Skocz do zawartości

Final Fantasy XVI


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam jakiegoś szczególnego parcia na poznanie historii Cida nie mam. Wolałbym żeby popracowali nad usprawnieniami gameplayu jak w XV, może udałoby się z tego systemu więcej jrpg wycisnąć. 

Fabularnych DLC postaci drugoplanywych w XV też nie przyjąłem jakoś super pozytywnie. 

 

Opcja na DLC dla mnie to np jakiś Omega Weapon, ewentualnie zostawić go na sequel, żeby się nie rozdrabniać. 

Edytowane przez Masamune
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Masamune napisał:

Ja tam jakiegoś szczególnego parcia na poznanie historii Cida nie mam. Wolałbym żeby popracowali nad usprawnieniami gameplayu jak w XV, może udałoby się z tego systemu więcej jrpg wycisnąć. 

Fabularnych DLC postaci drugoplanywych w XV też nie przyjąłem jakoś super pozytywnie. 

 

Opcja na DLC dla mnie to np jakiś Omega Weapon, ewentualnie zostawić go na sequel, żeby się nie rozdrabniać. 

Episode Ardyn był ok. 

Odnośnik do komentarza

Mocno mieszane opinie widzę, typowa gra love-hate

Ja zdecydowanie do tych pierwszych się zaliczam, mam z grami jak książkami, mają u mnie godzinę żeby zainteresować inaczej 

nie kończę bo się zwyczajnie męczę.

 

Tak miałem z Finalem 13 i 15, z szacunku do serii dawałem F13 kilka prób i nie mogłem zdzierżyć fabuły i bohaterów, F15 przeszedłem

ale tylko dlatego że była bardzo krótka i chciałem zobaczyć co będzie z Ardrynem, jedyną udaną postacią tej części

 

W F16 chce mi się po prostu grać dalej, nie mam uczucia jak w F13 i F15 że sprzedano mi plaskacza, tylko mam ochotę poznać dalej historię. Czytam każdą nową wzmiankę w kronikach, co chwila latam do dziada w knajpie żeby poznać kolejny kawałek świata

Przymykam oko na łatwość gry ale ja po prostu mam już z 30 lat grania na karku, bo już jako 10 letni szczyl grałem, i przez lata wyrobiłem sobie już pamięć mieśniową i koordynację, nawet dark soulsy nie były dla mnie jakoś mocno trudne. 

 

Wywaliłem pierścienie, skilli nie kupuję, potiony jak mam to mam, jak nie to nie, łachy lepsze i tak się same pojawiają, i mam troszkę wyzwania nawet na bazowym poziomie trudności. Miałem sprzedać po przejściu ale jak ma być DLC to sobie tego finalka zostawię

co to jest 300 zł w dzisiejszych czasach

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
13 hours ago, Alpha Trion said:

Wywaliłem pierścienie, skilli nie kupuję, potiony jak mam to mam, jak nie to nie, łachy lepsze i tak się same pojawiają, i mam troszkę wyzwania nawet na bazowym poziomie trudności. Miałem sprzedać po przejściu ale jak ma być DLC to sobie tego finalka zostawię

co to jest 300 zł w dzisiejszych czasach

 

 

Moim zdaniem skille aż tak bardzo nie wpływają na poziom trudności, grając bez nich w praktyce ograniczasz sobie grę do pustego :PS_square::PS_square::PS_square::PS_square::PS_triangle:. DMG na podstawowych wersjach umiejętności nie jest jakiś mocno przesadzony, myślę że więcej ugrasz zdejmując akcesoria i np biegając z pierwszym mieczem z jakim zaczynałeś grę.

 

Poza tym, IMO im dalej w las, tym bardziej gra trzyma poziom w tym względzie i każde kolejne zadanie fabularne stawia jakieś wyzwanie wyższym poziomem wrogów, tak od 30lvl w górę potrafią zajść za skórę Klajwowi z 35lvl. 

Odnośnik do komentarza

Już ktoś to pisał wyżej ale mi się bardziej podobają walki z jakimś wiekszym zwyklakiem 1v1 niż z tymi epic bossami
Nic nie widać, qte i inne cuda a już najgorsze dla mnie walki eikonow.
Natomiast te mniejsze walki jak widzisz co robisz jak wejdzie timing/perfect parry itd to świetnie się walczy.
Może jeszcze zmienię zdanie i jakiś boss mnie wgniecie w fotel ale póki co to tak średnio bym powiedział, tak średnio.

