Skocz do zawartości

Gry które wywołują niepohamowaną agresję


Rekomendowane odpowiedzi

W drugiej fazie, gdzie Kratos jest już pozbawiony swojej podstawowej broni i biega z mieczem? Z tego co pamiętam, dało się jakoś prowokować Aresa do przepychanek, co łatwo było wygrać przez QTE i potem jeszcze kilka razy go trafić, schemat powtarzać. Trzeba w odpowiednim momencie użyć ataku kwadratem, po czym następuje zwarcie. Do dobicia świetnie się sprawdzał L1+X.

Odnośnik do komentarza

Ja tam wolę mashować jeden przycisk (akurat w MGS było nieporęcznie, bo trzeba było naciskać trójkąt, najłatwiej oczywiście X) niż na zmianę różne kombinacje (tak jak np w walce z Krauserem w RE4, ale nie tą na noże jako scenkę, tylko drugą w ruinach) łatwo się było pomylić, a czasu na reakcję jest bardzo mało i Leon w bliskim kontakcie dostawał kosą po żebrach. :]

Odnośnik do komentarza

ja wlasnie lubie takie qte w których sa rozne przyciski i liczy sie spostrzegawczosc oraz timeing....

 

no i jak tak jestesmy przy qte... bardzo ale to bardzo w(pipi)iaja mnie qte w trakcie filmikow, teraz nie potrafie podac stosownego przykładu ale było to w kilku gierkach: gram sobie, gram... filmik. ok. ogladam... minuta-dwie, odkładam pada, a tu nagle każą mi naciskac przyciski... no prooooosze...

Odnośnik do komentarza

Call of Duty 4, WaW i MW2 na weteranie.

Ogólnie lubie wyzwania, lubie wysokie poziomy trudności, ale odradzanie się przeciwników i jakieś niewidzialne "linie", które trzeba przekroczyć, żeby popchać akcje to jakaś żenada. Strasznie mnie to wkurzało.

BFBC 1 i 2, Bio 1 i 2, Girsy 1 i 2, Halo i inne Shoterki mnie tak nie wkurzały (bo ten wysoki poziom nie był rozwiązany w taki sposób jak w CoD), a większośc kończyłem na hardzie lub wyżej.

 

P.S. najbardziej sie wkurzyłem na końcu COD:WaW, bo dopiero po skończeniu zauważyłem, że kampanie można przejść z losowymi kompanami, (ekipy nie chciało mi się szukać) - a przejście w CoOpie jest co najmniej łatwe.

Odnośnik do komentarza

P.S. najbardziej sie wkurzyłem na końcu COD:WaW, bo dopiero po skończeniu zauważyłem, że kampanie można przejść z losowymi kompanami, (ekipy nie chciało mi się szukać) - a przejście w CoOpie jest co najmniej łatwe.

 

Nie można przejść kampanii singlowej w co-opie.

 

W co-opie masz tylko "specjalne misje" w większości podobnych do tych z kampanii ale to nie to samo. Tam chodzi o punkty, naliczanie itd.

W WaW przegięli z ilością granatów i to grubooo.

 

Pamiętam, że jeden z leveli w okopach przechodziłem tylko na kucaka i na leżąco z czego przez 3/4 czasu spiep.rzałem przed granatami heh.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Call of Duty 4, WaW i MW2 na weteranie.

Ogólnie lubie wyzwania, lubie wysokie poziomy trudności, ale odradzanie się przeciwników i jakieś niewidzialne "linie", które trzeba przekroczyć, żeby popchać akcje to jakaś żenada. Strasznie mnie to wkurzało.

BFBC 1 i 2, Bio 1 i 2, Girsy 1 i 2, Halo i inne Shoterki mnie tak nie wkurzały (bo ten wysoki poziom nie był rozwiązany w taki sposób jak w CoD), a większośc kończyłem na hardzie lub wyżej.

 

P.S. najbardziej sie wkurzyłem na końcu COD:WaW, bo dopiero po skończeniu zauważyłem, że kampanie można przejść z losowymi kompanami, (ekipy nie chciało mi się szukać) - a przejście w CoOpie jest co najmniej łatwe.

 

 

mw 2 zerwało z tymi liniami i respawnami przeciwników

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Żadna gra nie wywoływała u mnie agresji tak jak robiło to Ninja Gaiden. 5h walki z Doku i Almą zapamiętam na długo. Pamiętam jak w koncu pokonałem Alme za milionowym razem i jak szedłem sie zasejwować to zaje.bały mnie te piranie. Krzyczałem jak opętany, DLAAACZEGOOOOO NIEEE LEOOOO WHY FOR MONEY!!!11 ale na szczescie pokonałem ją od razu w nastepnym starciu bo bylem juz tak wyćwikany, znalem kazdy jej ruch, nie miala szans...dziwka

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jak u moich poprzedników PES na szaraku... chociaż na czarnuli też pady latały :rolleyes: GT2 i długodystansowe wyścigi (licencje na 100% też się zresztą przyłożyły do tego). Pamiętam, że był też pewien akcent przy Silent Hill (gdy zapomniałem zapisać stanu gry i 2 h grania poszło...).

