Skocz do zawartości

Ulubione seriale TV


mlodziak1993

Rekomendowane odpowiedzi

Czekam na "True Blood", nowy serial twórcy "Sześciu stóp pod ziemią", za 3 dni premiera. Chyba pierwszy serial, który mam zamiar ogladać od dnia światowej premiery.

Widziałem kilka tygodniu temu preair i niestety zupełnie nie ten poziom co Six Feet Under. Nie skreślam całości, bo podobno dużo ma się zmienić w stosunku do tego, co wyciekło do sieci, ale nie sądzę, że był to tak świetny serial jak poprzednie dzieło Alana Balla.

Odnośnik do komentarza
tylko ze w TVN bedzie juz 2 sezon

Chyba świeta pomyliłeś, bo dziś 1 wrzesień, a nie 31 kwiecień.

 

 

Olać seriale w TV z durnym przekładem. Takie rzeczy to się oglada tylko w oryginale, bo inaczej traci magie.

 

Od siebie dodam.

 

Dexter III - 28 wrzesien

Californication II - 28 wrzesien

House MD V - 16 wrzesien

Supernatural IV ~ 3 wrzesien

a to wybacz, sadzilem ze nie tak szybko dadza 2 sezony Dexa

Odnośnik do komentarza
Czekam na "True Blood", nowy serial twórcy "Sześciu stóp pod ziemią", za 3 dni premiera. Chyba pierwszy serial, który mam zamiar ogladać od dnia światowej premiery.

Widziałem kilka tygodniu temu preair i niestety zupełnie nie ten poziom co Six Feet Under. Nie skreślam całości, bo podobno dużo ma się zmienić w stosunku do tego, co wyciekło do sieci, ale nie sądzę, że był to tak świetny serial jak poprzednie dzieło Alana Balla.

http://www.salon.com/ent/tv/int/2008/09/03/ball/index.html

 

Do poczytania - długi i ciekawy wywiad z Ballem. Zapowiada się IMO bardzo intrygujący serial. Zobaczymy. Jakbyś miał jakieś widoki na pierwszy odcinek w dobrej jakości, to daj znać.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Staram się, naprawdę się staram zrozumieć fenomen seriali.

Niby przerabiałem w dzieciństwie Czterech pancernych, Dempsey i Makepeace na tropie, jakieś Miami Vice czy klasyk Monty P.

Teraz jedynie kilka wybiórczych odcinków Dr Housa, Lost mi nie podszedł, Prison Break też, jedynie Dexter daje radę (może przez to że czytałem książki).

No i komediowe seriale idzie oglądać "Jim wie lepiej" i tego typu (Comedy Central).

Jakieś Californication, Supernatural, Heroes i inne. Nie czaję i chyba nie chcę. Może to wina doby, że ma tylko 24h i czasu nie starcza.

Ale jak czytam wypowiedzi co niektórych z was to mam wrażenie że tylko seriale oglądacie. Może jakbyście byli singlami na utrzymaniu rodziców i bez pracy to jeszcze bym zrozumiał, ale część z was ma własne 4 kąty, pracę, żonę/dziewczynę. Jak wy na to czas znajdujecie?

Zakładam że jeszcze gracie, oglądacie filmy, czytacie książki i spotykacie się z ludzmi.

Jestem jakiś inny kuźwa czy co?

 

Odnośnik do komentarza

Tu nie chodzi o marnowanie czasu. Nawet nie o sposób jego marnowania.

Tylko co można pokazać w 12 odcinku 4,5, n-tej serii ?

Mimo, że Dexter mi się podoba (jako serial to oglądam drugi sezon i już mi się lekko przejada.

A tu czytam kolejny sezon kolejnego serialu. I jeszcze jestem w stanie zrozumieć jak komuś takiemu jak ja coś się spodoba i obejrzy sezon, góra dwa.

Ale są osoby, co oglądają kilka(naście) seriali które mają n-ty sezon. Nie nudzi to?

W filmie jest chociaż zakończenie, no max kilka częsci, ale tu?

To bo ile razy można uciekać z więzienia jak w PB? Nawet w Dexterze, ile zabójstw można zrobić, ile zagadek rozwikłać?

Wyobraźmy sobie 6 sezon (jakiś 75 odcinek) i co? Znów zabije złego, znów jakaś sprawa pogmatwana? Wtórność?

 

PS

Fakt, że chociaż oglądacie dobre produkcje, a nie to barachło z polskich wytwórni.

Odnośnik do komentarza

No ale od tego są scenarzyści seriali, żeby to było ciekawe. Obecnie seriale naprawdę rozkwitły - jeszcze 15 lat temu nie było mowy o choćby ułamku obecnej liczby świetnych produkcji. Ale "Rodzina Soprano" pokazała, że można zrobić w TV coś na poziomie filmu, a i pod pewnymi względami lepszego, i jakoś poleciało - "The Wire", "Zagubieni", "6 Stóp pod ziemią", generalnie przekraczanie różnych granic.

 

Oczywiście, niektóre seriale są mniej żywotne od innych, zazwyczaj w 3-4. sezonie odzywa się efekt zdartej płyty, no ale tu też może grać rolę przyzwyczajenie - jeśli przez 30 godzin śledziłeś jakąś historię, to chcesz zobaczyć, jak się skończy. Jednak taka "Rodzina Soprano" była świetna aż do ostatniego odcinka.

Odnośnik do komentarza
W filmie jest chociaż zakończenie, no max kilka częsci, ale tu?

To bo ile razy można uciekać z więzienia jak w PB? Nawet w Dexterze, ile zabójstw można zrobić, ile zagadek rozwikłać?

