na pewno coś zyebałeś hehe pozdrawiam cieplutko z całą rodzinką

Wszystko po kolei surowe próbowałem teraz. Jebany imbir jaki gorzki xD No to dwa słoiki do kosza siup.

Wszystkie potrzebne składniki wróciły do sklepu więc 2 tygodnie temu robiłem znowu Kimchi 

 

 

Tyle wyszło 

 

 

A tu zbliżenie 

 

W Żabce jest sok z kiszonych pomidorów. W smaku ok, ale jak on śmierdzi. Ciężko potem się pozbyć smrodu z japy po nim i odbija się niemiłosiernie. No z buraka o wiele lepszy.

sok pomidorowy raczej musi byc zwykly, nie kiszony a najlepszy zakwas buraczany na razie piłem z Kiszonych Specjałów z dodatkiem chrzanu i śliwki wędzonej

Edytowane 22 marca 20223 l przez andre1

Nowa dawka kimchi zrobiona. I tak pewnie zostanie zjedzone w tydzień  

Zamówienie z Zakwasowni, będzie testowane.

 

Chodzi mi po głowie ukiszenie papryczek chili. Ciekawe jak proces fermentacji wpłynie na poczucie ostrości.

u mnie zakwasy z buraka już zabutelkowane, dolałem troche zakwasu z ogórków około 30% do całości i fajny smak wyszedl, lekko słodszy

 

Nikt już nic nie kisi? 

U mnie buraczki pięknie przestały produkować białą piankę i niedługo przelewam.

 

ja ostatnio przystopowałem i jedynie robię bez przerwy kimchi

A do czego tego przeważnie używasz?

do różnego typu obiadów albo po prostu odkręcam i wpierdalam widelcem 

Myślałem, że masz jakiś fajny patent. 

Jadłem Kimchi pierwszy raz w zyciu w ten weekend i jest sztos. Musze wygooglac jakis mega prosty przepis i zrobic samemu kilka słoików bo w lidlu nie widuje tego az tak duzo.

Po co googlać, jak Figaro ma swoje patenty i tanio sprzeda

U mnie w całym domu pachnie czosnkiem, bo nastawiłem kolejne słoje zakwasu buraczkowego.

W dniu 12.06.2022 o 19:39, Figaro napisał:

ja ostatnio przystopowałem i jedynie robię bez przerwy kimchi

Z pekińskiej jako "wypełniacz - podstawa"?

nie wiem czy rozumiem pytanie, ale tak, kimchi robię z pekińskiej kapuchy

Kolejny buraczany zakwasik świeżutko zlany do pięknych butli.

W tle warzywka na kimchi, jutro będzie rozpierdol w kuchni czuję.

 

 

 

 

Ten zakwas leżakował w lochu 8 dni. Mógł jeszcze trochę co prawda, ale jest tak gęsty i smaczny, że postanowiłem go już nie męczyć. 

 

 

Zazdro, mi się nie chce robić samemu zakwasu z buraków i kupuję, a tani nie jest. Niesamowicie działa na funkcjonowanie jelit.

Dalbys rade, praktycznie sprowadza sie w sumie tylko do pokrojenia burakow w plastry. Jakis podcast i lecisz.

A to nie, buraki za bardzo brudzą kuchnię

2 godziny temu, krupek napisał:

Zazdro, mi się nie chce robić samemu zakwasu z buraków i kupuję, a tani nie jest. Niesamowicie działa na funkcjonowanie jelit.

 

Ten kupiony, to raczej pasteryzowany, więc sporo tracisz. 

Umówmy się, że raz jeden jedyny zmobilizujesz się i zrobisz sam.

A później napiszesz tu na forumku, co o tym myślisz.

Jak by był problem techniczny, to 

Kupiłem w ostatni weekend słoiczek kimchi za 12 zł z azjatyckiej restauracji. 150g za 12 zł. A kimchi? Pasteryzowane, co oznacza zabicie wszystkich probiotycznych właściwości. I to samo w marketach. Tak jakby zabija to połowię sensu jedzenia tej bożej potrawy. Więc uznałem, że październik rozpocznę od pokiszonkowania. Ale będzie jedzone ze smażonym ryżem, kostkami boczku i sadzonym jajkiem na wierzchu. Łojezu.