W sumie wolałbym, zeby sprzedawali osobno steelbooka. Dopiero zauważyłem, że dostaje się 3 randomowe karty z 10 możliwych. Słabe w chuj, że tak delikatnie powiem.

Tylko czemu takiego wydania nie było na premierę wzorem edycji Deluxe w innych tytułach ?

5 minut temu, giger_andrus napisał(a):

Tylko czemu takiego wydania nie było na premierę wzorem edycji Deluxe w innych tytułach ?

Była edycja deluxe, ale tylko we Francji, ex na gamestop, chodziła za pojebane pieniądze od scalperów, jeden typek w Polsce miał za 1200zł wystawione. Teraz hype opadł, to chyba idzie taniej wyrwać. Raczej nikt się nie spodziewał takiego hitu to raz, a dwa, to mniejszy wydawca, pewnie nie chcieli wtopić pieniędzy.

Podrzuc ktos jakies tipy w co najlepiej ladowac power upy. Ulepszen do broni jest dosc malo wiec wydaje mi sie ze musze sie skupic na tej jednej a nie skakac po wszystkich? Czyli lepiej isc w obrazenia fizyczne czy ataki zywiolowe jak ogien i piorun? Pierwszego bossa ubilem na resztach energii wiec chcialbym dopakowac postac tak aby poczuc ten przyplyw mocy. Please..

51 minut temu, MEVEK napisał(a):

Podrzuc ktos jakies tipy w co najlepiej ladowac power upy.

Na początku możesz ładować wszystko w agility, na end game sobie zrobisz staty pod to co się skaluje broń, statystki można resetować, więc nie przejmuj się tym zbytnio. Największy boost dają picto i ulepszanie broni, a nie rozdawane punkty do statystyk

53 minuty temu, MEVEK napisał(a):

Podrzuc ktos jakies tipy w co najlepiej ladowac power upy. Ulepszen do broni jest dosc malo wiec wydaje mi sie ze musze sie skupic na tej jednej a nie skakac po wszystkich?

Wszystkie materiały do ulepszania broni da się farmić, możesz sobie poszukać co z czego dropi. Tylko przedmiot na wbicie 33lvl broni jest limitowany na kilka sztuk na przejście, ale zanim dojdziesz do tego momentu, to ci jeszcze zejdzie.

Zaczyna się dominacja

VideoGamer

Clair Obscur Expedition 33 Wins its First Game of the Yea...

Clair Obscur Expedition 33 has won its first of surely many Game of the Year awards while picking up other accolades in dominant fashion.

Pewnie już wszystko w tym temacie było, więc chciałbym tylko powiedzieć, że skończyłem wczoraj Ekspedycję i jestem oszołomiony tym arcydziełem. Gra roku bez cienia wątpliwości, dla wielu z pewnością gra dekady. Jestem przekonany, że za parę lat Hollywood będzie chciało film/serial z tego nakręcić, a Testard będzie koncertował po całym świecie jak Santaolalla. Taka megatona, tak niespodziewanie, yebaniutkie Francuziki

19 minut temu, jimmy napisał(a):

Jestem przekonany, że za parę lat Hollywood będzie chciało film/serial z tego nakręcić

Ekranizacja była już klepnięta w kilka dni po premierze gry.

https://www.gry-online.pl/newsroom/aktorska-adaptacja-clair-obscur-expedition-33-powstaje-juz-od-mie/ze2d50c

Był ktoś dzisiaj na Gaming Concert na PGA? Był grany Lumiere, coś pięknego, ciarki jak sqrwesyn na całym ciele

Byli u mnie w mieście tydzień temu i nic nie wiedziałem

Polecam wybrac sie w przyszlym roku. Ja bylem drugi raz, cudowne doswiadczenie. Grali muzyke m.in. z Homm3, Horizon ZD, GoW Ragnarok, Skyrim, Uncharted, Tlou, Lola, Gothica, Wieska, kawalki Zimmermana z roznych gier i wiele innych. Wielka szkoda ze to tylko 1,5h bo zlecialo jak z bitcha strzelil...

