Opublikowano 21 godzin temu21 godz. 47 minut temu, Wredny napisał(a):To stawiasz koło najlepszych czy koło Callisto?Mam sporą dawkę sympatii dla najmłodszego dziecka Schofielda, ale przy najlepszych Callisto nawet nie leżało.Ja stawiam Callisto w czołówce. Cronos jest trochę lepszy od Callisto, ale obie gry to dla mnie czołówka.Ludzie grając w Callisto chyba sami sobie psują zabawę walcząc zachowawczo. Dużo się naczytałem jaka to walka pałką jest nudna i nie chce się grać. Ta gra pokazuje pazur jak się zacznie korzystać z kombinacji, np ja często zaczynałem strzelać bronią palną, przeciwnik podbiegał, dostał ze 2 ciosy pałką i dobijałem go strzelbą. Działa to płynnie jak w żadnej tego typu grze, ludzie chyba mało korzystali z tego systemu i pałowali się za dużo.Jak tylko otworzyły mi się nowe bronie to ja z Callisto zrobiłem sobie strzelaninę z przerywnikami walenia rurą, przecież w tej gierce jest sklep z tanią amunicją. W sieci są takie filmy z Last of us 2 "agresive gameplay" chyba. Gość robi rzeźnię zamiast się skradać i tak też wypada grać w Callisto. Dlatego mi się grało dobrze i byłem wciągnięty jak w Cronosa, obie skończyłem w kilka długich sesji w ciągu jednego weekendu.
Opublikowano 21 godzin temu21 godz. Godzinę temu, MEVEK napisał(a):Wybaczcie ale ja sie juz nasluchalem o Calisto i nawet nie ogralem. Moze wroce ale to ponoc mocny sredniak wiec jest sens?Cronos lepszy, ale jak lubisz sci-fi to polecam sprawdzić.
Opublikowano 21 godzin temu21 godz. Odpaliłem sobie przed chwilą Dead Space Remake na hard i jednak DS jest trudniejszy od Cronosa. Niby jest więcej metod spowolniania wrogów poprzez dekapitacje kończyn i używanie stazy, ale mimo wszystko pomieszczenia są bardziej klaustrofobiczne (Cronos daje jednak nieco więcej przestrzeni niż DS) przeciwnicy są szybsi i w moment mogą znależć się blisko. W Cronosie większy speed u przeciwników nie zagrałby tak dobrze, bo dochodzą ładowane pociski i gra przez to byłaby strasznie frustrująca i sprowadzająca się do pojedynczych strzałów. Głupi jest za to zarzut w kierunku Cronosa o gąbczastość przeciwników, gdy w takim DS muszę władować w pierwsze napotkane nekromorfy kilka wiązek laserowych. Tak samo zarzut, że walka wręcz gówno daje można zastosować do DS, bo pierwszego napotkanego przeciwnika najpierw pozbawiłem kończyny, a potem próbowałem dobić go stompem. Musiałem gnoja kilka razy butować na ziemi zanim wyzionął ducha. Zresztą w Cronosie melee możne być dużym atutem, ale trzeba zdobyć pewną rzecz na póżniejszym etapie gry.Sam uważam, że pod względem projektu lokacji i miejsca akcji Cronos wygrywa z DS. Kocham Ishimure, ale po jakimś czasie oglądanie tych samych korytarzy zaczyna męczyć. Osadzenie akcji na ziemi w grze Blooberków było strzałem w 10, bo większa różnorodność lokacji lepiej się sprawdza na dłuższą metę. Dobrym przykładem też jest Control od Remedy, ogólnie fajna gierka, ale łażenie przez kilkadziesiąt godzin i oglądanie biurowych korytarzy... pierdolca szło dostać.Za to Gameplay jest lepszy w DS, ale Blooberki odrobiły zadanie domowe i Cronos pod tym względem nie ma się czego wstydzić. Moim zdaniem, przy wyższych budżetach na następne produkcje i zebranym doświadczeniu przy Cronosie oraz SH, to tylko kwestia czasu, aż Bloobery wysmażą grę, która stanie się klasykiem w dniu premiery. Bloobery potrzebowali takiego Cronosa, żeby nabrać wiary w siebie i dostać odezw od graczy, że też potrafią zaprojektować ciekawy system walki. O recenzentach i ich zarzutach nie wspominam, bo małpie by się dało pada i lepiej by sobie poradziła od większości z nich.
