Skocz do zawartości

Bundesliga


Cris

Rekomendowane odpowiedzi

Po Niemcach, tym razem Austria zamieściła oficjalnego newsa na swojej stronie, że ich trener NIE odchodzi do Bayernu. Co za sezon w mediach dla tego klubu m d r.

 

Było by milej, gdyby Rangnick nie powiedział nic, zamiast deklarować bez żadnego pytania na stronie Austrii, że Bayern super, wspaniały, chętnie by poprowadził, ale jego oddanie dla reprezentacji Austrii jest nie do ruszenia lol.

 

Chyba od 2009 tak nie było, że w maju dalej nie ma trenera, wtedy ogłoszono Van Gaala, który przyszedł z AZ Alkmaar i dziś jest nawet mile wspominany często.

Odnośnik do komentarza

Marco Reus ogłosił odejście z BVB. Chociaż Reus przyszedł/wrócił do BVB tuż po największych sukcesach, i poza pucharkami nie zdobył żadnego trofeum w karierze, to chyba nie było bardziej uwielbianego piłkarza w Niemczech, większego idola. Był synonimem swojego gracza i oddania barwom dla masy fanów. Ostatnio gra mało, ale fani w necie nadal zazwyczaj są przekonani święcie, że powinien grać, bo jest wystarczająco dobry. Jednak musiała do niego dotrzeć prawda, że na tym poziomie już nie ma dla niego miejsca. 

Odnośnik do komentarza

Ludzie już się znęcają nad tym Bayernem hehe, specjalnie tak dobrano ten cytat. W rzeczywistości Zidane mówił najpierw o Realu, a potem zapytany czy będzie trenerem Bayernu machnął ręką i powiedział "idę na mecz". No ale tak ułożony cytat brzmi jak lepsza szpila cnie hehe.

 

 

 

 

Również w dzisiejszym artykule Ornsteina o tym, jak West Ham zatrudnił Julena Lopeteguiego, pojawiło się zdanie "Bayern w poniedziałek znowu pytał, ale Lopetegui był zdecydowany na West Ham". Takie "pytanie" to nic specjalnego, ale jak tak ułożysz zdanie że Lopetegui porzucił Bayern bo West Ham lepszy to zawsze zabawniej.

 

 

Tymczasem Leverkusen wyrównało rekord meczów bez porażki wliczając europejskie puchary, 48 meczów. Jeszcze jeden i rekord pobiją, Kurde no... niesamowite, że tego typu rekord w 2024 roku może pobić ekipa, o której rok temu kompletnie nikt by się tego w kosmosie nie spodziewał.

 

Bayern cienko wypadł w Stuttgarcie i szczęśliwie raczej przegrał tylko 1-3. Niby ten mecz ich nie obchodzi. ALE jest to jakieś oświadczenie. Nawet bez Leverkusen, Bayernowi w tym roku było by ciężko wygrać ligę.

Odnośnik do komentarza

Leverkusen kończy z 90 punktami, jeden punkt za rekordem. No i 0 porażek, oczywiście.

 

Po cichu Niemcy nie bez powodu mają 5 miejsc w LM, bo właśnie 5 ekip weszło na naprawdę dobry poziom. Stuttgart i Guirassy to fenomen, który nadal trudno zrozumieć. W Lipsku już łatwiej, tak jak i świetny sezon Opendy. Niestety wielu piłkarzy straciło sporo meczów przez kontuzje, a świetny Xavi Simons kończy wypożyczenie z PSG (chociaż niewykluczone jest, że pójdzie gdzieś indziej, nawet znów do Lipska).

 

Graczem sezonu będzie pewnie Wirtz, chociaż przez ostatni miesiąc prawie nie grał. Ogólnie media mogą imo wstawić spokojnie nawet 8 piłkarzy Leverkusen do jedenastki. Bramkarza nie, ale poza tym? Każdy z nich był rewelacyjny, pytanie tylko, kto grał regularnie. Skończy się pewnie tak że Frimpong, Grimaldo, Tah, Xhaka, Wirtz, więcej może nie. 

 

 

 

Jednak dla mnie osiągnięciem sezonu może być nadal Heidenheim. Klub z dupy, o czym pisałem już nieraz. Nie mają nic - kasa mała, piłkarze tacy że nie załapali się do żadnego innego klubu Bundesligi, trener ten sam od 20 lat. I ósme miejsce w tabeli. Wszyscy się tak starają... a Heidenheim wpada i nie ma problemu od razu mieć ósme miejsce w tabeli Bundesligi.

 

To wręcz nie w porządku, że Jan Niklas Beste nie został powołany na Euro. Ten koleś może nie ma aksamitnej techniki Kroosa, jasne, i jest dość niski, ale poza tym... to jest kurde Grimaldo Bundesligi, robi wszystko.

