Xbox Series - komentarze i inne rozmowy

[ASX 14 074]

co zabawne to właśnie Hitman powstał, jako odpowiedź na sytuacje na rynku, gdzie królowały strzelanki, a samo studio  początkowo pracowało nad czymś bardziej ambitnym  czyli tym mmorpg, który został porzucony

Cytat

The truth is that IO Interactive nearly didn't make Codename 47 at all, and it originally intended to make a simple shooter that would pave the way for bigger and better things. The company was a joint venture between Reto-Moto, a Danish development house, and Nordisk Film studio. The former wanted to make a fantasy MMO they had dubbed Rex Dominus. The latter was hesitant. "One of the marketing guys at Nordisk Film persuaded us to stop development on Rex Dominus," recalls lead designer Jacob Andersen. "We were asked to prove ourselves with a simple shooter first." 

https://www.gamesradar.com/the-making-of-hitman-codename-47/

 

no ale to nie pasuje do narracji  

 

IO interactive nie jest też własnością Microsoftu, do niczego więc Spencer nie może ich zmusić.  Mają stabilną sytuacje finansową, dopiero co wypuścili Hitmana 3 i pozyskali licencje na grę z Jamesem Bondem. Jeśli chcą robić taką grę o jakiej wspominają od lat to widocznie tak jest i  nie ma co węszyć spisku.

[Paolo de Vesir 8 848]

Niestety, musieli zrobić mniej lukratywny, ale pewniejszy projekt niż ryzykować kokosy w MMO.  

[20inchDT 3 361]

Trochę dziwnie czyta sie hejt na gry online/mmo spod piora fana wow'a. Podobno story line Sylvanas zjebali, to przez to? 

[20inchDT 3 361]

Słuchałem wieczorem podcastu z Jezem i powiedział, ze MS pracuje nad wieloma projektami, o ktorych nie moze jeszcze mowic. Smiechłem, bo przypomniał mi sie paolo, jak Jez powiedział, ze robią moba "in existing ip" XD 

[Paolo de Vesir 8 848]

17 godzin temu, 20inchDT napisał:

Trochę dziwnie czyta sie hejt na gry online/mmo spod piora fana wow'a. Podobno story line Sylvanas zjebali, to przez to? 

 

Shadowlandsy to niezłe xddd dla core'owców żyłujących czasy na Mythicach czy rangi PVP WoW jest lepszy niż kiedykolwiek, ale overall zdecydowanie wolę TBC  

[ASX 14 074]

Nie no MOBY to akurat jebać meczetami, Spencer ma chyba za duży budżet i zaczyna przepierdalac na głupoty.

 

Swoją drogą myślałem że moda na nowe moby już minęła, bo nie przypominam sobie żadnej nowej gry tego typu w ostatnich latach poza tym tworem od Amazona który umarł już na etapie bety xd. A pamiętam że w latach 2012-2013 był duży szał na ten gatunek i chyba każdy duży wydawca chciał mieć swoją mobe która rzuci wyzwanie LoLowi i DOTA, ostatecznie skończyło się tak że ludzie dalej grają tylko w te dwie gry, a te wszystkie szumnie zapowiadane killery LoLa zostały skasowane albo zdechły śmiercią naturalną bo nikt w nie nie grał (gigantic, paragon)

 

 

Byłem pewien, że czegoś się nauczyli po tej porażce i zrozumieli że nie ma co ślepo podążać za rynkowymi trendami i lepiej kreować własne oryginalne gry których nie ma na rynku. Ale jeśli faktycznie robią kolejne podejście do Moby to widocznie bylem w błędzie  

[20inchDT 3 361]

Ja lubię moby  przegrałem wiele godzin w oryginalna dote w warcraft 3, a potem w league of legends. Jak będzie odpowiednia jakość to wchodzę w to i pogram ze 100h. Tylko o jakie ip może chodzic...

[Paolo de Vesir 8 848]

Mam wrażenie, że MS po prostu próbuję pokryć każdą bazę gatunkową dostępną na rynku (co w sumie szanuję, podejście nintendowskie), ale zdecydowanie bardziej interesują mnie tytuły które stawiają na single-player. Po prostu taki typ rozgrywki ma największe szanse na wow factor i pchnięcie branżuni do przodu.

[20inchDT 3 361]

Tak właśnie jest - chcą mieć gry w kazdym gatunku dla kazdej kategorii wiekowej. Gamepass sie nie sprzeda jak bedzie jeden typ gry. Ja lubię prawie wszystko (oprocz sportowek i walking simow), wiec mi to pasuje.

[ASX 14 074]

1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:

Mam wrażenie, że MS po prostu próbuję pokryć każdą bazę gatunkową dostępną na rynku (co w sumie szanuję, podejście nintendowskie), ale zdecydowanie bardziej interesują mnie tytuły które stawiają na single-player. Po prostu taki typ rozgrywki ma największe szanse na wow factor i pchnięcie branżuni do przodu.

no pewnie masz racje, chcąc dotrzeć do jak największej bazy graczy będą chcieli robić jak najróżniejsze gry starając się by każdy znalazł coś dla siebie. Mnie osobiście moby nie interesują ale jak gra będzie dobra to powinni znaleźć się gracze. 

