Skocz do zawartości

Jusant


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...

Gra wyszła. Oceny głównie 8, czasem 9. "Krótka i urocza narracyjna przygoda, pełna melancholii". System wspinania określony jako najlepszy element gry i bardzo przyjemny. Historia wydaje się sięgać po modny motyw "nieużywania słów" i raczej zbierze mieszane opinie wśród graczy, od zachwytów po meh. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Zostawię też tutaj kopię postu z "właśnie ukończyłem", bo temat zaniedbany.

 

1703881924015.thumb.jpg.6696d3fb151a4bc9b6c86ec22434efbf.jpg

 

Gra, która przede wszystkim robi dobrze coś, co już dawno powinno być zrobione dobrze. Mowa oczywiście o elementach wspinaczkowych. Te od wielu lat są traktowane po linii najmniejszego oporu. Trzymaj gałkę i patrz, jak postać się przesuwa po z góry ustalonej ścieżce i udaje, że jest w jakimkolwiek stopniu zagrożona upadkiem. Już przestaliśmy nawet na to zwracać uwagę czy choćby w minimalnym stopniu ekscytować możliwościami, które otwiera wertykalność środowiska. Za sukces i wysiłek możemy uznać, gdy twórcy wdrożą do gry pasek wytrzymałości bohatera, co przynajmniej daje jakąś namiastkę wyzwania w planowaniu ścieżki. 

 

Jusant oferuje prostą w założeniach, ale satysfakcjonująca mechanikę wspinaczki i na niej opiera całą rozgrywkę. Lewy spust odpowiada za lewą rękę, prawy za prawą, tutaj nie ma zaskoczenia. Gałką wyznaczamy kierunek, w którym nasz chłopek powinien szukać kolejnego punktu podparcia, a gdy ma taką możliwość to wyraźnie nam to sygnalizuje wyciągniętą ręką. Do tego mamy możliwość wybicia się w danym kierunku (również double jump), wbijania kotew zabezpieczających oraz bujania się na linie asekurującej. Plus kilka mniejszych niuansów, jak np. nasłonecznione ściany szybciej zżerające staminę, podobnie jak mocny wiatr. Bo całość procesu wspinaczki obwarowany jest limitem wytrzymałości, którą częściowo możemy w trakcie pokonywania ściany regenerować, po prostu odpoczywając i dając dłoni się rozluźnić. To w zasadzie wszystkie elementy, które trzymają rozgrywkę w ryzach. I to wystarcza.

 

Nie chcę sugerować, że Żusą jest pod względem wspinaczki jakiś wyjątkowo pomysłowy czy “mind-blowing”. Nie. Po prostu robi to tak, jak każdy z nas zrobiłby to na chłopski rozum. I pięcie się ku górze jest angażujące, ale jednocześnie nieprzekombinowane. Całość gry wyjmie nam z życia raptem kilka godzin, a w tym czasie zwiedzimy 3-4 “biomy”, w których głównie będziemy szukać dalszej drogi w górę. W terenie są co prawda poukrywane opcjonalne znajdźki, ale jedynie listy i notatki możemy łaskawie określić interesującymi. 

 

Są one naszym jedynym źródłem wiedzy o świecie. Świecie bez wody, na którym najwyraźniej nie pozostał żaden człowiek, poza naszym bohaterem. Kim jest? Gdzie są wszyscy pozostali? Ile trwa już susza? Nie na wszystkie pytania otrzymamy klarowną odpowiedź, ale nie powinno nam też na nich szczególnie zależeć. Tajemniczość bywa seksi.

 

1703882207085.thumb.jpg.d85cc4667f46df9161d8ce43605c44da.jpg

 

Koniecznie trzeba jeszcze zaznaczyć jedną kwestię, aby uniknąć przykrych nieporozumień i zawiedzionych oczekiwań. To gra z gatunku “cziluwa”. Tak bardzo, że nie da się tutaj zginąć. Autorzy skutecznie nam to uniemożliwiają, chwilami stosując absurdalne metody. Bohater rozpoczynając wspinaczkę każdorazowo automatycznie zakłada kotwę, która zabezpiecza go przed znaczną utratą progresu. W efekcie najgorsze co nas może spotkać, to kilkunastometrowy zjazd na początek ścianki, czyli jakaś minuta gry w plecy. A i to zdarzać się będzie niezwykle rzadko, bo gra jest wyrozumiała i ma duże marginesy czasowe oraz błędu. A co, jeśli akurat nie jesteśmy przypięci do ścianki? Przed runięciem w przepaść chronią nas… niezawodne niewidzialne ściany. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy chcąc zeskoczyć pięć metrów niżej na półkę, gra nam na to nie pozwoli. Musimy najpierw wbić asekuracyjną kotwę i dopiero w założeniu powinniśmy się tam powoli spuścić na linie. Ale równie dobrze możemy tam po prostu spaść, bo nic nam nie grozi. Trochę głupkowate.