Odnośnik do komentarza
14 hours ago, Kalel said:

A wie ktoś jak zrobić upgrade magii do Firagi, Blizzagi itp? Bo chyba utknąłem. 

Przytrzymaj dłużej trójkąt aż do momentu naładowania zaklęcia :cool2:

15 hours ago, Schranz1985 said:

Już ktoś to pisał wyżej ale mi się bardziej podobają walki z jakimś wiekszym zwyklakiem 1v1 niż z tymi epic bossami
Nic nie widać

Zmniejsz sobie poziom bluru do 0 czy tam 1, będziesz widzieć znacznie więcej. 

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Kolejne starcie z dużym bossem za mną: 

 

Spoiler

Bahamut

 

Więcej fajerwerków niż gameplay'u. Ale niczego innego się nie spodziewałem. Ta gra po prostu taka jest. W sumie niezależnie jaki przeciwnik to gra się identycznie, każda walka dla mnie jest taka sama - przy bossach dochodzą jedynie QTE na których wykonanie mamy jakieś 6 sekund. Nigdy w żadnej grze z QTE nie miałem tyle czasu żeby zareagować. Tu jest tyle czasu, że aż przesada. 

 

Natomiast co dość mocno boli to schemat głównych misji. Od 4 większych misji w grze jest to samo:

 

1. Masz główny cel. Do którego musisz się udać "na pieszo".

2. Jesteś w mieście i coś tam się dzieje, musisz pogadać z NPCami.

3. Musisz pogadać z jeszcze większą ilością NPCow bo inne NPCe Ci kazały.

4. Wreszcie ruszasz dalej - gdzie coś się dzieje - walczysz z normalnymi potworkami. Poruszasz się po ultra schematycznym dungeonie. Pod koniec jest mniejszy Boss.

5. Pokonujesz mniejszego bossa idziesz przez puste korytarze gdzie zbierasz przedmioty lecznicze.

6. Jest większy Boss ale jeszcze nie ten główny. 

7. Po walce znów korytarze puste z przedmiotami leczniczymi.

8. Efekciarska walka z głównym bossem.

 

Ctrl+v i Ctrl+c x4

 

I tak na razie mija mi czas z tą grą.

 

Po całej misji z:

Spoiler

Tytanem od razu wiedziałem jak będzie wyglądała cała akcja z Bahamutem.

 

W ogóle się nie pomyliłem. To jest tak strasznie schematyczne.

Chciałbym jakiegoś zaskoczenia nie tyle w kwestii fabuły co tego co się dzieje w głównych wątkach (to co opisałem wyżej) i jak są one zaprojektowane. Nie wiem czy się doczekam...

 

Coraz bardziej doskwiera mi też to, że ta gra jest praktycznie wyprana z elementów RPG. Marne też moje nadzieje na jakieś ciekawe mini gry, które w starych fajnalach były świetnym dodatkiem (karty, blitzball, wyścigi chocobo... No cokolwiek).

 

I Coraz mniej wierzę w słowa Bolca z chłopaków nie płaczą, który puszcza mi "śmierć w Wenecji" i mówi : "spokojnie zaraz się rozkręci".

 

Może dla niektórych to rozkręcenie to widowiskowe walki - dla mnie to zdecydowanie za mało żeby mnie ta gra kręciła. Gameplay, gameplay i jeszcze raz gameplay. I serio w turowych walkach, tak tych wolnych, z których się śmieją odnajdywałem więcej emocji niż w mashowaniu 2 przycisków na zmianę.

 

 

 

 

Edytowane przez michu86-
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Ok, pora żebym sobie odpowiedział na pytanie, które najwięcej przed premierą się przewijało.

 

Czy tryb Final Fantasy powinien być dostępny od początku?

 

 

 

Myślę, że tak. Rozumiem założenie. Gra oparta na historii. Takich gier było wiele. Nie mają one w założeniu być wielkim wyzwaniem, nie masz ginąć. Nie w tym sęk. Masz grać dalej. Możesz walczyć z większym lub mniejszym polotem, możesz wycisnąć więcej z możliwości, ale to twój wybór, nie zatrzyma cię to w żadnym momencie. Pierwsze przejście jest więc hop hula do przodu, a poboczna zawartość dla tych, którzy chcą nieco bardziej zainteresować się walką.