Skończyłem i mam mieszane uczucia. Fabularnie gra rozkręca się dopiero na samym końcu chaptera 2, a że 3 jest bardzo krótki, więc i zaraz się kończy. Plot twist mi się podobał, ale to nie jest pierwsza historia, która go wykorzystuje tylko w innych szatach. Walka jest słaba i balans nie istnieje. Przez skupienie się na unikaniu ataków sprawili, ze defensywne staty sa bezużyteczne, a ofensywne pasywy dają zbyt duży boost. Wystarczy ustawiać same ofensywne picto z % do dmg i prawie wszystkie potyczki konczy się maksymalnie w dwie tury i nawet nie trzeba martwic się parry. Nawet nie miałem tej uważanej za najlepsza dla Maelle broni, bo nie wiedziałem, że jest do zdobycia na początkowym turnieju, a wystawiłem Gustawa . Bawiłem się dobrze, ale do japońskich gier wiele brakuje. Kopia nigdy nie będzie lepsza od oryginału. Dałbym takie 7/10.

1 godzinę temu, Beelzeboss napisał(a):

Skończyłem i mam mieszane uczucia. Fabularnie gra rozkręca się dopiero na samym końcu chaptera 2, a że 3 jest bardzo krótki, więc i zaraz się kończy. Plot twist mi się podobał, ale to nie jest pierwsza historia, która go wykorzystuje tylko w innych szatach. Walka jest słaba i balans nie istnieje. Przez skupienie się na unikaniu ataków sprawili, ze defensywne staty sa bezużyteczne, a ofensywne pasywy dają zbyt duży boost. Wystarczy ustawiać same ofensywne picto z % do dmg i prawie wszystkie potyczki konczy się maksymalnie w dwie tury i nawet nie trzeba martwic się parry. Nawet nie miałem tej uważanej za najlepsza dla Maelle broni, bo nie wiedziałem, że jest do zdobycia na początkowym turnieju, a wystawiłem Gustawa . Bawiłem się dobrze, ale do japońskich gier wiele brakuje. Kopia nigdy nie będzie lepsza od oryginału. Dałbym takie 7/10.

Widzę dobre podejście na chłodno, ocena stosunkowo surowa jednakże, ja dałbym dużo wyższą :). Dla mnie gra sprawiła dużo lepsze wrażenie, blisko premiery, poniosło też hype itp. Poza tym naprawdę jest piękna i wiadomo studio teoretycznie "bez pieniedzy" co zostało zdementowane itp.

Ale potem jak zacząłem ją analizować głębiej wyszło jednak, że to tylko kopia, zrobiona z polotem, ale kopia japońskiej sztuki gry jRPG i kilku innych gier jeszcze. Dlatego nigdy nie będzie najlepsza w gatunku, moim zdaniem sporo ludzi zaczęło ją zbytnio wywyższać ponad to co oferuje.

1 minutę temu, KrYcHu_89 napisał(a):

Widzę dobre podejście na chłodno, ocena stosunkowo surowa jednakże, ja dałbym dużo wyższą :). Dla mnie gra sprawiła dużo lepsze wrażenie, blisko premiery, poniosło też hype itp. Poza tym naprawdę jest piękna i wiadomo studio teoretycznie "bez pieniedzy" co zostało zdementowane itp.

Ale potem jak zacząłem ją analizować głębiej wyszło jednak, że to tylko kopia, zrobiona z polotem, ale kopia japońskiej sztuki gry jRPG i kilku innych gier jeszcze. Dlatego nigdy nie będzie najlepsza w gatunku, moim zdaniem sporo ludzi zaczęło ją zbytnio wywyższać ponad to co oferuje.

Ja wiem, ze w dzisiejszych czasach oceniaczka zaczyna się od 8 i oznacza średniaka (a w przypadku xboxa crapa), ale jak mamy skalę kończącą się na 10, to 7 to wciąż bardzo dobra ocena. Hype w internecie był ogromny, ale dla mnie nie jest uzasadniony. Od kilku lat parry jest na topie, ale bez przesady z wychwalaniem walki ze względu na to...

