Opublikowano czwartek o 14:125 dni ktos tu gral w gierke na switch 2? zastanawiam sie nad ta wersja, ale nie wiem czy nie za duzy dawngorad
Opublikowano piątek o 06:245 dni Niestety nie calak bo nie wpada osiągnięcie za esencję zbiorowości Drugie przejście to już speedrun (około 9h) padłem raz i tylko dlatego że zacząłem jak debil szarżować na bossa w szpitalu a zapomniałem że nie mam apteczek xd O grze zostało napisane chyba już wszystko, dodam od siebie że bawiłem się w cronosie lepiej niż w DS a to chyba najlepsza opinia dla tej gry. Dlatego też tym bardziej nie rozumiem krzywdzących ocen cronosa na OC czy MC. Większość wad które są wymieniane przez recenzentów to zalety tej gry (poziom trudności, mały ekwipunek). Generalnie dożyliśmy czasów że recenzenci nie umieją grać w gry, a każdy kto ten grze wystawił poniżej 7/10 powinien mieć dożywotni zakaz recenzowania survival horrorów
Opublikowano piątek o 07:505 dni Pograłem trochę w gierkę i o ile klimat jest świetny, lokacje sprawiają, że czuję się jak w domu to ta walka mnie irytuje. Nie wiem, jakoś jeszcze jej do końca nie rozgryzłem przez co bardziej się frustruje przy momentach walki. Natomiast świetnie się bawię przy eksploracji świata i czytaniu/słuchaniu wszystkich notek. Nasz bohater to ciężki kloc, który nie ma nawet możliwości zrobienia uniku, a przeciwnicy są szybcy i potrafią do niego doskoczyć i uderzyć. Dodatkowo niewiadomo, z którego padła zrobi się wróg. Amunicji mało, miotacza też. Rozumiem, że to survival horror ale tutaj jakoś mi to słabo podchodzi. Przy tej okazji nie rozumiem dlaczego mogę w biegu zrobić ammo, apteczki ale już paliwa do miotacza nie. Tylko muszę wejść do inwentarza i "ręcznie" wybrać co chcę wytworzyć, a że nie ma aktywnej pauzy to łatwo przez to zginąć. Chyba że robię coś źle i jeszcze nie ogarnąłem. Niestety momentami mam ochotę wyłączyć grę - nie lubię powtarzać całych sekwencji, gdzie muszę znowu wszystko zbierać, iść kawałek, coś odsłuchiwać aby przy tym samym starciu zginąć i zaczynać wszystko od nowa. Pocieszam się, że przy drugim przejściu będzie łatwej ;)
Opublikowano piątek o 10:514 dni Zdarzy sie atak dystansowy z atakującą ręka ale to widać i łatwo to można stąpnąć. Po kilkukrotnym ukończeniu gry takie nawyki to z automatu lecą
Opublikowano piątek o 10:544 dni 2 godziny temu, Elitesse napisał(a):Przy tej okazji nie rozumiem dlaczego mogę w biegu zrobić ammo, apteczki ale już paliwa do miotacza nie.Póżniej będzie taka opcja i dojdzie ci jeszcze jeden fajny gadżet podpalający przeciwników.2 godziny temu, Elitesse napisał(a):Nasz bohater to ciężki kloc, który nie ma nawet możliwości zrobienia uniku, a przeciwnicy są szybcy i potrafią do niego doskoczyć i uderzyć.Szybcy to są w Dead Space Remake. W Cronosie odbiegasz na większy dystans, ładujesz mocniejszy atak i walkę ogarniasz na luzie.
Opublikowano piątek o 13:194 dni 2 godziny temu, messer33 napisał(a):Szybcy przeciwnicy? oO2 godziny temu, MEVEK napisał(a):Zdarzy sie atak dystansowy z atakującą ręka ale to widać i łatwo to można stąpnąć. Po kilkukrotnym ukończeniu gry takie nawyki to z automatu lecą Takie odniosłem wrażenie jak w małym korytarzyku idzie do mnie przeciwnik, a ja po oddaniu strzała ładuję kolejnego, a i tak nie zdążyłem bo przeciwnik do mnie doszedł i mnie dojechał. Albo właśnie atak dystansowy. Może to jeszcze kwestia wprawy i obycia z tym systemem ale póki co jestem negatywnie do niego nastawiony. 2 godziny temu, Czokosz napisał(a):Szybcy to są w Dead Space Remake. W Cronosie odbiegasz na większy dystans, ładujesz mocniejszy atak i walkę ogarniasz na luzie.Tam też byli szybcy ale jakoś lepiej mi się to ogarniało. Większe przestrzenie, postać szybciej się ruszała i było więcej ammo ;) Zobaczymy co będzie dalej.