 

Znaczące jest dla mnie to, że raczej pod koniec gry zabieramy się za triale. Te triale były dla mnie bardzo ciekawym momentem, każą one się skupić na tym jak działa każda umiejętność, motywują do tego punktami (a niektóre triale w wersji "true" mają naprawdę restrykcje czasowe i wręcz trzeba wyciskać te punkty - balans tych punktów czasami leży, szczerze mówiąc, niektórych prawie nie da się zdobyć, ale już trudno). Czemu więc nie były dostępne raczej jako samouczek na początku? No cóż, bo ta nauka bardziej jest planowana dla tych, którzy będą grać w dodatkowych trybach "na wynik", niż dla graczy chcących po prostu przejść historię.

 

Zaznaczmy, że tryb FF nie jest nadal jakoś strasznie "hard". Nie to jest główne założenie. Jest on w pewnym sensie raczej po prostu bardziej rozwiniętą częścią gry. Są zmienione rzeczy, na które ludzie narzekają w podstawce. Przeciwnicy mają bardziej zróżnicowane składy i więcej grupowej taktyki. Przeciwnicy szybciej mają bardziej zaawansowane ataki. Także crafting ma nieco więcej sensu, przy zmienionych proporcjach i nowych broniach do wykucia. Przeciwnicy wydają się mieć DUŻO więcej HP, co czyni niejedną walkę z bossem długotrwałą, a podstawowe mobki też trzeba trochę siekać. Triale na "hardzie" są autentycznym wyzwaniem, przy czym ten system jest dość RPG-owy - wiadomo, że egzekucja jest dość prosta, ale ograniczenia naszych obrażeń, czasu i cooldownów sprawiają na 100%, że trzeba nieco przemyśleć nad całą taktyką jak to zrobić.

 

Gra nadal nie jest jakoś idealna dla fanów walczenia. Balans jest często dziwny, jak ktoś chce nadużywać przegiętych taktyk to może zawsze uczynić grę bardzo schematyczną (hej, jak w prawie każdej grze), ekwipunek to nadal jednak głównie ciekawostka (ale mniej niż przy pierwszym przejściu), level z czasem przestaje cię obchodzić, umiejętności maksujesz tylko dla platyny i wygody że nie trzeba niczego się "oduczać", a poziom trudności dla weteranów nadal nie będzie wielkim ciśnieniem.

 

 Problem z tym wszystkim jest jasny - to jest bardzo długa gra. Są od zawsze gry robione pod kątem wielokrotnego przechodzenia i eksploracji, ALE zazwyczaj są one wielokrotnie krótsze od FF XVI. 

 

 

 

Podsumowując... przejście gry drugi raz brzmi dla mnie nawet fajnie. ALE nie będę miał pewnie na to nigdy czasu. I nie czuję aż takiej podjary na myśl o ponownym przejściu, jak w przypadku FF7 Remake. Może kiedyś, jak kompletnie zapomnę historię, bo jednak jak się tylko przewija scenki, to pół życia schodzi na przewijaniu scenek i czekaniu aż możesz wcisnąć i czekaniu aż się skończą i możesz biec dalej. Z podobnego powodu niezbyt mnie pociąga Arcade. Jak dla samej walki, to wolałbym żeby to wszystko w ogóle nie istniało, żadnych otwierających ujęć, które jedno po drugim muszę przewijać trzymając przycisk. Hej, jestem fanem Neon White, to jest dla mnie taki niemal ideał gry technicznej. Ciach i grasz. Tam zresztą była świetna historia, ale jak chciałeś się skupić na walce, to było błyskawiczne. Oczywiście gry AAA takie nie mogą być.

Ogólnie FF7 Remake bardziej mi się podobał. Obie gry są dobrze napisane, na bardzo odmienną modłę, obie mają swoje liczne wady i zalety, o których mówiono, ale w FF7 Remake czułem autentyczną ekscytację podczas pewnych bossów i pewnych scen. System walki pozwalał tak naprawdę na dość wiele, walki były bardziej zróżnicowane (od bardzo przemyślanych starć gdzie musisz sięgnąć po wszystko, po walki na miecze gdzie nic innego nie masz niemal jak z DMC) i byłem bardziej zaangażowany w filmową akcję. Jasne, jeśli TERAZ sobie włączę FF7 Remake (a mam ochotę hehe), to poczuję praktycznie skok generacji. 