 

Ale nie zgodzę się że gry singleplayer, mają największy potencjał na pchnięcie branży do przodu, moim zdaniem od lat najbardziej oryginalne, kreatywne gry, różne od tego co znamy to akurat  tytuły z elementami sieciowymi (Dreams, Death Stranding, Sea of Thieves można te gry lubić lub nie, ale każda jest na swój sposób unikalna). No chyba że jako pchanie branży do przodu rozumiesz jako lepszą graficzkę, to może i tak. 

[Paolo de Vesir 8 848]

Pchanie branży do przodu to jest taktowne obejście się z trudną tematyką (TLOU2, Tell Me Why), wyznaczanie trendów gameplayowych (Gears of War), swoisty artyzm aby gry były też doświadczeniem (Shadow of the Colossus, Journey) czy zwyczajnie wyprzedzanie swoich czasów (Resident Evil 4, Halo).

 

Wszystkie te gry łączy to, że są grami single-player w swoich założeniach. Jak bardzo byś nie starał Sea of Thieves nie ma znaczenia dla medium jako całości, bo jest przyjemną grą, ale nie będzie czymś co popchnię branżę jako całość i chociaż nie każda gra musi to robić, to po 25 latach ze starą kur,wą branżunią ja staram się szukać właśnie takich doznań.

 

unikalność =! przełomowość

[balon 5 271]

Dreams tak pchnęło branżę, że praktycznie od urodzenia było trupem, DS to 100% gierka single player z elementami/bonusami bycia online, choć znam wiele osób co pierwsze to wyłączały te społecznościowe bonusy. 

[ASX 14 074]

no można to wyłączać  ale element sieciowy leży u fundamentów Death Stranding i cała gra została zaprojektowana wokół tego. 

 

grafiki z preprodukcji gry: 

 

ale nie róbmy offtopa 

 

9 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Pchanie branży do przodu to jest taktowne obejście się z trudną tematyką (TLOU2, Tell Me Why), wyznaczanie trendów gameplayowych (Gears of War), swoisty artyzm aby gry były też doświadczeniem (Shadow of the Colossus, Journey) czy zwyczajnie wyprzedzanie swoich czasów (Resident Evil 4, Halo).

 

Wszystkie te gry łączy to, że są grami single-player w swoich założeniach. Jak bardzo byś nie starał Sea of Thieves nie ma znaczenia dla medium jako całości, bo jest przyjemną grą, ale nie będzie czymś co popchnię branżę jako całość i chociaż nie każda gra musi to robić, to po 25 latach ze starą kur,wą branżunią ja staram się szukać właśnie takich doznań.

 

unikalność =! przełomowość

no mogę się zgodzić 

[Paolo de Vesir 8 848]

Wyłączenie elementów sieciowych w DS nie spłyca całości jako doświadczenia, a w przypadku Destiny czy Sea of Thieves - takiej możliwości nawet nie ma.

[ASX 14 074]

spłyca, co udowodniłem powyżej

[Paolo de Vesir 8 848]

Jeśli sam sobie buduję drogę to czuję w tym nawet większą satysfakcję, niż jak skipnę trudny moment gdyż ktoś wybudował mi bardzo wygodną drabinkę. To jakby pisać, że spłycam sobie przygodę w Soulsach, bo nie korzystam z opcji MP skoro jest ona w grze. Dowolność, a nie przymus.

[Figuś 20 278]

No w przypadku Death Stranding wyłączenie sieciowych elementów spłyca grę i to srogo i granie mija się z celem.

Łączę się z Asaxem

[balon 5 271]

Po 2h to wyłączyłem. Czułem że jest za łatwo i jakbym oszukiwał.

[Figuś 20 278]

Twoja sprawa, ja bez elementów sieciowych czułbym się jakby cała gra była bez celu, a celem gry było

Spoiler

połączenie z powrotem ludzi ze sobą.

[balon 5 271]

No wiadomo, że moja. Dlatego to jest ta „subtelna” różnica, że to jest 100% gierka  singlowa z elementami sieciowymi i każdy może grać jak mu się podoba, nawet bez neta, więc zestawienie z SoT w tym zakresie jest wg mnie bez sensu.

No a co do DS i poczucia sensu to przecież budowałem swoją sieć , drogi itp. Do tego normalnie masz fabułę, która jest jakby nie było celem tej gry. 

[Figuś 20 278]

Tylko że samotnie nie jesteś w stanie odbudować jej całej bo zasoby tylko z twojego świata gry ci na to nie pozwolą  

[MYSZa7 8 842]

Spłyca. Fajnie było korzystać z elementów wybudowanych przez innych graczy.

[balon 5 271]

Jedynemu spłyca, drugiemu nie (zależy kto co lubi i oczekuje), ale można spokojnie przejść bez neta oraz  ingerencji innych graczy i cieszyć się zajebistą gierka single player. 
 

[Figuś 20 278]

DS z elementami sieciowymi dalej jest grą SP. Rozumiem napierdalanie w typowe GaaSy bo też ich nie lubię, ale bronienie się przed podłączeniem do sieci tak trochę przypomina palenie masztów 5G zakładając aluminiową czapeczkę.

[balon 5 271]

No ale kto tu broni. Tu jest wybór, chcesz grasz z tymi elementami to grasz, nie chcesz to nie. Pograłem tak 2-3h wyłączyłem na próbę, grało mi się lepiej i tyle. Proste jak nie powiem co. Dla mnie to jest bardzo okey rozwiązanie.