Skocz do zawartości

Co męczycie na kompie


BieŃ

Rekomendowane odpowiedzi

The Secret of Monkey Island. No niesamowite, kolejna klasyczna seria w którą nie grałem do tej pory. 'Kupując' tą grę nawet nie podejrzewałem, że to specjalna edycja, czyli odświeżona, z dodanymi głosami postaci. Gra jest jest teraz naprawdę przepiękna, a naciskając f10 płynnie przełączamy na klasyczny widok, można sobie porównać jak gra poszła do przodu i że było warto odświeżać. Póki co 3 godziny zagrane i jest super, humor daję radę.

 

A dwójka też jest odświeżona.

Odnośnik do komentarza

po skyrimie wywalisz kompa przez okno a rozwiazywanie krzyzowek bedziesz uwazal za porywajaca rozrywke

tzn? bo prawde mówiąc nie mam pojęcia jaką opinię wystawiłeś SKyrimowi w owym zdaniu.

jest nudny, nudny i jeszcze raz nudny.

Jak praktycznie każdy TES. W tych gierkach to zwiedza się krainę, podziwia widoczki, zbiera loot i po drodze jest jakaś tam fabuła, która co część bazuje na tym samym schemacie. Do tego te kąsolowe menusy, matko jaka to jest padaka, bez SkyrimUI w życiu bym w to nie grał.

Odnośnik do komentarza

po skyrimie wywalisz kompa przez okno a rozwiazywanie krzyzowek bedziesz uwazal za porywajaca rozrywke

tzn? bo prawde mówiąc nie mam pojęcia jaką opinię wystawiłeś SKyrimowi w owym zdaniu.

jest nudny, nudny i jeszcze raz nudny.

Fajnie, że każdy ma taki sam gust jak ty <ok>

Odnośnik do komentarza

 

Fajnie, że każdy ma taki sam gust jak ty <ok>

no nie mam takiego gustu jak Ty. W skyrime dla rozrywki zabijalem zwierzeta dla futerek ;(

 

Ciekawe, bo każda osoba która lubi TESy raczej wypowiada się pozytywnie o Skyrimie.

Rozumiem, że może się wydawać nudny. Dla wielu takie są też F3 i F:NV. Ale w tych grach "trochę o to chodzi", że tak powiem.

Morrowinda ukonczylem, skyrim mnie wynudzil gdzies w 75% wątku.

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że każdy ma taki sam gust jak ty <ok>

no nie mam takiego gustu jak Ty. W skyrime dla rozrywki zabijalem zwierzeta dla futerek ;(

 

Ciekawe, bo każda osoba która lubi TESy raczej wypowiada się pozytywnie o Skyrimie.

Rozumiem, że może się wydawać nudny. Dla wielu takie są też F3 i F:NV. Ale w tych grach "trochę o to chodzi", że tak powiem.

Morrowinda ukonczylem, skyrim mnie wynudzil gdzies w 75% wątku.

Ale wiesz dobrze, że ten główny wątek to raczej średni jest c'nie?

Odnośnik do komentarza

No i generalnie w tej grze nie chodzi tylko o samą fabułę, która jest bardzo miałka tylko bardziej wczucie się w klimat, eksplorację, poznawanie świata i robienie jakiś randomowych questów, które często prowadzą do bardzo ciekawych motywów. Dużym plusem sa też podziemia, które nie są na zasadzie kopiuj-wklej. No, ale wiadomo każdy ma inną definicję nudy (oskryptowane shootery czy inne epiczne samograje = ziew) więc bym tak nie generalizował jak SzewczykDratewka. Dużo zależy o tego czy po prosty łyka się koncepcje rpg od Bethesdy.

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza

Niektorym po prostu nie podobaja sie uproszczenia wprowadzone przez Skyrim. Sam znam sporo osob ktore wielbily Morrowinda, lubily Obliviona, ale Skyrim to dla nich zupelnie inna bajka.

No ale to juz chyba znak tych czasów. Mnie Oblivion mocno znudził, ale już Skyrim był dla mnie mega.

Odnośnik do komentarza

Skyrim zawalił jeśli chodzi o interface i ogólną kĄsolowatość. Nie oznacza to jednak, że gra jest automatycznie zła, czy gorsza od poprzedników. Jest inna, a to na ile kogo wciągnie nadal zależeć będzie od indywidualnych upodobań i oczekiwań.

