
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Akira doszedł chyba do wniosku, że te czerwone włosy jednak są ujowe, albo sponsor wymusił kilka odcinków z nimi, co by łatwym sposobem ruszyła sprzedaż figurek (wystarczy im czuprynę przekolorować)
-
Odzież gracza
Mnie bardziej intryguje jakość nadruku. Czy to haft czy najtańsza naklejka co zejdzie przy trzecim praniu
-
Czy jesteśmy zagrożonym gatunkiem?
My też dawno temu lubowaliśmy się w oglądaniu jak inni grają w salonach gier, zwłaszcza jak grali dobrze. To było lokalne obcowanie w kręgach pasjonatów, jedno z wielu. Jako że dziś lokalna sojcalizacja leży, a przecież człowiek z natury jest istotą społeczną, dlatego spełnianie tej potrzeby przeszło na pole mediów.internetu. Przy okazji zmieszało się to z dwoma innymi zjawiskami - potrzebą idoli (kiedyś przecież zg(red.)zi też takowymi byli), oraz zwyczajowym celebryctwem (im bardziej ogładana dana persona, tym bardziej sławna - im bardziej sławna, tym bardziej ogłądana ). Ja w tych zjawiskach nie widzę niczego innego, niż ewolucja tego co już było. Tylko ze względu na specyfikę internetu, bardziej powszechna i widoczna
-
Czy jesteśmy zagrożonym gatunkiem?
W sumie jest to składowa problemu, o którym chciałem nawet napisać (albo nawet napiszę) felieton. Problemem jest coś co bym nazwał "dziurą pokoleniowa", która dotyka najbardziej pokolenia 82-90. Najcześciej wychowani na grach ze schyłku 16-bitów, spędzający najlepszą młodość w erze 32-bitów, a potem przeżywający nastoletniość ze 128-bitami (PS2, DC, XB, GC). Problemem jest to, że nie ma obecnie żadnego większego trendu, który by odnosił się do tamtych realiów. Najlepiej jest spojrzeć np. na dinozaurów, którzy grali we wczesnych latach 80 - oni nie dość, że sami zahibernowali się w swoim świecie 8-bitów tworząc swoisty fenomen, samowystarzalną scenę i ludzi o kreatywnej pasji. Dodatkowo obecne trendy widzą ich, często przymilają się jej mniej konserwatywnym członkom, i wypuszczają gry typu pixel-art, czy gry nawiązujące do najstarszych klasyków. Tymczasem dla nas, tych których 8 i 16 bitów ominęło, nie jest obecnie tworzone zbyt wiele. Dostaliśmy propozycję nie do odrzucenia - albo idziecie za nowymi trendami, albo spadajcie. Nowe trendy to po prostu zmiana pokoleniowa. Żadna to nowość, że starzy nie rozumieją młodych, i na odwrót - to naturalna kolej rzeczy. Stąd wszelkie pretensje o brak "auto-aima" czy "polskich napisów". Bo to są obecne trendy - by gry były proste, zlokalizowane i efektowne, a przy okazji dawały socjalizację (coś co obecne czasy zepchnęły w deficyt, choć natura ludzka to bycie społecznym). Nawet przecież oglądanie gier kogoś, to jest jakaś forma socjalizacji - można dyskutować na czacie, albo nawiązywać kontakt ze streamerem. Szkoda, bo lata 90 dla gier, były dość niezwykłe i piękne. Dla mnie grafika z 32-bitów jest idealna, dlatego że z jednej strony nie wymaga aż takiego wysiłku dla wyobraźni (wszak grafika już starała się być realistyczna, pojawiło się 3d i tekstury), a jednocześnie ograniczenia nadal pozostawiały pole dla tej wyobraźni (najlepszy przykład to był u mnie moment, jak zobaczyłem twarz Snake'a w MGS: Twin Snakes - zawód straszny, bo inaczej sobie wyobrażałem tą płaską teksturę z PSX-a). Zwłaszcza uwielbiałem czarne tła w erze PSX-a, bo nie tylko czyniły grę mroczniejszą, ale wzbudzały domysły co tam może być. Jeśli chodzi o obecne czasy - tak, trudno mi tak jak innym przystosować się, bronię się jak mogę, ale zauważyłem u siebie "syndrom Kozieła" (chiałem napisać Hiva, ale by to paskudnie zabrzmiało), czyli to że czerpię z obecnych gier tyle radości ile potrafię. Zauważyłem nawet, że jako osoba zapracowana bardziej niż kiedyś, mająca mniej czasu na gry, cenię sobie wręcz czasami prostotę, oraz gry bardziej story-based niż gameplay-based. Dzięki temu unikam dodatkowych frustracji, relaksuję się, oraz przy okazji obcuję z ciekawą historią. Fakt, poświęcam w ten sposób satysfakcję zwycięzcy, ale jak widać nie można mieć dziś wszystkiego...
