Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Batman AC - nie będę się rozpisywał i napiszę od razu wady - nadal denerwujący system walki i losowość zagrań (choć w tej części jest nieźle rozbudowany o dodatkowe zagrania) + kamera podczas starć która często denerwuje skacząc po całej arenie, bardzo wkurza fakt braku możliwości jej wyłączenia i całkowitej samokontroli podczas starć. Więcej nie ma. Sequel idealny niszczący w każdej kwestii Arkham Asylum. Tak jak mówiłem, wiedziałem o tym fakcie w momencie gdy włączył się main theme który jest świetny, podobnie jak i reszta tracków. Ktoś kiedyś pisał o tym że w AC jest mnóstwo miejscówek jednakże bardzo krótkich i słabych. Ja się z tym faktem zgodzić nie mogę bo jest i tak większa różnorodność niż miało to miejsce w pierwszej części, w AA w połowie gry zacząłem się trochę nudzić, a tutaj do samego końca byłem wsiąknięty w rozgrywkę i lokacje choć trochę starały się być od siebie inne. Do tego latanie batmanem po Arkham City sprawia masę radochy. Ciekawa fabuła, fajne starcia z bossami, maaasa zadań pobocznych czy zagadek do rozwiązania. Grania jest w pytę bo do tego dochodzą challenge czy ng+ z wyższym poziomem trudności. Nie jestem fanem Batmana, ale gra się wybornie w tę serię, kto nie grał niech nadrabia, a sam życzyłbym sobie, aby Rocksteady Studio zajeło się serią Spider-Man, wreszcie powstałaby kosa jak części z PSXa. Batman AO już do mnie leci, zobaczymy jak i ta część się sprawdzi.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

mate

 

 

ósemka dla tlou to nie wiem, bo nie grałem...JESZCZE

 

ALE

 

olać rezydenta cztery oraz wycenić kradzież aut 5 na 7/10......to......zabrzmi trywialnie, ale to trzeba sie nie znać na grach bardzo.......albo.....pozować na elitarnego konesera o niezwykle wysublimowanym guście   :sick:  

Edytowane przez Kazub
  • Plusik 4
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

mate

 

 

ósemka dla tlou to nie wiem, bo nie grałem...JESZCZE

 

ALE

 

olać rezydenta cztery oraz wycenić kradzież aut 5 na 7/10......to......zabrzmi trywialnie, ale to trzeba sie nie znać na grach bardzo.......albo.....pozować na elitarnego konesera o niezwykle wysublimowanym guście   :sick:

 

Wow, akurat wlazłem na forumku w odpowiedniej chwili, żeby odpowiedzieć na tego posta. Ja wcale nie olałem re4 tylko nie znoszę gdy w grach trzeba ochraniać głupich npc, ale kiedyś nadrobię, bo wszystko poza tym aspektem jest świetne w re4. W takim re outbreak przez śmierć npc się przynajmniej niemal nic nie traci.

Edytowane przez mate5
Odnośnik do komentarza

Co was tak boli, że mi się nie podoba do końca jakaś gra? Ta giera ma sporą rzeszę psychofanów, wliczając w nich mojego kuzyna który przeszedł grę z 20 razy w tym kilka razy na tym starym pecetowym porcie ze sterowaniem wyłącznie na klawiaturze.

Odnośnik do komentarza

mate

 

 

ósemka dla tlou to nie wiem, bo nie grałem...JESZCZE

 

ALE

 

olać rezydenta cztery oraz wycenić kradzież aut 5 na 7/10......to......zabrzmi trywialnie, ale to trzeba sie nie znać na grach bardzo.......albo.....pozować na elitarnego konesera o niezwykle wysublimowanym guście :sick:

 

Obstawiam, że raczej to drugie. W sumie to dużo jest tu takich koneserów, obrońców branży, tru gejmerów itp. a co najlepsze są to bardzo często najmłodsi userzy. Ci co mają więcej lat i grają znacznie dłużej, doceniają więcej gier i nie jarają się tak bardzo (tak jawnie) starą szkoła, skilowymi i trudnymi gierkami opartymi w 100% na gameplayu, może dlatego że się wychowali na takich grach i nie jest to dla nich żadne nowum? Edytowane przez balon
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

 

mate

 

 

