Skocz do zawartości

Fire Emblem Engage


Bigby

Rekomendowane odpowiedzi

Usiadłem wczoraj koło 21 na godzinkę, a skończyłem o 1:15.

Pierwsze wrażenia: na cholerę ja zawsze biorę tryb Classic, żeby potem i tak ciągle wczytywać sejwa, jak mi ktoś umrze? xD No, ale widzę, że jak główny bohater/ka umrze, to można zresetować walkę i albo zresetować XP, albo przenieść je do nowej próby - więc jest git gud.

System walki fajny, chociaż nieniszczące się bronie to dość nietypowa sprawa dla mnie. Ale w sumie żonglowanie broniami zawsze mnie trochę drażniło, a tu chociaż tego mikrozarządzania będzie mniej.

 

Sama historia póki co nie powala (miałem chyba 4 walki fabularne, w każdym razie skończyłem tam, gdzie wyjeżdżamy na wieś, hehe), ale jest okej, chce się odpalić kolejną walkę. Poza walkami aktywności póki co mało, ale adoptowanie zwierzątek jest urocze i mi się podoba, mam już pieska i owieczkę, którą ktoś chyba zapomniał zgolić do końca. Mechanizm Engage całkiem w porządku i czasem bez niego może być ciężko - więc fajnie, że daje powera, ale znowu nie jest (póki co) przekokszony i wcale nie zmienia tak bardzo bitwy na naszą korzyść (no, defensywnie). 

 

Fajne są te powracające stare postacie, ale mam nadzieję, że trafi się ktoś z pazurem, bo póki co to wszyscy są super mili xD CHCĘ KONFLIKTU, poza zabijaniem zombiaków z niewiadomych zakątków świata.

 

PS: Pan @Dave Czezky i tym razem nie zawiódł - dowiózł na premierę, pięknie zapakowaną wersję, najtańszą na ceneo, na dodatek ze wszystkimi gratisami. Polecam allegrowicza.

Edytowane przez Szwed
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Fajnie się gra, jest trudno, ale bez przesady (Maddening i Classic), engage jest fajne, animacje i kolory robią swoje. Zobaczymy.

 

Ale to zarządzanie eblemami może pewnie potem wkurzyć. Na razie do defaultowych postaci wrzucam i tyle. Mikrozarządzania będzie spoooro. Za to fabuła jest nudna w opór. Ta dobroć i bycie miłym aż bije od postaci, do porzygu. Nie irytuje mnie jak Fates, ale jest też do bólu nijakie. Przynajmniej na razie. No i główny hero z głosem... Wolałbym chyba niemowę, bo mnie chwilowo irytuje. 

 

I trochę spoilerowo l:

Spoiler

Kurde jak dostałem Celicę. Ależ Echoes to była piękna gierka. Fabuła spoko, taktycznie fajne. Super klasy postaci. 

 

Ciekawe tez czy Sigurd dostanie też swoje Echoes jak krążyły ploty.

 

Przez tą grę odłożyłem nawet Tactics Ogre, więc źle nie jest.

Odnośnik do komentarza
50 minut temu, Szwed napisał:

@Basior jakby co, to cofanie na Classic/Hard można wykorzystać kilkukrotnie (ale nie widzę nigdzie licznika, więc nie wiem dokładnie ile razy. Wkurzyłem się raz, bo korzystałem z tego, aż nagle w ogóle opcja zniknęła w danej walce xD

No właśnie to jest jakieś dziwne. Jakby się odpalało raz i można użyć, ale tylko do którejś tury w użyciu. Ale chapter 5 na maddeningu poszedł. Fabuła ssie, ale wyzwanie i customizacja piękna.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze przejscie na maddening? Szacun. Ja klasycznie zacząłem na hardzie, bałem się co prawda że może być za łatwo mając na uwadze że Engage był robiony by przyciągnąć raczej nowych graczy do serii, ale nie, wydaje mi się, że przynajmniej na poczatku nowe Fire Emblem jest bardziej wymagające niż Three Houses. 

 

Pierwsze wrażenia. Nie grałem jakoś długo, raptem 5 chapterów za mną (ech nienajlepszym pomysłem bylo kupienie tydzień wczesniej Elden Ringa od którego nie mogę się oderwać), nie byłem też jakoś mega napalony na tą grę, tzn. wiadomo FE to moje top 5, może nawet top 3 serii growych, więc Engage mimo wszystko wyczekiwałem, kupiłem nawet kolekcjonerkę, ale po samych zapowiedziach daleko mi było do zachwytu. Odrzucał mnie przede wszystkim (tak jak wielu) artstyle, a i pomysł z przywoływania bohaterów poprzednich części wydawał mi się co najmniej głupi (fabularnie). No generalnie założenia i kierunek dla nowych FE mi sie nie podobały, ale po tych kilku godzinach z grą jestem na tak. To taki FE jakby żywcem wyjęty z 3DSa. Taka kolorowa ewolucja Fates i Awakening, a obie gry bardzo lubię, ba, Conquest jak już tu pisałem to chyba moja ulubiona część. Jest na prawdę sporo rzeczy które mi się podobają. Fajne, różnorodne mapy (o ile mogę tak już po tych kilku godzinach napisać), świetny gameplay, trzeba pogłówkowac jak podejść do wroga, no i w koncu główny bohater nie jest od poczatku OP. Już kilka razy się zapomniałem i wystawilem Aelar jako wabik będąc przekonany że wszystko i tak wytankuje jak to miało miejsce w TH czy Awakening i musiałem cofać tury. Nareszcie też główna postać ma głos, a co za tym idzie jakiś charakter, nie jest juz zwykłą kukłą jak Byleth. 

