Opublikowano wtorek o 06:033 dni Pamiętam ze chwiejne ręce bardzo utrudniały gameplay i tym samym celowanie oraz HS. Ja właśnie moc broni i stabilność wpierw ulepszałem. Ammo to nie byl problem bo je zawsze możesz wytworzyć i nie musisz tego robić od razu. Czekasz az surowce sie sie zapełnia i w tedy kombinujesz czego ci naprawdę brakuje.
Opublikowano wtorek o 06:263 dni Stabilność przy pistolecie czy karabinku dla mnie ważna, przy shotgunie można olać. Dziś kończę NG+ i 3 bronki już na max, pełno rdzeni w skrzynce a można je sprzedawać po 2k więc powinno sprawnie pójść z upgrade reszty. Zresztą ten drugi shotgunto sobie ulepszę jeszcze na finał celem testów
Opublikowano wtorek o 06:303 dni Początkowy karabinek lepiej w ogóle olać i zostawiać amunicję aż do znalezienia jego mocniejszej odmiany. Wtedy wszystkie rdzenie władować w damage i czas ładowania, ze skrzynki wyjąć zaoszczędzone pociski i już do końca gry nie trzeba się niczym przejmować. Dwaj ostatni bossowie padają zanim walka zdąży się na dobre rozkręcić
Opublikowano wtorek o 07:022 dni 34 minuty temu, messer33 napisał(a):Stabilność przy pistolecie czy karabinku dla mnie ważna, przy shotgunie można olać.Dziś kończę NG+ i 3 bronki już na max, pełno rdzeni w skrzynce a można je sprzedawać po 2k więc powinno sprawnie pójść z upgrade reszty. Zresztą ten drugishotgunto sobie ulepszę jeszcze na finał celem testówDla trofka możesz to zrobić w szybki sposób przenosząc upgrejdy na inna. Nie musisz ich maxowac jednocześnie.
Opublikowano wtorek o 07:142 dni A to spoko ale i tak muszę zrobić osobne 3 przejście z esencjami Rodzinki
Opublikowano wtorek o 08:022 dni Jak masz save'a przed pociągiem (gdzie znajdujemy esencję Lidii Marzec) to nawet nie musisz zaczynać od zera. Ja się w ten sposób wycwaniłem, bo ostatnie dwa trofea jakie mi brakowały to właśnie te z esencjami - zrobiłem w tym miejscu save, docisnąłem grę zbierając inne potrzebne esencje a później wczytałem ten zapis i grałem aż do momentu zebrania pozostałej rodzinki Marców, czyli w sumie wyszło 2.5 przejść gry. Teraz się zastanawiam czy pocisnąć jeszcze raz na hardzie z czystą kartą bez upgrade'ów, ale nie wiem czy się wyrobię przed Silencikiem :/
Opublikowano wtorek o 08:142 dni A właśnie to trophy z esencjami z podróżników to się sumuje z każdym przejściem? Ja do tej pory tylko tego ze sklepu zabawkowego nie zbierałem co też zrobie z rodzinką. Nie wiem ile grasz ale pewnie się wyrobisz, szybko się leci już znając grę.
Opublikowano wtorek o 08:172 dni Koty, travelogi i komiksy na 100% się sumują, gra zapamiętuje każdą zebraną w poprzednim runie znajdźkę, więc podejrzewam że esencje też.
Opublikowano wtorek o 08:592 dni 2 godziny temu, MEVEK napisał(a):Pamiętam ze chwiejne ręce bardzo utrudniały gameplay i tym samym celowanie oraz HS. Ja właśnie moc broni i stabilność wpierw ulepszałem.Na pc od początku dobrze się celowało i póżniej nie było czuć większej różnicy, więc może to kwestia gry na padzie i tam faktycznie ma to jakieś przełożenie.38 minut temu, messer33 napisał(a):A właśnie to trophy z esencjami z podróżników to się sumuje z każdym przejściem?Tak, normalnie się sumuje, bo sam tak wbiłem jeden pucharek za esencje pięciu poległych podróżników. Jednego mi brakowało i go odnalazłem na NG+ bez odhaczania wszystkich pozostałych. Na steam przy trofce był licznik, że mam 4/5 odnalezionych, więc gra zapisuje postęp z poprzednich przejść.Widzieliście tą skórkę po przejściu NG+ ? możesz ktoś pominął, więc zostawiam, bo nie każdego interesuje taka kosmetyka, a warto obczaić, bo ma zajebisty design.chimera Edytowane wtorek o 08:592 dni przez Czokosz
Opublikowano wtorek o 09:582 dni Godzinę temu, messer33 napisał(a):Na + to nie ma zakładki z komiksami w ogóle xdDlatego zbierałem wszystkie od nowa, bo myślałem że tak trzeba, ale przy 5 (to był jedyny który pominąłem przy pierwszym podejściu) wpadł mi trofik :)
Opublikowano wtorek o 10:132 dni 1 godzinę temu, messer33 napisał(a):A właśnie to trophy z esencjami z podróżników to się sumuje z każdym przejściem? Ja do tej pory tylko tego ze sklepu zabawkowego nie zbierałem co też zrobie z rodzinką.Nie wiem ile grasz ale pewnie się wyrobisz, szybko się leci już znając grę.Sumują jak wszystko. Mi wpadło przy podniesieniu właśnie tej jednej, wcześniej pominiętej
Opublikowano 20 godzin temu20 godz. Wczoraj przeszedłem po jakiś 19 godzinach. Trochę mi zeszło, bo często chodziłem, ale też zginąłem 25 razy. A sporo chodziłem, bo chłonąłem klimat, chociaż już pod koniec (cały segment z Opactwem) stało się to trochę zbyt powtarzalnie. I stało się to, czego się obawiałem od początku, czyli fabuła......wywaliła się na ryj. Bo serio wolałbym, żeby tajemnica głównej bohaterki nie była związana taką miłosną intrygą z tym Pathfinderem, a końcowe zamieszanie z Wardenem też było niezbyt nieczytelne. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby główna bohaterka była np. jedną z wyekstraktowanych osób i tyle, a po co oni ich ekstraktują to i tak cholera wie.
