Treść opublikowana przez Suavek
-
Persona phantom x
W materiałach wcześniej, które wrzucałem ludzie potwierdzali, że Story można skończyć* bez większej spiny z gachą itp. ale nie zrobisz tego day1 raczej. Trzeba będzie trochę daily porobić. No jak to w Personie, nie przejdziesz całości od razu, musisz statsy podbijać. Niemniej jednak wypowiedzi są raczej pozytywne w tej kwestii. O ile ktoś nie będzie sobie zawracał głowy eventami, rankingami czy chgw co tam w tych F2P teraz robią, to ze Story nie powinno być większych problemów z biegiem czasu. *tj. tyle, ile jest dostępne, bo zgaduję, że nigdy tego nie skończą tak naprawdę.
-
własnie ukonczyłem...
Mnie się to wtedy podobało. Dawało poczucie jakiejś progresji, nawet jeśli mozolnej. I raz jeszcze -15 lat temu człowiek widocznie miał inne oczekiwania i standardy. W Phantom Pain również lubiłem rozbudowę bazy, a PW jak by nie patrzeć postawił pod to fundamenty. Sterowanie na PSP dało się ogarnąć. Ja chyba używałem przycisków geometrycznych do celowania. Było topornie, ale do ogarnięcia. Ale fakt z tym RNG, nie podobało mi się zbieranie części dla ZEKE i te pierdyliard Memory Board czy innych komponentów. Wspomniany żmudny grind, który tym razem odpuściłem. W ogóle, a propos taśm, zaglądając co tam mam do odsłuchania zorientowałem się, że w grze była taka postać, jak Cecile... Totalnie o niej zapomniałem. Nawet nie wiem, po co ona była w grze, oprócz jednego wątku-zapchajdziury o ptaszkach. Ale Portable Ops do dziś nie skończyłem. Akurat ta odsłona już na PSP mnie znudziła. Rozważałem grę na Vicie z użyciem drugiego analoga, ale chyba poczekam na MGS Collection Vol.2.
-
Video shows o grach
Miewam słabość do gier nisko-średnio-budżetowych. Czasem oglądam, co algorytm YT podpowie w tej sprawie, żeby dowiedzieć się o jakichś niszowych tytułach. Licencjonowana japońszczyzna, crapy, gry niedocenione itp. Może ktoś ma jakieś filmiki, czy kanały, z materiałami tego pokroju?
-
własnie ukonczyłem...
Metal Gear Solid: Peace Walker HD (PS3) Niesamowite, jak podejście do gier zmienia się z czasem. W Peace Walkera na PSP zagrywałem się na premierę jak pojebany. Była to jedna z tych gier, która sprawiła, że zapominałem o bożym świecie, grając z podpiętą ładowarką do 5 nad ranem robiąc misje poboczne, rozbudowując bazę, rekrutując żołnierzy itd. Choć nie będę się zagłębiał w dyskusję, czy faktycznie jest to "prawdziwy Metal Gear", to same założenia rozgrywki bardzo do mnie przemawiały. A 15 lat temu sama gra naprawdę robiła również wrażenie od strony technicznej na PSP. Latka mijają, przerzucamy handheldową grę na stacjonarkę o znacznie większej mocy i... No niby wciąż jest fajnie, ale to już nie to samo. Nie ma już tego efektu "wow". Przeszedłem główny wątek fabularny PW-HD robiąc przy okazji sporo misji pobocznych, ale nie czuję już tej pokusy do dalszej rozgrywki, czy nawet zdobywania osiągnięć. Fajnie było, dobrze się grało ze współczesnym sterowaniem, gra nadal ma sporo do zaoferowania i całkiem nieźle uzupełnia historię Big Bossa, ale szkoda mi już czasu na żmudny grind. Bo tylko to zostało tak naprawdę - żmudny grind dziesiątek misji pobocznych, walki ze schematycznymi bossami oraz frustracje na starcia, które tworzone były w pierwszej kolejności z myślą o grze w co-opie, co naturalnie obecnie