oFi

Ja nie skończyłem tylko Horizona (w Forbidden West nie grałem). To chyba jedyna Sony game, która była dla mnie nudna (i tak wracam co jakiś czas jak głupi, gram trochę i znowu odkładam -- obecnie mam ochotę im znowu zapłacić za upgrade do Pro, po to tylko, żeby sprawdzić). Całą resztę gier z tej listy mam ukończoną.

Days Gone mnie nie dziwi, ta gra powinna być o połowę krótsza.

moim zdaniem Horizon i tak za dużo

Trochę z szerszej listy gier:

https://gamerant.com/best-playstation-exclusives-ranked-by-completion-percentage-trophies/

Final Fantasy 16

Completion Percentage: 49.2%

Final Fantasy 7 Rebirth

Completion Percentage: 42.1%

Nie wiem jak to skomentować xD. Mam nadzieje, że jednak prezes SE nie uważa tego za wytyczną.

Uncharted 4 dziwnie nisko. Ale gra chyba jest najdłuższa ze wszystkich części.

Tlou2 uber długa, ale każdy chciał skończyć, bo to ciekawa gra fabularna była, a nie tylko pif i paf :).

Powiem Ci, że ilość killroomów troche w drugiej połowie gry przytłaczała. Ale gra trzyma za krocze dość solidnie i mocny motyw dwóch postaci był na przeciwległych biegunach.

Horizon? Teatr kukiełek który odbiera człowiekowi smak życia.

Przyznam rację. Po jedynce jak zobaczyłem trailer dwójki to miałem dojść słyszenia o tym tytule na wieki.

Nawet gumowy mamut mnie finalnie nie przekonał.

Wszystkie skończyłem

Ja również, niczego nie żałuję.

Żałować nie ma co, ale żeby się tym zajadać?

Jestem zaskoczony ,że prawie co 3 grający skończył Horizon

Skończyłem Horizona jedynkę, ale w bólach. Ustawiłem najłatwiejszy poziom trudności i robiłem tylko zadania fabularne żeby mieć to jak najszybciej za sobą. Do dwójki nawet nie podchodzę.

Te cyferki nic nie znaczą bo gry, które nie były w abonamencie mają wysoki poziom ukończenia w przeciwieństwie do tych co w abonamencie były/są.