Skocz do zawartości

League of Legends


Velius

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zgadzam się. Karmą można spokojnie grać na midzie i niszczyć. A utility jakie oferuje w postaci AOE shielda, slowa czy roota jest za(pipi).iste w teamfightach. Chociaż są lepsze picki na tę linię.

 

Ja sobie właśnie kupiłem Swaina. Mega przyjemna postać. Tylko farmi się ciężko.

 

Z drugiej strony mam też Lissandrę i ona z kolei wkurza mnie swoimi wysokimi CD. Ma za małego bursta, żeby zabić kogokolwiek w jednej rotacji, a w teamfightach nikt nie będzie czekał 10 sekund żebyś mógł rzucić drugi raz swoje W czy E. Poke'a jakiegoś za(pipi)istego też nie ma, bo Q jest na dosyć krótki zasięg. Na razie mieszane uczucia, ale uczę się dopiero. Chciałbym ją wziąć na supa, mogłaby poniszczyć trochę.

Edytowane przez estel
Odnośnik do komentarza

Nie ma czegoś takiego jak lepsze-gorsze. Wszystko sprowadza się do umiejętności opanowania danego champa i matchupów. Ahri jest z pewnością łatwiejsza do prowadzenia od Fizza, bo jest range, ma bezpieczne combo, dobrą mobilność. Fizz daje natomiast większe profity dla kogoś, kto go dobrze opanuje, ale jest trudny do ogrania, wymaga mega refleksu i dużo zimnej krwi, bo żeby nim coś zdziałać, to trzeba się rzucać w środek teamfightów nie mając praktycznie defa.

Jeśli dopiero zaczynasz, to najlepiej wybierz jakiegoś prostego champa, który odpowiada Twojemu stylowi gry, bo nie każdy bohater jest dobry dla każdego gracza.

Odnośnik do komentarza

Zrobiłem smurfa na west bo rankedy na east są po prostu niegrywalne w okolicach srebra/złota dla mnie, a tutaj znajomi bardziej chwalą poziom. Jak ktoś jeszcze nie ma 30, a jest chętny coś pograć to dodawać MeloProof, aktualnie 11 lvl

 

Dobijam 30 na EUW, nie grałem rankedów na east jakiś czas i spadłem do g3, co za rak. Pyskówki od początku, ludzie biorą pozycje na których nie potrafią grać i jakiś Jax na topie kończący grę z 0/13 nie jest rzadkością, albo Vayne 3/10/6, 3 lvle do tyłu i 40 cs, chociaż jungla ją nakarmiła i była 3/0 w pierwszych minutach :-) Ciężko o gry w których każdy ogarnia swoją pozycję chociaż na tyle żeby nie ginąć raz za razem jak widzi że nie ma szans...

 

 

 

Czym gracie na midzie?

 

 

Ja lubię Orianne, Ziggsa, Mordka. Spróbuj Annie, łatwe last hity z Q bez tracenia many, stun i burst jak szatan

Odnośnik do komentarza

Ale Annie nie ma żadnego skrócenia dystansu i żeby coś nią konkretnego ugrać trzeba flashować. Ori jest przewspaniała, ale cholernie trudna.

 

Fizz jest chyba trochę prostszy w prowadzeniu niż Ahri (mniej skillshotów), ale za to bije z ręki więc ma cięższą linię. Tak jak Grigori mówi wszystko zależy od stylu gry ;)

Odnośnik do komentarza

Syndra jest free w ten week. Tzn była, bo dziś wieczorem już nie będzie. Zagrałem nią jakieś 5 meczy. Dzizas karwa ja piernicze jaki to ma damage! CDR dla Q i jej ulti po prostu Z.J.A.D.A. HP wrogów.

 

 

 

Co do Fizza vs Ahri.

Fizz to assassin, Ahri niespecjalnie. Raczej typowy mage. Fizz ma znacznie większy burst i możliwość skakania przez ściany bez marnowania CDka na 100 sekund.

Powiedz czym Ci się dobrze grało, czym źle (poza Eve) to będzie łatwiej coś doradzić.

Edytowane przez Kazuun
Odnośnik do komentarza

 

Ale Annie nie ma żadnego skrócenia dystansu i żeby coś nią konkretnego ugrać trzeba flashować.

 

 

 

Wystarczy mi zwykle zasięg ulti, aoe miśka daje spory dodatkowy zasięg. Pakujesz miśka ze stunem i spokojnie podbiegasz z resztą.

