Skocz do zawartości

Latino Heat!


Rekomendowane odpowiedzi

Tegoroczne lato będzie bardzo gorące, ponieważ po europejskich rozgrywkach futbolowych :P pora na trochę fantazji w postaci zmagań nieokiełznanych oraz nieprzewidywalnych w każdym calu, teamów reprezentacyjnych Ameryki Latina! Ekipę rywalizujących drużyn zasilą także Stany Zjednoczone oraz Kanada. Zaproszenie na Copa America otrzymała także Japonia, ale niestety okrutni europejscy nudziarze nie dali wolnego swoim zawodnikom rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni na czas trwania turnieju, przez co krajowa federacja wycofała drużynę z turnieju :down: , a jej miejsce zajęła reprezentacja Kostaryki.

 

CONCACAF Gold Cup 2011 jest 11stą edycją (biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane zawody występujące wcześniej pod inną nazwą, to 20stą) turnieju o tytuł mistrzowski Ameryki Płn, Środkowej oraz Karaibów. Zawody po raz któryś tam z kolei odbywają się w USA. 12 drużyn, podzielonych na 3 grupy po 4 teamy. Do ćwierćfinałów awansują dwie najlepsze drużyny w grupie, oraz dwie najlepsze drużyny z trzecich miejsc.

 

Grupa A Grupa B Grupa C

 

1.Meksyk 1.Honduras 1.USA

2.Kostaryka 2.Gwatemala 2.Kanada

3.Salwador 3.Jamajka 3.Panama

4.Kuba 4.Grenada 4.Gwadelupa

 

 

Najwięcej odebranych tytułów na koncie posiadają oczywiście drużyny Meksyku oraz USA, chociaż moim wcale nie skromnym zdaniem spora część osiągnięć Amerykanów na własnym terenie, to zasługa przysłowiowych "ścian", które sporo razy ratowały ich z opresji.

Sporo meczów turnieju będzie transmitowana przez Eurosport 2, co oznacza, iż po raz pierwszy w historii Gold Cup uświadczymy komentarzu w rodzimym języku

 

Copa America 2011 odbędzie się po raz 43. Jest to najstarszy międzynarodowy turniej piłkarski na świecie. Gospodarzem imprezy jest Argentyna, która pragnie po wielu latach posuchy (ostatnie trofeum wywalczone w 1993 roku), zdobyć jakieś trofeum i chociaż w małym stopniu "wyjść z cienia" odwiecznego południowo-amerykańskiego rywala Brazylii, która w ostatnich latach na Copa America zgarnia wszystko. W turnieju bierze udział 12 drużyn, 10 ze strefy CONMEBOL + 2 zaproszone drużyny (Meksyk, Kostaryka), 3 grupy po 4 drużyny. Do ćwierćfinałów awansują dwie najlepsze drużyny w grupie, oraz dwie najlepsze drużyny z trzecich miejsc.

 

Grupa A Grupa B Grupa C

 

1.Argentyna 1.Brazylia 1.Urugwaj

2.Kolumbia 2.Paragwaj 2.Chile

3.Kostaryka 3.Ekwador 3.Meksyk

4.Boliwia 4.Wenezuela 4.Peru

 

Transmisje w Telewizji Polskiej, dlatego można się spodziewać braku znajomości zawodników, a także problemy z odczytaniem ich nazwisk z kartki umieszczonej 10 centymetrów przed oczami ( osobisty dramat Szpakowskiego). Może pojawi się Tomasz Wołek, znawca latynowskiej piłki i uratuje poziom komentarza.

Poczujcie kult latino futbolu Seniores and Senioras!

