Skocz do zawartości

Przeczytałem i polecam!


epl

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znam Rozi.

Bierz "Kto zabija człowieka...". Chociaż jak już jesteś guru od psycholi (i byłeś u Arnolda w mieszkaniu w niecnych celach), to może to nie być dla ciebie zbyt dokładnie ujęte, ponieważ jednak na dwustu stronach jest opisane aż 14 spraw.

Edytowane przez Tankietka
Odnośnik do komentarza

Od gnoja się nosiłem z zamiarem przeczytania Forresta Gumpa. Zdradzać nic nie będę, bowiem inaczej nie dałoby się przedstawić pewnych za, ale, przeciw i dlaczego, niemniej rzeczywiście - trzeba było to przeczytać jak się miało z 15 lat. Po wielokrotnym obejrzeniu filmu na przestrzeni lat, książka jest delikatnie mówiąc słaba. Druga taka "wielka" pozycja obok "Imperium Słońca". Literatura - Film, 0:2.

 

 

 

Acha, ale polecam anyway ;) Przynajmniej, żeby sprawdzić czego nie ma w książce   :reggie:

Edytowane przez acidizer
Odnośnik do komentarza

FG w wersji ksiązkowej nie jest zły. Chociaż czytałam w gimnazjum, więc pewnie dziś i tak  odbiór jej byłby inny. To ten rzadki przypadek, gdy na podstawie dobrej , ale nie wybitnej powieści nakręcono znakomity film. Drugim takim przypadkiem jest np "Lsnienie", gdzie film deklasuje książkowy pierwowzór.

A co polecam z ostatnio przeczytanych? "Zapiski oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego. Być może kojarzycie z Angory fragmenty. Bardzo zabawna, choc tak po prawdzie to w kontekście zawirowan historycznych gorzka, satyra na, a jakże,żołnierzy Armi Czerwonej. Główny bohater to typowy ruski człowiek, prymitywny i głupi do bólu. Szok kulturowy jaki spotyka go po wkroczeniu do Polski w '39 skutkuje mnóstwem smiesznych i strasznych historii. Wg wielu-prawdziwcyh. Ksiązeczka nie jest zbyt obszerna, czyta się lekko i szybko. Polecam zwolennikom historii w wersji lajtowej

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Fragmenty winem poplamionego notatnika Bukowskiego - z wszystkich dzieł, które wyszły spod jego ręki, przy tym czerpałem najmniej przyjemności; jest to zbiór pojedynczych, niczym nie połączonych (częściowo) artykułów, esejów, krótkich opowiadań, które czyta się nadal dobrze, ale są to rzeczy pisane po sześciopaku i to te najmniej 'miodne'. Jako fan Buka posiadam na półce, jak nie jesteś fanem i chcesz zacząć przygodę - odradzam.

Odnośnik do komentarza

Fragmenty winem poplamionego notatnika Bukowskiego - z wszystkich dzieł, które wyszły spod jego ręki, przy tym czerpałem najmniej przyjemności; jest to zbiór pojedynczych, niczym nie połączonych (częściowo) artykułów, esejów, krótkich opowiadań, które czyta się nadal dobrze, ale są to rzeczy pisane po sześciopaku i to te najmniej 'miodne'. Jako fan Buka posiadam na półce, jak nie jesteś fanem i chcesz zacząć przygodę - odradzam.

 

A od czego zaczac?

Odnośnik do komentarza

U Bukowskiego zawsze wolałem poezję, wystylizowane alter-ego - Henry Chinaski zdecydowanie nie zawsze mnie przekonywał, tym bardziej, że ostatecznie sam Bukowski nie był nigdy wielkim stylistą, więc zarówno forma nowel i dłuższych utworów nie do końca mi pasowały (co innego opowiadania - tutaj było zdecydowanie lepiej).

Chociaż oczywiście mitologizacja własnej postaci i freski społeczno-obyczajowe były zdecydowanie ciekawe, więc jako pisarz karierę miał zdecydowanie in plus.

Odnośnik do komentarza

Szmira jest imo tylko dla fanów, dużo w niej nie zagrało - przeciętna nawet jak na niego (generalnie jakość pisania spadała wraz z wiekiem).


Z innej beczki, już lekko spóźniona wiadomość (bo z 15 marca): WAB potwierdził wydanie reszty twórczości Davida Fostera Wallace'a, na pierwszy ogień pójdą eseje, a opus magnum - Infinite Jest jakoś pod koniec 2017 (lub początek 2018).

Odnośnik do komentarza

Bukowski wchodzi fajnie i lekko, ale jak dla mnie w większej ilości jest niestrawny. Przeczytajcie "Szmirę", "Kobiety" i np "Faktotum" i w sumie nie musicie nic więcej, bo raczej niczym juz Was nie ujmie i nie zaskoczy.

Kobiety czytające Bukowskiego i oceniające jego twórczość to jest jeden z śmieszniejszych momentów w życiu mym.

Odnośnik do komentarza

Można się tym zajmować, pisać analizy, ale u Buka kobiety to były dodatki do życia. Oczywiście sam znam i nawet sam pożyczam takim osobniczkom jego książki, jednak ich pozycja u tego ruchacza była prosta i czytelna.

Odnośnik do komentarza

Czyli? Bukowski to jeden z największych blagierów i mitomanów w historii literatury, Zbigniew Herbert przy nim to pikuś. Poza tym doskonale znam twórczość Buka, łącznie z literaturą krytyczno-analityczną, to że pozował na mizogina samemu, że Chinaski został tak z premedytacją wystylizowany, nie zmienia faktu, że jako człowiek nie potrafił być sam (a i pomoc kobiet obca mu nie była :P ).