Opublikowano piątek o 14:004 dni I właśnie tacy ludzie w większości piszą recenzje na tych wszystkich śmiesznych stronkach
Opublikowano piątek o 15:534 dni Bo na początku ten system jest trudny. Dopiero kilka potyczek, trochę ulepszeń i zrozumienie, że nasza postać też może biegać i zaczyna się robić bardzo przyjemnie i satysfakcjonująco.
Opublikowano sobota o 06:404 dni 19 godzin temu, MEVEK napisał(a):Zdarzy sie atak dystansowy z atakującą ręka ale to widać i łatwo to można stąpnąć. Po kilkukrotnym ukończeniu gry takie nawyki to z automatu lecą a to wkurzające, tzn szybko się zaczyna skanować ściany oblepione biomasą i skanerem wykrywać i wcześniej z daleka sobie ich likwidować ale wydaje mi się że są z 2 momenty gdzie "budzi się" po tym jak coś podniesiemy.
Opublikowano sobota o 07:474 dni 15 godzin temu, LukeSpidey napisał(a):Bo na początku ten system jest trudny. Dopiero kilka potyczek, trochę ulepszeń i zrozumienie, że nasza postać też może biegać i zaczyna się robić bardzo przyjemnie i satysfakcjonująco.Coś w tym jest. Podchodziłem do gry jak do polskiego dead space czy kolejengo tpp ale okazuje się, że to zbytnie uproszczenie jest, bo gra tym nie jest. Z tego co widzę, to częściej trzeba biegać po poziomie podczas walki albo po prostu spierdalać gdzie pieprz rośnie, bo przeciwników jest za dużo więc walka mija się z celem. Trochę mi się to kłuci w odbiorze, gdzie jako ten powolny kloc liżę sobie ściany, podziwiam otoczenie, czytam plakaty, patrzę na obwoluty książek (Krzyżacy, Potop itp), oglądam plakaty, otoczenie, a a tu muszę to jednak porzucić i uciekać. Kolejna jeszcze wkurwiająca rzecz to brak automatycznego przeładowania. Jestem do tego tak przyzwyczajony, że do głowy mi nie przyszło że tutaj może tego brakować. Rozumiem, że jest to zrobione specjalnie aby gracz miał kolejną rzecz, której musi pilnować co jest kolejnym elementem stanowiącym o nietypowości tej produkcji. Na początku, będąc przyzwyczajony do znanych mechanik, traktuję to jako wadę ale z drugiej strony to gracze ciągle narzekają na powtarzalność i chcą czegoś nowego od gierek więc należałoby to jednak traktować jako zaletę tej produkcji. Chyba trzeba się przestawić na taki tryb i nauczyć tych mechanik. Mimo wszystko dobrze by było gdyby przy tej grze informowano, że jest nietypowa i a by gracz zapomniał o wszystkim w co do tej pory grał, bo tu będzie inaczej. Często marketing opakowuje to w odpowiednie zwroty i serwuje przy innych grach, które okazują się typowymi grami ale tutaj chyba naprawdę by się to przydało ;) Podoba mi się to w jakim klimacie i realiach historycznych zostało to zrobione ale brakuje mi tutaj pełnej polonizacji z dialogami i dziennikami.
Opublikowano sobota o 09:374 dni Kwestia kluczowa sa headshoty. Jesli trafisz w glowe przeciwnika naladowanym strzalem to ten sie zatrzyma i da Ci czas na kolejne naladowanie strzalu. Zawsze tez mozesz strzelic w noge. Lokacje sa zaprojektowane tak, ze masz gdzie uciec, czesto mozesz biegac w kolko na jakiejs arenie.Trybu easy nie ma, ale jak czujesz, ze jest za trudno to mozesz w opcjach ustawic wysokie wspomaganie celowania, co sporo ulatwi gre. Bohater wtedy celuje sam w glowe. Wtedy gra robi sie easy.