Edytowane przez ciwa22
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Osobiście jestem fanem Kostaryki i to co ta drużyna zaprezentowała w tegorocznej edycji Gold Cup (pod wodzą doświadczonego trenera La Volpe) to prawdziwy dramat. Gra niby opierała się na skrzydłowych, podczas gdy Ticos tracili piłkę w środku pola - dziwna sprawa. Poza tym Karaiby tradycyjnie dostały ostre baty (prócz Jamajki). Meksyk gra wyśmienicie, nawet patrząc przez pryzmat tego, że od zawsze jest w tych zawodach faworytem. Honduras oraz Kanada nie potrafią strzelać goli, a Jamajka według mnie niepotrzebnie przestraszyła się grających poniżej swojego normalnego poziomu Amerykanów. Z kolei największą niespodzianką "in plus" na pewno jest postawa pozostałych drużyn z Ameryki Środkowej. Przede wszystkim bardzo dobrze gra Panama, dysponująca dobrej klasy napastnikami, ale i Gwatemala, która wczoraj odpadła w ćwierćfinale z Meksykiem, pokazała bardzo dobry i przemyślany futbol. Ticos już się pożegnali, więc swoje "kibicowanie" przenoszę na Panamę. Mam nadzieję, że dadzą radę Salwadorowi i ponownie zleją Jankesów w półfinale. Blas Perez z kumplami powinni dać radę.

Odnośnik do komentarza

Gdyby ktoś spojrzał na sam wynik, to pomyślałby, że Panama grała na poziomie Salwadoru, a to nie jest prawdą, mieli mnóstwo dobrych okazji, tylko po prostu prześladował ich pech (2 karne w trakcie meczu), ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło ;) Teraz oby sobie przypomnieli patent na USA, które jest w tych mistrzostwach jedyną chyba ekipą, której zawsze od samego początku źle życzę :P

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, Panama była sporo lepszą drużyną w meczu z Salwadorem, dlatego lepiej, żeby to oni grali z Amerykanami w półfinale. Osobiście też mam awersję do USA, jako, że od kilku edycji nonstop grają "u siebie" i często ten aspekt ma decydujący wpływ na osiągane przez nich wyniki. Rozumiem, że Stany Zjednoczone mają najlepsze warunki ekonomiczne spośród wszystkich nacji w regionie do organizacji tego turnieju, ale to daje im spory handicap w rywalizacji z niewiele (według mnie) słabszymi drużynami z Ameryki Środkowej. Generalnie lubię futbol Amerykanów, mecze z ich udziałem są z reguły bardzo emocjonujące, ale kibicuję im tylko na Mundialach. Podczas Gold Cup życzę im jak najgorzej :thumbsup:

Odnośnik do komentarza

Mimo wszelkiej wiary, znowu mamy standardowy finał. Oby Meksyk wklepał im z 3 bramki.

 

No niestety, Jankesi po raz kolejny doczołgali się do finału, oby Meksykanie sprezentowali im....niezły Meksyk. Jeśli chodzi o mecze półfinałowe to Honduras grał bardzo dobrze w spotkaniu z faworyzowanymi Meksykanami, niestety nie potrafią oni skonstruować akcji ofensywnej, dlatego padli w dogrywce, chociaż gdyby mieli więcej szczęścia :D .... Panama zagrała zbyt bojaźliwie w spotkaniu z Amerykanami - zmiana ustawienia na jednego napastnika w osobie Luis Tejady i brak jego partnera w ofensywie, czyli Blasa Pereza, niestety ograniczyły możliwości kreowania sytuacji strzeleckich. Ową sytuację oczywiście wykorzystali gospodarze i skończyło się jak zwykle - szkoda.

Odnośnik do komentarza

Finał faktycznie kapitalny, jak nie finał można by rzec. Meksyk w tym turnieju grał naprawdę popisowo, nawet patrząc przez pryzmat tego, że od zawsze jest tu faworytem. Szkoda, że na Copę biorą rezerwy, ale co zrobisz, siła wyższa. BTW: Ktoś się orientuje ilu Kubańczyków uciekło do "lepszego świata" podczas zawodów? Gdzieś wyczytałem, że dwóch chłopa opuściło kadrę po meczu z Meksykiem, inne info mówiło, iż reszta ekipy też się ulotniła (po trzecim meczu) zbiegając w pośpiechu schodami przeciwpożarowymi. Lipa, Fidel i Raul nie będą mieli kogo witać :P