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Bartg napisał(a):

Bayern co za upadek, 2:4 z Hoffenheim i spadek na 3 miejsce :kekw: Bayer minuty od sezonu w lidze bez porażki 

I na 100% to oznacza że nie zagrają w super pucharze niemiec czyli odpada kolejna szansa dla Harrego na drugie trofeum w karierze po audi cup xddddd

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
8 minutes ago, Daffy said:

Marco Raus na pożegnanie ufundował wszystkim kibicom z trybuny południowej (legendarna ściana) piwo, cały mecz mogli pić na jego rachunek....podobno 120tys euro się uzbierało xdd

To mniej niż jego tygodniówka. Co ciekawe, cena piwa na stadionie to 4.90 Euro co Niemcy uważają i tak za wysoką cenę tymczasem na finale pucharu Polski cena piwa to 22 zł no ale Polaka stać.

 

Bayern żałosny koniec sezonu, na szczęście nie zagrają w superpucharze więc się nie ośmieszą po raz kolejny.

 

Kolejna ciekawostka, jeśli Bayer wygra finał pucharu Niemiec a jest to pewne, to Heidenheim zagra w Lidze Konferencji.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Daffy napisał(a):

I na 100% to oznacza że nie zagrają w super pucharze niemiec czyli odpada kolejna szansa dla Harrego na drugie trofeum w karierze po audi cup xddddd

Król Harry :lul:

2 minuty temu, Czoperrr napisał(a):

To mniej niż jego tygodniówka. Co ciekawe, cena piwa na stadionie to 4.90 Euro co Niemcy uważają i tak za wysoką cenę tymczasem na finale pucharu Polski cena piwa to 22 zł no ale Polaka stać.

 

Bayern żałosny koniec sezonu, na szczęście nie zagrają w superpucharze więc się nie ośmieszą po raz kolejny.

 

Kolejna ciekawostka, jeśli Bayer wygra finał pucharu Niemiec a jest to pewne, to Heidenheim zagra w Lidze Konferencji.

Ceny w PL to nie tylko na stadionach już dawno odjechały Europie, smutna rzeczywistość...

13 minut temu, Daffy napisał(a):

Marco Raus na pożegnanie ufundował wszystkim kibicom z trybuny południowej (legendarna ściana) piwo, cały mecz mogli pić na jego rachunek....podobno 120tys euro się uzbierało xdd

Tak się pisze legendy klubu, coś co taki Lewy niestety w karierze nigdy nie zdobęcie, zawsze będzie najemnikiem, mimo, że dał BVB i Bayernowi 20+ trofeów. 

Odnośnik do komentarza

Ja parę lat temu (jeszcze jak tam gral) przy okazji zwiedzania Mochanium byłem na stadionie Bayernu, pani przewodnik co oprowadzała grupę od razu wyczaila że pewna część jest z Polski więc oczywiście mocny nacisk był na Lewego ale już wtedy zwróciłem uwagę na to, że używała hasła że to wielki piłkarz, jeden z najlepszych jaki grał w historii klubu ale serca nie ma bawarskiego czyli ładnie go już wtedy podsumowała że kozak ale najemnik i chuj, a nie legenda xd

Odnośnik do komentarza

To zupełnie normalne i obaj byli w takiej sytuacji, że mogli mieć taką karierę. Reus urodził się w Dortmundzie, czyli jednym z najbardziej futbolowych miast Europy, gdzie BVB nie tylko ma ogromną liczbę fanów i jest wśród największych i najbogatszych klubów Europy, ale też w tym mieście nic nie ma poza tym lol.

 

Nawet jak nie łapał się w BVB, to Reus miał w zasięgu godziny samochodem MASĘ klubów na każdym szczeblu, gdzie mógł mieć szanse. Nawet topowych klubów (przynajmniej historycznie mówiąc) jest w Ruhry dosłownie kilkanaście. Liga samego tego okręgu byłaby pewnie sporo mocniejsza od polskiej. Myślę, że w szeroko rozumianym Ruhry (z Kolonią) może być nawet 20 klubów, które mają stadion na ponad 10 tys. ludzi (oczywiście te w lidze okręgowej nie zapełniają go nawet w procencie, ale sam kwartet BVB+MGB+FCK+B04 ma więcej widzów, niż cała Ekstraklasa razem wzięta), a to tylko śmietanka ogromnej niemieckiej siatki futbolu.

(A nie wliczam tu nawet klubów w godzinę od Dortmundu w drugą stronę, bo to kolejna masa, Bielefeld, Osnabruck, Paderborn itd., w tym Ahlen, w którym zaczynał pro karierę Reus).

