Opublikowano wtorek o 14:254 dni Ja miałem dość tej drogi, więc wolałem przebić się przez mgłę. Walka z The Phantom była bardzo fajna.
Opublikowano wtorek o 14:414 dni Szok, że to kraina z pierwszego aktu a ja wciąż jej nie odkryłem. :D No ale co z tego jak w drugim znalazłem kolejną krainę a ostatni boss wciąż czeka xDTeam Cherry siądźcie mi na mordę plz.
Opublikowano wtorek o 18:274 dni Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.
Opublikowano środa o 09:143 dni Odkryłem kolejną krainę. W pierwszym akcie. Team Cherry niech. was. ch00y.
Opublikowano środa o 11:053 dni 16 godzin temu, ogqozo napisał(a):A Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.16 godzin temu, ogqozo napisał(a):Tę omawianą tu walkę na The Forum z 10 fazami można robić "z przyzwaniem". Jak w Soulsach. Nie wiem, czy to spoiler. Robiłem różne questy, gadałem z postaciami, no i myślę, że wiele z nich może dołączyć akurat do tej walki ostatecznie. Podejrzewam, że wybieramy jedną z nich na jakiejś zasadzie. Raczej więc celowo jest to starcie trudne, bo kto będzie lizał ściany i zbierał rzeczy, jak ja, to ona staje się tylko ciekawostką, wydarzeniem, a nie ciężką walką.Szkoda że tylko ta jedna chyba, bo ci nieskończeni bossowie mnie klepią w chuj w dalszej grze nadal lol.Ogólnie nie trzeba, ale myślę, że nie ma powodu nie robić wszystkiego w tej grze - zawartość jest ciekawa, klimat, rysunki, ukryte miejsca, ukryte historie, bardzo ciekawy świat i niezwykle klimatyczna opowieść. Nie widzę powodu, by tylko przejść główny wątek, a nie chodzić dalej i nie robić wszystkiego.Chociaż przyznam, po pewnym czasie się włącza takie "ok, teraz żeby zobaczyć X, muszę pójść w ten kąt tej lokacji... urgh, znowu ta sama ścieżka do fast travela i znowu ta sama w kąt... który to już raz...". Gra nie jest bardzo "równa" (fajnie byłoby np. zbierać kuleczki, których WIECZNIE JEST ZA MAŁO, ale na niektórych ścieżkach możemy ich zerbać kilkaset, a na innych zero, co nie napawa), tworzy to klimat i pewnie ogólnie jest na plus, acz no przyznam, gra wymaga cierpliwości gejmera by w pełni ją poczuć.IA jakie są kryteria na te summony ? Bo ciężki ten gauntlet. Co prawda spróbowałem tylko raz, doszedłem do czwartej rundy i się zniechęciłem i poszedłem gdzie indziej. No i nikt mi nie pomagał.
Opublikowano środa o 11:193 dni W sumie nie sprawdzałem oficjalnie, ale zakładam, że jak w Soulsach - rozmawiać z postaciami, i w kolejnych miejscach gdzie je spotkasz, dalej z nimi rozmawiać, aż "ich quest" dojdzie do tego etapu. Gdy poszedłem do tego miejsca na tę walkę na Forum, to jedna z tych postaci stała przed wejściem i pytała się, czy chcę jej pomocy w walce. Widziałem w Cytadeli trzy postaci włączające się do walki ze mną w różnych pokojach:sklepikarkarycerz na koniuten co zbierasz kawałki sercaSklepikarka chyba nie robi nic ukrytego z tego grona, wiadomo gdzie ją spotkać - i tak zawsze szukałem jej śpiewu w nowych lokacjach. No i jeśli był quest na tablicy ogłoszeń w jednej z 3 baz, to robiłem.Trudno mi uwierzyć, że twórcy "nie inspirowali się Soulsami", bo relacja z NPC w tej grze jest tak mocno podobna. Gra nie mówi wiele dosłownie, mamy co prawda te questy, ale tylko te co się nam pojawią, a często kogoś znajdujemy w ukrytym miejscu, które łatwo przegapić, i nie wiadomo w ogóle, że quest MOŻE się pojawić po zrobieniu czegoś, ale się nam nie pojawił. Warto czytać każdą linijkę dialogu, bo postaci często nie potwarzają przy ponownym zagadaniu wskazówek, mówiących nam tak naprawdę, gdzie coś jest ukryte czy gdzie jakaś postać nam coś zrobi. Potem nieraz odkrywamy dalsze losy tej postaci dość pośrednio, bez słów, widzimy coś na naszej drodze co coś mówi.
Opublikowano środa o 13:283 dni Raging Conchfly, jak ja cię kurwa nienawidzę!! BTW opcjonalni bossowie są w tej grze często trudniejsi niż ci wymagani fabularnie xdedit: wystarczyło się spłukać na forum, klasyk. Nie jestem w stanie opisać emocji po tej walce, więc posłużę się w to miejsce cytatem z dedykacją dla conchfly. :)
Opublikowano środa o 17:033 dni Speedrunerzy używają języka chińskiego, bo jest mniej znaków do przewinięcia i dialogów, całkiem pomysłowe, fajnie się też ogląda, jak robią tę grę w godzinę
Opublikowano czwartek o 09:302 dni Ja wczoraj wlasnie wlazlem do Bilwater i na szczescie w miare szybko dotarlem do laweczki. Pozniej zapuscilem sie daleko i umarlem wiec dzis czeka mnie bolesna proba odzyskania kokona.
