Odpowiedziano
Nieźle jak na gre 8 na szelkach
A better way to browse. Learn more.
A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.
X------------------------------------D
Odpowiedziano
Nieźle jak na gre 8 na szelkach
Odpowiedziano
Trochę im współczuję, ich pierwsza gra okazała się grą generacji. Przy kolejnym tytule oczekiwania będą wysokie.
Odpowiedziano
Wysokie oczekiwania? Was zadowolił jrpg z ps2, wiec nie muszą się starać.
Odpowiedziano
Cudowna ekipa. Żadnych bab z kolorowymi wlosami,nie binarnych onu jenu i innych pokemonów. I od razu gra generacji.
Odpowiedziano
najlepsze assety z UE5. Nie no, dobra gra to była aczkolwiek przejażdżka po szynach.
Odpowiedziano
Może włożę kij w mrowisko, ale sorry - pod względem gameplayu i walki ta gra nie oferuje nic ciekawego. System turowy jest całkowicie spłaszczony, brakuje jakiegokolwiek balansu, a podczas starć nie trzeba w ogóle myśleć. Całą grę można przejść na samych unikach albo parowaniu.
Odpowiedziano
Nawet parowac nie musisz od pewnego momentu. Ładujesz wszystko w szybkosc i atak i konczysz zanim przeciwnik dostanie ture.
Odpowiedziano
Zajebista gierka ale w serduszku tylko KC2 ![]()
Odpowiedziano
@Beelzeboss Rudzielec jest absolutnie broken - w mid- i endgame na najwyższym poziomie trudności kończyłem walki w 15 sekund. Standardowy scenariusz: Ostatnia Szansa > jakieś AOE/Standhall na wszystkich wrogów i po walce. Balansu brak, taktyki brak, odporności na statusy praktycznie zero (no, może poza dwoma wyjątkami) - niemal każdego można podpalić. Zadawałem ponad 100 mln obrażeń. Turowa gra taktyczna? Nie istnieje.
Odpowiedziano
Ciekawe, bo na forum sporo osób pisało, że gra jest zbyt trudna, zwłaszcza na hardzie. Następnym razem polecam grać fair i bez cheesów z youtube'a, tanimi sztuczkami można sobie zepsuć mnóstwo erpegów. To trochę tak jakby przed rozpoczęciem Dark Souls sprawdzić na necie najbardziej chamski i OP build, a później narzekać, że gra jest zbyt łatwa i nie wymaga skilla
Odpowiedziano
Jakich cheesów? To nie moja wina, że ta gra jest tak totalnie do dupy pod względem balansu. Cheesowania tu w ogóle nie ma. Już po paru godzinach masz mieczyk, który daje +200% do dmg i możesz walić po wrogach 9999 dmg (gdyby nie limit, to pewnie byś walił jeszcze mocniej).
Odpowiedziano
Te najbardziej overpowered techniki wcale nie są takie oczywiste do odkrycia, a najpotężniejsze picto wpływające na balans gry pojawiają się dopiero przy endgamie, więc tak, jestem zdania że po prostu sobie ułatwiłeś sprawę szukając buildów na necie, a teraz narzekasz dla samego narzekania. Dokładnie to samo co tu opisujesz można zastosować do innych erpegów, te gry po prostu są tak rozbudowane i dają tyle możliwości, że jak się dobrze poszuka to zawsze znajdzie jakieś turbo-ułatwiacze rozgrywki. Lepiej grać samodzielnie i od razu na hardzie, następnym razem unikniesz niepotrzebnej frustracji.
Ktoś usuwa niewygodne posty w Zakupach growych![]()
Przypadkiem trafiłem ostatnio na ten film i kurde... coś w tym jest.
O ile za dzieciaka strasznie odrzucał mnie ten szarobury, ponury klimat GTA 3, tak z czasem chyba do niego "dojrzałem" i czuję go zdecydowanie lepiej.
Aż mnie naszło żeby pograć w trójkę i kontynuować drogę do 100%. Przy okazji mogłem na spokojnie przyjrzeć się życiu LC i poczuć to o czym mowa w cytowanym klipie.
Miłego wieczoru! :)
Odpowiedziano
Najmniej wciągające GTA z peesdwójkowej trylogii, ale i tak wolę to Liberty City od tego z GTA4. Blur pięknie robi robotę i dodaje klimatu, a ten jajcarski trochę surowy-trochę komiksowy styl ma w sobie masę uroku (jeżeli chodzi i tę unikatową "senną" atmosferę, to jestem zdania że w Bully zrobili to jeszcze lepiej). Teraz? Wiadomo, liczy się tylko ultra realistyczna grafika, więc czegoś podobnego już nigdy nie dostaniemy.