Opublikowano 21 godzin temu21 godz. 1 godzinę temu, MEVEK napisał(a):Wybaczcie ale ja sie juz nasluchalem o Calisto i nawet nie ogralem. Moze wroce ale to ponoc mocny sredniak wiec jest sens?To naprawdę dobra, gra - żaden "średniak" - takie 7/10.Po prostu w zbyt wielu miejscach nie dowozi, w porównaniu do takiego Dead Space jest momentami wręcz ułomna jeśli chodzi o mechaniki czy eksplorację (a raczej jej brak - gra jest strasznie liniowa i potrafi gwałtownie odciąć nas od wcześniejszych lokacji, w których porzuciliśmy coś wartościowego, żeby podnieść później). Do tego system walki miał być ciekawy w zamyśle, ale wyszedł z tego brawler, a nie survival horror i to nie potwory były dla Jacoba zagrożeniem, a on dla nich - przez to nie było tu ani napięcia, ani strachu, co też rzutuje na końcową ocenę, bo jednak fajnie by było, aby gra tego gatunku jakoś próbowała nas przestraszyć.W każdym razie naprawdę polecam, bo klimat ma świetny, graficzkę śliczną, projekty lokacji też bardzo ładne i ogólnie pozostawia po sobie pozytwyne wrażenieNiestety w pakiecie pakiecie pozostawia również spory niedosyt, zwłaszcza jak się zestawi z leciwym Dead Space od tego samego człowieka (nie wspominam nawet o remake'u), a także z buńczucznymi zapowiedziami o grze klasy AAAA.
Opublikowano 19 godzin temu19 godz. 1 godzinę temu, Czokosz napisał(a):Głupi jest za to zarzut w kierunku Cronosa o gąbczastość przeciwników, gdy w takim DS muszę władować w pierwsze napotkane nekromorfy kilka wiązek laserowych. Tak samo zarzut, że walka wręcz gówno daje można zastosować do DS, bo pierwszego napotkanego przeciwnika najpierw pozbawiłem kończyny, a potem próbowałem dobić go stompem. Musiałem gnoja kilka razy butować na ziemi zanim wyzionął ducha. Zresztą w Cronosie melee możne być dużym atutem, ale trzeba zdobyć pewną rzecz na póżniejszym etapie gry.Jak wyszedł RE2 remake to też było narzekanko, że zombie są zbyt wytrzymałe. No tak, bo szkoda że nie umierają po jednym pocisku :( O to właśnie chodzi w tych dobrych survival horrorach: przeciwnicy mają być przegięci, gracz ma się bać ich designu ale też czuć, że stanowią dla niego zagrożenie, rozkminiać czy warto zmarnować ostatnie cenne pociski czy lepiej spróbować przemknąć obok ryzykując w najlepszym wypadku stratę apteczki, a w najgorszym zgon. A nie wesołe bieganie po korytarzach i strzelanie gdzie popadnie bez liczenia nabojów, bo przeciwnicy padają bez problemu, a amko wala się wszędzie. Gdzie w tym wszystkim strach? Gdzie horror?Natomiast jeżeli chodzi o mnie i moje podejście do melee, to dalej jestem zdania że w Cronosie jest bezużyteczne i na siłę. Ok, jako ostateczna ostateczność, kiedy już naprawdę nie ma czym strzelać, ale w innym wypadku? Zbyt mało przydatne, żeby ryzykować stratę zdrowia, już lepiej spróbować ominąć mutanta. W Dead Space korzystanie z bliskich ataków ma jeszcze mniej sensu z uwagi na to, że lepiej bezpiecznie przywalić nekromorfowi jakąś butlą albo szponem innego, rozczłonkowanego nekromorfa Nic to nie kosztuje, damage zadaje potężny, a i ryzyko oberwania dużo mniejsze. Jak już bucior, to tylko, żeby się upewnić że wróg na pewno jest martwy. Edytowane 19 godzin temu19 godz. przez Josh
Opublikowano 15 godzin temu15 godz. O.. widze ze rdzenie do ulepszen mozna w koncu sprzedawac. No nareszcie
Opublikowano 15 godzin temu15 godz. 6 godzin temu, Pure Bladestone napisał(a):Ja stawiam Callisto w czołówce. Cronos jest trochę lepszy od Callisto, ale obie gry to dla mnie czołówka.Ludzie grając w Callisto chyba sami sobie psują zabawę walcząc zachowawczo. Dużo się naczytałem jaka to walka pałką jest nudna i nie chce się grać. Ta gra pokazuje pazur jak się zacznie korzystać z kombinacji, np ja często zaczynałem strzelać bronią palną, przeciwnik podbiegał, dostał ze 2 ciosy pałką i dobijałem go strzelbą. Działa to płynnie jak w żadnej tego typu grze, ludzie chyba mało korzystali z tego systemu i pałowali się za dużo.Jak tylko otworzyły mi się nowe bronie to ja z Callisto zrobiłem sobie strzelaninę z przerywnikami walenia rurą, przecież w tej gierce jest sklep z tanią amunicją. W sieci są takie filmy z Last of us 2 "agresive gameplay" chyba. Gość robi rzeźnię zamiast się skradać i tak też wypada grać w Callisto. Dlatego mi się grało dobrze i byłem wciągnięty jak w Cronosa, obie skończyłem w kilka długich sesji w ciągu jednego weekendu.Callisto dobre
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. 12h za mną, jak to jest 6/10 to ja jestem fanem Xboxa. Czekam tylko na kolejny wieczór, żeby skończyć to arcydzieło mistrzów gatunku, którzy absolutnie zdominowali survival horrory drugi rok z rzędu.