jest raczej nierealne, o ile nie ma się równie pojebanych znajomych bez życia, jak my sami. A dodam, że nie lubię ponownego przechodzenia misji tylko w celu zdobycia lepszej rangi na koniec. W Peace Walker nie podoba mi się to tym bardziej, że duże znaczenie ma czas. Możemy przejść misję perfekcyjnie, 100% stealth, zero alarmów, zdobywając wszystko co się da po drodze, a i tak dostaniemy C, bo się nie spieszyliśmy. Strasznie to deprymuje, nawet przy pierwszym podejściu. W 2010 fabuła PW również jakoś bardziej mi się podobała. Nie wiem, czy również czasy inne, wiek, podejście do gier, większa tolerancja na japońskie absurdy, czy co. Tym razem bardziej niż zwykle drażniły mnie mocno patetyczne dialogi o aniołach pokoju, słabi antagoniści, dość słabe plot-twisty, czy niepotrzebny japoński fanservice z oglądaniem nastolatek w bieliźnie. Powiedziałbym raczej, że historia miała dobre pojedyncze wątki, tylko realizacja i przedstawienie nie zawsze udane. Łapałem się na tym, że w połowie cut-scenki czy dłuższego dialogu mój umysł totalnie odlatywał i myślałem o czymś zupełnie innym. W kilku momentach wręcz chciałem przewinąć jakieś scenki, ale gra nie zawsze na to pozwalała. No ale mimo tego wszystkiego nadal uważam Peace Walkera za bardzo dobrą gierkę i nawet fajnego Metal Geara. Teraz kończę już styczność z wersją PS3, przy okazji sprzątania backlogu, ale jeśli potencjalny MGS Master Collection Vol.2 będzie miał gierkę w pakiecie, to niewykluczone, że na Steam Decku przejdę ją sobie po raz trzeci dużo chętniej, niż na dużym ekranie. No nic, płytka z MGS Legacy Collection może tym samym lądować w pudełeczku. Wszystkie trzy gierki ukończone, a następne przejścia będą już na współczesnych platformach.
-
Seria Megami Tensei
Generalnie to już teraz mogę napisać, że gra jest warta uwagi dla samej otoczki, czasu i miejsca akcji (Japonia lat 20tych XX wieku) oraz drobnych elementów przygodowych. Obie części na PS2 przeszedłem wieki temu. Wtedy część pierwsza była raczej średniakiem, którą ratował właśnie klimat, OST i historyjka, bo gameplay'owo szybko całość popadała w monotonię. Jednakże dwójka mocno cały koncept rozbudowała, usprawniła i ogólnie grało się w nią bardzo przyjemnie. Do dziś mam bardzo miłe wspomnienia z tą serią i także dlatego bardzo oczekiwałem portu na współczesne platformy. Sam pomysł wykorzystania demonów poza walką był świetnie rozwiązany. Wpływał na eksplorację, zadania poboczne, plus niekiedy zabawne scenki. Tymczasem Remaster to wspomniane zastosowanie i rozbudowanie mechaniki DS2 w części pierwszej. Głównie dlatego entuzjazm mam większy, niż gdyby zrobili po prostu remake 1:1 z PS2. Zarazem nie ma co oczekiwać rewelacji na miarę współczesnych produkcji. To wciąż atlusowa gra ery PS2 o średnim budżecie. W remasterze fajnie, że dodali postaciom głosy (w oryginale byli niemi, tylko usta się ruszały), aczkolwiek ja standardowo pierwsze co zrobię, to zmienię VA na japoński. Oby gra w czwartek odblokowała się jakoś wcześnie, żeby skorzystać z dnia wolnego.
-
Seria Megami Tensei
Ja tam się jaram. Sam fakt, że nie jest to typowy remaster graficzny 1:1, tylko wzięli i rozwinęli całe mechaniki z drugiej części gry, daje nadzieję na naprawdę porządną gierkę. Pre-order już zakupiony na Steam. Na kąsole pudełka już w okolicach 180zł.