 

 

Lewandowski urodził się w Warszawie... dlaczego miałby mieć serce dla Bayernu lol. Zrobił to, co może zrobić człowiek z Warszawy. Gdyby Lewandowski kierował się lokalnym sercem, to by pewnie chuja osiągnął; żeby dojść na szczyt świata z Polski, kraju futbolowej nędzy, to trzeba mieć instynkt żeby nie trzymać się niczego w czym jesteś, tylko skupić się na sobie i cisnąć w górę gdzie nikt wokół ciebie nie pójdzie.

 

Ludzie byli wściekli na Goetzego jak odszedł. Na Lewandowskiego nie, wszystko spoko, bo nigdy nie było żadnego udawania i nikt nie mógł sobie wyobrażać, że dla niego to coś innego niż po prostu miejsce pracy. 

Dlaczego koleś, który zaczynając karierę słyszy, że nie ma dla niego szans na kontrakt w Legii, bo oni stawiają na Mikela Arruabarenę, miałby mieć lojalne serce futbolowe lol.

Wszyscy wiemy że jedyna metoda na karierę to spadać na Zachód jak najszybciej.

Odnośnik do komentarza

No już bez jaj, że żeby być legendą klubu trzeba się urodzić blisko, był legendą Bayernu, ale odszedł w momencie jak klub wciąż go chciał, to nie ulega wątpliwości.

 

Jestem też przekonany, że z Bayernem te ostatnie 2 sezony miałby piłkarsko lepsze, niż z Barcą, gdzie pierwszy sezon super, ale 2gi słabszy, a on sam nie jest w nim żadnym talizmanem drużyny, mimo kilku zrywów. W Bayernie też będąc na kilku grupach klubowych widać, że przeciętny  niemiecki kibic po prostu nawet w tym sezonie zwyczajnie o nim pisze i porównania do Kane'a zawsze są i na plus, tyle, że to powoli zanika, tak jak jego legenda. To, że jest z Polski to nie ma żadnego znaczenia, jakby zakończył tam główną karierę, byłby legendą tego klubu, może i największą, jak Muller, Beckenbauer i drugi Muller :). Messi też nie był z Hiszpanii. 

 

Lewy zrobił jak chciał, miał marzenie zagrać w Hiszpanii (tak naprawdę to w Realu, ale to nie pykło), z perspektywy niedzielnego kibica dla mnie to był błąd, nic nie ujmując temu legendarnemu piłkarzowi. 

 

Lewego zawsze zapamiętamy z BVB i Bayernu, nie z Barcy albo reprezentacji. 

 

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):

(...) Messi też nie był z Hiszpanii. 

(...)

 

No, dlatego spier*olił, jak Lewandowski.

 

Messi zrobił jak chciał, miał marzenie sprawdzić się gdzie indziej, z perspektywy niedzielnego kibica dla mnie to był błąd, nic nie ujmując temu legendarnemu piłkarzowi. 

 

Messiego zawsze zapamiętamy z Barcelony, nie z PSG, Interu Miami albo reprezentacji. 

Edytowane przez mugen
Odnośnik do komentarza

Urodzić się nie trzeba, ale nie ma się co dziwić różnym charakterom, patrząc na to jaką mieli karierę i otoczenie.

 

Real Madryt mógł być, Lewandowski miał ofertę, ale obawiał się że nie będzie tam tak ważny, w Bayernie dobrze przewidział, że będzie niekwestionowanym kolesiem w jedenastce w każdym meczu.

 

Kultorowo jednak Real to właśnie taki klub, że tam gracze idą i zazwyczaj stają się Realistami na maksa. Tak też można wszędzie, hipotetycznie. Lewandowski po prostu taki nie jest. Nikt nigdy nie czuł że obchodzi go Bayern... Lewandowskiego obchodzi Lewandowski. Nie ma takiego charakteru, i to też wiedzą ludzie śledzący polską kadrę. A gdyby miał taki charakter, pewnie nie stałby się nigdy tak dobry indywidualnie, bo być tak dobrym będąc z Polski to osiągnięcie, powiedzmy wprost, raz na stulecie. Jeśli będziemy żyć jeszcze 50 lat, szanse są małe, że ktokolwiek inny z Polski będzie tak dobry w piłkę.

 

Ogólnie to taki ktoś może być, hipotetycznie. Idolami fanów i oddanymi Bayernistami byli głównie Niemcy, to jest jasne. Ale też przykładowo Lizarazu, Salihamidżić, Claudio Piza'rro, Roy Makaay, Lucio (idol i w Leverkusen i w Bayernie ze względu na charakter podczas gry) czy Sammy Kuffour. Ci piłkarze mogą się dzisiaj pojawić w TV i widzisz że są po stronie Bayernu... to możliwe, po prostu on taki nie jest.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...