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Czasami jednak zbyt kreskówkowy ten SSJG ale ogółem ten combos z wybuchami od Beerusa, to już te lepsze czasy serii
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ano, bo za gnoja to byście łyknęli tą przemianę jak młode pelikany, a na następny dzień byście z kolegami stawali w kółeczka na szkolnym podwórku, i umawiali kto ma być SSJG
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
No ej o ile w Naruto to pretensja słuszna, o tyle DBZ siłą rzeczy zawsze był serią wokół SSJ i reszty pionków. Jakbym zobaczył teraz super mega Krillina to bym poczuł się dziwnie...
- Crash Team Racing - turniej offline
-
Crash Team Racing - turniej offline
Sorka za zwłokę, z przyczyn prywatnych nie było mnue na forum 2 tygodnie. Niemniej skleciłem posta turniejowego. Screeny odpadają, za łatwo można byłoby oszukiwać wrzucając jakiś czas z neta. ----------- Witajcie w nieoficjalej lidze Crash Team Racing Classic Championship. Gra w którą oczywiście będziemy się pojedynkować to Crash Team Racing, wydany pierwotnie na konsolę PSX/PSOne. Tym samym akceptowalne jednakże są wersje: - pudełkowa z PSX-a/PSOne - cyfrowa z Playstation Store. Nie gramy na emulatorze, by uniknąć przekrętów. Tym samym zawęża się liczbę platform do grania do: - PSX/PsOne - Playstation 2 - Playstation 3 - Playstation Portable - Playstation Vita (chyba się da?) Gramy w formule Time Trial, zaś liga będzie obejmować określoną liczbę torów, które będą objętą tygodniową rotacją. W ciągu tygodnia zgłoszeni gracze, będą mogli zgłaszać swoje najlepsze wyniki nagrane i wrzucone na Youtube. Metoda nagrywania jest dowolna - od kamery cyfrowej, po nagrywarki telewizyjne. Jednakże każda próba przekrętu i wrzucenia np. cudzego przejazdu, zostanie ukarana dożywotnią dyskwalifikacją. Możliwa jest bierząca aktualizacja wyniku w trakcie trwania zmagań na aktualnym torze, jednakże w momencie spisania wyników i przejścia do kolejnego toru, aktualizacja nie będzie brana pod uwagę. Proponowana rotacja: Faza 1: 1. Crash Cove 2. Roo's Tubes 3. Mystery Caves 4. Sewer Speedway Faza 2: 5. Coco Park 6. Tiger Temple 7. Papu's Pyramid 8. Dingo Canyon Faza 3: 9. Blizzard Buff 10. Dragon Mines 11. Polar Pass 12. Tiny Arena Faza 4: 13. Cortex Castle 14. N.Gin Labs 15. Hot Air Skyway 16. Oxide Station Po ostatniej fazie osoba mająca największą ilość punktów zdobędzie tytuł mistrza CTR FPE 2015. Punktacja wygląda następująco, za poszczególne miejsca: 1. +7 2. +6 3. +5 4. +4 5. +3 6. +2 7. +1 >7. +0 Ponadto zwycięzcy poszczególnych faz dostają dodatkowe punkty: Faza 1: +1 Faza 2: +2 Faza 3: +3 Faza 4: +4 Na samym końcu rozegramy dodatkową fazę, która jednak nie wpłynie już na mistrzostwo, a jedynie pozwoli na zdobycie dodatkowego tytułu "mistrza koloseum". W fazie 5 rozegra się jeden dodatkowy wyścig na planszy Slide Colloseum. Zmierzą się w niej zwycięzcy poszczególnych faz. Jeśli zwycięzca dwóch lub więcej faz będzie ten sam, wyznaczy się osoby z kolejnych miejsc. Można grać postaciami z wersji podstawowej: - Crash Bandicoot - Neo Cortex - Tiny Tiger - Coco Bandicoot - N.Gin - Dingodile - Polar - Pura Pura --------- Dajcie znać czy ok.
- Crash Team Racing - turniej offline
- Crash Team Racing - turniej offline
- Crash Team Racing - turniej offline
-
Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
http://i.imgur.com/IL6E5qv.gif
-
Fast food
Będąc w drodze w Dąbrowie Górniczej, mając ochotę na prawdziwego, wysoko przetworzonego, nawalonego wzmacniaczami smaku burgera, zahaczyłem o budę z żarciem o nazwie Fresh Burger. Ceny nieco wysokie, ale myślę może dobra jakość. Ogólnie całość już mi pachniała typową hipster-budą. No ale głodny byłem, to wziąłem średniego cheeseburgera za dychacza. 10 minut czekania. Dostałem hipster-kanapkę w normalnej, kruszącej się bułce sezamowej, w koszyczku z sosami osobno. Cóż, może nie był to wymarzony, niezdrowy, kaloryczny burger, ale ostatecznie nie był zły, a bardzo sycący. Jedyne co wkurza, to kwiatki. Tak. Kwiatki w lokalach gastronomicznych to najgorszy pomysł z możliwych, gdyż ściągają wszystkie owady z okolicy. Poza tym ponoć kawę mają za friko do 13 godziny. Ogólnie fajna buda, choć burgery ro bardziej kanapki z mięsem mielonym...
