tak nie ma. Finałowego bossa pokonałem pewnie za 20h temu i teraz to już taka sztuka dla sztuki coś czuję.
Opublikowano 19 września19 wrz Rozumiem ze po ukonczeniu gry i zrobieniu true ending moge normalnie pozniej kontynuowac gre i czyscic mape z opcjonalnych bossow?
Opublikowano 20 września20 wrz Czy można tańcem wielbić boga? Nie wiem, bo nie mam cierpliwości do tych nakręcanych tancerzy. Walka niby nie wydaje się trudna, ale strasznie sporo trzeba się naganiać, żeby uniknąć ciosu i wyczekać okazję do zadania ciosu.
Opublikowano 20 września20 wrz 17 godzin temu, pawelgr5 napisał(a):Rozumiem ze po ukonczeniu gry i zrobieniu true ending moge normalnie pozniej kontynuowac gre i czyscic mape z opcjonalnych bossow?Tak, możesz normalnie dalej grać
Opublikowano 20 września20 wrz Dobra ide po 3 akt. Dobra wiadomosc jest taka ze nie trzeba wszystkich side questow - wystarcza te z tablic w 3 kluczowych miejscach. Ostatniego bossa ubilem wczoraj i faktycznie DUZO latwiejszy niz chociazby przejscie od poczatku do konca Bilwater (wliczajac bossa).
Opublikowano 21 września21 wrz Zacząłem eksplorację Mount Fay i to pierwszy moment w grze, kiedy jestem wyjaśniany w zakresie platformingu - czuję się, jakbym grał White Palace z jedynki, tylko jeszcze utrudniony o mechanikę utraty HP z upływem czasu. Liczę, że jest z tego obszaru jakaś fajna nagroda i potem już nie ma czasówek tego pokroju, bo mnie już palce bolą.
Opublikowano 21 września21 wrz Wczoraj miałem dużo walk z szefostwem, między innymi druga walka z Savage Beastfly poszło zaskakująco szybko, poniżej 10 prób. W dodatku bawiłem się świetnie w przeciwieństwie do pierwszego starcia. Za to Broodmother to zdecydowanie najtrudniejszy boss dla mnie póki co. Kompletnie mi nie idzie. Po ponad dwóch godzinach doszedłem ze 3 razy do drugiej fazy. xd Pierwszy raz od dawna zmieniłem sobie medaliki (wiem, że to się inaczej nazywa, ale chuj). No i trochę pomogło. Z żółtych założyłem sobie szybkie ciżemki, a z niebiskich wziąłem szybkie uleczenie plus multibinder, który leczy więcej serduszek, ale działa dłużej. Jednak dzięki temu pierwszemu leczy się dosyć szybko. Przydałby mi się trzeci slot na niebieskie medaliki, to jeszcze założyłbym Weavelight.
Opublikowano 21 września21 wrz A ja wlasnie dobieglem z pewnym skladnikiem ktory sie rozdupca w 5 min jak nie osiagniemy celu i nie mam ochoty na zabawe w kuriera na czas wiec jak cokolwiek wiecej jest w 3 akcie to pzdr bo sie nie pisze na to. Jeszcze moze jakos dzis wjedzie kolejny upgrade damagu i oby dalo sie juz tak isc po true ending.
Opublikowano 21 września21 wrz Na czas jest chyba tylko jedno, ale jak dla mnie to na czas i tak daje dość rozkosznie duży margines błędu w porównaniu i do dostaw w akcie 3, i do tego co trzeba zrobić by zebrać ostatnie ulepszenie broni. W sumie to to na czas w ogóle mnie nie zdenerwowało, jak na tę grę, wystarczy iść krótką drogą i w miarę się nie zatrzymywać w biegu, przy najkrótszej trasie to nawet można zebrać kilka ciosów, a wymiatając to pewnie i da się to zrobić z połową paska... jak na tę grę to nie jest tak złe hehe.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.