Mendrek

Ten mecz powinien robić za intro do nowej Fify.

Front Mission 3. Ta gra nigdy się nie nudzi, i można ją na nowo przechodzić w kółko.

Niedobrze się stało gdy gorsza drużyna pchana jak suę dało zdobywa puchar, ale cóż, Madryt ogólnie mnie wali, więc sheet happens i do przodu

Real się popsuł. Atletico naprawiło. Chyba to przez ten śpiew na początku meczu...

Szpaku będzie do końca kariery nazywał tą bramkę "bramką ze spalonego". Nasz człowiek, VeB!

No jak ogórki. To przez te koszulki. Pepe blisko był, ale drugi raz na jego głupotę nie ma co liczyć...

No. Bramka ze spalonego, nieodgwizdana ręka w karnym. Nawet realizator stara się udawać, że Perez nie kupił sobie tego pucharu

Uja tam, grają dziś jak typowe ogórki z PD, Real gra ich jak chce...

Canis Canim Edit (Bully) - po latach dorwałem w wersji emulowanej na PS3 (z PS2) i muszę przyznać, że nie spodziewałem się w to jaką radość da sandbox mający już prawie 10 lat. Gra jest absolutnie uszyta na miarę swoich założeń, i nie wyłamuje gracza z immersji ani na moment. I to samo w sobie jest fenomenem, bo pomysłów w grze jest całkiem sporo, ale nigdy nie przestajemy się czuć jak ten sprytny g*wniak, który ma swój świat i swoje środowisko. Wszelkie jego perypetie, to wyjęte typowe sprawy dzieciaków, którzy próbują sobie radzić w trudnym okresie dorastania, znosząc trudy otaczającej ich patologii, i nie pałających do nich sympatią dorosłych. Mamy więc młodzieżowe gangi i kliki, romanse, i częste uciekanie przed chcącymi nas usidlić dorosłymi. Gra dyskretnie porusza też pewne głębsze problemy, od tytułowego nękania, po alkoholizm, czy rozwarstwienie społeczne. Ogólnie jednak nie należy się spodziewać degeneratów rodem z GTA, to raczej po prostu trudna młodzież. Nikogo tu nie zabijamy, za broń palną robi co najwyżej proca czy jakaś wyrzutnia fajerwerków lub ziemniaków, a najczęstszym środkiem transportu jest rower czy deskorolka. Co ważne - gra nie wykłada się ani na polu sanboxa, ani na polu fabularnym. Jest tu naprawdę kilka fajnych aktywności (niekiedy mini gry mogłyby być osobnymi tytułami, np. klon "Wipeouta" będący automatem do gry), są "znajdźki", są ciekawe sekrety. A miasto to raczej miasteczko - co jest zaletą, bo czujemy się w nim swojsko. Na zaletę zasługuje także ścieżka dźwiękowa, która dobrze podkreśla charakter gry i dopasowuje się do sytuacji. Jedyne co w sumie grze mógłbym zarzucić - to czasami zbytnia powtarzalność jeśli chodzi o bijatyki i pościgi. Przypomina to Sleeping Dogs, gdzie oprócz celów misji, by je wydłużyć, po prostu trzeba było kogoś dorwać, albo/oraz oklepać ryj dla zasady. Gra jednak nie nudzi i nie męczy. Poziom trudności jak na czas w którym wyszła gra, jest dość niski - co w dzisiejszych czasach może być wadą lub zaletą. Ja się w każdym bądź razie relaksowałem i dobrze bawiłem. I żal mi było, że to już koniec, gdy zobaczyłem napisy końcowe. To znaczy że gra była naprawdę dobra. Kurcze, ta gra zasługuje na jakiś sequel

Demo było zwodnicze. Miała być przyjemna gra o skaczącej piłce plażowej, a pełniak to gwałcąca mózg gra logiczna Ja męczę Jet Rider 2. Klimat mega, ale kurcze trudne to. Kusi mnie Critical Depth

Geez. Zanknięte bo syf był. Ludzie, nie panikujcie i nie róbcie wiochy. Hasło to: PlaystationNajlepsze.

