Skocz do zawartości

Co męczycie na kompie

Featured Replies

  • Odpowiedzi 3,1 tys.
  • Wyświetleń 338 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Gram w Wieśka Trzeciego i cały czas jestem w szoku, jak wieeeeelka to gra. ps. robię też screenshoty z erotycznych scen.

  • Po pojawieniu sie pierwszych informacji odnosnie Thief 4 zdalem sobie sprawe, ze nigdy nie gralem w zadna czesc. Kupilem trylogie i zaczynam od jedynki (jakims cudem nawet moj netbook daje rade).

  • Za ten dobry uczynek po śmierci pójdziesz do chmury.

Opublikowano

obawiam sie ze nie mam :P w super hexagonie mecze aktualnie the hexagonest, VVVVVV przeszedlem, trinckety zdobyte, teraz robie time triale i potem reszte zrobie, moze sie skusze zeby zdobyc wszystkie pucharki ;) a w Super Meat Boyu Salt Factory w wersji Fetusa (poprzednie worldy 100% done)

 

Przejrzalem YT, syobon action nie kojarzylem z nazwy, ale przeszedlem to cholerstwo ze 2 lata temu :P 

Edytowane przez Rayos

Opublikowano

Final Fantasy VII.

Po raz pierwszy :) (a przynajmniej świadomie - jestem pewien, że pierwszą godzinkę kojarzę skądś, pewnie u kolegi próbowałem). Obecnie jestem

w Corel Desert Prison

.

Opublikowano

Skończyłem Brütal Legend. Gra ma świetny klimat, ale mechanika rozgrywki jest paździerzowa. Żaden z elementów nie jest doszlifowany i przez to całość wygląda bardzo przeciętnie. Mamy generalnie kilka trybów gry:

1. na piechotę (czyli hack&slash)

2. samochodem (przemieszanie się/walka/wyścigi)

3. bitwy ze scenami (coś na kształt Overlorda + hach&slash)

 

Gra jest konsolowa, może dlatego tyle tu uproszczeń, ale uważam że gdyby ją dopracować byłaby perełka wśród zalewających rynek gier na jedno kopyto. Zjadliwa historia, fenomenalny voice acting (Ozzy, Lemy, Jack Black), wystrzałowy klimat i odrobina humoru. Całość podana ze świetną muzyką metalową. Gdyby mechanika dopisała mielibyśmy idealną grę.

Ode mnie 7+/10

Edytowane przez Shankor

Opublikowano

Jestem w połowie Metal Gear Rising i za moment czeka mnie najlepsza walka z bossem.

 

 

Monsoon.

.

Opublikowano

Aktualnie Diablo III

Opublikowano

Jestem w połowie Metal Gear Rising i za moment czeka mnie najlepsza walka z bossem.

 

 

Monsoon.

.

Gram też. Ta gra jest tak drewniana, że aż boli. Do tego debilne postacie i dialogi.

 

od razu przypominasz sobie MGSa4, aż się łezka w oku kręci

Opublikowano

 

Jestem w połowie Metal Gear Rising i za moment czeka mnie najlepsza walka z bossem.

 

 

Monsoon.

.

Gram też. Ta gra jest tak drewniana, że aż boli. Do tego debilne postacie i dialogi.

 

od razu przypominasz sobie MGSa4, aż się łezka w oku kręci

 

 

Drewniana? Ale że jak?

Opublikowano

Dobra dosyc na dzisiaj.

 

Poszlo jakies 10 prob Armstronga i mam dosc. Raz mial juz 0.1%, ale przegralem QTE. Jutro sie zapowiada dzien z jutubem i rozkminianie, ale nie mam pojecia jak ludzie mu tak szybko zbijaja hp.

Opublikowano

Xcom pękł parę dni temu. A teraz nadrabiam klasyk - Settlers 4. Trudne cholerstwo.

Opublikowano

 

 

Jestem w połowie Metal Gear Rising i za moment czeka mnie najlepsza walka z bossem.

 

 

Monsoon.

.

Gram też. Ta gra jest tak drewniana, że aż boli. Do tego debilne postacie i dialogi.

 

od razu przypominasz sobie MGSa4, aż się łezka w oku kręci

 

 

Drewniana? Ale że jak?

 

A tak, że biegasz po lokacjach zrobionych z szarych kartonów trzymając jeden przycisk auto-akrobacji, a w odstępach co  30 sekund ( nie licząc dziwnych filmików) walczysz z identycznie wyglądającymi przeciwnikami na arenie zrobionej z niewidzialnych ścian.

 

Zero ingerencji z otoczeniem, samemu nawet nie można na filar sobie wskoczyć. Plus wiele wiele reliktów zamierzchłej epoki  jeśli chodzi o grameplay

Edytowane przez gekon

Opublikowano

Zabralem sie za Outlast. Mega klimat. Juz pare razy sie prawie po$ralem ze strachu. Nic tylko grac.

Opublikowano

MGR skonczony z wynikiem 12 godzin. Zaczalem odrazu Hard bo jest zbyt za(pipi)iscie by przestac. Żeby oszalec do konca postanowilem robic No Damage w walkach z bossami - jest milo. Mistral poszla za ktoryms razem jak rozkminilem jak unikac jej mlynka, ale teraz Monsoon... Tragedia. Dwie godziny i narazie do 40% maksimum zlecialem - jak wyciaga swoje Sai'e to glupieje i nie wiem jak to kontrowac. Jutro przerwa bo chyba o(nene)ieje, ale za pare dni wracam i rozwalam sukinsyna.

