Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

Ja tutaj nigdzie nie widziałem wpisów fanów Barcy o jej nieskazitelności (raczej piszą o pięknej grze- w sensie w (pipi) podań itd-,

 

Trolololo....

 

dla was taka gra na myljard bezsensownych podań i oczekiwanie, aż przeciwnik się znudzi i wykorzystanie tego w odpowiednim momencie to ekhem... "piękna gra"?

 

huhuhu dobre, naprawdę niezły żart.

 

No chyba, że wy tak na serio :ph34r:

I o to cały ten płacz? Owszem, to niewiarygodne, ale taka gra się może podobać i to z kilku powodów. Nikt nie gra klepki na takim poziomie technicznym, umiejętność jej zastosowania nawet przy maksymalnym pressingu rywala, płynność gry, wymienność pozycji, asekuracja, najlepszy pressing, częsta rotacja ustawieniem podczas meczu bez zmian personalnych, dyscyplina taktyczna nakazująca choćby maksymalizacje skuteczności potencjalnego zagrania (czyli tam gdzie większość teamów oddaje np. strzał, piłkarz Blaugrany oddaje piłkę lepiej ustawionemu partnerowi) czyli "wchodzenie z piłką do bramki". Chyba nie ma lepszej taktycznie drużyny, Real Jose wymięka pod tym względem, a przy tym estetyka gry jest na o niebo wyższym poziomie niż równie doskonały pod względem ustawienia Chelsea made Jose.

 

Co do braku dośrodkowań, to chciałbym zaznaczyć, że gra Barcelony w ofesywie to w 60% dośrodkowania. Piłka niemal zawsze rozgrywana jest środkiem, lecz pod koniec Xavi/Iniesta/Messi wrzuca cross do uciekającego skrzydłowego (dlatego jest mało strzałów z 20-30 metrów) a ten... dośrodkowuje/ew. drybluje do środka :) Oczywiście te dośrodkowania to najczęściej jest 2/3X kółko, ale to chyba zrozumiałe ze względu na ich adresatów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 21,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Haha, pamiętam jak kiedyś na jednym z mundialów, Argentyna strzeliła w finałach bramkę bodajże Serbii po ponad chyba 24 podaniach, to wszyscy sr.ali z ekstazy i rozpływali się nad tą akcją, a dziś granie na wiele podań okazuje się brzydkie, wręcz anty-futbolowe!

Haha, pamiętam jak kiedyś Grecja wygrała Euro, grając wyjątkowo bezpieczny i defensywny futbol, to wszyscy rzygali z zażenowania a Grecja na lata stała się synonimem anty-futbolu, a dziś bronienie się całą drużyną i kapienie na szybką kontrę (przeważnie murzynem) to piękno i kwintesencja piłki!

Haha, logika hejterów Barcy jest wręcz tak zabawna, że za każdym razem gdy już przeczytałem wszystkie śmieszne strony i serwisy, mogę na koniec przeczytać ich wpisy i równie dobrze się pośmiać :D

  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

Tzn. rozumiem co się w grze Barcelony może nie podobać i jest to głównie tempo- wolne, czasami wręcz mozolne rozgrywanie piłki z nagłym przyśpieszeniem na 20 metrze po tysięcznym podaniu. Ma to jednak swoje uzasadnienie w obranej taktyce i jeżeli się rozumie i czuje w kościach założenia tego systemu, to z takiej gry można czerpać przyjemność garściami.

 

Wbrew pozorom Barcelona gra dosyć defensywną/bezpieczną piłkę. Obrona jest ustawiona bardzo wysoko, atak pozycyjny przeprowadzany jest często 6-7 piłkarzami, ale właśnie to tempo rozgrywania akcji powoduje, że Barcelona traci naprawdę mało goli. Przeciwnik nie mogący przeciąć podania, automatycznie się cofa na własną połowę, dlatego wysoko grająca defensywa Barcelony jest dosyć bezpieczna, bo przy kontrze nie ma ryzyka stworzenia przewagi liczebnej. Dodatkowym plusem, jest to, że takie tempo pozwala łatwiej podwajać pozycje i uskutecznia pressing , gdy Barcelona traci piłkę (nie ma dużych przerw pomiędzy formacjami, nie burzy się zwartość ustawienia). To co jest podstawą gry defensywnej czyli ostrożność, niepodejmowanie niepotrzebnego ryzyka, to się właśnie tyczy tego jak gra Barcelona. Tak jak grała Barcelona Rijkarda, tak też grał Real del Bosque i parę innych zespołów, ale tak jak gra Barcelona Pepa... ja podobnie grajacej drużyny nie widziałem i rozumiem tych, którym się taki styl może nie podobać, bo DOKONAŁY futbol totalny nie jest widowiskowy przez 90 minut gry.

