Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie taki czas byłby sportowym spełnieniem się. Aktualnie mam problem, że w żwawym tempie przebiec 6-7 km. Organizm całkowicie odzwyczaił mi się od biegów długodystansowych, a 10 km takim dla mnie teraz jest. W maju mam coroczny bieg w moim mieście, mam nadzieję, że do tego czasu przestawię się z biegania czysto koszykarskiego na takie.

Odnośnik do komentarza

zdarza mi się też biegać, ganię się za to że biegam nieregularnie. Na 10km tylko 52min. Ale przecież nie będę się zmuszał jak dzień mam dupny lub się za dużo nawpieprzałem. Bez spiny, bo zresztą boję się przeciążyć. Jak za mocno cisnę, to zdarza mi się mieć bóle głowy/ ostrą migrenę i cały dzień do dópy :/

Pozatym jak już macie jakieś zawody za sobą to warto looknąć na stronkę http://enduhub.com/ - fajnie agreguje wyniki z wszystkich oficjalnych biegów w jakich startowaliście

Edytowane przez Kalafior
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

muszę się poobserwować, ale fakt ostatnio jak miałem ostrą migrenę rok temu i dodatkowo po biegu żygałem jak kot, to było gdy pizgało fest przy niecałych10 stopniach, w deszczową pogodę. Więc teoria o wychłodzeniu by tu nawet pasowała. Choć nie powiem, najlepszą motorykę tęż mam gdy jest temperatura na zewnątrz od 0 do 7-8 stopni. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Wystartowałem sobie dziś na spontanie w biegu charytatywnym na 5 km, wczoraj się zapisałem. Zbiórka pieniędzy dla dziewczyny, która straciła nogę na wskutek nowotworu, fajna akcja, choć wystartowało tylko 350 osób. Przyjemna atmosfera, rodziny z dziećmi, dupy w legginsach, czego chcieć więcej? 5 km to bardzo spoko dystans, miałem czas około 21:30, był pomiar elektroniczny, ale ani mailem, ani smsem wyniku jeszcze nie dostałem. Mierzyłem sobie zegarkiem, ale oczywiście zamuliłem na starcie i włączyłem chwilę później. Wygrał z czasem ok. 13 minut, już jak na niego spojrzałem na starcie to wiedziałem, że wygra. Spoko było, polecam takie imprezy.

Odnośnik do komentarza

pierwszy bieg po kontuzji w końcu zaliczony :) w sumie nie wiem czy można nazwać to biegiem, tempo prawie 6min/km :D nie ważne, starałem się żeby ten bieg wyglądał jak bieg, dziwnie stawiam jeszcze tę stopę, strasznie asekuracyjnie nie wiem czy to w głowie siedzi, ale w sumie czułem ją przy mocniejszym postawieniu, więc większe tempo póki co nie wchodzi w grę. Pewnie wyglądałem jak idiota, ale co tam będzie lepiej :) Ciekawe jak kondycyjnie wyglądam po pół rocznej przerwie. 4 km dopisane do treningu i to mnie cieszy, chociaż bieg nie był przyjemny, nie mogłem się wyłączyć i cały czas kontrolowałem stawianie stopy. Zostanie mistrzem olimpijskim trochę się odciągnie w czasie. 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Najważniejszy jest zróżnicowany trening interwały, długie/ krótkie tempa, podbiegi + dłuższe wybiegania. Samo klepanie kilometrów nic nie daje do progresu. 

MichAelis poczytaj sobie ten artykuł jest tam też plan treningowy na dychę, dużo ciekawych porad treningowych, warto chociaż część z nich zastosować ;)

http://masters.azs-awf.pl/2011/czas-na-rekord-10km-trenujmy-do-krynicy/

 

Czas myślę jeszcze spokojnie do poprawy, kiedyś może uda pobiec się na dwójkę z przodu ;)

Odnośnik do komentarza

Najważniejszy jest zróżnicowany trening interwały, długie/ krótkie tempa, podbiegi + dłuższe wybiegania. Samo klepanie kilometrów nic nie daje do progresu. 

MichAelis poczytaj sobie ten artykuł jest tam też plan treningowy na dychę, dużo ciekawych porad treningowych, warto chociaż część z nich zastosować ;)

http://masters.azs-awf.pl/2011/czas-na-rekord-10km-trenujmy-do-krynicy/

 

Czas myślę jeszcze spokojnie do poprawy, kiedyś może uda pobiec się na dwójkę z przodu ;)

 

 

musze zastosowac, moje tempo od dawna stoi a kilometrow mam niemalo  :/

Odnośnik do komentarza

Świetne czasy :)

 

Ciekawe czy byłbym w stanie przebiec maraton. W  sumie to chyba takich dystansów się nie trenuje tylko po prostu debiutuje w zawodach.

 

 

Wystartowałem sobie dziś na spontanie w biegu charytatywnym na 5 km, wczoraj się zapisałem. Zbiórka pieniędzy dla dziewczyny, która straciła nogę na wskutek nowotworu, fajna akcja, choć wystartowało tylko 350 osób. Przyjemna atmosfera, rodziny z dziećmi, dupy w legginsach, czego chcieć więcej? 5 km to bardzo spoko dystans, miałem czas około 21:30, był pomiar elektroniczny, ale ani mailem, ani smsem wyniku jeszcze nie dostałem. Mierzyłem sobie zegarkiem, ale oczywiście zamuliłem na starcie i włączyłem chwilę później. Wygrał z czasem ok. 13 minut, już jak na niego spojrzałem na starcie to wiedziałem, że wygra. Spoko było, polecam takie imprezy.

 

 

Jeśli pomiar czasu jest elektroniczny to zwykle kilka minut po biegu, są już wywieszane wyniki. Tak przynajmniej miałem z pomiarem firmy sts timing.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...