Najlepiej poke'ować i czekać na jungle ;]

Edytowane przez scuff
Odnośnik do komentarza

 

 

Ale Annie nie ma żadnego skrócenia dystansu i żeby coś nią konkretnego ugrać trzeba flashować.

 

 

 

Wystarczy mi zwykle zasięg ulti, aoe miśka daje spory dodatkowy zasięg. Pakujesz miśka ze stunem i spokojnie podbiegasz z resztą.

Najlepiej poke'ować i czekać na jungle ;]

 

nie zawsze można liczyć na jungla. a już na pewno nie na tych, którzy przy wyborze postaci przechwalając się jacy to oni nie są op

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Ale Annie nie ma żadnego skrócenia dystansu i żeby coś nią konkretnego ugrać trzeba flashować.

 

 

 

Wystarczy mi zwykle zasięg ulti, aoe miśka daje spory dodatkowy zasięg. Pakujesz miśka ze stunem i spokojnie podbiegasz z resztą.

Najlepiej poke'ować i czekać na jungle ;]

 

nie zawsze można liczyć na jungla. a już na pewno nie na tych, którzy przy wyborze postaci przechwalając się jacy to oni nie są op

 

 

Wiadomo że ludzie biorą często pozycje na których nie potrafią grać, ale tak od platyny zaczyna się ostry przesiew w dżungli i ludzie boją się chodzić do lasu po kilku meczach przeciwko dobrym junglerom. Dobry = trzyma timery, warduje cudze buffy i counter-jungluje 24/7, tyle wystarczy żeby trzymać przeciwnego junglera z tyłu i mieć wolną rękę w gankowaniu. W goldzie trzymając się timera można bezpiecznie zbierać każdego buffa przeciwnemu junglerowi, tam jeszcze mało kto czasy respawnów liczy, a mid + jungla z blue vs no blue at all to już duży bonus.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj wróciłem po rocznej przerwie do lol'a, kupiłem sobie quinn i grałem nią 5 meczów nikt nikogo nie wyzywał aż chciało się grac dalej, Pomyslałem ze poprawiła się kultura społeczności lolowej, dopóki nie nadszedł mecz 6 po moim szybkim wybraniu quinn koleś się obraził ze gram ad carry, jakby 2 w drużynie nie mogło być zwłaszcza ze nie była to gra rankingowa, Zaczął feedowac specjalnie psując grę już od początku meczu ,wkur.wiony tym niedoje,bem napisałem wszyskim gg i bb i po prostu wyszedłem nie mając ochoty czekać 15 minut przebywając z tym retardem dłużej, Gram dużo w gry online ale żadna tak nie irytuje zachowaniem innych "graczy" jak moba z przypadkowymi ludźmi, prawdopodobnie przez czas z którymi musisz spędzić z takowym idiotą.

Odnośnik do komentarza

Ragequit'ując jesteś wart tyle samo, co taki feeder.

I nie mów mi, że to strata czasu, bo nawet takie gry zdarza się wygrać. Ja np. wczoraj o mało nie przegrałem gry, w której po przeciwnej stronie był jakiś retard, który dawał się zabijać co chwilę, a z tego powodu nam się włączył tryb grania na pół gwizdka i solowego bohaterstwa. Przeciwnicy stawiali zacięty opór mimo debila w ich teamie, a my poszliśmy po rozum do głowy i skończyliśmy grę jak należy dopiero jak zobaczyliśmy, że mamy liczniki po zgonie dochodzące do jednej minuty. Niewiele brakowało do przegrania tej gry.

Najważniejszą umiejętnością jaką trzeba w tej grze opanować, jest nie zwalanie winy na innych i ustępowanie im, jeśli oni nie chcą ustąpić. W przeciwnym wypadku wszyscy wpędzają się wzajemnie w błędne koło grania z negatywnym nastawieniem, które przenosi się z gry na grę. Poza tym jest przycisk ignoruj, który działa cuda.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

sustaina daje jej fakt ze many nie zuzywa praktycznie  daje harasa jak dobijasz creepa z q prawie many nie zuzywasz a przeciwnik przeciwnie zdazalo mi sie nie schodzic nia z lini przez naprawde dlugi czas

Jako, że sustain się odnosi bardziej do HP niż do many (nic Ci po pełnym pasku many jak masz 100 HP), to jej sustain jest tak samo powalający jak Twoja interpunkcja ;p

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...