ósemka dla tlou to nie wiem, bo nie grałem...JESZCZE

 

ALE

 

olać rezydenta cztery oraz wycenić kradzież aut 5 na 7/10......to......zabrzmi trywialnie, ale to trzeba sie nie znać na grach bardzo.......albo.....pozować na elitarnego konesera o niezwykle wysublimowanym guście :sick:

Obstawiam, że raczej to drugie. W sumie to dużo jest tu takich koneserów, obrońców branży, tru gejmerów itp. a co najlepsze są to bardzo często najmłodsi userzy. Ci co mają więcej lat i grają znacznie dłużej, doceniają więcej gier i nie jarają się tak bardzo (tak jawnie) starą szkoła, skilowymi i trudnymi gierkami opartymi w 100% na gameplayu, może dlatego że się wychowali na takich grach i nie jest to dla nich żadne nowum?

 

Też się wychowałem na takich grach, szok nie? I dlatego takie lubię, a ty jakoś musisz usprawiedliwiać granie w gry ubisoftu.

Odnośnik do komentarza

Zaskoczę Ciebie mój młody koneserze w gry UBI (Assassin, Far Cry, Rayman, Childs of Light, Vailant Hearts itp.) gra z 90 % tego forum. Fantastycznie, że się tak wychowałeś, zazdroszczę, że mogłeś obserwować jak tata grał na PSX.

Zagrałem w AC2, FC3 z tych nowszych gier Ubi i okazało się, że to gó.wno obesrane, nie wiem co masz z tych jechaniem po wieku, ale powtórzę, dalej usprawiedliwiasz dlaczego grasz w ich gry - tym razem wymówką jest to, że rzekomo 90% forum gra w ich gry.

Odnośnik do komentarza

Przecież nie jadę Ciebie za wiek (coś przewrażliwiony jesteś) tylko piszę per młodszy, młody itp. a to akurat chyba prawda.

Ty zagrałeś w te dwie gry inni grali w więcej i im się dalej podoba. Po za tym piszesz jakbym grał tylko w gry Ubi. Z drugiej strony to tak jakby być kinomaniakiem i nie oglądać filmów mega komercyjnych z Hollywood bo nie wypada, bo komera, płytkie, skok na kasę itp. Ja tam lubię mieć szerokie horyzonty w swoim hobby i jakbym miał grać tylko w gry bardzo głębokie, "skilowe" to byłby mi poprostu za nudno. Myślę, że chyba teraz skumasz o co mi chodzi. EOT

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

mate nie daj się, RE4 to kupa, a eskortowanie NPC za pomocą drętwych rozkazów pasowało tutaj tak samo słabo jak magiczny merchant z całą zbrojownią pod kurtką. Są tacy co myślą inaczej, lecz.................. "to......zabrzmi trywialnie, ale to trzeba sie nie znać na grach bardzo.......albo.....pozować na elitarnego konesera o niezwykle wysublimowanym guście   :sick:  "

 

sorry guys, ale taka jest prawda. RE4 miał premierę blisko 10 lat temu i niech takie wybryki zostaną już tylko w pamięci graczy. 

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza
sorry guys, ale taka jest prawda. RE4 miał premierę blisko 10 lat temu i niech takie wybryki zostaną już tylko w pamięci graczy. 

 

RE4 to dalej według mnie najlepsza część serii.

Max Payne też jest zły, bo miał premierę 10 lat temu? (14 już w zasadzie) Come on, to dalej genialna gra. Counter Strike, Quake III Arena, czy pierwsze Unreale to samo, a jeszcze starsze. A jakie miodne :)

Edytowane przez Maciomaniak
Odnośnik do komentarza
Gość DonSterydo

ZombiU - to jedna z tych gier, które za kilka lat będzie się wspominać jako produkcję, która pomimo bardzo dobrego wykonania skończyła swój żywot na jednorazowym złotym strzale. ZombiU nie jest kolejnym Left 4 Dead czy Dead Rising, w których mielimy tysiące zombiaków, nie jest to także następne Resident Evil gdzie stajemy naprzeciw wynaturzeniom, które z zombie mają już niewiele wspólnego. Niniejszy szpil to próba w miarę wiarygodnego oddania apokalipsy z nieumarłymi w roli głównej, gdzie gromadzenie i gospodarowanie zasobami to podstawa, a każdy błąd szybko zmienia się w porażkę.