-
Terminator universe
- Terminator universe
- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Mnie zastanawia czy zrównają Vegetę poziomem z Goku. Fani by pewnie chcieli, ale ta postać w zasadzie opiera się na ciągłym kompleksie Goku. Bez tego, chyba stałaby się nudna jak Yumcha- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ja bym wziął francuską wersję bez popity, dla dubbingu Vegity ofkoz Obejrzałem pobieżnie, i może być. Znaczy wszystko się świeci jak psu jajca, i chyba niedługo wyczerpią się kolory włosów jakie może mieć SSJ, ale jest o wiele lepiej niż w BoG- Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Kauflandowe gumy-drażetki to jakiś kosmos. K Classic Gumtastic się nazywają. Orbitki szybko tracą smak, a przy tych prędzej się morda zmęczy. Do tego są tańsze, jest ich więcej w paczce, i są w dwóch smakach - spearmint i menthol. Te drugie są wypas. Polecam- TEKKEN 7
Że jak? Jack jaki jest? Ta postać jest jedną z najbardziej zbalansowanych postaci (czyt. low-mid tier) ostatnio w Tekkenie, a jego priorytet jest tak niski i mało bezpieczny, że chyba nawet Kuma ma więcej wcinek niż on. Serio, Jack nie ma: - postaw/latających kapusteirowych ciosów, w których nie można kogoś jugglować - szybkiego wybijającego hopckicka - trackującej niewidzialnej podcinki (o boundzie po jakiejkolwiek podcince można również pomarzyć) - ciosów z evadem by przerywać mashing jakiś lawów - działającego szybkiego sidestepa - jakiś fajnych buffów pod rzuty, bo sorry ale f+1,2 czy hcf+1 to bardziej żarty - ledwie poprawne okizeme - 50/50 to ciało obce dla Jacka, nie ma co marzyć o np. kapusteirowym b+1,4 Jedyne co Jack tam ma, to jakiś lepszy low poke, nieco większy damage, oraz rzuty - mocno sytuacyjne, ale nawet taki u/f+1+2 qcf+1 potrafi namieszać...- Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
https://youtu.be/XSs_rbtxl8Y- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Razem będzie około 50 odcinków rocznie, bo pewnie parę tygodni odpadnie za jakieś święta, czy wakacje. Seria ma mieć koło 200 odcinków. 4 lata. Minimum, jak wyjdzie 300 odcinków to będzie, czyli do 2021 powinien się uwinąć- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
A ja oczekuję niszczenia galaktyk, w końcu nazwa Super do czegoś zobowiązuje. Pierwszy odcinek dobry, taki przypominający bohaterów i robiący za aperitif do większej rozróby. Byłoby trochę zbyt dziecinne by już na początku każdy odpalił SSJ8 i bił się z naiwnego powodu. Tak mamy mozolnie budowaną historię, i cóż będzie trochę jak za dawnych czasów - tylko że odcinki nie będą codziennie, tylko co tydzień. Kurcze, szkoda że to jeszcze nie jest nawet narysowane całe, mogliby od razu cały sezon wydać- Konsolowa Tęcza
Dla mnie jedynka była ciekawa, bardziej ciekawił mnie w niej świat i otoczenie. Sama fabuła była ok, choć prowadzenie jej zbyt IMO schematyczne. Chociaż sam ending z plot twistem nawiązującym do dwójki - mega fajny pomysł, zupełnie inaczej patrzy się na pewne postacie w drugiej części. Dwójka jest IMO bardziej filmowa, ma ciekawe twisty i przeskoki czasowe, lore jest fajny - zwłaszcza wydarzenia historyczne wpływają na niego. No i całość jest jakby bardziej obyczajowa, ma w sobie bardziej ludzką dramaturgię, i jedynie zakończenie jest wybitnie słabe, tak jakby po prostu zabrakło im czasu. Kurcze, z tego co wiem historia w trójce będzie inna i nie będzie już szans na rozwinięcie zakończenia z drugiej części gry...- Terminator universe
Niektórzy uważają, że to Genisys wszedł w multiverse, ale tak naprawdę jedynka była multiverse i zarazem cała seria. Gdy Sarah pyta o T-800 w samochodzie po uratowaniu: SARAH: So, it's from the future, is that right? REESE: One possible future. Four your point of view. I don't know the tech stuff. Trójka próbowała zrobić timeline bardziej liniowy, ale raczej i tak wszystko jdst multiverse, nawet w kronikach była w pewnym momencie o tym wzmianka... - Terminator universe