 

Czy to źle, że gra za wszelką cenę chce pozostać relaksująca i do absolutnego minimum ograniczyć ewentualną frustrację? Nie wiem, ale nie mogę się wyzbyć wrażenia, że drobne wyzwanie absolutnie by jej nie zaszkodziło. Dodałoby ociupinę ryzyka całej zabawie i podniosło poziom satysfakcji po pokonaniu każdej przeszkody. Porzucony potencjał, ale najwyraźniej z pełnią świadomości. Jeśli komuś nie przeszkadza ten przymusowy klosz bezpieczeństwa i ma ochotę na rozluźniającą zabawę we wspinaczkę, to raczej dobrze trafi.

  • Plusik 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza

No i zacząłem. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Wspinaczka mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się bardziej arcadowego i automatycznego podejścia, a tutaj twórcy dali graczowi sporo swobody (przynajmniej w pierwszej godzinie gry). Szkoda tylko, że nasz bohater nie używa nóg, bo niektóre fragmenty wspinaczki wyglądają komicznie jak chłop podciąga się samymi ramionami bez asekuracji ze strony nóg. 

  • This 1
Odnośnik do komentarza
19 minutes ago, Schranz1985 said:

Mam tą perełkę na celowniku.
Napisałbym że warto kupić ale skoro ps plus skoczył na 500 rok to powinny takie gierki w plusie extra ladować .
Jeśli nie na premierę to po roku.
Tak więc poczekam.

Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka
 

W Gamepassie od premiery, polecam usługę :)

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Skończyłem niedawno. Bardzo przyjemna gra. bierze zwyczajną mechanikę z innych gier czyli wspinaczkę i budują wokół niej całą grę, czyniąc z czynności która w innych dzieje się prawie automatycznie angażującą rozgrywkę. Dorzućmy jeszcze bardzo ładną oprawę audiowizualną i dosyć kliszową ale ciekawą postapokaliptyczną historię o świecie pozbawionym wody i wychodzi z tego Jusant. 

Jedynym zgrzytem w tej malutkiej gierce było to jak paradoksalnie gra o wspinaczce mocno trzyma za rączkę nie pozwalając popełnić większego błędu. Gdyby gra tak kurczowo nie ograniczała gracza to frustracja byłaby pewnie większa, ale satysfakcja z pokonywania kolejnych ścianek również.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No Grow Home było świetne, Jusant nie ma tej swobody w dotarciu do celu i żeby pójść naprzód (w górę?) to musimy wybrać jedną zaplanawaną przez twórców drogę, postaci zdarza się też zaklinować jeśli spróbujemy wejść tam gdzie nie powinniśmy. 

 

Trochę narzekam ale dalej uważam że to dobra gra, po prostu niedużo zabrakło by była bardzo dobra. Zwykłe dodanie dodatkowego poziomu trudności, w ramach którego nasza postać nie montowałaby automatycznie haków na początku wspinaczki, mogła wykonać nieudany skok (aktualnie gra pozwala na skok tylko wtedy gdy ma szansę się udać) czy możliwość zwykłego spadku gdy chodzimy po płaskim terenie (aktualnie blokują nas niewidzialne ściany) dużo by tu pomogły. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, ASX napisał:

(aktualnie gra pozwala na skok tylko wtedy gdy ma szansę się udać) czy możliwość zwykłego spadku gdy chodzimy po płaskim terenie (aktualnie blokują nas niewidzialne ściany)

Jak widzę w grach takie rzeczy to mam ochotę przewrócić najbliższy stół. Gra może być liniowa, ale gracz musi mieć wrażenie, że to od niego zależy progres, a nie jest sprowadzony do maszyny naciskającej przyciski dokładnie wtedy, kiedy życzą sobie tego twórcy gry.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...