 

W przeciwieństwie do wielu innych osób ja przygodę TES rozpocząłem jako szczyl z Daggerfallem, który przez lata mimo bugów uznawany był przeze mnie jako "teh best rpg evah". Tak jak się teraz mówi, że konsole ograniczają wiele aspektów rozgrywki, tak ja uważałem, że to właśnie Morrowind pozbawił świata ogromu i ograniczył się do wulkanicznej wyspy pełnej chatek i grzybów, a sama rozgrywka mimo rozbudowania kulała pod względem systemu walki. Gra jak najbardziej dobra patrząc obiektywnie, ale mnie osobiście rozczarowała na dłuższą metę i nie mogłem się zmusić do jej ukończenia.

 

Oblivion też był inny, jak by nie patrzeć. Przywrócił wiele elementów charakterystycznych dla wcześniejszych TES (co osoby, które rozpoczęły przygodę z Morrowindem oczywiście skrytykowały), a świat mimo potknięć zachęcał do eksploracji. Ba, muszę przyznać, że Oblivion jako jedyny zainteresował mnie niektórymi swoimi questami nie tyle pod kątem gameplay'u, ale wydarzeń. Mówię przede wszystkim o misjach Dark Brotherhood.

 

Tutaj też dodam, że to jakie wrażenia wyniesiemy z rozgrywki zależne jest także od klasy postaci. W takim Oblivionie grałem najpierw typowym honorowym wojakiem, który znudził mnie po kilkunastu godzinach. Zacząłem grę całkowicie od nowa jako łucznik-zabójca, dbałem o to, aby mieć dobrą reputację wśród ludzi pomimo bycia tak naprawdę płatnym mordercą i automatycznie gra zmieniła swój wizerunek, a ja sam jako gracz o wiele lepiej wczułem się w świat tworząc własne "przygody". Jedyne co w Oblivionie mnie zmęczyło, to wszelkie questy z zamykaniem portali, które wszystkie wyglądały dokładnie tak samo.

 

Tymczasem Skyrim... bawiłem się świetnie przez kilkanaście pierwszych godzin, aby potem dotarło do mnie, że czegoś jednak brakuje. Połowę zabawy zepsuł mi poroniony interface i koszmarny inventory, i choć nie sposób zaprzeczyć, że gra nadal jest rozbudowana i urozmaicona, tak na dłuższą metę okazywała się bardziej monotonna niż poprzednicy. Nawet powtórka zabawy zabójcą-łucznikiem jakoś mnie nie wciągnęła tak jak w Oblivionie. W tej kwestii muszę jeszcze kiedyś dać grze ponowną szansę.

 

Niemniej jednak spieranie się, która odsłona jest lepsza pozostaje bezcelowe. Na swój sposób wszystkie są dobre, choć inne. Może i też dobrze, bo gdybyśmy ciągle dostawali to samo, tylko w innym świecie, to jeszcze bardziej byśmy się zanudzili, niż chociażby na tle tych super smoczych mocy czy innych dziwnych patentów.

 

 

A co do tematu - Half Minute Hero, Star Trek Online i czasem Transformers: Fall of Cybertron dla odprężenia. ;p

Odnośnik do komentarza

Niemniej jednak spieranie się, która odsłona jest lepsza pozostaje bezcelowe. Na swój sposób wszystkie są dobre, choć inne. Może i też dobrze, bo gdybyśmy ciągle dostawali to samo, tylko w innym świecie, to jeszcze bardziej byśmy się zanudzili, niż chociażby na tle tych super smoczych mocy czy innych dziwnych patentów.

Well said, my friend.

Nawet jeżeli dana część serii jest inna to nie musi z miejsca oznaczać, że jest kiepska czy coś. Sporo osób właśnie zapomina, że odmienność nie równa się byciu złym. Każde ma swoje wady i zalety.

 

Jednakże czytając moje powyższe zdanie i myśląc o DA:O versus DA2, śmiem wątpić czy owe zdanie ma jakikolwiek sens xD

 

 

 

 

PS:

"Może i też dobrze, bo gdybyśmy ciągle dostawali to samo, tylko w innym świecie, to jeszcze bardziej byśmy się zanudzili" - Kotick would like to have a word with you ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...