-
Seria Megami Tensei
- Seria Megami Tensei
Nie. Ale dubbing kurcze poziom wczesnego PS2...- Seria Megami Tensei
- Persona phantom x
- Star Trek
- Persona phantom x
- Persona 4 Revival
Ja bym P4G nie przekreślał, szczególnie tej niedawnej reedycji na współczesne sprzęty. Gra jest dobra i przystępna i całkiem dobrze się zestarzała, w porównaniu do P3. Klimacik najlepszy, muzyka top, a voice-acting angielski ludzie chwalą, z takich czy innych powodów. P4R pewnie będzie również dobry, skoro P3R się udał, ale już tam co bardziej trzepnięci fani płaczą, właśnie odnośnie tej kolorystyki, zmiany aktorów oraz odnośnie potencjalnej cenzury, choć o grze póki co prawie nic faktycznie nie wiadomo. O premierze nic nie wiadomo, to równie dobrze można w międzyczasie ograć oryginał. To nie przypadek P3, gdzie było kilka wersji, każda inna i żadna idealna.- PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Nie wiem, nie jestem na czasie, dlatego pytam. TimeSplitters na ten przykład dodał osiągnięcia dopiero po jakimś czasie. Wiem, że są gry PS1, które nie mają osiągnięć, ale nie jestem pewien, jak jest z PS2. Grałem w wersję PS2 Deus Ex i było to... mocno specyficzne doświadczenie tej gry. Niemniej jednak ma ona pewne różnice, a może i nawet zalety względem wersji PC (np. lepsze modele postaci), więc jeśli emulacja naprawi np. framerate dropy, loadingi i doda trofea, to nawet bym sobie spróbował odświeżyć klasyka.- PlayStation Plus (PS+ Collection, PS+ Premium)
Wiadomo, czy Deus Ex będzie miał trofea?- Persona 4: The Golden
Za wcześnie by oceniać, ale zależy jak na to patrzeć. Miejscami oryginał też był dość kolorowy. Aczkolwiek ta główna uliczka faktycznie mało podobna, zbyt czysta. Aczkolwiek należy pamiętać, że w P4 duże znaczenie ma pogoda, w tym mgła, więc raczej nie zawsze będzie tak kolorowo. Mnie osobiście bardziej martwi ta sala szkolna, bo totalnie nie czuć z niej tej "wiejskiej" atmosfery. Również wygląda zbyt współcześnie i czysto.- Persona 4: The Golden
Myślę, że na pewno nie ten rok, a być może i nawet początek 2026 pod znakiem zapytania. Więcej na TGS? Czy czegoś jeszcze można się spodziewać w najbliższym czasie z prezentacji gierkowych? Z drugiej strony, czy Atlus ma coś na drugą połowę roku zapowiedziane? Bo Raidou i P5X już za parę tygodni, a potem nic. No chyba, że jakiś kolejny mniejszy remaster wyczarują, albo od razu Raidou 2. Przy okazji, dla tych co grają z dubbingiem, to w tym przypadku również będą nowi aktorzy. Kilku z tych, co podkładali głosy w oryginale P4 zaprzeczyło, jakoby wracali do swych ról. Ale zakładam, że japońscy pozostaną bez zmian.- Persona 4: The Golden
Kurde, liczyłem na nieco bardziej obszerną prezentację... Wygląda na mocno wczesny etap produkcji.- Persona 4: The Golden
Myślę, że tylko P4R. Nie sądzę, żeby od razu P6 mieli pokazać. Tym bardziej, że jeszcze pewnie by chcieli P5X wypromować zawczasu. Tak czy inaczej, P4R wpada day-one, może nawet w dwóch egzemplarzach (pudło na konsolę, cyfra na Steam). Jeśli kolekcjonerka NIE będzie miała figurki Teddy'ego, to niewykluczone, że też się skuszę, w zależności od ceny i dostępności. Liczę, że niczego za bardzo nie ugrzecznią, ani nie przekombinują z dodatkami obniżającymi poziom trudności.- własnie ukonczyłem...
