Skocz do zawartości

The Prodigy

Featured Replies

  • Odpowiedzi 462
  • Wyświetleń 116 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Nowy singiel i nowy album  

  • !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • Pisałem odnośnie "powera" a nie oceny Jak się mam czepiać to dla mnie wokal pojawia się za często i ten arcade synth faktycznie łagodzi całość.      edit      BOOM     

Opublikowano
Godzinę temu, Grabek napisał:

Rip in pepperonis ;( jeszcze samobojstwo 

Źródło bo chyba już koloryzujesz. 

Opublikowano

Ja (pipi)e jeszcze trudniej to przełknąć.... 

Edytowane przez Absolem

Opublikowano

Z ostatniej płyty podoba mi się jakieś 3,5 kawałka, ale i tak liczyłem, że jesienią/zimą zahaczą o nas :\

Przykra sprawa. Kto następny, Majka Jeżowska? :(

Opublikowano

Człowiek wchodzi poczytać co tam o nowym albumie, a tu taki kop w mordę. Cholernie szkoda.

Opublikowano

Kórwa jest mi autentycznie smutno, bo słucham ich od 1995 roku, czyli od podstawówki :smutas:

 

 

[*]

 

Opublikowano

Ehhhh pamiętam w latach dziewięćdziesiątych każdy dobra ćpalnia w moim mieście wręcz tętniła ich muzyką i przelatałem przy ich plytach masę towaru. Widziałem ich dwa razy na żywo, ostatnim razem na Openerze kilka lat temu przy okazji TDIME po pierwszym utworze moja trzustka dostała taki wpier.dol że musiałem się wycofać spod sceny bo bylo za grubo... Ciekawe co będzie dalej, wiadomo że mastermindem jest Liam ale to już chyba tylko solo. 

Opublikowano

Teraz miał być Tour po USA. W lecie miedzy innymi Ukraina. Na pewno po drodze był jakiś festiwal w Polsce :/

W sierpniu dwa koncerty w Londynie na które chciałem jechać. 

Opublikowano

Najpierw Keith, a teraz Dylan z Beverly Hills :( 

Tak serio to muzyka The Prodigy jakoś nigdy nie była w moich klimatach ale kurde... sporo ich kawałków ma duszę. Nieśmiertelne Voodoo People, No Good, Out of Space, Smack my Bitch Up, Firestarter, Omen, Breathe... jeszcze długo tak wymieniać.Szkoda chłopa. 

Opublikowano

No lipa, dożywany czasów,  w których muzycy z dzieciństwa umierają :/

Ps. Parę dni temu czytałem, ze zmarł tez koleś z Talk Talk, taki synth pop z lat '80.

Opublikowano

No, mrówa tattoo na łydzie do dziś rulez.

Opublikowano

Tyle chwil co przeżyłem z Prodigy to ciężko zliczyć. Byli ze mna i ze swoimi kawałkami zawsze i na zawsze pozostaną. 

 

Ponadczasowi imo. 

Edytowane przez II KoBik II

Opublikowano
  • Autor

Dwa razy na żywo, płyty zeżarte na wszystkie sposoby (oprócz najnowszych dwóch), kiedyś psycho-fan, kawał życia, bardzo szkoda tego diabła :/

 

Do dziś pamiętam jak @Masorz nie był w stanie iść na koncert z namiotu, a na polach było wtedy chyba z 700 tys ludzi.

Opublikowano
12 godzin temu, grzybiarz napisał:

No lipa, dożywany czasów,  w których muzycy z dzieciństwa umierają :/

Ps. Parę dni temu czytałem, ze zmarł tez koleś z Talk Talk, taki synth pop z lat '80.

Ale Kieth nie umar bo był stary.

 

Dziwne raczej że nie zayebali się wcześniej, ich dzienna dieta nie należała do najzdrowszych.

Opublikowano

No raczej prędzej czy później "taki" tryb życia może spokojnie doprowadzić do zgonu. Dzis znów wyczytałam ze samobójstwo. 

Opublikowano
3 godziny temu, Wiolku napisał:

Dwa razy na żywo, płyty zeżarte na wszystkie sposoby (oprócz najnowszych dwóch), kiedyś psycho-fan, kawał życia, bardzo szkoda tego diabła :/

 

Do dziś pamiętam jak @Masorz nie był w stanie iść na koncert z namiotu, a na polach było wtedy chyba z 700 tys ludzi.

Ech, w końcu dotarłem w miarę blisko i obok Faith No More był to najlepszy koncert mojego życia.

 

A Keith ponoć cierpiał od dawna na depresję.

Opublikowano

wsrod muzykow / djs takie rzeczy jak depresja, ataki paranoi czy schizofrenia to bardzo czeste przypadlosci, o ktorych mowi sie rzadko i jeszcze rzadziej sie do nich przyznaje. glownie odpowiada za to 'dieta' imprezowa uskuteczniana przynajmniej 2x w tygodniu. mnostwo moich znajomych uswiadomilo to sobie w odpowiednim momencie i wiekszosc z nich mimo iz nadal czynna zawodowo jako muzycy to abstynenci czasem wegetarianie. wielu tez gubi sie nadal w tym labiryncie, i byli tacy co wyszli zlym wyjsciem z niego.

 

zycie nocne jest dla wampirow. 

Opublikowano
5 godzin temu, milan napisał:

 

Dziwne raczej że nie zayebali się wcześniej, ich dzienna dieta nie należała do najzdrowszych.

 

5 godzin temu, II KoBik II napisał:

No raczej prędzej czy później "taki" tryb życia może spokojnie doprowadzić do zgonu. Dzis znów wyczytałam ze samobójstwo. 

Ale wiecie, że Flint był w dobrej formie? Kilka dni temu nawet w biegu brał udział. W internetach piszą, że rozstał się z żoną i temu przypisują samobójstwo. Zresztą Flint chyba od zawsze gadał, że go starość nie jara i gdy się zdecyduje sam ze sobą skończy.

Opublikowano

Ja słyszałem ze Keith się dowiedział ze kreća nowe beverly hills i to spowodowało samobója

Opublikowano

Ostatni koncert a Auckland, wulkan energii, co utwór to ciary na plecach.. Smutek (pipi)a aż gardło ściska.. 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.