 

FF XVI to chyba nadal pierwsza wyjątkowo warta uwagi gra tylko na PS5 (po Humanity i może paru innych mniejszych). Nie ma co, rzadko spędzam tyle czasu z grą, wciągnięty. 

 

Czy gra uratowała Square-Enix, japońskie granie, serię Final Fantasy? Dla mnie nie musiała, bo i tak byłem zadowolony. A dla świata ogółem? Pewnie w pewnej mierze tak. Co by nie mówić, gra ma 8,3 na Metacriticu, więc nie ma jakiejś naprawdę dużej fali narzekania na jeden element i wystawiania jedynek, a to rzadkość w dzisiejszych czasach. Dzisiaj duża gra musi być bezpieczna, i FF XVI takie jest.

Najlepszy Fajnal? Nie no, do szóstki nie ma startu, ale w dzisiejszej grafice nie da się zrobić niczego na miarę szóstki. Skali i oryginalnego podejścia w każdym detalu z szóstki tutaj nie ma, nie ma tu TAKICH scen jak tamte intro, pociąg, opera, rzut monetą, obudzenie się Celes i skok, liczne ekscesy Kefki (SZOK nie w taki sposób, jak... hm, spodziewany szok typu "Gry o Tron"), zejście z wieży fanatyków, podział na ekipy, czy prawie każda kulminacja osobistego wątku głównych postaci, od Setzera przez Cyana przez Gau po Shadowa. I tak dalej, i tak dalej... Kurna, Ultros! Leo. Rachel. Włam do bazy w przebraniu. Come on. To zawsze będzie najlepszy Fajnal.

W FF XVI najlepiej napisana scena też odnosi się do sztuki, do Szekspira powiedzmy. Jednak setting i skala są dużo mniej spektakularne, ot idziesz dość typowym fantasy zamkiem i scena się dzieje w zamkowej komnacie z jakimś typem.

Rozgrywka ostatecznie (tempo poruszania się, zróżnicowanie walk, elementy RPG) nie jest dla mnie - fana RPG-ów ale gier akcji trochę też - jakoś specjalnie bardziej atrakcyjna, niż np. w jakże genialnym FF XII.

Gra jest dobra, ale Mesjaszem trudno ją nazwać, tylko Zelda broni duże gry w ostatnich latach, ale Zelda też poszła w innym kierunku.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Na pewno system walki nie jest problemem tej gry a raczej pewne aspekty dookoła.
Walka jest spoko choć po rzuceniu takiego tornado które jest mega efektowne kompletnie nic nie widać....
Mimo wszystko jest szybko jest responsywnie i jak wchodzą uniki, to jest frajda z klepania.
W ogóle to miałem wczoraj taką sytuację że robię hunta i nagle jak wróg miał 1/3 życia załączył się skrypt że wróg sobię odchodzi i odnawia całe HP tak jakbym uciekł z walki a walczyliśmy cały czas na tym samym obszarze w 1 punkcie.
Kilka razy już padlem w huntach bo przeważnie nie kupuję potów, nie ma sensu jak za free po śmierci wpadają.
Kasę odkładam na muzyczki do szafy grającej bo te sporo kosztują.
I są momenty że gra mi się super, a zaraz później są grube zjazdy.
I te zjazdy czasem trwają po 2h...
Jestem po zdobyciu 4 eikona.
Najbardziej brakuje mi party i jakiś ciekawych postaci .
Teraz wpadła tornado blondyna może wprowadzi coś fajnego do ekipy.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Schranz1985 napisał:

W ogóle to miałem wczoraj taką sytuację że robię hunta i nagle jak wróg miał 1/3 życia załączył się skrypt że wróg sobię odchodzi i odnawia całe HP tak jakbym uciekł z walki a walczyliśmy cały czas na tym samym obszarze w 1 punkcie.

Nie zliczę ile razy to miałem w Xenoblade'ach. Dużo ludzi narzeka, że w takich Talesach dalej przeskakiwanie do osobnej mapy podczas walki, ale ten design chociaż oszczędza nam takie kwiatki.