Edytowane niedziela o 15:124 dni przez Beelzeboss

4 godziny temu, Beelzeboss napisał(a):

Skończyłem i mam mieszane uczucia. Fabularnie gra rozkręca się dopiero na samym końcu chaptera 2, a że 3 jest bardzo krótki, więc i zaraz się kończy. Plot twist mi się podobał, ale to nie jest pierwsza historia, która go wykorzystuje tylko w innych szatach. Walka jest słaba i balans nie istnieje. Przez skupienie się na unikaniu ataków sprawili, ze defensywne staty sa bezużyteczne, a ofensywne pasywy dają zbyt duży boost. Wystarczy ustawiać same ofensywne picto z % do dmg i prawie wszystkie potyczki konczy się maksymalnie w dwie tury i nawet nie trzeba martwic się parry. Nawet nie miałem tej uważanej za najlepsza dla Maelle broni, bo nie wiedziałem, że jest do zdobycia na początkowym turnieju, a wystawiłem Gustawa . Bawiłem się dobrze, ale do japońskich gier wiele brakuje. Kopia nigdy nie będzie lepsza od oryginału. Dałbym takie 7/10.

Nie spodziewałem się niczego więcej od osoby, która ma postać z fantazio w avatarze.

Ta gra jest tak dobra ze ogrywam inne gry i tesknie za obscurem, mam nadzieje na szybkie dlc. Ogrywam te niby blockbustery, ale nie daja takiego ladunku emcjonalnego jak ten banger

Ja niecierpię jRPG. Ta gra robi dobrze to co te wszystkie jRPG robiły źle. Jak ktoś lubi jRPG to się nie dziwię że sobie je postawi wyżej. Nie ma grindu, nie ma dopogodzin, nie ma problemów nastolatków, mentalności japońskiej w dialogach, przerysowanych zachowań, durnego humoru, wkurzających mnie dialogów i potworów żelków. Tak wiem ze tez sa pojechane, ale imho dużo lepsze te projekty są mimo naleciałości.

Gra ma dużo wad, sporo rzeczy do poprawy ale i tak ją uwielbiam.

Edytowane niedziela o 21:584 dni przez Kangus

Klasyk - "nie cierpię jRPG, ale ta gra robi to dobrze, co one robiły źle", czyli tłumacząc z internetowego na normalny: „znam może dwa jRPG z PS2 i teraz powtarzam stereotypy z memów”.

„Nie ma grindu” – co za odkrycie! Tylko że większość nowoczesnych jRPG-ów od dawna nie wymaga grindu. Xenoblade, FF7 Remake, Metaphor... wystarczy iść critical path i zabijać.

"Nie ma problemów nastolatków" - kolejny popis niewiedzy. Nie każda gra to persona. A jezeli chodzi ci o wiek, to Główna postać w tej grze ma 16 lat i jej problem m.in. jest utrata urody

"Nie ma przerysowanych zachowań i durnego humoru" - na pewno grałeś w tę grę? Bo takie rzeczy zdecydowanie w tej grze są.

"Nie ma potworów-żelków" wiesz, że "slime" to też klasyczny potwór z D&D np. Baldur’s Gate? Zachodnie żelki ci nie przeszkadzają? Zresztą poza dragon quest nie kojarzę gdzie jeszcze występują. W tej grze też są dziwne designy jak pędzlaki.

Generalnie to nie wygląda jak opinia o grze, tylko jak manifest kogoś, kto przez 20 lat omijał cały gatunek, ale czuje potrzebę go podsumować. jRPG to nie gatunek o "problemach nastolatków", tylko ogromna paleta stylów – od Dark Souls po Octopath Traveler. Więc jak ktoś mówi, że Clair Obscur "naprawia błędy jRPG-ów", to niech najpierw sprawdzi, które jRPG w ogóle miały te błędy.

Edytowane poniedziałek o 08:253 dni przez Beelzeboss

Koleś jako przykład durnego humoru wkleja dialogi z Esquie i gestralami, szok co te japońskie idiotyzmy mielone od 30 lat robią z mózgiem człowieka

Akurat Esquie jest świetny, dobrze napisany i bardzo charyzmatyczny.

@Beelzeboss

Pojęcia nie masz ilu jRPG próbowałem. I zawsze nawet te uchodzące za sensowne też mnie odrzucały :). Oczywiście standardowo jak wypiszę to będzie że "znów nie grałeś w to co powinieneś" już to przerabiałem, to samo było z Zeldami. Nawet mimo tego że w praktyce grałem w większość tego co wyszło to jakoś zawsze się trafiła akurat ta osoba dla która akurat była fanem jakiejś odsłony której jeszcze nie sprawdziłem :). A potem ją sprawdzałem i bylo dokładnie to samo :D. Akurat w zeldach jedna mi podeszła - TotK i to mimo że BoTW uważam za kiepską.

