Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    >"Nareszcie udało mi się ukończyć trzecią Gestral Beach. Ciekaw jestem, jaką nagrodę twórcy zaplanowali za takie wyzwanie!" > Nagroda: I tak uwielbiam tę grę...
  2. Niczego sobie Humble Choice, szczególnie dla fanów RPG:
  3. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Heh, trochę przedobrzyłem z "lizaniem ścian". Odblokowałem (zakładam) ostatnią grywalną postać i jest ona 10 poziomów za resztą drużyny. Nic dziwnego, że poprzedzający ją boss padł po trzech atakach... Ale jednocześnie przyznam, że dawno mi się nie zdarzyło mi się głośno, tj. wokalnie zaśmiać przy grze. A na pewno nie spodziewałem się takiego humoru po E33. Ogólnie "feelsy" są mocne, a gra bardzo fajnie balansuje między powagą, humorem, dramą, tragedią i innymi nastrojami. Zapowiedziano OST na winylu. W takiej czy innej postaci na pewno zakupię fizyczne wydanie, bo muzyka nie przestaje zadziwiać. Muszę to mieć na półce.
  4. Suavek opublikował(a) __indefart_member_status w Suavek
  5. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Gra ma kilka zakończeń, więc jeśli celujesz w platynę, to i tak potrzebne będą minimum dwa przejścia. Jedno dla największego zakończenia, a drugie żeby dojść do momentu, w którym można zrobić save w kluczowym punkcie i w razie czego zdobyć pozostałe endingi. Ale to by trzeba było poczytać dokładnie, jak to działa i co należy zrobić. I nie wiem, czy Hard na pierwsze podejście to dobry pomysł, chyba, że masz doświadczenie z tym gatunkiem i serią i wiesz, czego się spodziewać. Niemniej jednak jest NG+. Przenosi się np. kompendium, więc można to wykorzystać, aby sobie ułatwić kolejne podejście.
  6. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Wiele osób pisało podobne stwierdzenia po zakończeniu pierwszego aktu. Cóż mi pozostaje, jak nie powtórzyć, co już zostało tyle razy powiedziane: "Ło panie, co tam się odjebało " Na tym etapie jedyne czego się teraz serio boję, to spoilerów. YT już mi podpowiada materiały z E33, więc chyba pora unikać strony głównej... Bo niestety nie mam takiego tempa grania, jak inni.
  7. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Koguty Domowe
    Parę lat temu kupiłem GÖTZE & JENSEN FN750 i jestem zadowolony. Tutaj więcej. Względnie cichy, dobrze wieje, można sterować pilotem. Jedyny minus, to jakaś piszcząca cewka w zasilaczu, czy coś takiego, więc odłączałem od prądu, gdy go nie używałem. Z tym, że w 2023 kupiłem go za ~260zł, a teraz widzę 400zł. No tyle, to bym nie dał. Przy okazji zapytam: jakiś dobry air frajer do podgrzania na szybko posiłku dla max 1-2 osób? Tj. w jakąś markę, albo model konkretnie polować? Rozważam raczej okolice 6 litrów, aniżeli 3,5, plus kusi coś z szybką. Ciężko o jakieś konkretne opinie w necie, bo ludzie polecają nawet jakieś no-name z Actionów za 150zł, a są modele i powyżej tysiaka. Na coś szczególnego warto zwrócić uwagę przy wyborze?
  8. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie jestem dobry w Soulsy, czy ogólnie gry wymagające kociego refleksu, ale E33 pozwala mi poczuć tę satysfakcję, gdy już się opanuje schemat bossa i mimo wszystko uda się skontrować, lub przynajmniej uniknąć ataku. Eksploruję jakąś opcjonalną lokację, która ewidentnie nie jest na mój poziom. No ale radzę sobie, więc brnę dalej. Trafiam na bossa, który rozwala mnie na hita. Po trzecim podejściu rozważam, czy nie odpuścić i wrócić, jak trochę dopakuję. No ale jednak kuszę się na kilka kolejnych prób. Chwilę to trwa, łapy się pocą, ja unikam każdego ataku, boss ginie, drużyna zdobywa kilka leveli, a ja odchylam się na krześle jak Banderas na tym gifie. Spoiler A to wszystko, żeby pokonać np. opcjonalnego Mima i odblokować jedynie kosmetyczną fryzurkę, która i tak mi się nie podoba. Boże jaka ta gra jest dobra. EDIT: Tak jeszcze dodam: nawet zaczynam doceniać brak mapy. Owszem, kręcę się czasem po lokacjach jak nie powiem co. Przed momentem nie mogłem znaleźć ścieżki, którą wiem, że już wcześniej odkryłem... Ale robiąc dziesiąte kółko znalazłem przypadkiem zupełnie inną ścieżkę, która doprowadziła mnie do kolejnego Journala. A ile by to nie trwało, to całość dała mi tylko szanse posłuchać dłużej tej pięknej muzyki. Mam nadzieję, że nie przyjdzie moment, w którym będę miał tego dość, bo jak na razie, to same zachwyty nad OSTem.