Opublikowano czwartek o 10:172 dni Bilewater ma przynajmniej to do siebie, że można wrócić później dopakowanym, można zgarnąć przedmiot na truciznę by ogólne łażenie po lokacji było mniej stresujące, na bossa można wrócić z pełnym ekwipunkiem toolsów i prawie padnie od samych toolsów i kiedyś tam go rozwalisz bez problemu.W akcie 3 już się robi ciężko z tym aspektem, bo już powoli nie ma więcej ulepszeń, a wszystko dalej się robi coraz kurwa trudniejsze lol.Jest taka dostawa, że trzeba pół mapy coś nieść. Stanęło na tym, że wyrżnę wszystko po drodze bez korzystania z ławeczki i wrócę, bo nie widzę metody by ładunek nie zebrał ciosów, gorzej niż w Death Stranding. Wyrżnąłem wszystko po drodze, zostaje tylko góra, gdzie przeciwników prawie nie ma, a eksploracja teraz ze wszystkimi ulepszeniami jest łatwa, co nie? Okej wraaaacam caaaaałą drogę po pakunek, znowu wraaacam całą drogę do góry.... I kurva, wpadłem raz w kolce w momencie gdzie trzeba wymierzyć nie za wysoko. Wpadłem drugi raz w kolce w tym samym miejscu. Okej, to był ostatni dopuszczalny błąd na całej trasie, żebym nie musiał wszystkiego powtarzać od początku. I... spanikowałem i dałem exit i zostaje mi robić całą procedurę jeszcze raz lol.
Opublikowano czwartek o 16:532 dni A da sie isc na true ending bez zrobienia bilwater? Dostalem wlasnie wpierdol od bossa i troche nie mam pomyslu a nie bede jak jebana pizda guidow uzywal zeby szukac gdzie jakies toolsy ktore mi akurat na tego pomoga.
Opublikowano czwartek o 17:032 dni Nie da się, ten boss ma kluczowy item. Jak ktoś ma problem z nim, mały tip:Wystarczy wskoczyć do wody, owszem będziecie cały czas zatruci, ale będąc w rogu lokacji, wszystkie jego ataki was nie dosięgną, wyskakujecie z wody po jego atakach i go atakujecie i w ten sposób można go łatwo pokonać :). Edytowane czwartek o 17:042 dni przez Rotevil
Opublikowano czwartek o 20:182 dni Dobra Bilwater rozpykane. Mam nadzieje ze nie bedzie juz za duzo podobnych lokacji. Wole czasem swobodniej pobiegac.
Opublikowano czwartek o 22:092 dni Bajer jest imo taki, że jak swobodnie biegasz, to trwa 5 minut, a jak wpadniesz na zacinkę, to się zacinasz... Dlatego moje wspomnienia z tej gry to w 95% frustracja, bo resztę przebiegam szybko...Ja dzisiaj cały dzień robiłem jedną dostawę przez pół mapy i nie mogę, ginę za każdym razem lol. Teoretycznie ścieżka jest taka, że da się ominąć Bilewater, ale serio nie wiem, czy przechodzenie całego Bilewater to i tak nie jest łatwiejsza ścieżka od alternatyw w warunkach 3. aktu. Wszystkie są gównianie długie.
Opublikowano wczoraj o 05:44 1 dzień Ja zaczynam czuć już niestety lekkie znużenie. Wg. licznika w grze spędziłem w HKS 51h 47min i niestety ostatnie 10h to będzie podróżowanie z jednego końca mapy na drugi, w poszukiwaniu najmniejszych wnęk gdzie jeszcze nie byłem w nadziei, że coś z gry wycisnę. No i odkryłem spory fragment Deep Docks, Putrified Ducts czy Sandsy, ale na końcu tej podróży okazuje się, że nie było tam nic wartościowego.No i tak snuje się po tym drugim akcie, aż wczoraj musiałem sięgnąć do solucji jak w ogóle znaleźć The Mists. :( Także pewnie najbliższy czas spędzę tutaj, ale wciąż aktu no. 3 jak nie było tak nie ma. Finałowego bossa pokonałem pewnie za 20h temu i teraz to już taka sztuka dla sztuki coś czuję.
Opublikowano wczoraj o 16:41 1 dzień Rozumiem ze po ukonczeniu gry i zrobieniu true ending moge normalnie pozniej kontynuowac gre i czyscic mape z opcjonalnych bossow?
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. Czy można tańcem wielbić boga? Nie wiem, bo nie mam cierpliwości do tych nakręcanych tancerzy. Walka niby nie wydaje się trudna, ale strasznie sporo trzeba się naganiać, żeby uniknąć ciosu i wyczekać okazję do zadania ciosu.
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. 17 godzin temu, pawelgr5 napisał(a):Rozumiem ze po ukonczeniu gry i zrobieniu true ending moge normalnie pozniej kontynuowac gre i czyscic mape z opcjonalnych bossow?Tak, możesz normalnie dalej grać
Opublikowano 5 godzin temu5 godz. Dobra ide po 3 akt. Dobra wiadomosc jest taka ze nie trzeba wszystkich side questow - wystarcza te z tablic w 3 kluczowych miejscach. Ostatniego bossa ubilem wczoraj i faktycznie DUZO latwiejszy niz chociazby przejscie od poczatku do konca Bilwater (wliczajac bossa).
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.