Możesz się utwierdzać w swoich przekonaniach do woli, widać po prostu japońszczyzna Cię kupuje w tych miejscach w których mnie nie no i będziesz bronił, co też nie jest dziwne :). Oczywiście cały post pisałem ogólnikowo, nie jest tak że nie ma tam żadnego humoru, ale w ogóle okazjonalne żarty to jest kompletnie co innego niż idiotyczne "comic relief" postaci z jRPGów. Esquie jest napisany jako lekko zabawna i ciepła postać, ciężko mi będzie się odnosić do tego, kiedy całe jRPG wrzucamy do jednego wora i zawsze można wyciągnać inny przykład z kapelusza, który akurat będzie przeczył danej tezie i tak dyskutować w nieskończoność - tak jak tutaj przyczepienie się do konkretnej sceny, czy wrzucenie nawiązania do żelków z DND które też mi się chyba mogą nie podobać? Tyle że zwykle na tle całości się nie wybijają. Podobają mi się np. Guardians of Galaxy gdzie też żelki były z dupy, a to nawet nie fantasy, to jest tak że element mnie wkurza i się kumuluje z innymi rzeczami, a nie że jeden przekreśla całość. Po prostu wiem że takie postaci w jRPG są dla mnie irytujące, ta nie dla mnie jest, ba uwielbiam go. Jak zobaczyłem co się dzieje w Last Oddysey (to jest nastolatkowa czy nie? :D Zresztą na niej się przecież "wzorował" i jej fanem jest projektant Clair, więc musi mi sie podobać czyż nie? ;) ) to miałem dość. W Chrono Trigger nie wkurzała mnie nastolatkowość, a idiotyczność zachowań i wydarzeń fabularnych( a lubię podróże w czasie jako motyw). Typu pojmują kolesia, a on z tyłka wyciąga miecz w celi - i to waliłem facepalmy raz za razem. W nowsze też próbowałem grać i sorry jestem uprzedzony do jRPG nie bez powodu. I to mimo że systemy walki tego typu lubię, to zawsze te gry wywalają się na innych polach. Jakimś cudem nawet przecież infantylne(a w zasadzie nie tyle infantylne co bajkowe), ale jednak wykwitnięte na europejskiej mentalności/kulturze "Child of Light" mi się bardzo podobało, choć system walki już pod koniec gry nużył i przeszedłem trochę siła rozpędu.

Niestety nowe RPG od naszych zachodnich studiów też potrafią być tragiczne, ile ja facepalmów przez dialogi w Avowed waliłem to głowa mała. Gry przez to też nie skończyłem :). Veiguarda nawet się bałem próbować po opiniach znajomych :). I nie, nie chodzi o wątki woke.

Edytowane poniedziałek o 11:073 dni przez Kangus

15 minut temu, Shen napisał(a):

Dupcio jak w rpg nie ma wyrywania nastoletnich anime japonek to nie zagra.

Jego tierlista lachonów z Persony do dzisiaj bawi

Ekspedycja słaba, Breath of the Wild kiepskie... Co w tym temacie się odpierdala? Znaczy ja rozumiem, że nawet wybitna gra może nie podejść, sam tak miałem, ale pisanie, że taki tytuł jest słaby czy kiepski to zwyczajne ośmieszanie się

Godzinę temu, Homelander napisał(a):

Ekspedycja słaba, Breath of the Wild kiepskie... Co w tym temacie się odpierdala? Znaczy ja rozumiem, że nawet wybitna gra może nie podejść, sam tak miałem, ale pisanie, że taki tytuł jest słaby czy kiepski to zwyczajne ośmieszanie się

Zupełnie jakby różni ludzie mogli mieć różne opinie o tej samej grze ;). Szokers.

15 minutes ago, Kangus said:

Zupełnie jakby różni ludzie mogli mieć różne opinie o tej samej grze ;). Szokers.

A co ma opinia do zaprzeczaniu faktom? Breath of the Wild jest grą wybitną, to jest fakt. Mogła Ci nie podejść jasne, nie wnikam o powody, miej jakie chcesz. Nie zmienia to jednak faktów, a zaprzeczanie faktom jest durne i tyle.