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Dr.Czekolada napisał:

Nie zliczę ile razy to miałem w Xenoblade'ach. Dużo ludzi narzeka, że w takich Talesach dalej przeskakiwanie do osobnej mapy podczas walki, ale ten design chociaż oszczędza nam takie kwiatki.

To, plus agrowanie się mobow gdy walczysz z jakims bossem, w trojce nawet zjebał mi się boss z klifu i musialem walczyc od nowa, bo się zresetował.

Odnośnik do komentarza

Mi się gra NADAL bardzo podoba, 43h i dopiero 78% story, a nie liczy czasu spędzonego w demo, czyli 50h lekko. Nie zrobiłem połowy huntow jeszcze i side, nie spodziewałem się, że będzie tutaj tyle contentu.

 

Co do zadań, warto robić przede wszystkim te w obozie, inne można sobie darować, jak kogoś męczą fillery. Questy w obozie często są lepiej napisane, szczególnie te zwiększające możliwości kowala, napojów leczących itp. 

 

Na minus sceny intymne, Wiedzmin i Cyberek wciąż bardziej naturalnie to pokazują. W scenie z 

Spoiler

Jill

Mogli to zdecydowanie lepiej pokazać:). Nigdy nie zrozumiem, gdzie tkwi problem, skoro jest PEGI 18.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie zdecydowanie GOTY tego roku. Na grę kompletnie nie czekałem, z resztą jak zobaczyłem że to Final Fantasy to już totalnie(wcześniej tylko skrobałem finale, przez ten nudny system walki i japońszczyzne nie mogłem więcej niż 1h na to patrzeć). A XV z boysbandem i tym pseudo openworldem totalnie mnie nie kupiło a jak widze jak ktos pisze ze fajne było kurwa jezdzeniem autem 9min to chyba jest ostro odklejony, albo ze tam byly sidequesty lepsze :leo: jebłem...

System walki już był lepszy, ale dalej nudno, ogolnie druga "część" gry to iks kurwa de tam była... i przez XV to na zapowiedź XVI patrzyłem ze znudzeniem... i się zdziwiłem teraz :D

 

Dopiero VII remake się spodobał ogólnie, jedyne nie podoboało mi się że została namiastka "drużyny" i trzeba było się przełączać co jest po prostu irytujące i w koncu w XVI poszli po rozum do głowy, a gameplaye były o wiele ciekawsze niż poprzednie części, a demo przetestowałem z nudów i jezu, jakie to było dobre.

 

A teraz po skończeniu calaka... absolutne zaskoczenie, moje GOTY, wspaniały tytuł, genialna muzyka, świetna grafika, mega responsywna walka mnóstwo combosów, epickie pojedynki z bossami, przegenialne Lore i funkcja Active Time Lore + świetna fabuła idealna na Fantasy, wkurwie się jak nie będzie DLC.

 

Na NG+ zdecydowanie ciężej imo tak powinno być na normalu jak na poziomie Final Fantasy.

Bedzie kac growy oj będzie :frog:

Screenshot_14.thumb.png.fe2141d62197193a342fb98b4595f3fa.png

Piękna to była gierka, nie zapomnę jej nigdy... :thanks::platinum:

 

@EDIT

Tak btw, spojrzałem sobie na trailer jakiś stary FF XVI i na bank ta gra już jest gotowa na PC tylko Sony zapłaciło za czas ex do wydania PC, a nie takie gadanie że twórcy będą nad nią pracować X czasy itd.

Pierw info na początku że to wersja PC, dwa że ta gra nigdy powtarzam NIGDY nie wyglądała tak crispy na PS5 czy to w trybie wydajności czy jakości, tak ostro i pieknie jak na tym trailerze. pomimo ze dalej na PS5 wygląda spoko to jednak róznica w rozdzielczosci jest spora, po 122h w grze na konsoli, jak to zobaczyłem to lekki szok, bo tak ostrego obrazu podczas walki nie widziałem na PS5 przez ponad 40h (2 przejście grałem w trybie jakości, gra wygląda zdecydowanie lepiej ale dalej gorzej niż to co widać na tym trailerze) 

Ot taką ciekowsotką chciałem się podzielić, nie umniejszając tej świetnej grze oczywiście, ja na PS5 bawiłem się genialnie pomimo tych problemów jak rozdziałka i fps, ani jednego buga, ani jednego crasha... brawo :shotgun:

 

 

Edytowane przez iNETSTAR
  • Plusik 5
  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...