Skocz do zawartości

Mass Effect


Wafrzo

Rekomendowane odpowiedzi

do dupy sa akurat te achivy...

Lekko nie ma :D Gdybym przy pierwszym podejściu wiedział jak się zdobywa achievy za swoich kompanów to juz dawno bym miał sześć skompletowanych. Aby mieć tysiaka trzeba grę skończyć conajmniej 4 razy (a nawet 5 jak ktoś chce mieć 60 level i rozwala wrogów z Mako zamiast na piechotę). Achievementy są trudne bo trzeba wytrwałości. Przynajmniej zdobywanie takich jest satysfakcjonujące.

Odnośnik do komentarza
wiem, ale nadal nie zmienia to faktu ze jest to bez sensu...

 

tez tak mialem tzn gralem cala gre z ashley czy jak tam jej bylo i za nia mi nie zaliczylo (odpuscilem ja w 4-5misjach) wyglada na to ze trza grac nimi caly czas. Wlasnie tu rodzi sie moje pytanie czy dana postac trzeba miec ze soba przy rozpoczeciu kazdego quest`a i zakonczeniu czy tylko przy zakonczeniu?

Odnośnik do komentarza
tez tak mialem tzn gralem cala gre z ashley czy jak tam jej bylo i za nia mi nie zaliczylo (odpuscilem ja w 4-5misjach) wyglada na to ze trza grac nimi caly czas. Wlasnie tu rodzi sie moje pytanie czy dana postac trzeba miec ze soba przy rozpoczeciu kazdego quest`a i zakonczeniu czy tylko przy zakonczeniu?

 

Napisalem wyzej, ze odpuscic mozna 1-2 questy, wiecej lepiej nie, bo moze wtedy nie zaliczyc achievementa/ów. Wskazane jest tez po wybraniu zalogi na poczatku gry, nie zmienianie jej az do momentu kiedy odblokują sie osiągniecia.

 

Nie wiadomo w jaki sposob liczy to gra i watpie aby komus chcialo sie grac 40 godzin zeby to sprawdzic. Najlepiej nie kombinowac i zaczynac oraz konczyc questy ze stalym skladem kompanów.

Odnośnik do komentarza
nie o to mi chodzilo... raczej o to, ze dostaje achv completionist, a nie dostaje za ally chociaz zawsze mialem ten sam team...

To, że dostałes achiv Complesionist nie oznacza, że dostaniesz achiv Ally za Ashley. Musiałeś gdzieś pominąć Ashley lub jest to wkur.....y błąd którego również bym nie zdzierżył. W końcu to bite 30 godzin zabawy dla takich achievów.

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ja mam pytanko o rozwój postaci. Otóż poprzednio grałem w KOTORa i gra wydawała mi się w miarę łatwa - rozwijająć walke 2 mieczami, flurry i treat injury mozna było wszystkich ładnie i szybko kosic, starczyło tylko pilnowac zdrowia (szybka aplikacja med-packa). W Mass Effect idzie mi za to bardzo ciężko... Zgodnie z poradnikiem PSX wybrałem standardową postać (żółnierz). Jako pomocników zawsze biorę WREXa i tego turianina. U Sheparda rozwinąłem bardzo mocno pancerz (na maxa, zeby mógł nosic ciężkie zbroje i taką właśnie nosi), wrex ma w miare dobrze rozwinięte umiejętnosci takie jak barriera a turianin ma elektronike (co daje tez wzmocnienie tarczy). Ostatecznie moje postacie mają 3 kreski tarczy na start (Wrex moze miec wiecej jak odpali barierę). Nie widze w umiejętnosciach Wrexa czy Sheparda niczego co by mogło wzmocnic tarcze (dlatego inwestowalem w pancerz). Ale do zcego zmierzam - gra mi sie bardzo ciężko - jestem teraz w levelu gdzie walcze z matka benezją. Po wielu trudnach i próbach udało mi się przejsc 1 etap tej walki i teraz jestem na drugim (juz po dłuższej rozmowie z nią). Wystarczy pare chwil zeby przeciwnicy mnie obskoczyli ze wszystkich stron, paroma strzałami zdjeli osłony calej mojej druzynie ;/ Umiejętnosci takie jak wzmocnienie tarczy czy uzycie aptreczki ładują się stracznie długo. Co źle rozwinałem ?? Ogólnie mam troche doświadczenia w RPG i nigdy nie szło mi tak źle jak teraz, a przeciez nigdzie nie czytalem ze ME jest jakis strasznie ciezki ...

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie odradzam lecieć na Noverię przed awansem na conajmniej 30 poziom doświadczenia. Matka Benezja to nie w kij dmuchał przeciwnik więc jak masz sejwa który nie cofnie cię zbyt daleko to go wgraj i nie leć na ta planetę na razie. Zrób sobie na spokojnie Therum, Feros, kilkanaście misji pobocznych i następnie leć na Noverię.

 

Czy korzystasz z ulepszania pancerza i broni?

Odnośnik do komentarza

matka benezja jest prosta wystarczy umiejetnie zagrac...

 

 

wchodzisz do pomieszczenia... zaczyna sie gadka.