 

Angielski VA tym razem w ogóle mi sie nie podoba, gdzie w Three Houses pasował świetnie, tak tutaj do tej podkręconej mangowej stylistyki nie sprawdza się w ogóle. Przekręciłem szybko na JP i petarda, od razu gra się lepiej. 

 

Nie wiem po co wymyślili te rozmowy po walkach, nic to nie wnosi, postacie rzucają jakieś biedne zdania o niczym, nie rozbudowuje to świata/historii/bohaterow, w takiej formie jak teraz jest to zupelnie useless, a miałoby to nawet potencjał gdyby się do tego przyłożyli. To samo rozmowy w zamku, w tym momencie są beznadziejne, wsadzone tylko po to żeby były... Nie miałem jeszcze za dużo supportow, mam nadzieje że te będą lepsze. 

 

Mógłbym jeszcze ponarzekać na muzykę. Imo w ogóle nie buduje klimatu, gdzie wszystkie poprzednie części w które grałem miały na prawdę świetny, pasujący i zapadający w pamięć OST, ale tu może być tak że się z nim jeszcze nie osłuchałem i zmienię zdanie za jakiś czas. 

 

Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony, nie jest to może Fire Emblem o jakim bym marzył, ale gra się bardzo spoko. Szkoda że nie możemy dostać FE i z dobrym gameplayem i dobrą historią/światem, tylko zawsze gdzieś musi odstawać. Może ten niezapowiedziany remake FE4 to zmieni. 

Edytowane przez voi tekku
Odnośnik do komentarza

Dobra, przysiadłem dzisiaj trochę i rozegrałem chaptery 9-11. W końcu zaczyna się coś dziać. Jasne, fabuła dalej jest sztampowa i generalnie nie ma tu nic, czego jeszcze byśmy nie widzieli (gdzie te "jeszcze nic nie widziałeś" towarzyszące Xenoblade'om?), ale przynajmniej atmosfera się trochę zagęszcza.

 

Jak zwykle mam problem z tym, że jest coraz więcej postaci, a ja gram tak, żeby mi nie umierały, więc mam ich za dużo i w rezultacie nie wiem kim grać i kogo szkolić.

 

Tak samo jest sporo funkcji, które wyjaśniane są mocno po łebkach (np. wykuwanie pierścionków - wiem, to gacha i że dają bonus do statystyk, ale czy tylko? Albo ta wieża na południu Somniel) i można rozegrać połowę gry bez zajrzenia do konkretnego miejsca i pomijając jakiś feature.

 

Walki są dość trudne, a skirmishe są już porządnie przesadzone. Przy 9 chapterze chcą ode mnie, żeby primary class miało 15 poziom, tyle że  mam taki może na 2-3 postaciach, a reszta toczy się koło 10-go. Nie ma ani jak przyekspić, ani za bardzo jak podciągnąć takiego Jeana (kiedy dostałem go na 1 poziomie, to resztę miałem na jakimś 8). Mam nadzieję, że to się trochę zmieni później i Skirmishe nie będą tak odstawały poziomem, albo że będą jakieś łatwiejsze i trudniejsze. Nie chcę oczywiście tak prostackich jak w 3H, ale, no, takie, żeby chociaż trochę dawały się wykazać. Tracenie postaci w zamian za zwycięstwo to nie opcja, hehe ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mi się fabuła zaczyna podobać.

Z ciekawości odpaliłem three houses, który w ogóle mi nie siadł i... jaka to jest chujowizna xd

 

Engage ma dużo lepszy interfejs, animacje, grafe i system. Do tego nie trzeba spędzać tyle czasu w bazie.

 

Odnośnik do komentarza

Ja pierdole... :facepalm:

Spieszę z wyjaśnieniem - w N jest price protection, nie stracę na tym jak nie sprzedam.

Akurat nie denerwuje się jak mi się coś nie sprzeda, jest bilans zysków i strat, oby na plusie. Za to dzbany to inna historia. 

Odnośnik do komentarza

E tam, ja pana Dawida popieram: bardzo fajny szpil z tego Engejdża, ale na 3H psioczyć to nie pozwolę. W 3H personowatość mnie nużyła jakoś od drugiej części gry, a tutaj łażenie po tych pustych mapkach i Somnielu męczy mnie już przy 10 rozdziale. No i relacje są tak miałkie, że masakra.

Edytowane przez Szwed
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
19 minut temu, Homelander napisał:

Czyli jak olałem Three Houses z powodu dating sima i innej zjebanej japońszczyzny tutaj mogę atakować bez obaw?

Zależy co rozumiesz przez 'zjebaną japońszczyznę', w engage design jest anime do kwadratu, ale sima jest duuużo mniej i zdecydowaną większość można olać. Gameplayowo za to, sztos. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja dopiero 12 Chapter bodajże, mam poziomy w okolicach 13, chcialem zrobić paralogue Lyn, ale mną pozamiatali podłogę bo wszyscy przeciwnicy na 19. Na razie odpuszczam i wrócę po następnej misji. Na tym etapie Zelkov i Kagetsu to przecinaki, ale pewnie dlatego ze dołączyli z dość wysokim lvlem. 

 

Oglosili wczoraj nastepne fale z DLC, jak normalnie nie kupuję dodatków do FE tak tutaj po ogloszeniu Camilli :wub: zrobię wyjatek ^^

Edytowane przez voi tekku
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...