 

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż sporą zaletą gry jest miejsce akcji. Zniszczony, "opuszczony" Londyn to miła odmiana po wyeksploatowanych do granic możliwości Stana Zjednoczonych. Skradanie się po uliczkach o charakterystycznej dla miasta zabudowie, przeplatane misjami w punktach charakterystycznych dla Londynu nadaje ZombiU specyficznego charakteru, tak odmiennego od reszty gier gatunku.  

 

Produkcja ma swój specyficzny klimat, który jest wypadkową opisanego powyżej miejsca akcji, dawkowanych z umiarem konfrontacji z przeciwnikami oraz unikalnego dla gry sposobu sterowania. Jak w każdej grze na WiiU, gramy przy pomocy padleta, ale w tym przypadku nie jest to tylko tani gadżet, a integralna część doświadczenia, bez którego nie wyobrażam sobie eksploracji zrujnowanego miasta. Padlet służy nam za dziennik, menadżer ekwipunku, skaner, mapę, a także świetny celownik do broni snajperskiej. Z ekranu dotykowego korzystamy praktycznie bez przerwy i nie jest to bajer wrzucony na siłę. Wszystko jest na swoim miejscu i działa tak jak powinno.

 

Sama rozgrywka zmusza nas do myślenia i planowania dwa kroki naprzód. Jeżeli zginiemy, to nie restartujemy gry we wcześniejszym checkpoincie, a odradzamy się w naszym schronie jako zupełnie inna osoba (tracąc przy tym wyrobione wcześniej umiejętności lepszego posługiwania się konkretnymi rodzajami broni) - a jeśli wcześniej zabraliśmy na misję, np. całą naszą broń, to musimy się liczyć z tym, że jedyną opcją na odzyskanie ekwipunku jest udanie się do miejsca uprzedniego zgonu z kijem do krykieta w ręku i zerwanie plecaka z gnijących pleców naszej poprzedniej postaci, która jako nieumarły hasa sobie teraz po mieście. Od czasu do czasu na naszej drodze napotkamy także podobnych osobników, których gra wrzucam nam najprawdopodobniej z sieci jako zombie innych graczy. Jest to świetna okazja na uzupełnienie naszego ekwipunku, bo takie zgniłki biegają najczęściej z plecakami wypchanymi po brzegi.

 

Podczas tej jakże ekscytującej podróży zdarzy się nam parę razy spotkać mniej lub bardziej przyjaznych ocalałych, z którymi będą związane kolejne misje fabularne dość dobrze komponujące się całością wykreowanego świata. Twórcy nie rzucają w nas epickimi scenami oraz skryptami, wszystko jest odpowiednio stonowane i obliczone w taki sposób żeby gra cały czas trzymała w napięciu, choć z czasem w dużym stopniu się na to uodparniamy. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ ZombiU trzeba poświęcić całkiem przyzwoity wymiar czasu (w moim przypadku było to 19h).

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Alien Isolation

 

