Opublikowano 21 godzin temu21 godz. Polecam skupić się mocach biotycznych np. podniesienie i rzut albo osobliwość i rzut etc. ja grałem tak i moim zdaniem dużo ciekawsze niż samo strzelanie. Efekt kombinacji robi robotę i do tego efekty dźwiękowe są super.
Opublikowano 19 godzin temu19 godz. 54 minuty temu, DarkStar napisał(a):Tam pod spodem się liczą cyferki z rzutów kośćmi, skille, itd. Ta gra wygląda jak shooter, ale jest RPG z mechanikami, które są ukryte przed graczem. Coś jak w Alpha Protocol. Dlatego można mieć jako gracz dobrą celność, a jednocześnie nasz Shepard może mieć słabą i w efekcie nie trafia ;) Każda kolejna część coraz bardziej odchodziła od tego systemu w stronę zwykłej strzelanki.Ja nie mam żadnego problemu że tam jest jakiś RPG pod spodem bo na normalu nawet tego nie czuć, rozwalam wszystko na luzie, tylko same strzelaniny są słabe. Przeciwnicy i kompani to przygłupy (notoryczne naparzanie w podłogę czy sufit jak ktoś jest na innym poziomie, włażenie pod lufę, "chowanie się" na widoku), strzały i skille (których oczywiście używam) nie mają żadnego kopa ani w udźwiękowieniu ani w animacjach. Walka zbyt dużych emocji nie dostarcza, jest strasznie płaska, Bioshock wydany w tym samym roku to jest z 5 poziomów wyżej pod względem feedbacku ze strzelanka/czarowanka.
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Skończyłem misję z uwolnienia LiaryDość ciężkie walki. No i jak kolega wyżej napisał, kompani to przygłupy wystawiające się na ostrzałPadali po kilka razy, na szczęście jedna z mocy pozwalała na ich "wskrzeszenie". Po czym za chwilę znowu padaliOgólnie najbardziej odpowiada mi jednak ten klimat, rozbudowane dialogi, a walka tak sobie
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.