 

Jako ciekawostka- joystick się kiedyś złamał, podczas grania na C64 w jakąś grę, która polegała na przeskakiwaniu beczek łyżwiarzem (latało się joy'em na boki żeby rozpędzić typka i po wciśnięciu guzika skakał, naturalnie trzeba było to zrobić w odpowiednim momencie)... nie zapomnę tej chwili, bo wtedy miałem może z 8 lat i skończyło się dla mnie granie "na komputerze" :confused:

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Nałogowe granie w ISS/PES zaowocowało nietypową kolekcją padów, których szczątki spoczywają godnie w reklamówce z GLOBI. Ciekawym bonusem było to, że ktokolwiek ze mną grał, wolał usadowić się w bezpiecznej odległości... Cykory :rolleyes: . Druga gra to Europa Universalis - setki godzin grania, cały świat u stóp Polski. Oczywiście do czasu wyparowania stanów gry, przypadkowo wykasowanych przez mojego brata. Później było mi głupio, bo dzieciak popłakał się kiedy tylko wpadłem do jego pokoju :whistling: . Życie...

Odnośnik do komentarza

Kiedyś grając w FIFE Street 2 tak się wkur.wiłem,że rzuciłem pada o szafkę i gałka mu się rozj.ebała ^^

Ale poza tym to niczego nie rozwaliłem,ale często klnę...bardzo często...ci co grają ze mną w BFa albo coś innego online to wiedzą o czym mówię :)

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Jak ktoś wspominał stronę wcześniej, najbardziej wkur.wiające jest mashowanie jednego przycisku. Pierwszy przykład: The Warriors i ćwiczenia w safehousie (pompki, brzuszki i drążek). Niekiedy od mashowania czułem straszliwe ciepło w głowie, jakby miała mi żyłka pęknąć. Wpieniło mnie też Five Finger Fillet w RDR. Przyciski myliły mi się niemiłosiernie, byłem prawie na granicy płaczu, ale w końcu udało się :). Zdarzało mi się też rzucić padem, jednak tylko o materac łóżka, bo trochę za drogi sprzęt.

Odnośnik do komentarza

Dodatkowe gwiazdki w obu częściach Super Mario Galaxy to bardzo bolesna sprawa, przynajmniej dla mnie ;) Ogólnie mało które tytuły wywołują u mnie takie pokłady agresji jak słodkie arcytrudne platformery Nintendo :P Może jedynie MMORPG lub Bad Company 2 na Multi gdy trafię w teamie na bandę debili :)

Taaa, te kolorowe gierki ''dla dzieci'' z kolorowymi, skaczacymi ludzikami zbierajacymi kolorowe rzeczy to niezla sciema. :D

 

Mogloby sie wydawac, ze to platformery, w ktore mozna sobie spokojnie pograc po sesji w God Od War, Killzone, Gears Of War itp. odstresowac sie - ale tak nie jest. Juz sie przekonalem, ze Super Mario Galaxy 1 i 2, New super Mario Bros. Wii to hardcore jakich malo. Sa momenty niesamowicie wymagajace, to jest jak jednoczesny cios '' miedzy oczy i w jaja'', moze i gry wygladaja na kolorowe, ale z cala pewnoscia nie sa latwe. Kiedys widzialem w sklepie dzieciaki kupujace NSMB Wii czy SMG i zastanawiam sie ile beda w to graly, albo kto im to przejdzie, ale w sumie nie bez powodu w tych grach jest Super Guide.

New super Mario Bros. Wii i Super Mario Galaxy 2 jest momentami az glupie - levele sa po prostu do przesady skomplikowane i zamiast stanowic wyzwanie wywoluja frustracje.

Niedawno ukonczylem Donkey Kong Country Retuns i przyznam, ze gra rowniez zalicza sie do hardcoreowych - jest niesamowicie wymagajaca, ale rewelacyjna.

 

Hehehe,a niby Nintendo poszlo w strone casuali. :D

Edytowane przez saptis
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja mam tak, że mnie strzela, jak przez wiele razy z rzędu przegrywam przez przypadek/błąd gry, albo kiedy w zasadzie nie mam pojęcia, co zrobiłem źle. Tak, jak ostatnio mam kilkumiesięczny dołek w fifę - zawsze klepałem znajomych, teraz nie mogę nawet meczu z nimi zremisować. Z konsolą gram na Semi-pro i się męczę. Albo jak w Just Cause 2 wyczyściłem mapę, stanąłem pod jakąś belką, podskoczyłem i zginąłem, od uderzenia czerepem w belę. Takie momenty wkurzają, ale wtedy po prostu wyłączam grę. Chyba, że wspomniana fifa - to po prostu gram tak beznamiętnie, żeby tylko dograć mecz. Kiedy sam wiem, że coś robię źle, to wiem też, że po prostu mogę się poprawić i będzie dobrze, więc to mnie nie wkurza.

 

A co mnie cieszy? Kupno kilku nowych gierek i chwilowe przepełnienie nimi - w najbliższym czasie nie będzie żadnych zakupów ;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...