Edytowane przez ciwa22
Odnośnik do komentarza

Za niedługo rozpocznie się święto :dance: - danie główne tych wakacji (Gold Cup to była tylko przystawka) czyli Copa (nie mylić z "kupa" :P ) America. Pierwsze starcie o "wszystko", to oczywiście: głodni od lat jakiegokolwiek międzynarodowego sukcesu Argentyńczycy, oraz waleczni Górale z Boliwii, którzy "miażdżą" rywali raczej tylko "u siebie" na stadionach położonych wysoko w Andach, ale oczywiście popularni "La Verde" postarają się ugrać chociaż punkt. Vamos Albicelestes! Vamos La Verde!!! Pokażcie całemu światu jak futbolowa pasja staje się...RELIGIĄ!!!! :D

Odnośnik do komentarza

Mecze o trzeciej w nocy to trochę kiepski pomysł. Tylko 12 zespołów, faza grupowa na dwa tygodnie, a meczów o chociażby swojej 19 (u nas północ) nie mogli zrobić? Ech. Dobrze, że przynajmniej część spotkań (w tym ćwierćfinały i finał) będzie o normalnej porze.

 

Ciekaw jestem, co pokaże Urugwaj. Nie zostali co prawda, jak typowałem, mistrzami świata, ale z drużyn latynoskich zaprezentowali się najlepiej, tracąc miejsce w finale w łamiący serce sposób. Teraz znowu nie są faworytem, bo nimi, jak zawsze, Brazylia (wygrali 4 z ostatnich 5 Copa) i Argentyna (wygrali 0 z ostatnich 6 edycji). Przez ostatni rok Forlan nieco zawodził, Suarez potwierdził wielkość, a Cavani stał się czołowym napastnikiem światowym. W tej formacji więc Urugwaj chyba nadal przewodzi (nie żeby Messi był zły, ale z tego co widziałem, w kadrze narodowej jest bardziej pomocnikiem). Gorzej z obroną, która w meczu z Niemcami zaprezentowała się, hmm... nie najlepiej. No ale to jest Południowa Ameryka i Urugwaj jest gdzieś w okolicy głównego faworyta do zwycięstwa.

 

Wydaje się, że idealna jednak okazja, by w końcu wygrała Argentyna. Są u siebie i mają zdrowego psychicznie trenera. Z drugiej (trzeciej) strony, Brazylia to bez wątpienia jedyna drużyna w całym turnieju, która ma obecnie porządną obronę, i to jaką. Gorzej z atakiem, dlatego najważniejszym zawodnikiem tych mistrzostw, którego wszyscy będą śledzić, jest bez wątpienia Neymar.

 

Tak że idę spać i jutro przelecę skrót, żeby obadać, co ta Argentyna gra i czy Messi ma jeszcze siły biegać po tak wyczerpującym sezonie.

Odnośnik do komentarza

Widząc wyjściowy skład Argentyny i jej niezbyt powalającą formę ze spotkań poprzedzających CA(niekoniecznie akurat tych z Polską i Nigerią), ten wynik był do przewidzenia. No, może nie wynik, ale gra Argentyny. Wiadomo - za to że Banega okazał się kompletnym debilem, który próbuje sobie technicznie przyjmować piłkę piętą 2 metry przed bramką trudno winić trenera. Ale to, że formacja ataku wyglądała tak, że na skrzydłach biegali środkowi napastnicy, na szpicy nie było nikogo, a Messi grał w zasadzie środkowego pomocnika - cóż, Batista powinien pier.dolnąć się młotkiem w głowę. Argentyna wypadła po prostu dziadowsko i jeśli trener nie wprowadzi radykalnych zmian to może być krucho. Na razie to z przodu jest burdel, a z tyłu ogórki - dość przypomnieć setkę Boliwii z 60-którejś minuty, którą 9 drużyn na 10 pewnie by wykorzystało. Z jednej strony w takim układzie szanse Brazylii na wygraną rosną i chciałoby się zobaczyć fajne akcje w wykonaniu Ganso i Neymara, z drugiej selekcjonerowi Canarinhos w dalszym ciągu należy się wpier.dol za niepowołanie Marcelo i Hulka. No zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

W nocy poległem po beznadziejnej pierwszej połowie, a szkoda, bo się okazało, że ciekawe rzeczy się działy ;D

 

Batista jest niby mądrzejszy (mniej głupi ?) od Maradony, bo nie powołał na turniej samych napastników, ale taktyka to jakieś żarty. Messi ma być jednocześnie rozgrywającym, skrzydłowym i zawodnikiem na szpicy ? To może jeszcze masażystą i chłopcem od wody. Zero prób strzałów z dystansu w układzie, gdzie było widać, że bramkarz Boliwii lubi wypluwać piłki, za to ciągłe próby wejścia z piłką do bramki.