Zaraz po tym lecisz na prawo... kucasz w rogu i sciagasz kogo trzeba. Po pierwszym fight snajperzy wychodza na krzyz od twojej pozycji, a komador asari z dolu. Posylasz druzyne by zajeli sie komandorami, a ty je dobijasz ze snajperki. A potem lecisz utluc snajperow gethow. I tak do konca. Przy walce z benezja wystarczy wykorzystywac druzyne...

 

tylko za pierwszym razem mialem z nia problem. Teraz gralem na najwyzszym poziomie trudnosci z mozliwych i wprawdzie 55lvl postaci, ale pekla laska bez bekniecia...

 

Odnośnik do komentarza

Akurat ten twój 55 poziom bardzo duzo pomógł więc nie ma co porównywać twojej postaci z herosem którego ma Pepep. Dla nowicjusza łatwa na pewno nie jest.

 

Zeratul - masz zamiar zrobić przy tym podejściu 60 level? Jeśli tak to napisz mi ino na którym levelu zaczynałeś drugie podejście oraz ile obecnie musisz mieć pkt doświadczenia by wskoczyć na 56 lvl.

Edytowane przez Gooralesko
Odnośnik do komentarza

3 walkthrough za mna... teraz juz tylko zabawa w jak najszybsze przejscie gry z 4 pozostalymi allies w teamie. A potem dalsza zabawa :)

Z wymagajacych achv jeszcze tylko 60lvl musze zrobic... jestem w polowie do 59 wiec mam nadzieje, ze w kolejnym walkthrough sie uda... bo przydaloby sie hersoa zmienic co by jeszcze achv za biotyke i karabin zrobic... ale powoli :)

Odnośnik do komentarza

pytanko do tych co grali na zabojczym poziomie. chce zaczac 2 podejscie nowa klasa zeby zdobyc achivy (prawdopodbnie inzynierem - nie mam hakowania, sabotazu itp) ale czy grajac od 1 lvl podolam temu? z drugiej strony moge zagrac swoim szturmowcem ktory ma 50lvl i tu mysle ze problemow bym nie mial juz takich. Ale stworzylem sobie niezla dupeczke:D i chcialbym teraz zagrac taka postacia tylko czy nie porywam sie z motyká na slonce?

Odnośnik do komentarza

Może być ciężko, ale to tylko przy niektórych walkach - najwyższy poziom trudności to po prostu więcej HP i tarcz dla przeciwników oraz częściej spotykana u nich niewrażliwość (co sprawia, że na tym poziomie trudności walki z takimi Kroganami są nie tyle trudne, co... żmudne).

 

Akurat Inżynier ma kilka talentów bardzo tutaj przydatnych - usuwanie tarcz czy przejmowanie kontroli nad przeciwnikiem wielce cię wspomoże. Z Kroganami poradzisz sobie anulując ich tarcze (niewrażliwość chyba też), przy większych zgrupowaniach gethów rzucisz hakowanie AI na najsilniejszego i powinno być ok (na wieżyczki też można rzucać hakowanie, bardzo pomocne).

 

Także... Spróbuj. Nie będzie to spacer w parku, ale z motyką na słońce też się nie porywasz. Na pewno będzie ciekawiej, niż z 50lvl żołnierzem (którym gra na tym poziomie trudności sprowadza się do walenia w prawie nieśmiertelnych, nieprzytomnych przeciwników).

Odnośnik do komentarza
pytanko do tych co grali na zabojczym poziomie. chce zaczac 2 podejscie nowa klasa zeby zdobyc achivy (prawdopodbnie inzynierem - nie mam hakowania, sabotazu itp) ale czy grajac od 1 lvl podolam temu? z drugiej strony moge zagrac swoim szturmowcem ktory ma 50lvl i tu mysle ze problemow bym nie mial juz takich. Ale stworzylem sobie niezla dupeczke:D i chcialbym teraz zagrac taka postacia tylko czy nie porywam sie z motyká na slonce?

Ja dałem radę. Na hardcorze zagrałem od 1 levelu Strażnikiem z dodatkową umiejętnością strzelba i grało się całkiem przyjemnie. Radzę omijać planety z głównego wątku do około 15 poziomu postaci. Poźniej juz będzie łatwo.

Edytowane przez Gooralesko
Odnośnik do komentarza

lepiej bronie... szczegolnie strzelby. Zabojca to akurat latwy byl, tez go robilem od 1 lvl... chociaz potem jak z 50 lvl zaczalem insanity to tez nie bylo trudno... a wczoraj jak gralem ostatnia czesc gry, to odpalalem niewrazliwosc i lecialem na pale do przodu...

Odnośnik do komentarza
no to odpalam moja sucz:D pytanie dodac jej podnoszenie ktore odblokowalem czy moze ktoras z broni (karabiny/strzelby)

Proponuję snajperkę.

 

Broń na bliski dystans już masz - pistolet, który wbrew pozorom sprawuje się w walce całkiem nieźle.

 

Nie masz nic do kropienia na odległość, a snajperka wzbogacona o dwa przedłużenia lufy i wybuchowe pociski to cudo. Snajpo-wyrzutnia rakiet. Może ci dopomóc w zmiękczaniu co cięższych grup przeciwników, poza tym po trafieniu z takiej kobyły tak radośnie fruwają, że to trzeba zobaczyć ;D Niezła alternatywa dla Mako, jeżeli zależy ci na xp (a w sumie powinno, skoro lecisz od zera).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...