 

Tak dobrze sie nie bawilem od Dark Souls a to juz cos znaczy.

Opublikowano

a ja dalej cisne w super hexagona, zostal mi ostatni level :P 

Opublikowano

No Damage w walkach z bossami - jest milo. Mistral poszla za ktoryms razem jak rozkminilem jak unikac jej mlynka, ale teraz Monsoon... Tragedia. Dwie godziny i narazie do 40% maksimum zlecialem - jak wyciaga swoje Sai'e to glupieje i nie wiem jak to kontrowac.

Mashować parry, tj. klepać gałkę + X. Po zejściu bossa do 40% hp trzeba tak na odległość chwilę blokować jego ataki, zanim się do niego zbliży. Trochę szczęścia też trzeba mieć, bo dla mnie największym problemem była... kamera, szczególnie kiedy gość wyskakiwał atakować z powietrza.

 

Też przechodzę grę po raz drugi na Hard i właśnie Monsoona pokonałem bez straty HP. Łapy mi się już po padzie ślizgały a ku*wy leciały na lewo i prawo, ale wreszcie się udało. Niemniej jednak nie wiem czy będę miał cierpliwość męczyć się z końcowym bossem dla achievementa...

 

DLC z Samem też do łatwych nie należało i przechodzenie go na Hard/Revengence dla Achievementów to już w ogóle mi się nie widzi...

 

a ja dalej cisne w super hexagona, zostal mi ostatni level :P

To niby tylko gierka, ale przyznam, że gdy wreszcie udało mi się ostatni level przejść, to czułem niesamowitą satysfakcję. Niemniej jednak po przebiciu 60 sekundy gra się wcale nie kończy (tylko achievementy) ;)

Edytowane przez Suavek

Opublikowano

Na kompie tylko Hearthstone obecnie. Znajomek z mojej poprzedniej roboty jest niezłym nerdem w tej grze (wygrał ostatnio turniej w Berlinie), więc mam od niego sporo tipów i decków, trochę jeszcze legendarek brakuje by konkurować z najlepszymi, ale już bliżej niż dalej.

Opublikowano

Mashować parry, tj. klepać gałkę + X. Po zejściu bossa do 40% hp trzeba tak na odległość chwilę blokować jego ataki, zanim się do niego zbliży. Trochę szczęścia też trzeba mieć, bo dla mnie największym problemem była... kamera, szczególnie kiedy gość wyskakiwał atakować z powietrza.

 

Eeetam. Maszowanie to moze i sie przydaje, ale tylko na te jego dlugie kombo a i to na rowni z odmawianiem zdrowaśki. Niemniej, plan juz mam wiec dzisiaj s(pipi)iel powinien pasc. Narazie wtapialem na tym jak wlasnie wyrzuca reke i nogi na odleglosc bo taki bylem przyzwyczajony do jego normalnych atakow.

 

Ostatni IMHO nie bedzie taki trudny bo wszystkie od wszystkich atakow mozna dosc latwo odskoczyc.

Opublikowano

Ja sobie dalej masteruję Burnout Paradise jeszcze tylko kilka aut do odkrycia i 100 barierek do rozwalenia. I kupiłem sobie dziś w Realu za 10zł Splinter Cell Conviction więc na weekend jak znalazł.

Opublikowano

Diablo 3, lvl 60 hardcore run done to się wziąłem ostatnio za Dishonored i jego DLC które na HDD leżały od.... nawet nie pamiętam kiedy :)  #BringMoreBitches

Edytowane przez Kazuun

Opublikowano

Ledwo minął tydzień od premiery MG Rising a ja mam nabite 30 godzin na Steamie... (20h w grze). W nic innego nie grałem praktycznie. Muszę przyznać, że dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Do tego stopnia, że bawię się we wszelkie unlocki, sekrety, achievementy itp.

 

Armstrong padł na Hard. Się wkurzyłem najpierw, bo nie wiedziałem, że wszystkie trzy fazy trzeba przejść bez straty HP dla achievementa. No ale przy powtórce się udało. Natomiast Sundowner był komicznie prosty. Zostało mi teraz z bossów tylko DLC Sama.

Edytowane przez Suavek

Opublikowano

Papo & Jo z nowego humbla, po kupnie dodałem i nawet nie sprawdzałem co to jest, dopiero po zobaczeniu jej na streamie z AGDQ zainstalowałem, opłacało się.

Opublikowano

Serious Sam 3 BFE - za jedynką szalałem wieki temu. Demko z CDA ograne dziesiątki razy. W końcu udało mi się kiedyś dorwać pakę first i second encounter, a teraz po latach gram w "trójeczkę". Fajny oldskull: zero tunelowych leveli, zero strzałek "gdzie iść", zero pomagierów. Tylko Ty i multum wrogów, megarzeź, gra się przyjemnie, aczkolwiek często błądzę :)

 

Dead Space 3 - Ludzie narzekają na DS3 i z takim nastawieniem odpaliłem "trójkę". Miłe rozczarowanie, gra ma megaklimat i nie wiem, co może się nie podobać. Chyba główni "hejtujący", to typki, którzy ograli demko. Tylko to sterowanie padem z PS3, inne niż na PS3 :confused:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.