 

No ale gol Aguero rewelacja, pierwszy mecz i już kandydat do bramki turnieju.

 

Dzisiaj Kolumbia - Kostaryka o dziwo o normalnej godzinie, a jutro Brazylia o 23:00.

Odnośnik do komentarza

Odwołuję to "Vamos Albicelestes" bo jak to mawia mój (mało rozgarnięty swoją drogą)kumpel: nie ma litości dla ujowyh gości ;)

"Gwiazdki" znowu zawodzą, Wołek słusznie się pastwił nad Lavezzi'm, bo to masakra co ten gość grał. Nie oglądałem zbyt dużej ilości meczów Napoli z jego udziałem, ale szczerze powiedziawszy nigdy mnie jakoś specjalnie nie przekonywał swoją grą. Przesadnie go wielbią w Neapolu - często nazywając drugim Maradoną. Niestety potwierdziły się plotki jakoby Ever Banega najlepszy był w pokazywaniu pisiora na jutubie - inteligencja to nie jest jego mocna strona. Oczywiście reszta (prócz Angela i Aguero) też niewiele pokazała, składnych akcji jak na lekarstwo, a czasami wystarczyło tylko podać na skrzydło do "wolnego" chłopka" - ależ to trudne. Faktycznie przypominają się mroczne czasy "rządów" zidiociałego Diego. Ale nie ma tego złego... Boliwia, której osobiście także jestem fanem, ugrała punkcik, a gdyby Marcelko pierdyknął na 2-0, to by było po "ptokach" - szkoda. Zobaczymy jak dzisiaj zaprezentują się Cafeteros, mam nadzieję na 3-0. Nie lubię jak reprezentacje wysyłają dziesiąte składy na turniej, mimo że to był mus z racji odbywającego się wcześniej Gold Cup. Oby reprezentacje Kostaryki i Meksyku szybko pożegnały się z zawodami.

 

Co do Urugwaju to skład prawie nie zmieniony w stosunku do mundialu, (z znaczących zawodników brak chyba tylko Fucile) - podejrzewam, że będą grać to samo co rok temu, chociaż Forlan już chyba nie w tak dobrej formie. Poza tym trochę szkoda, że kontuzje mocno (przynajmniej w teorii) osłabiły skład Peru, które mogło wreszcie wyjść z kryzysu, jaki przeżywają w ostatnim okresie. Farfan, Pizzaro i Zambrano to w kadrze "Inków" ludzie nie do zastąpienia :/

Edytowane przez ciwa22
Odnośnik do komentarza

Szkoda, że ten gościu z Boliwii taką szansę zmarnował. A już chciałem szampany otwierać. Ale bramka Aguero piękna :thumbsup:

 

Edit: Fajne te rysowane linie przez sędziego. Pomocna rzecz.

 

Co do tych linii, to Iwański jarał się tym jakby to nie wiadomo jaka sensacja była, ale pojawiły się (nie wiem czy po raz pierwszy) na tegorocznej edycji Copa Libertadores.

Odnośnik do komentarza

selekcjonerowi Canarinhos w dalszym ciągu należy się wpier.dol za niepowołanie Marcelo i Hulka.

 

Tak myślałem, że coś ten Andre Santos nie pasuje to trzech wielkich nazwisk w obronie. Faktycznie, być może najlepszy lewy obrońca zeszłego sezonu w ogóle nie gra w kadrze narodowej! Adriano z Barcy za to tak, serio?

 

Z meczu otwarcia widziałem na razie tylko skrót. Gol dla Boliwii kontrowersyjny - czy piłka przeszła całym obwodem za linię? Można było nie uznać. Tak czy siak, genialne zagranie piętką Banegi. Gol dla Argentyny być może potwierdza oczywistość, że jak się ma takich zawodników jak Aguero i Di Maria, to się ich wystawia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...