Nie miałem ochoty nic pisać przez dłuższy czas, to trochę podsumuję pierdoły ukończone w ostatnich miesiącach. Clair Obscur: Expedition 33 (PS5)Nie wiem, czy jest sens się specjalnie rozpisywać. Każdy o grze słyszał, zdecydowana większość już grała. Osobiście kompletnie nie spodziewałem się, że będzie to taki hit. Grę miałem na oku przed premierą, ale dopiero po pierwszych zachwytach i obejrzeniu premierowego zwiastuna po grę sięgnąłem na premierę. No i co tu dużo mówić? GOTY jak nic. Szczególnie biorąc pod uwagę, że jest to dzieło niewielkiego studia. Tym bardziej można pewne drobne niedociągnięcia wybaczyć, bądź przymknąć na nie oko. Cała reszta moim zdaniem rewelacja. Fabuła i świat wciągają od początku. Bohaterowie są ciekawi i konkretnie rozwijani. System rozgrywki świetnie łączy rozmaite rozwiązania różnych tytułów jRPG i daje szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o buildy i strategie do obrania. Grafika jest ładna, widoczki jeszcze lepsze, a muzyka to majstersztyk, który na pewno będę chciał mieć w swoim zbiorze w wydaniu fizycznym. No i Esquie... Grę skończyłem na PS5, zapewne ogram ją niedługo ponownie na NG+, a w przyszłości kolejne przejście jeszcze na PC. To nie tytuł, którym teraz się pozachwyca i zapomni za parę miesięcy. Myślę, że zostanie on w głowie już na zawsze. Dla takich tytułów warto być graczem. Persona 5 Royal (PC) Persona 5 w pigułce: Uwielbiam całą serię SMT/Persona, ale P5 to nie jest to moja ulubiona odsłona, zdecydowanie. Oryginał zacząłem na premierę, a skończyłem dopiero po latach. Royala zacząłem dłuższy czas temu, po czym znowu musiałem zrobić przerwę, a do skończenia zmuszać. Ogólnie o tej grze tyle już marudziłem na forum, że tylko odeślę o swoich dwóch największych wypocin, odpowiednio Oryginał i Royal. Tu tylko powiem, że tak, jak np. Persony 3 czy 4 przeszedłem kilkukrotnie, tak P5 nigdy więcej już nie tknę. Ta gra jest fundamentalnie zepsuta. Przerost formy nad treścią. Ogromna ilość straconego czasu na powtarzalnych i monotonnych czynnościach, które w poprzednikach były zrealizowane dużo lepiej, bądź konkretniej. P5 miała fajne pomysły i jedną z lepszych otoczek w serii, ale kiedy zmuszasz się do gry nawet w "usprawnioną" wersję, to jednak coś musi być nie tak. Prawdę mówiąc już w Persona 5 Strikers grało mi się lepiej, czy Persona Q2. Nie wiem nadal co myśleć o nadchodzącym Phantom X. Nie dość, że copy-paste formuły piątki, to jeszcze F2P. A jednak mimo tego ciekawość bierze górę, przez co pewnie grę przynajmniej sprawdzę. Rogue Flight (PC) Grę przeszedłem po raz drugi. Pierwszy raz rok temu na PS5, o czym już pisałem w tym temacie, więc rozpisywać się nie będę, gdyż zostaję przy swojej opinii. Bardzo przyjemny, konkretny liniowy shooter z fajną stylistyką anime sci-fi lat 90-tych. Komplet osiągnięć w mniej niż 5 godzin, ale i tak miło się do gry wraca. Zapewne kupię grę po raz kolejny jeszcze na Switcha w przyszłości. Subverse (PC)Miałem się pierwotnie nie przyznawać, że grałem w Subverse, ale z drugiej strony co mi szkodzi? Zawczasu zawołam @oFi, bo tytuł może trafić w jego gust. W sumie nie wiem, jak określić Subverse. Parodia erotyczna? Bo po prostu "gra porno" to trochę krzywdzące, czy tam ujmujące pojęcie, które faktycznie skojarzy się głównie z niskobudżetowymi pierdołami do trzepania. Tutaj budżet zdecydowanie był większy, bo twórcy ewidentnie chcieli stworzyć jakiś świat, historię i rozbudowane postacie. Wszystko w klimatach pseudo-sci-fi, z gameplay'em łączącym elementy RPG, przygodówki, strategii turowej oraz shmupa. Ale wiadomo, że jak wrzucili wszystko do jednego wora, to nie rozbudowali niczego w znaczący sposób. Subverse czerpie garściami z popkultury wszelkiej maści. Główny bohater wygląda i zachowuje się jak Deadpool, co chwila przełamywana jest czwarta ściana, bohaterowie sami komentują (bez)sens niektórych działań, lokacji, wydarzeń itp. Czasem ma to swój urok, innym razem powoduje lekkie zażenowanie. Np. w