Opublikowano sobota o 10:143 dni Ale to już desperacki krok i mija się z celem. No pun intended. Ja sam na początku sprawdziłem, czy nie mam włączonej asysty celowania, bo coś za dobrze mi szło i okazało się, że nie, więc celność w tej grze to po prostu kwestia wprawy. No i trzeba korzystać z tego, co daje otoczenie. Jeżeli są beczki czy kanistry to trzeba w nie ładować najlepiej tak manewrując, żeby przeciwnicy sami do nich podchodzili. Wtedy jeden strzał i sprawa niemal rozwiązana.
Opublikowano sobota o 14:583 dni Nie kumam, o jakim "systemie" i jakiej "nietypowości" mowaW praktycznie każdej grze musisz przeładowywać broń, a już na pewno w każdym survival horrorze, a tu kolega nagle zaskoczony oczywistą oczywistością (mi do głowy nie przyszło, że ktoś może się tak nietypowej opcji spodziewać).Podobnie jak tym, że pomiędzy przeciwnikami można lawirować, żeby ich zbić w jedną kupę i np wysadzić za pomocą jednego strzału w hojnie rozstawione beczki.Przecież to są takie podstawy i takie banały, że aż smutno się czyta rzekomo doświadczonego gracza, którego te sprawy zaskakują.No chyba, że to pierwsza w życiu gra tego gatunku, a ostatnio ogrywanym tytułem było blooberowe The Medium to mogę zrozumieć szok wywołany tak gwałtownym przeskokiem z symulatora spaceru do pełnoprawnego (typowego) przedstawiciela gatunku survival horror.
Opublikowano sobota o 16:503 dni 1 godzinę temu, Wredny napisał(a):Nie kumam, o jakim "systemie" i jakiej "nietypowości" mowaW praktycznie każdej grze musisz przeładowywać broń, a już na pewno w każdym survival horrorze, a tu kolega nagle zaskoczony oczywistą oczywistością (mi do głowy nie przyszło, że ktoś może się tak nietypowej opcji spodziewać).Podobnie jak tym, że pomiędzy przeciwnikami można lawirować, żeby ich zbić w jedną kupę i np wysadzić za pomocą jednego strzału w hojnie rozstawione beczki.Przecież to są takie podstawy i takie banały, że aż smutno się czyta rzekomo doświadczonego gracza, którego te sprawy zaskakują.No chyba, że to pierwsza w życiu gra tego gatunku, a ostatnio ogrywanym tytułem było blooberowe The Medium to mogę zrozumieć szok wywołany tak gwałtownym przeskokiem z symulatora spaceru do pełnoprawnego (typowego) przedstawiciela gatunku survival horror.Heh, może to ja już wypadłem z obiegu bo mam dłuższą przerwę od grania. Brak czasu i brak tego czegoś Nie wiem ale jakoś wydawało mi się, że w przypadku oddania ostatniego wystrzału i pustego magazynka postać (albo postacie w innych grach) automatycznie przeładują jak nacisnę przycisk strzelania. Jasne beczki to banały i oczywista oczywistość - od razu widziałem, że mogą być pomocne ale tutaj to są nawet niezbędne aby wyjść cało ze starcia. Nowość, to że mogę ją uderzyć z bliska i nic się postaci nie stanie. Dopóki nie przeczytałem tego na ekranie ładowania to o tym nie wiedziałem. W takim dead space, residentach, silent hillach, the las of us itp. zazwyczaj wystarczyły mi naboje aby przejść dany etap. W dead space jak już widziałem, że przeciwnik może się podnieść wystarczyło potraktować go ładnie z buta i był spokój. Natomiast tutaj nie da się tak zrobić ale można użyć miotacza, ale jest on ograniczony i nie zawsze warto, bo akurat ten potencjalny przeciwnik się nie podnosił tylko inny kawałek dalej. Jestem w nowej lokacji, wchodzę chyba do hutya walka dalej mnie wkurwia i jest utrapieniem, a nie przyjemnością powtarzam etapy po kilka razy. Dla niektórych taki system walki może być zaletą. Dla mnie, w obecnym moim stanie, nie jest.