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. @Wojtq tu jest świetny materiał na drugą odsłonę, w której w końcu pojawili by się przedstawiciele Kolektywu i pewne wątki zostałby lepiej wyjaśnione. W Dead Space od razu mieliśmy dobre wyjaśnienie tego czym jest sekta Unitologów (nie tylko poprzez notatki i rozmowy, ale również poprzez spotkanie ich przedstawicieli) a tu jest masa pytań, na które nie ma żadnej odpowiedzi. Jest jakiś Kolektyw, każą nam wykonać jakąś misję, ale po co to wszystko ? Fajnie jest zostawić graczom niedopowiedzenia i przestrzeń na własne interpretacje, ale nie może też być tak, że powstaje uniwersum, w którym twórcy dają ledwie jakieś skrawki informacji i liczą, że gracz na ich podstawie zrozumie o co chodzi w całym tym bałaganie. Scenarzyści to jest zdecydowanie najsłabsza część całej ekipy i przez nich Bloobery w następnych produkcjach utkną w tych ocenach 7-8/10 po wsze czasy. Oby ktoś tam poszedł po rozum do głowy i zatrudnił bardziej utalentowanych ludzi, którzy sprawią, że scenariusz poziomem dorówna rozgrywce.
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. Soulsy strasznie rozleniwiły innych deweloperów: "Masz tu ziomeczku jakieś zapiski w formie starożytnych run, jakieś chujwiecoznacznące kleksy na ścianie i bełkoczącego NPCa do kompletu, weź se sam wywnioskuj z tego fabułę, bo nam się nie chce wysilać. A jak ci czegoś zabraknie, to sam sobie utwórz w głowie brakujące wątki"Ja lubię kiedy gra jest tajemnicza i nie daje od razu wszystkich odpowiedzi. Za to nie lubię, kiedy nie robi tego wcale. To nie jest żadna sztuka rzucić ochłapy i kazać graczowi posklejać z nich cokolwiek co by miało sens. O ile powstanie kiedyś Cronos 2 i wtedy co nieco się wyjaśni, to ok, ale jeżeli gra od początku była tworzona z myślą że będzie to jednorazowy projekt, no to wtedy KEK, bo już się niczego nie dowiemy.Jak na moje to po prostu preqel do Dooma i tak będę to story traktowałDoom slayer Edytowane 18 godzin temu18 godz. przez Josh
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. Ja mam mały problem z Cronosem. Bo lokacje, grafika i styl artystyczny bardzo mi się podobają. Fabuła też spoko, chociaż taka w stylu sam sobie wyjaśnij. To gameplay mnie nie przekonuje. Znaczy eksploracja spoko, ale walka i design potworów to trochę takie meh. Zero mocy broni, a bez ładowanego to już w ogóle śmiech na sali. Potwory wyglądają tak sobie, a jak leżą gotowe do połączenia, to wyglądają jak z ery PS3. Atakują raczej niemrawo, łatwo uniknąć, bossowie to zero pomysłu. Jestem po szpitalu, miejscówka Kozak, ale ta walka, słabiutko to wygląda. Dead space remake wciąga cronosa nosem. Tam potwory to był Kozak, odrywane kończyny, odpadające kawałki ciała, zabawa staza, różnorodne bronie. Aż mi się zachciało znowu przyciąć w remake. Cronosa dokończę, ale dupy nie urywa.
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Ja wczoraj wreszcie skończyłem i gdyby nie SHf to pewnie leciałbym NG+ po platynę, ale póki co trzeba odstawić.Ogólnie super gierka, mocne 8/10 bym dał, ale poziom SH2 to nie jest.I już nawet nie chodzi o fabułę, bo doceniam próbę stworzenia czegoś swojego i oryginalnego - wyszło nie najgorzej, większość gier z tego gatunku i tak ma słabszą tę warstwę.Najwięcej zastrzeżeń mam do oskryptowanej natury starć - strasznie wszystko przewidywalne, a jak się dostaje ten upgrade z zielonym światełkiem to już w ogóle całość siada, bo nawet jak po prześwietleniu wszyscy są martwi to już wiesz, że i tak spod piachu wyskoczą inni, kiedy będziesz wracał, albo jak pociągniesz wajchę, albo podniesiesz jakiś przedmiot fabularny.Raz na ruski rok to jeszcze spoko taki zabieg, ale tutaj przez całą grę tak to działa, zabijając jakiekolwiek poczucie niepewności czy strachu i bardzo często miałem flashbacki z The Callisto Protocol, w którym też wszystko było takie przewidywalne.Samego strachu również brak, jedynie tanie jumpscare'y związane z posiadanymi esencjami.Trudności też jakiejś zbytnio nie uświadczyłem, walki z bossami słabiutkie, ostatni to w ogóle porażka, na luzaczku sobie biegałem, rozbijałem skrzyneczki i kminiłem, którą amunicję podnosić, okazjonalnie sobie do niego strzelając, aż w końcu padł.Pełniejszą opinię naskrobię, jak wbiję platynkę, ale póki co uważam, że mimo ogólnie pozytywnych wrażeń to jednak trochę zmarnowany potencjał - nadal lepsze niż Callisto, ale SH2 to liga wyżej.Jakimś cudem przegapiłem jedną broń (drugiego shotguna) i jednego kota, mimo że byłem pewien mojego "lizania ścian".
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.