Tak naprawdę kariera i historia Charlesa to zbiór uporu, samokreacji i ciężkiej pracy - trzeba mieć hart ducha, ciągłe odrzucanie, przerwanie kariery i wznowienie jej w okolicach 50-tki niejednego by wykończyła. Miał jednak szczęście, beat generation przetarła szlaki - poezja ulegała jej wpływom, zaczęto wietrzyć skostniałe reguły, alternatywa zaczęła być modna. Dzięki temu dostał w ogóle szanse.

(przy okazji bardzo staram się nie zejść na drugi człon twojej wypowiedzi)

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Powtórzyłem sobie Blady Ogień,  uczta jak za ostatnim razem ( i 7-mu poprzednich). Nabokov zawsze będzie moim mistrzem stylu. Choć z wiekiem robię się troszkę bardziej krytyczny do jego późniejszych dzieł - zbyt dużo pouczającego tonu. Nie mniej akurat na tej lekturze nie pojawiła się żadna rysa nałożona przez czas, a ponownie wydanie przez Muzę z posłowiem pana Engelkinga - mieni się dodatkowym kolorytem (choć nic nowego tam nie ma - wielbiciel Nabokova raczej zna ten materiał).

Poza tym, jedno zdaniowa uszczypliwość w kierunku Mickiewicza ciągle mnie bawi.
Jedna z książek z pełną możliwą notą i klasyk literatury współczesnej.

(Nabokov z Borgesem mieli dostać dzielonego Nobla - szkoda, że nie doszło do tego, ich wzajemny brak sympatii byłby zaiste ciekawy przy takim toku spraw)

Edit:

Pale Fire to też jeden z najlepszych przykładów przemian w znaczeniu powieści, istny tour de force erudycyjnego podejścia do kwestii narracji.

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Robert M. Wegner, cykl Opowieści z meekhańskiego pogranicza

 

Na cykl składają się cztery tomy: Północ-Południe, Wschód-Zachód, Niebo ze stali, Pamięć wszystkich słów. Warto również przeczytać dosyć krótkie, ale jak najbardziej warte uwagi opowiadanie Każdy dostanie swoją kozę, które ukazało się jako tekst promujący pierwszy tom cyklu.

 

"Opowieści...."  to niesamowita historia o wojnach, jakie prowadzą między sobą bogowie. To także niesamowita historia o wojnach, jakie toczą między sobą ludzie. Jednym zdaniem, to po prostu niesamowite,wspaniałe fantasy, które czytałem jednym tchem, nie dając się odciągnąć od książek. Wegner pisze z niebywałą lekkością i dow(nene)em,  jednocześnie potrafiąc ukazać w przekonujący i poruszający sposób zło i okrucieństwo. Świat, który pisarz wykreował, wciąga bezgranicznie od pierwszych chwil, i trzyma nas w napięciu aż do ostatniej kartki. Bohaterowie książek nie pozostawiają nas obojętnymi, a ogrom całego uniwersum, przedstawionego w cyklu, budzi swym rozmachem i szczegółowością najwyższe uznanie dla talentu autora, ale również dla pracy, jaką musiał wykonać pisząc powieść. Tutaj wszystko do siebie pasuje, wszystko ze sobą współgra, wszystko jest przemyślane aż do najdrobniejszych szczegółów.

Powiem szczerze: zawsze myślałem, że nic i nigdy nie dorówna Wiedźminowi. Z wielką przyjemnością muszę przyznać, że myliłem się, i Wegner dorównuje Sapkowskiemu. Czy trzeba lepszej rekomendacji? Absolutnie obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika literatury fantasy, polecam z pełnym przekonaniem.

Edytowane przez Atos
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Przeczytałem Hyperiona, bo tu na forum opinie były więcej niż bardzo dobre. Co mogę powiedzieć. Książke wypożyczyłem w środę o 10 rano a w czwartek o 19 miałem już ją przeczytaną. Kosmos. Opowieści poszczególnych pielgrzymów ( a w szczególności Żyda i tego księdza, oraz pułkownika) były takie że nawet nie wiem jak to ująć. Nie da się oderwać. Opowieść jest owiana sporą dozą grozy i tajemniczości, nie za bardzo wiadomo co tak się naprawdę dzieję i co może się stać, ale z racji tego że postać do której mają się udać, jest wszechmogąca, wszystko jest możliwe. Zgodzę się że świat który został stworzony przez Simmonsa jest do nie zrealizowania w filmie. Co do postaci, to każda jest tak unikatowa, ma taką historię i charakter, że po przeczytaniu wszystkich polubiłem i tylko zastanawiam się kto przetrwa. Oby "Upadek Hyperiona" był godnym kontynuatorem....

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Hyperion to przykład naprawdę dobrej fantastyki (no i zainspirowany moim ulubionym Keatsem), Upadek jest nieznacznie słabszy - chociaż nadal trzyma wysoki poziom. Gorzej zaczyna się robić dopiero przy Endymionie.

Zgadzam się też a propos ekranizacji. To materiał strasznie ciężki do przełożenia na język filmu - w zasadzie nierealny.  Niestety książki to dobry materiał dla scenarzystów i wytwórni, więc zakup praw i voila.

 

Nawet najwybitniejsi sobie nie zawsze radzili, vide próba przeniesienia na ekran Lolity przez Kubricka. Książki, której w ogóle nie sposób zekranizować, bo straci się calutkie sedno (Kubrick zresztą sam przyznał, że nie czytał Nabokova i zainteresował go tylko kontrowersyjny temat)
 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...