Opublikowano sobota o 17:003 dni Beczki z piąchy (czy buta) możesz rozwalać tylko te pomarańczowe - zapalające. Wybuchowe ranią z bliska, więc nie polecam.Mechanika łączenia się przeciwników jest pewną nowością (choć w sumie niekoniecznie dla osób z doświadczeniem w Dead Space, gdzie mieliśmy "ćmę" wskrzeszającą truchła), więc należy pilnować, by jeszcze żywy sk#rwol nie połączył się z tym na ziemi, nieważne, czy ubitym wcześniej, czy już tam leżącym (tych poznasz po tym, że mimo macek dookoła ciała, nie da się ich rozczłonkować stompami) i w sumie tyle jakichś głębszych rozkmin.Używasz miotacza, żeby zminimalizować ryzyko, albo szybko reagujesz, gdy do takiej fuzji dochodzi.Jak masz mało zasobów to sobie wracasz do save roomu i uzupełniasz - ja wiele pomieszczeń czyściłem tak, wracając wielokrotnie po kolejny nabój do miotacza, żeby mieć spokój, jak się okaże, że zaraz coś może wyjść.Zresztą po jednej nieudanej akcji już wiesz, skąd kto nadchodzi, więc następny raz musi być udany, bo już w głowie powinieneś mieć plan takiej potyczki. Jedynie z bossami można się na chwilę zawiesić, ale to też raczej z powodu zbyt małych zapasów, które zabrałeś na podróż, a nie z samego skomplikowania.No i najważniejsza dobra rada - mimo powierzchownych podobieństw to nie jest Dead Space, to bardziej Resident Evil 2 Remake - wbij to sobie do głowy i nie oczekuj wesołej strzelaniny jak w grze od EA.
Opublikowano sobota o 17:213 dni 18 minut temu, Elitesse napisał(a):W takim dead space, residentach, silent hillach, the las of us itp. zazwyczaj wystarczyły mi naboje aby przejść dany etapPo prostu żle grasz i to jest przyczyna. Jakby balans był skopany, to byśmy wszyscy tu o tym pisali, bo jak to możliwe, że widziałem na forum screeny z etapu, w którym ty jesteś i ktoś miał amunicji po korek ? Ja tak samo w hucie już nauczyłem się na tyle grać w Cronosa, że z amunicją do samego końca nie miałem większych problemów. Nieraz zapasy się kurczyły szybko po większych zadymach i trzeba było uważać, ale nigdy na tyle, żeby mi brakowało nabojów. Na końcowych etapach miałem pełną skrzynię zapasowej amunicji, więc póżniej to już w ogóle bez stresu.Zawsze używaj ładowanego ataku, zwykły tylko na szybki strzał w butle gazową. Jak strzelisz w nogę i chłop padnie, walnij mu dwa szybkie stompy i popraw ładowanym atakiem w łeb, dzięki temu zużyjesz jeden nabój mniej. Na każdym przeciwniku taki patent robi różnice. Niektórych starć możesz spokojnie uniknąć, po prostu zbierasz grupę w niedużej odległości od siebie, używasz miotacza ognia, szybko zabierasz z pomieszczenia co potrzebujesz i dajesz w długą. W Cronosie żaden stwór nie będzie za tobą leciał przez całą mapę.Zresztą zaraz w hucie dojdą ci granaty podpalające, więc będzie ci łatwiej. Zrób też upgrade mitoacza, to zwiększy ci liczbę ładunków o 2. Jeden będziesz mógł zabrać z bazy, a drugi wytworzyć w ekwipunku. Póżniej będziesz mógł wytwarzać po dwa ładunki do miotacza jednocześnie i jedynie pojemność ekwipunku będzie cię ograniczać. Upgrade kombinezonu też jest ważny, bo wpływa na to ile materiałów możesz wytworzyć. Edytowane sobota o 17:253 dni przez Czokosz
Opublikowano niedziela o 07:383 dni Przecież ta gra jest prosta. Nie wiem jak może brakować zasobów, przecież można nawet kupić. Ja to mam schomikowane kilka tych granatów, apteczek fulla. Przydałby się wyższy poziom trudnosci.
Opublikowano niedziela o 20:302 dni Dziś wpadła platyna w Dead Space, dzięki czemu Cronos znalazł się w doborowym towarzystwie. Liczba pucharów w tych dwóch sztosach też się zgadza : ) Obyśmy doczekali się kontynuacji jednej i drugiej gierki albo chociaż jakichś godnych następców. Edytowane niedziela o 20:312 dni przez Czokosz
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.