Odnośnik do komentarza

Gdyby ten futbol, który prezentują uskuteczniał się i sprawdzał w każdym meczu, to uznałbym to za jakiś fenomen taktyczny w piłce nożnej. Ale że często tak nie jest, Barcelona podaje, podaje, podaje, zamyka rywala, oddaje strzały, tłamsi, a tam idzie jedna akcja po stronie przeciwnej i pada gol. Naprawdę śmiać mi się wówczas zachciewa przy takich wydarzeniach. I tak sytuacja na 1:1 Blaugrany z Milanem, gdzie strzelił Nocerino. Naprawdę gdyby w dalszej grze obrońcy Milanu zachowali trzeźwość umysłu i nie dopuszczaliby się głupich ruchów, po których prowokują rzuty karne, to Barcelony byśmy w dalszej fazie rozgrywek nie widzieli. Na pewno ten rzut karny, gdzie rzekomo Nesta trzymał za koszulkę nie powinien być uznany. Przecież tam wtrącił się Puoyl, to on przyczynił się do przerwócenia swojego kolegi. Ale mniejsza o to, zespół stworzony dla i pod dzieciaków gra dalej. :f

Odnośnik do komentarza

W każdym meczu nic się nie sprawdza, nie było, nie ma i nie będzie takiej drużyny, natomiast ilość wygranych meczów i zdobytych pucharów, nakazuje mimo wszystko uznać taki sposób gry jako fenomen taktyczny, na który nie ma udanej recepty od kilku lat. Niby wszyscy wszystko wiedzą, niby od czasu do czasu Barcelona się zatnie, sędzia pomoże, ale ogólnie mechanizm jest sprawny i z dostępnych na rynku najlepszy.

Odnośnik do komentarza

też mi się śmiać chcę jak czytam posty hejterów Barcy i ich wywody i z większością nie ma co polemizować (podziwiam tych, którym chce się to robić).

serio uważacie, że Milan by utrzymał 1-1 gdyby nie nadgorliwość sędziego? przecież, w odróżnieniu od pierwszego meczu, oni "nic nie grali"...

 

piękno piłki jest oceną indywidualną, skuteczność nie jest.

w 4 sezonach jak Pep jest trenerem FCB przegrała tylko 19 spotkań (tylko 2 ważne), a wygrywa prawie 3/4.

3/3 mistrzostwa Hiszpanii, 2/3 wygrane LM, 4/4 półfinały LM - rzeczywiście "często się ich taktyka nie sprawdza".

nie chce mi się sprawdzać, ale chyba nie było w historii współczesnej piłki tak skutecznej drużyny.

 

dla mnie, z podobnych powodów o których pisał pajgi, FCB gra piękną piłkę:)

Odnośnik do komentarza

też mi się śmiać chcę jak czytam posty hejterów Barcy i ich wywody i z większością nie ma co polemizować (podziwiam tych, którym chce się to robić).

serio uważacie, że Milan by utrzymał 1-1 gdyby nie nadgorliwość sędziego? przecież, w odróżnieniu od pierwszego meczu, oni "nic nie grali"...

 

piękno piłki jest oceną indywidualną, skuteczność nie jest.

w 4 sezonach jak Pep jest trenerem FCB przegrała tylko 19 spotkań (tylko 2 ważne), a wygrywa prawie 3/4.

3/3 mistrzostwa Hiszpanii, 2/3 wygrane LM, 4/4 półfinały LM - rzeczywiście "często się ich taktyka nie sprawdza".

nie chce mi się sprawdzać, ale chyba nie było w historii współczesnej piłki tak skutecznej drużyny.

 

dla mnie, z podobnych powodów o których pisał pajgi, FCB gra piękną piłkę :)

Jose ma podobne statystyki. Nawet % wygranych ma wiekszy. Ale co z tego jak Barcelona daje ciala z pionkami a Real w cwiercfinalach lm :D

Odnośnik do komentarza

Do Luk_ascha.