jednej scenie postać otwarcie krytykuje oklepane schematy fabularne, po czym odpala się fabularna cut-scenka, która wspomniane schematy przedstawia w jak najbardziej poważny, czy dramatyczny sposób. Ogólnie gra jest niekonsekwentna, ale mimo tego ma swój urok. Voice-acting jest bardzo dobry, lektorzy nie gryzą się w język, całość scenariusza jest pełna wulgaryzmów, głupich żartów, nawiązań do popkultury, czy realnych postaci, no i oczywiście wiadomych scenek. Muzyka w kilku miejscach również potrafi wpaść w ucho. Np: https://youtu.be/NzIaJGLS1eQ Wierzyć mi nikt nie musi, ale w Subverse grało mi się dobrze. Niekoniecznie dla fabuły, która mimo wszystko była oklepana, ani scenek porno (większości nawet nie chciało mi się odblokowywać, bo za dużo fetyszów), ale dialogów między bohaterami oraz samego gameplay'u, jakkolwiek prostego. Była to fajna gierka do odpalenia na kwadrans do pół godzinmki, gdyż zarówno elementy strategiczne, jak i shmup były całkiem przyjemne i satysfakcjonujące, nawet jeśli średnio rozbudowane, czy głębokie. Ot przyjemny gameplay-loop z poczuciem progresji. Do tego kilka mniej lub bardziej zabawnych tekstów, nazw własnych i w sumie nie mogę powiedzieć, żebym się źle spędził czas. Inna sprawa, że z pewnością nie był to pożytecznie spędzony czas... Spoiler Mobile Suit Gundam SEED Battle Destiny Remastered (PC) Najdziwniejsza premiera 2025 moim zdaniem. Remaster mocno, ale to naprawdę mocno niszowej gry na licencji Gundam z PS Vita, oryginalnie wydanej w 2012 roku. Nie żebym miał cokolwiek przeciwko wydawaniu starych gier na współczesne sprzęty, nawet w takiej formie, po linii najmniejszego oporu, ale spośród tylu Gundamów, jakie Bandai Namco ma w swojej bibliotece wyboru akurat tego tytułu nie bardzo rozumiem. Ot krótko: gra na licencji Gundam Seed, bazującej na wydarzeniach dwóch anime oraz rozmaitych historii pobocznych. Niemniej jednak gra nie przedstawia żadnej historii, a jedynie rzuca gracza w dziesiątki misji na bazie różnych wydarzeń serii. Prosta, trzecioosobowa gra akcji z Gundamami, zdecydowanie tylko i wyłącznie dla fanów. Remaster jest prosty, ale funkcjonalny. Gra sprowadza się właściwie tylko i wyłącznie do prostej rozwałki. Fajne do pogrania krótkimi partyjkami, szczególnie w formie przenośnej, ale dupy też nie urywa. Gra nawet nie tyle dla fanów Gundamów, co konkretnie serii Gundam SEED. A że takich na forum nie ma chyba za wielu, jeśli w ogóle, to nie polecam.- Targi: E3, GC, TGS
- Nowości RPG
- Targi: E3, GC, TGS
Minus fakt, że pokaz zjebany, zapętla się, itp. to ogólnie spoko. Expanse mnie zaintrygował, ale ogólnie sporo intrygujących gier. Część z nich na pewno będę miał na oku.- Final Fantasy Tactics - The Ivalice Chronicles
Square Enix ma dystrybucję większości swoich gier w GreenManGaming. Jest już pre-order - https://www.greenmangaming.com/search?query=final%20fantasy%20tactics - Seria Megami Tensei
Navigation
Szukaj
Configure browser push notifications
Chrome (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions → Notifications.
- Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Select Site settings.
- Find Notifications and adjust your preference.
Safari (iOS 16.4+)
- Ensure the site is installed via Add to Home Screen.
- Open Settings App → Notifications.
- Find your app name and adjust your preference.
Safari (macOS)
- Go to Safari → Preferences.
- Click the Websites tab.
- Select Notifications in the sidebar.
- Find this website and adjust your preference.
Edge (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions.
- Find Notifications and adjust your preference.
Edge (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Click Permissions for this site.
- Find Notifications and adjust your preference.
Firefox (Android)
- Go to Settings → Site permissions.
- Tap Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.
Firefox (Desktop)
- Open Firefox Settings.
- Search for Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.