Wyobraźmy sobie 6 sezon (jakiś 75 odcinek) i co? Znów zabije złego, znów jakaś sprawa pogmatwana? Wtórność?

 

PB to inna bajka. Scenarzystom skonczyły sie pomysły w połowie pierwszego sezonu, a tu mamy serie 4. I na tym polega 'wielkosc' tej serii. Absurd wiekszy niz w skeczach Monthy Pythona.

 

Ile zagadek mozna rozwiązać w Dexterze? a czy w tym serialu są same zagadki? Przeciez kazdy sezon mowi oczym inny i przedstawia inny scenariusz. IMO seriale to lepsza forma przekazywania historii niz film, bo akcja nie musi gnac na łeb, na szyje, zeby sie zmiescic w niecałych 2 godzinach. Daje to wieksze pole do popisu i czy serial ciekawi czy nie to tylko kwestia dobrego scenariusza. Californication, Dexter, House, Supernatural, Sopronos mają po kilka serii i nie nudzą.

 

No ale nikogo przekonywac nie będę. Napisałes tylko, ze jeszcze komediowe seriale idzie ogladać, a ja je najchetniej spaliłbym na stosie i zostawił może 3 bardziej udane, bo 98% tego badziewia nagrywanego w jednym pokoju jest nie do zniesienia.

 

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze dodam tak. Dla mnie seriale to teraz jest prawdziwa Ameryka. Hollywood umarło. Czasem im się coś uda, ale tak naprawdę 98% tych ich nowych filmów to pusta sieczka, sformatowana na półtorej godziny i na klasyfikację 13+. Poczytaj sobie chociażby wywiad z Duchovnym w ostatnim "Filmie". W telewizji tyle się nie zarobi, co w kinie, ale możliwości artystyczne są nieskończenie większe. Film utrzymany w takim stylu jak "Calfornication" nigdy by nie został stworzony, bo za mało akcji, a za dużo seksu, narkotyków i przekleństw. W telewizji można zbudować prawdziwą, wieloznaczną postać, a w Hollywood nie, bo nie ma na to czasu, poza tym wieloznaczność nie mieści się w formacie, do którego teraz się wszystko przykraja. I tak dalej...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Peep Show- naprawde świetny brytyjski serial, jeden z najlepszych ostatnich lat. Oryginalny, prześmieszny, to chyba jedyne za co jestem wdzięczny Comedy Central, dzięki tej stacji dowiedziałem się, że istnieje, oczywiście już od dłuższego czasu go nie puszczają... Naprawde polecam obejrzeć, tak jak inne programy z duetem Mitchell and Webb.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

nie ogladalem jeszcze nic lepszego od The Wire, pewnie nie predko obejrze (czemu scenarzysci

zabili Omara:((

(?)

a to taka mala lista najlepsiejszego stuffu

1. Wire

2. Years of wonder (zlote lata chyba po polsku)

3. Twin Peaks/Xfiles

4. Sopranos

5. Crime Story (do czasu Wire najlepszy serial policyjny)

6. Band of Brothers/ Twilight zone

7. State Within

8. State of play

9. Deadwood

10. Czterej pancerni;]

 

aha moja opinia na temat Lost, 24, Prison Break - kuuuuupy

Odnośnik do komentarza

Scrubs, czyli Hoży Doktorzy po polsku. Najlepszy serial jaki powstał kiedykolwiek. Jedyny jaki mogę oglądać w kółko i mimo, że znam już praktycznie wszystkie dialogi i scenki to jak je widzę i tak mi banan na ryju wyskakuje. Wyśmienita gra aktorska! Cox, JD, Turk, Kelso, Elliot itd, w ekipie tego serialu nie ma słabych punktów, wszyscy są tak autentyczni, że można uwierzyć w istnienie Sacred Heart Hospital.

 

Genialny scenariusz, masa absurdalnego humoru, świetne teksty ("Tak mało mnie to obchodzi, że prawie zemdlałem"), brak idiotycznego śmiechu jak w sitcomach. Mogli by go robić w nieskończoność :D

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

No ja mam podobnie- aktualnie jeszcze LOST dochodzi.

 

Z nieśmiertelnych klasyków i tych co obecnie mają przerwę to X-files, Star Trek- The Next Generation, Twin Peaks, Dexter, Battlestar Galactica, Californication, Weeds, Time Trax.

 

A mam zamiar się wziąść za Sopranos, Supernatural, Farscape, Firefly i coś tam jeszcze.

Odnośnik do komentarza

Obecnie, czekając na nowe "Mad Men", najbardziej jaram się innym serialem TCM - "Breaking Bad". Kto chce zobaczyć jakiś dobry nowy serial, absolutnie powinien to sprawdzić, jeśli jeszcze tego nie zrobił. "Breaking Bad" to serial realistyczny i mroczny - a za sprawą tych dwóch cech, bywa wręcz przerażający. Trzyma w napięciu, a jednocześnie stawia na realizm we wręcz Zolowskim ujęciu - szczegół po szczególe. Ostatni odcinek był bodaj 13 w serialu i jak na razie każdy epizod trzyma poziom - niesamowite zjawisko. Mógłbym pisać o wielu innych zaletach, ale cóż, zobaczcie sami.

Odnośnik do komentarza

@up- tak ładnie zachęciłeś, że obejrzałem 3 pierwsze epy. Masakra. Realizm faktycznie na pierwszym miejscu i nieźle zawiązana intryga. Do tego główni bohaterowie to ludzie z krwi i kości a nie papierowe kukiełki, jak to często bywa. Zaraz zabieram się za następne odcinki.

 

Ps. Serial pisze i reżyseruje Vince Gilligan- autor najlepszych odcinków "Z Archiwum X", to już jest wystarczająca rekomendacja.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...