Nie rozumiem. Chyba zapominasz o prowadzeniu i sukcesach z FC Porto, Chelsea London, Internazionale i niedoszłych w obecnym sezonie z Realem Madrid. Żaden inny trener na świecie nie potrafi przełożyć obecności swojej osoby w klubie z jednoczesnym osiąganiem tak wielkich sukcesów. Jose Mourinho to fenomen na skalę światową, to trener dwudziestego pierwszego wieku. Nikt nie ma takiej siły oddziaływania na piłkarzy jak Portugalczyk. Mówi się, że Pep Guardiola przymierzany jest do The Blues. Czy uważasz, że jest w stanie osiągnąć z tamtejszym składem to, co osiągnął z Blaugraną? Bez piłkarzy, których posiada nie osiągnąłby nawet piątego miejsca w jakiejkolwiek lidze, w której by się znajdował w przeciwieństwie do The Special One. Pokażcie mi gdzie teraz jest Frank Rijkaard? Pokażcie jak nisko upadł, kiedy nie ma pod swoją wodzą piłkarzy, którzy w dużej mierze byli spuścizną po poprzednich trenerach. Jose Mourinho w jakimkolwiek klubie by się nie pojawił, jest o nim głośno, o jego piłkarzach i o sukcesach, których się wspólnie dopuszczają.

Edytowane przez sir_ryszard
Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem. Chyba zapominasz o prowadzeniu i sukcesach z FC Porto, Chelsea London, Internazionale i niedoszłych w obecnym sezonie z Realem Madrid. Żaden inny trener na świecie nie potrafi przełożyć obecności swojej osoby w klubie z jednoczesnym osiąganiem tak wielkich sukcesów. Jose Mourinho to fenomen na skalę światową, to trener dwudziestego pierwszego wieku. Nikt nie ma takiej siły oddziaływania na piłkarzy jak Portugalczyk. Mówi się, że Pep Guardiola przymierzany jest do The Blues. Czy uważasz, że jest w stanie osiągnąć z tamtejszym składem to, co osiągnął z Blaugraną?

Nie.

Odnośnik do komentarza

nie zapominam. pisałem tylko, że nie miał tak dobrego bilansu w żadnym poprzednie prowadzonym klubie jak ma teraz w Realu czy Pep ma z FCB i jest to fakt.

nie umniejszam tego, że jest wielkim trenerem. jest też błaznem i za to dla niego nigdy nie będę miał szacunku. błazen trenerem 21 wieku?

LM wygrał tyle samo razy co Pep. wygranie 3 różnych lig (a może w tym roku czwartej) jest na pewno fenomenem, ale według mnie prowadzić co kilka lat inny wielki klub i z nim wygrywać jest podobnie trudno jak przez kilka lat wygrywać praktycznie wszystko z jednym. nie zaprzeczycie też, że kluby które prowadził i prowadzi Mou miały genialnych piłkarzy i świetne składy.

nie wiem, w odróżnieniu od was, pewnie macie szklaną kulę, czy Pep by to osiągnął ani co osiągnie jeżeli by odszedł z FCB, w co wątpię.

stworzył, praktycznie od podstaw, najskuteczniejszą drużynę w historii, potrafi utrzymać w ryzach i zmotywować piłkarzy, którzy osiągnęli w piłce wszystko - nie wielu trenerów w historii tego dokonało.

 

 

tyle offtopu z mojej strony.

Odnośnik do komentarza

Bez piłkarzy, których posiada nie osiągnąłby nawet piątego miejsca w jakiejkolwiek lidze, w której by się znajdował w przeciwieństwie do The Special One

 

Myślę, że Jose też mialby problemy z osiągnięciem czegoś więcej niż piąte miejsce w jakiejkolwiek lidze bez piłkarzy których posiada/ł. Nic nie ujmując Mou, to on swoich drużyn tez nie buduje od zera, nie zapominajmy o tym.

Inter bez niego zwyciężał w swojej lidze( wielki plus dla Jose za LM), Real rok przed przyjściem Jose grał lepiej w lidze niż w pierwszym roku jego panowania ( w meczach z Barcą już napewno). W Chelsea zastapił Ranieriego, który zaraz po zaciągu dokonanym przez Romana, zdobył wicemistrza Anglii i dotarł do półfinału LM. Pierwsze dwa leat świetne, ale później to już równia pochyła. Tak naprawdę największy sukces Jose osiągnął z Porto, które z etatowego mistrza kraju(czyli też nie zrobił coś z niczego) zrobiła mistrza PU i LM, chociaż tylko naiwni mogą uważać, że jeżeli Mou zostałby tam na kolejne lata, to by ten sukces powtórzył.