Odpowiedziano
Bardzo fajny kanał, pamiętam jego filmik o morrowind. Liberty City Stories na PSP też miało taką atmosferę imo. Trójkę muszę kiedyś nadrobić xd
Odpowiedziano
Gość ma unikatowy content, bo rozkłada na czynniki pierwsze elementy, na które zwykły gracz nawet nie zwróciłby uwagi. Kończysz jakąś grę kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt razy myśląc, że widziałeś i zrozumiałeś już wszystko, bo przecież masz w niej zrobione 100% questów i znalezioną każdą znajdźkę, a typ zadaje Ci pytanie "A zastanawiałeś się chociaż przez chwilę czy te słupy wysokiego napięcia w RDR są ze sobą połączone?" albo "Czy wiesz, która postać w The Legend of Zelda potrafi pierdnąć najgłośniej?". I nagle okazuje się, że na daną grę można spojrzeć pod zupełnie innym kątem i dowiedzieć się o niej niespotykanych rzeczy. Szacun.
Odpowiedziano
Ma bardzo odmienne spojrzenie, widać że potrafi cieszyć się grami na swój sposób i zanurzyć się w wirtualnym świecie. Jeszcze z ciekawych open worldów przypomniał mi się pierwszy Crackdown, ta gra też miała dużo ciekawych miejscówek i to uczucie uncanny valley.
Odpowiedziano
jeśli lubicie Austina, polecam gorąco kanał Pretzel

Odpowiedziano
co z naszą prywatnością, dlaczego ktoś szpieguje, o co pytamy czat dżipiti ;//
Odpowiedziano
Czyli już ktoś nauczył AI donoszenia na pracowników
Odpowiedziano
Pewnie jeszcze hasło do komputera miał admin1 naklejone na laptopie
Odpowiedziano
co z naszą prywatnością, dlaczego ktoś szpieguje, o co pytamy czat dżipiti ;//
Jakby co możesz powiedzieć, że o halucynogenne korki analne pytałeś dla kolegi.
Jestem po seansie dwóch twórczości Davida Lyncha (mullholland, autostrada). Czy według was wogole do się jakoś te filmy logicznie i w pełni poskładać do kupy, gdzie każda scena ma jakieś sensowne wyjaśnienie ? Czy większość można uznać za jakąś swego rodzaju symbolikę, psychikę bohatera, coś jak sen (w odbiorze widza) ? Filmy są świetnie wykonane, lubię styl Lyncha, coś a la Tarantino ale innej kategorii, jednak kurde gdy myślę o nich jako całości, ciężko mi jest poukładać te "puzzle". No i właśnie, czy to są rzeczywiście puzzle? Czy raczej większość to psyhodeliczna jazda której widz nie ma interpretować dosłownie?
Samo główne przesłanie fabularne jest do rozgryzienia, z tym nie ma aż takiego problemu, jednak są sceny (wiele scen), które albo wydają się być w filmach ot tak, albo są po prostu one "ot tak" .
Pytanie do ekspertów: jaka jest wasza opinia ![]()
Odpowiedziano
spytałbym @JaskinieTerrigenoweMarvela
Odpowiedziano
Odpowiedziano
Tak.
Odpowiedziano
Chlop obejrzal film i nie wie co sie dzieje ale spytany o opinie musi powiedziec ze mu sie zajebiscie podobalo bo tak w internecie jakis pretensjonalny zjeb powiedzial, smiechu warte.
Odpowiedziano
Mullholand Drive i Zagubioną Autostradę da się poskładać do kupy:
https://filmfolly.com/movies-explained/lost-highway-lynchs-masterpiece-explained-step-by-step
https://www.mulholland-drive.net/analysis/analysis01.htm
Za to właśnie kocham jego twórczość, można ją interpretować na wiele sposobów (a przynajmniej niektóre filmy), ale zawsze będzie stała za tym jakaś logika. No może oprócz trzeciego sezonu Twin Peaks, ale i tam jak się rozkmini co i jak, to łeb rozwalony.
Odpowiedziano
Myślę że wszystko można wyjaśnić czyśćcem.
Odpowiedziano
Jak nawet sam Lynch zasugerował, że chuja rozumie z tego filmu, bo był zbyt naćpany, żeby te majaki poskładać w logiczną całość. Zaraz się dowiem, że fabuła MGS też ma sens...