Wyszlo sporo gier z uniwersum Obcego ale ta przebila wszystkie. Ostatnio tak sie balem grajac w Outlast na PC.Czulem napiecie, niepewnosc przez cala gre. Tak powinno sie robic horrory. Juz po pierwszych minutach/godzinie grania bylem pod ogromnym wrazeniem jak tworcom perfekcyjnie udalo oddac atmosfere pierwszej czesci filmu. Poczatkowo chodzilem po statku i zwiedzalem wszystko co sie tylko da. Nawet kiedy czulem, ze obcy siedzi mi na ogonie czytalem wszystkie notatki jakie tylko wpadly w lapska - niesamowite uczucie jak z jednej strony chcialem przeczytac spokojnie wiadomosc/odsluchac nagranie a wiedzialem, ze w kazdej chwili obcy moze mi przebic bebechy (co sie tez czasami zdarzalo). Zwiedzalem, wiec nie bylo strasznie? Momentami serducho malo mi nie eksplodowalo, bylem caly napiety i gdyby to cos dawalo to pewnie sam bym sie na dzwiek czujnika ruchu chowal pod sofe... Gralem na normalu i obcy niezle dawal w kosc - co to sie musi dziac na hardzie... Czujnik ruchu niby ulatwial skradanie ale z drugiej strony wystarczylo, ze obcy sie gdzies skitral bez ruchu i dupa - radar go nie zlapie a my sobie mozemy beztrosko isc na niego (nie musze chyba mowic jak sie to konczy). Chodzenie z ciagle wyciagnietym czujnikiem tez nie wchodzi w gre - obcy moze uslyszec dzwiek gdy znajduje sie blisko. Stacje mozna przemierzac szybami wentylacyjnymi. Fajnie. Bezpiecznie. Nareszcie. Tez tak myslalem, az mnie z zaskoczenia w szybie potworek nie zjadl... Po tym "spotkaniu" szyby wentylacyjne pokonywalem z ciagle przygotowanym miotaczem ognia - ktory pewnie w tak ciasnym miejscu nic by nie dal. Obcy cale szczescie nie chodzi jak po sznurku i jego zachowanie jest nazwijmy to  "przypadkowe". Nie chodzi on "na Jana" a widac, ze zrobi wszystko, zeby nas ukatrupic. Udaje mu sie to mega czesto. Nie mam grze nic do zarzucenia. Jak dla mnie jest to horror doskonaly. Graficznie na PS4 gra prezentuje sie bardzo ladnie - efekty ognia, czy widok przez kask "ala Master Chief" zrobily na mnie duze wrazenie. Muzycznie rowniez jest rewelacyjnie - muzyka solidnie buduje klimat i na pewno nie jest nachalna.

 

Mialem zrobic sobie przerwe od horrorow i dac odpoczac pikawie... ale jedzie juz do mnie The Evil Within. Jestem bardzo ciekawy jak pod wzgledem "horrorowatosci" wypadnie przy Alien Isolation.

Odnośnik do komentarza

The Last of Us

 

Zachęcony niezliczoną ilością pozytywnych komentarzy postanowiłem w końcu ograć rzekome arcydzieło i przekonać się czy gra jest rzeczywiście taka dobra. Niestety, nie. Nie jest. Generalnie w większości zgadzam się z tym co mate5 napisał 2 strony temu. Zacznę od tego co mi się nie podobało, jeżeli nie grałeś w grę to tego nie czytaj pod żadnym pozorem.

 

Pierwsze dwie godziny gry

(do śmierci Tees)

 

są okropnie nudne. Nie jestem przyzwyczajony do gier  "cinematic experience" i bardzo mnie irytowały ciągle cut-scenki, qte wciskanie trójkąta i ogólnie nic ciekawego się nie działo. Postacie drugoplanowe – słabe okropnie. Jak usłyszałem rozważania Sama o zombie to myślałem ze ye.bne. Za każdym razem, gdy udało mi się pozbyć kompanów czułem się od razu lepiej. Etapy, gdzie jesteśmy sami z Ellie są dużo lepsze.

 

Schematy - paleta, drabina, podsadzanie. Spoko raz na jakiś czas, ale tu od początku jesteśmy tym atakowani i dopiero po pewnym czasie proporcje są odpowiednio wyważone.

 

 Szukanie przez 2h akumulatora do auta, które pojawia się tylko w cutscence – bez komentarza.

 

 

Dodatkowe dialogi po zabiciu wszystkich wrogów na danym terenie – kto wpadł na tak głupi pomysł?

Czasami też nie dało się zaliczyć etapu po cichu, trzeba było wszystkich zabić. Teoretycznie gra daje nam wolną rękę, a jednak nie do końca.

 

TO nawet ciężko mi jakoś sensownie opisać, pierwszy raz mam styczność z grą w której domyślnie dźwięk jest tak źle ustawiony, że nic nie słychać. Po 10 minutach zabawy udało mi się coś poprawić, ale muzykę i tak było ledwo słychać. Do tego dochodzą wypowiedzi postaci słyszane tylko gdy stoimy centralnie przy nich. Jak jesteśmy dwa metry dalej to nic nie słychać, no litości. W grze z polskim dubbingiem musiałem odpalić napisy.

 

Na szczęście gra ma też sporo plusów, nie jest tak, że miało być genialnie a dostałem średniaka.

Pochwały dla nd za fenomenalną grafikę w zamkniętych pomieszczeniach [na zewnątrz już jest troszkę gorzej, zwłaszcza drzewa wyglądają jak z ps2].