Mourinho jest genialnym trenerem, ale nie jest bogiem, tak naprawdę z jednym klubem nie osiągnął więcej niż analogicznie Pep, który przejmował drużynę w podobnych okolicznościach co Mou. Czy Pep jest w stanie osiągnąć coś z innymi zespołami niż Barcelona? Moim zdaniem napewno więcej niż 5 miejsce w jakiejkolwiek lidze ;)

Odnośnik do komentarza

Właśnie, Hiszpan stworzył drużynĘ, natomiast Portugalczyk stworzył drużynY. Wróćmy jeszcze do słowa "stworzył". Pepe Guardiola przyszedł do wielkiego klubu, on był, jest i pozostanie wielkim klubem skazanym na sukcesy. Po prostu przyszedł na gotowe, natomiast Mourinho formuje coś z niczego. Chyba nie napiszecie mi, że klasa piłkarzy FC Porto, którzy zdobywali Ligę Mistrzów, była na poziomie FC Barcelony, która utrzymuje się cały czas na wysokim poziomie? To dopiero po sukcesie piłkarze Smoków byli rozchwytywani i chcieli ich najwięksi. Dopiero wówczas rozbrzmiało na pożądnie naziwsko portugalskiego szkoleniowca. Naprawdę może i Guardiola sobie grał w piłkę i tutaj nie ujmujmy mu sukcesów, ale na podwórku trenerskim nie wyróżnia się niczym specjalnym w porównaniu na tle innych trenerów, a tym do Jose Mourinho daleko. Że jest gburem bo daje takie, a nie inne wywiady? Jego wywiady są najbardziej prawdomówne. Ja prowadząc Barcelonę nie gadałbym głupot na konferencji przed meczem z Osasuną, że to ciężki, nieprzewidywalny przeciwnik, tylko bądźmy szczerzy - nie mają z nami szans, nie mają żadnych argumentów, Messiego nie zatrzymają, optuję przy wyniku co najmniej 3:0 dla nas. To jest prawdziwość wypowiedzi, a nie ściema, jak to będzie ciężko, a później i tak gładki wynik. :f Ale koniec już tych dyskusji, pora wrócić do rywalizacji w Lidze Mistrzów, gdzie Barcelona nie ma najmniejszych szans.

Edytowane przez sir_ryszard
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie, dlatego piszę, że "Tak naprawdę największy sukces Jose osiągnął z Porto, które z etatowego mistrza kraju(czyli też nie zrobił coś z niczego) zrobiła mistrza PU i LM". Według mnie Mou jest najlepszym trenerem zaciężnym na tej planecie, widać, że umie się adaptować do nowego środowiska (ew. adaptuje środowisko pod siebie ;) ), reszta to gdybanie.

 

Co do przyjścia na gotowe, to chciałbym przypomnieć że Chelsea, Inter i Real bez Mou to też były/sa firmy skazane na sukces. Podobnie jak Milan, Man Utd, Man City i kilka innych...

 

Pep nie wyróżnia się się niczym specjalnym w porównaniu do innych trenerów? :huh: Zdajesz sobie sprawę, że mecze z Mou wygrywał głównie dzięki lepiej przygotowanemu taktycznie zespołowi, bo np. Superpuchar Hiszpanii miał trafić w ręce Realu, który np. pod względem jakości gry i przygotowania fizycznego stał w owym czasie rozkrakiem nad Barceloną. To Jose obarczano (słusznie zresztą) za te porażki i nie reagowanie(ew. złe decyzje) na wydarzenia na boisku. Jeżeli Pep jest przeciętnym trenerem, to ja nie mam pytań.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

jutro bajern podejmuje real. niby to druzyna z hiszpanii jest faworytem, ale juz bylo tak nie raz i czesto bajern odsylal ich z kwitkiem. ostatni dwumecz zakonczyl sie zwyciestwem bawarczykow (pamietny gol makaaya) i bylo to przy okazji podtrzymanie wspanialej passy realu 1/8 madryt.

 

licze na zwyciestwo, w jakiejkolwiek formie.

 

patrzac na gre bajernu w BL ciezko o powody do optymizmu, ale z drugiej strony bajern w LM i bajern w BL to dwa rozne zespoly.

Odnośnik do komentarza

jutro bajern podejmuje real. niby to druzyna z hiszpanii jest faworytem, ale juz bylo tak nie raz i czesto bajern odsylal ich z kwitkiem. ostatni dwumecz zakonczyl sie zwyciestwem bawarczykow (pamietny gol makaaya) i bylo to przy okazji podtrzymanie wspanialej passy realu 1/8 madryt.

 

licze na zwyciestwo, w jakiejkolwiek formie.

 

patrzac na gre bajernu w BL ciezko o powody do optymizmu, ale z drugiej strony bajern w LM i bajern w BL to dwa rozne zespoly.

 

A jak dla mnie to nie ma żadnej różnicy. I tam i tu gromili leszczy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...