Turok. Wieje dobrym oldschoolem aż miło. Ach jak dobrze sobie po prostu postrzelać, czy tam poczaić w krzakach. Prosto i bez fajerwerków, z czasami prowizorycznym wyborem scieżki do celu

Kurcze, znowu nie wiem co wybrać. Mam za dużo gier w backlogu, toteż nie zamierzam kupować wszystkiego jak leci bo jest tanio. Do wyboru mam RE 4 HD i RE6. Najlepszy RE to dla mnie 5. Toteż jestem ciekaw który bardziej trafi w moje gusta. RE4 jest z poprzedniej generacji, ale to na nim bazował RE5. RE6 to zaś rozwinięcie RE5 (z tego co słyszałem). Jednak opinie nt. RE4 stoją wyżej niż RE6. Dlatego mam dylemat. Nie wiem też jak RE4 przeszedł próbę czasu. No i zastanawiam się nad FC4, ale po FC2 tak mi zbrzydł ten typ sandboxa (nastawiony głównie na eksplorację), że jakoś pomimo niskiej ceny, mam jakąś awersję. Jednak miło wspominam FC3. Więc pytanie - czy FC4 bliżej do dwójki czy trójki?

Zacznij od Gundam Winga, jest najbardziej przystępny, ma fajne efekty jeszcze nieprzekombinowanego CG, i ogólnie dużo ludzi w Polsce za sprawą Hyper podłapało zajawkę na Gundamy właśnie zaczynając od tej serii. Oczywiście zaraz wpadnie tu jakiś na "s" i zacznie coś tam się produkować by nie, ale powiadam Ci - obejrzyj Winga, a potem będziesz wiedział które serie oglądać dalej Ja zacząłem tego nowego Unicorna, oryginalnej OVY nie widziałem, więc nie mam porównania, ale seria zapowiada się zacnie

Ja liczę na dynamumiczną pogodę mającą strategiczny wpływ na broń chemiczną. Nagła zmiana kierunku wiatru na hardkor serwerze i ban za teamkille w 2 sekundy

Hm, ciekawi mnie sprawa czołgów. Najwięcej wypluli brytole, i ich Marki widzieliśmy na trailerze. Żabojady poza kapitalnym Renault (który ustanowił standard konstrukcji) to mieli straszną ujnie, a szwaby zrobiły aż jeden, kur*wa pancerny autobus na 18 chłopa z masą ckm-ów dookoła. Ogólnie taki pic na wodę może trochę być...

Geez, będzie ból pupy historycznych purystów, że to zdynamizowana i przekombinowana wizja 1 wojny światowej. Ale kij tam, respawn konii w bazie to jest to

http://www.senpuu.net/galerie/boruto-001

Ogólnie dawno tak szybko nie wchłonąłem nowego numeru. Jakoś wszystko mi weszło, bez popity. Na plus tekst o game devie, dyskusja o PS4K, Ring jak za dobrych (nie)starych czasów, fajne wynurzenia Miela, i Retro znowu dobrze zrobiło. Tylko tetrycy pozornie po dwóch stronach, a tak naprawdę zgodni. Liczyłem na bardziej spolaryzowane opinie

Z jednej strony to od dawna The Punisherowi należy się serial jak psu buda, z drugiej strony Jon Bernthal Do Stevensona nie ma nawet startu. Ech, jak się nie ma co się lubi. Ps. Najlepszy klimat miała gra z 2005

O coś na PSP. Akurat tej części łysego nie grałem

I ten ukryty boss który nękał nas przez całą grę. "Sterowanie" czy jakoś tak mu było Ale klimacik był wspaniały, zwłaszcza odgłosy przeciwników, nawet do dziś pamiętam. Ech, muszę znowu sobie pogrzebać na Allegro i sobie coś sprawić, ale niektóre ceny to skandal. Szkoda że Sony olewa cyfrówki z PSX-a już w Europie. W US coś od czasu do czasu nawet wychodzi, a o Japonii nie wspomnę...

Ja nie mam nic do Wargi, spoko koleś po wywiadach, może i nawet umie być youtuberem, ale do pisania nawet ramek to się średnio nadaje, odstając od reszty pismaków. Ja bym wolał żeby coś tam napisał ktoś inny - np. Gamera

"C" jest po drugiej stronie klawiatury od "k", chyba że masz łopatę zamiast dłoni. Spoko, pamiątka po radości ze zwycięstwa sędziego nad Fc Barceloną to nie powinno być nic pozytywnego

Panowie, ja wiem że emocje, ale uspokójcie się, bez obraz i przekręcania nazw, bo za to polecą kolejne warny i bloki...