 

Świetna historia. Nie lubię takich klimatów, w ogóle zombie, ale na szczęście tlou to nie jest tępa strzelanka do nich.

Zima - ten rozdział był fantastyczny i szkoda, że reszta nie była na aż tak wysokim poziomie.

Nienawidzę polskich dubinggow ale tutaj nawet dawał rade. Szkoda tylko że nie słychać połowy dialogów..

 

Fajny system tworzenia przedmiotów.

 

Jednak po ukończeniu gry odczuwałem lekki niedosyt. Myślałem, że historia będzie smutna, ale jakoś szczególnie mnie nie poruszyła. 

Liczyłem, że chociaż jedna osoba z dwójki Ellie/Joel zginie, ale nawet tego się nie doczekałem.

Fajnie też by było jakby gra była dłuższa, choć jak na dzisiejsze gry singleplayer nierpg to i tak była całkiem długa. Niestety tlou ma za dużo minusów, raczej nie są bardzo poważne, ale jest ich za dużo, żeby przymknąć na to oko.

8,5 to sprawiedliwa ocena dla tej gry. Wielkie pochwały dla ND za skok jakościowy względem Unchartedów, których kompletnie nie trawie.

 

Jeszcze jedna sprawa. Mimo wszystko w grę wstyd nie zagrać mając ps3. ŻADEN z moich znajomych posiadających ps3 w tlou nie grał (bo szkoda kasy), ale zdarzały się przypadki, że któryś z nich nawet o niej nie słyszał. Smutne. 

Edytowane przez ssxx1
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

No, ale nie rozumiem takiego zachowania - na początku tekstu daje w spoiler jakąś informację, żeby potem w tekście zamieścić już informację bez oznaczenia. Po to jest opcja by jej używać, czyż nie? Albo (pipi)nij cały tekst w spoiler albo użyj mózgu do odpowiedniego segregowania takich materiałów.

Odnośnik do komentarza

Napisz i schowaj, co mnie to obchodzi. Już dwa razy na tym forum nadziałem się w ten sposób na spoiler bo zawsze gdy czegoś nie chce się zobaczyć to akurat wpadnie w oko i będę się do tego przypier.dalał, a opcja spoiler/spoiler jest na tyle łatwa w użytku by nie szczędzić sobie od jej używania.

E: Dziękuje za wysłuchanie i pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.

Edytowane przez XM.
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Myślałem, że historia będzie smutna, a to ot taka przygodówka.

Liczyłem, że chociaż jedna osoba z dwójki Ellie/Joel zginie, ale nawet tego się nie doczekałem.

 

Odnośnie

braku smutnego zakończenie, to nie wiem jak mogłeś uznać je za happy end, a co dopiero mówić o "przygodówce" w świecie, w którym co rusz poruszana jest np. śmierć dzieci (znajdowane zapiski, ciała, czy motyw z Samem przed zakończeniem wiosny. 

 

Cała nadzieja na uratowanie ludzkości została zaprzepaszczona z powodu egoizmu jednego samotnego człowieka, który nie chcę po raz trzeci stracić bliskiej mu osoby. Wszystko to kosztem ambicji młodej, dla której poświęcenie się dla dobra ogółu, po wyjściu cało ze zdarzenia wraz z przyjaciółką, było celem nadrzędnym.

Dziewczyna przeżyła, ale co to za życie, kiedy nie dane jej będzie założyć normalnej rodziny, współżyć z wybrankiem życia, czy mieć dzieci w świecie, gdzie większość ludzi ginie zarówno z rąk zarażonych, lub innych ludzi? Dobrze to widać podczas przedostatniej sceny na parkingu, oraz w ostatnim dialogu, gdzie dziewczyna przyjmuję odp. Joela najprawdopodobniej zdając sobie sprawę że ten ją okłamał i godząc się z tym ostatecznie wkracza w wiek dorosłości.

 

Nie znam za wiele gier, filmów, czy książek, w którym człowieczeństwo zostaję potraktowane jako źródło słabości i przyczyna zaprzepaszczonych nadziei. I choćby dlatego zakończenie tej "przygodówki" jest na swój sposób unikalne. Śmierć jednej z gł. postaci była by niczym więcej jak typową, holiłudzką kliszą.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...