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. Ekspedycja 33 mogła wyjść w przyszłym roku, to by Bloobery drugi rok z rzędu zgarnęli forumowe GOTY : (No ale i tak coś czuje podskórnie, że mistrzowie z Krakowa jeszcze nieraz wygrają ten konkurs. Za dwa lata SH1 wygrywa, a za 3-4 Cronos 2 zapewnia Blooberkom zwycięstwo i ostateczny status potężnego studia, którego już nikt nie zakwestionuje. Edytowane 13 godzin temu13 godz. przez Czokosz
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. Na to wyglada. Na sama mysl o kolejnych ich projektach lacznie z SH1 remake blyszcza mi sie oczka Ale najpierw sprzedaz. To najwazniejsze teraz aby kolejna gra miala budzet na siebie. Napawaja tez nadchodzace pozytywne opinie po ktorych to graczyki rzucaja sie na miesko, tak jak powyzej mozna zaobserwowac. Dawac, dawac to sie musi sprzedac
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. 12 minut temu, Czokosz napisał(a):Ekspedycja 33 mogła wyjść w przyszłym roku, to by Bloobery drugi rok z rzędu zgarnęli forumowe GOTY : (Sexpedycja nie dała w tym roku szans nikomu, ale i tak szacun dla Bloobera, bo miejsce w top3 ma zapewnione. Niesamowite studio, żeby z takich crapów jak Medium wskoczyć na absolutny top tak trudnego gatunku jak survival horror. To chyba mój ulubiony redemption arc w historii anime.
Opublikowano 13 godzin temu13 godz. Idę do Żeromskiego, no super jest. Że ja chciałem czekać na jakieś promocje jak to taki sztosik jest, dobrze że mnie natchnęło na zakup.
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. Ostatni boss już czeka ale zostawiam go na jutro, epicka gra i świetny survival horror! Klimat tej gry mocno porywa a miejscówki zwiedza się z zapartym tchem i lizaniem ścian.
Opublikowano 4 godziny temu4 godz. Opactwo jaki ma klimat Super, że można cofać upgrade'y i wracają za to kasę, przydaje się kiedy znajdujemy lepszą odmianę tej samej giwery. Właśnie wpadła dopałka do karabinu (razem z trofikiem za znalezienie wszystkich broni), więc na coś przydadzą się te setki pocisków, które chomikowałem Z kotów do odkrycia został mi już tylko jeden, z komiksów też jeden czy dwa, ale już widzę że przegapiłem gdzieś pojedynczą sztukę. Szkoda że nie da się cofać do wcześniej odwiedzonych lokacji (come on, to gra s-f, mogli dać jakieś teleporty) żeby zebrać to co się przeoczyło, a tak to pozostaje ng+. Już dobre 12 godzin na liczniku i dalej zero znużenia, ale jedna rzecz mnie bardzo boli:Serio, w SH2 były takie dobre, a tu nie ma prawie nic.
Opublikowano 4 godziny temu4 godz. No brak zagadek trochę boli, to zawsze był konik Blooberków, mam nadzieję, że w sequelu wyciagną wnioski, że horror scifi akcji musi też je mieć :).
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. Mi jedyne co przeszkadza to brak polskiego gadania :/ jak mam wyjebane na pl dublaze to tutaj by siadł tak samo dobrze jak w wiedźminie.
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. @Czokosz Pomożesz z trofkiem: The Orthodox...ObjasnienieFinish the game only with the Essences appointed by the Collective - wiesz ja juz zebralem jakies essencje z poleglych podroznikow. Czy wciaz moge je nadpisac tymi ktore sa wymagane do trofea jezeli nie nadpisalem tym wlasciwych?Bo jak nie to będzie 4 przejście za jakis czas. Nie ma pospiechu.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. Godzinę temu, Josh napisał(a):Z kotów do odkrycia został mi już tylko jeden, z komiksów też jeden czy dwa, ale już widzę że przegapiłem gdzieś pojedynczą sztukę.Po opactwie są jeszcze znajdżki do zebrania, więc nie wszystko stracone. Całości raczej nie zbierzesz, ale poszczególne pucharki możesz mieć odhaczone.@MEVEK wygląda to tak, że:Jeśli nie masz po szpitalu esencji Edwarda, Artura i Dawida to już koniec i musisz zacząć od nowa. Esencji raz usuniętej nie da się póżniej odzyskać. Edytowane 2 godziny temu2 godz. przez Czokosz
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.