Odpowiedziano
Ten taki niby diabeł z Lost Highway to podobno metafora zła, a co do Twin Peaks to Lynch często mówił w wywiadach, że to ma sens ale lubi jak ludzie myślą podczas ogladania jego twórczości. Osobiście oglądałem jeden fajny 4h materiał o Twin Peaks:
https://www.youtube.com/watch?v=7AYnF5hOhuM&t=2118s
Odpowiedziano
2 godziny temu, Il Brutto napisał(a): Chlop obejrzal film i nie wie co sie dzieje ale spytany o opinie musi powiedziec ze mu sie zajebiscie podobalo bo tak w internecie jakis pretensjonalny zjeb powiedzial, smiechu warte.
Komentarz jest skierowany w moją stronę? Musisz chyba jeszcze raz przeczytać ze zrozumieniem co napisałem.
47 minut temu, ciwa22 napisał(a): Ten taki niby diabeł z Lost Highway to podobno metafora zła
Ja tego gościa zinterpretowałem jako "ciemna strona" samego głównego bohatera. Przykładowo jest scena, w której diabeł każe Fredowi zadzwonić do siebie do domu, i co zaskakujące odbiera ten sam gościu, zapytany odpowiada "sam mnie wpuściłes" czy cos w tym stylu. Czyli w moim rozumieniu dał się temu ponieść i przejąć kontrolę. W skrócie można uznać, że taki diabełek jest w każdym kto się mocno wkurwi, i traci zdolność trzeźwego myślenia.
Inna scena ukazuję diabła pociągającego za spust, zaś kolejna scena ukazuję trzymającego tą samą giwere Freda, szatan zaś zniknął 😄
Zastanawiające i trochę mylące zaś na początku może być fakt, że podobno szatan zna "dicka" co sugeruje że to realna postać "z tego świata", choć można to jakoś wytłumaczyć, jednak o co chodzi z tym nagrywaniem wszystkiego przez goblina za pomocą kamery? Może pewnego rodzaju wspomnienia połączone z wyrzutami sukienka, które są takim niby filmem w psychice bohatera 🤷♀️
2 godziny temu, Rozi napisał(a): da się poskładać do kupy:
Właśnie problem chyba polega na tym (może się mylę), że te interpretacje wydają się być logiczne, bo nakierowują na pewien punkt widzenia, dają grunt, pod który snute są teorie i interpretacje
Jednak takich interpretacji można wymyśleć więcej, i wszystkie będą równie "pasować" do przesłania filmu, czy poszczególnych scen.
Osobiście uważam że sam Lynch celowo w ten sposób przedstawia pewne sceny, aby mogły być odczytywane na różnorakie sposoby, a przy tym zachowywały jakiś sens.
Innymi słowy, ciężko określić, czy jest jedyną prawdziwa, słuszna i pełna interpretacja tych filmów, która zgadzała by się z zamysłem reżysera, bo są sceny które wydaje się mają być bardziej nośnikiem emocjonalnym, przekazem który nie koniecznie na być odczytywany w ramach "logiki".
A chuj wie
Odpowiedziano
I to jest najpiękniesze ![]()
Odpowiedziano
Ja obydwa filmy odebrałem jako krytykę Tuska
Odpowiedziano
Na szczęście oduczyłem się fomo
Odpowiedziano
Ja trochę już wychodze z nałogu, ale muszę przyznać, że był dość intensywny.
Prawie 100h i 65lv od premiery.
Teraz już nie mam zbytnio motywacji, bo mój cel to ubić Królową, ale widzę, że solo się ludziom niezbyt chce z nią walczyć i łączyć siły z obcymi, więc póki co bez większego przekonania robię questy dla traderów, ale już nie mam tej zajawki, że muszę odpalić codziennie.
Odpowiedziano
Ja mam odwrotnie... Kolega pyta czy gramy w ARC Raiders, a ja wolałem odpalić SHf, a teraz AW2. Nigdy nie byłem graczem multi, ARC Raiders jest dobre, ale dla mnie to są takie growe chipsy, które fajnie zjeść okazjonalnie, natomiast nie chciałbym się tym żywić codziennie. :)
Odpowiedziano
Po miesiącu zapomnisz o gierce.

![]()
Odpowiedziano
![]()
Co Sonka to Sonka, od 10 lat regularnie kandydaci do GOTY![]()
Odpowiedziano
Dziwne, takie hity na tym Xboxie, np South of Midnight i Avowed, czemu nikt nie docenia
Odpowiedziano
Odpowiedziano
Sonka na kolanach i po same bile przed potężnymi francuzikami ![]()
Odpowiedziano
królestwo niebieskie, totalna dominacja![]()
Odpowiedziano
To się pisze przez "u" otwarte i bez tego L ![]()
Rozi
Odpowiedziano
@Ma_niek