  9. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Dziś puszki w Lidlu na apkę, 12 w cenie 6. W ogóle w środę zdałem sobie sprawę, że w tych promkach liczą się również zestawy piw. Np. zestaw 6 piw belgijskich w kartonie był liczony jako 1 butelka. Warto mieć na uwadze na przyszłość, bo czasem można fajne zestawy np. Komesów ze szklanką dorwać.
  10. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Jak na razie gra ma trzy wady, przynajmniej w moim odczuciu. Menu/interface Pictosów jest średnio wygodny/intuicyjny. Trzeba się przyzwyczaić, a i nawet wtedy wciąż bywa nieco chaotycznie. Tj. jakoś ciężko mi zapanować nad tym, co mam założone, czego mi brakuje, co byłoby wskazane. Niby jest opcja Favorite, czy sortowania, ale mimo wszystko jest to jedyny element gry, który mnie nieco "przytłacza" jak na razie. No ale zobaczymy jak dalej. Może z czasem zapamiętam poszczególne nazwy i będzie nieco łatwiej. Mile bym przyjął jakąś mapę w lokacjach, mimo wszystko. Wiem, że dla niektórych graczy taka eksploracja i lizanie ścian to ogromny atut, ale ja bez żadnego kompasu, mapy czy znacznika bardzo łatwo się gubię i nie mam pewności, czy już zwiedziłem całą lokację, czy coś mi umknęło. W rezultacie spędzam w kolejnych rejonach dużo czasu, właśnie liżąc wspomniane ściany. Spoiler No i w ostatecznie fakt, że gra jest tak dobra, że cały mój obecny RPGowy backlog szlag trafił, bo raczej żadna inna gra już nie zrobi na mnie takiego wrażenia. ;) A przynajmniej nikłe szanse.
  11. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Ja nie grałem jeszcze dużo. Może jutro przysiądę więcej. Ale nie pamiętam, kiedy ostatnio jakakolwiek gra tak mnie zachwyciła. Może nie jestem na czasie z nowościami, ale jak już E33 odpalę, to siedzę ze wzrokiem przykutym do ekranu, podziwiam lokacje, słucham muzyki, która zmienia się kilkukrotnie w obrębie jednej lokacji, czasami z walki na walkę. Ten system walki jest mega satysfakcjonujący i przemyślany. Widać rozmaite inspiracje, ale efekt końcowy jest jedyny w swoim rodzaju. Nie wiem jak dalej, ale na razie dobrze, że te Parry i Dodge to nie jest jakiś absolutny mus, lecz bardziej nagroda za dobry refleks. Otoczka, klimat, fabuła i postacie jak na razie bardzo intrygujące. Ktoś już wcześniej wspominał, że z zaciekawieniem słucha się "audiologów", z czym muszę się zgodzić. Bardzo jestem ciekaw dalszej historii. Mało tego - choć to trochę inny temat - kompletnie nie obchodzą mnie osiągnięcia. Po prostu gram, po swojemu, liżę ściany, będę się starał robić wszystko, ale nie pod kątem jakiegoś umownego trofeum. To prędzej przy jakimś NG+. To też świadczy pozytywnie o samej gierce, bo chłonę ją na bieżąco, a nie uzależniam stylu zabawy od jakichś pierdół w profilu. Zabawne, że Francuzi zrobili najlepszego "japońskiego" RPG ostatnich lat. A w sumie było jakieś info, czy/jak gra została przyjęta w Japonii?
  12. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
  13. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Ledwo zacząłem grać i już żałuję, że muszę w majówkę pracować. :( Nie będę oryginalny i tylko powtórzę to, co niemal wszyscy, że gra jest rewelacyjna. W ogóle ten design świata i lokacji w połączeniu z muzyką... Spoiler Jak to wygląda i brzmi! Nie mogę wyjść z podziwu. A zakładam, że im dalej, tym będzie jeszcze lepiej. Zapowiada się mocno bezproduktywny tydzień spędzony głównie przy konsoli.
  14. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    U mnie również GOTY oraz trochę makulatury.
  15. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Jutro i w środę dwa osobne kupony w apce Lidl na butelki, 8 w cenie 4.
  16. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Uwaga, będzie lekki rant... Pamiętam, że kilka lat temu, gdy przeszedłem podstawową P5, to opis swoich wrażeń zacząłem od stwierdzenia, że gra to "przerost formy nad treścią". Persona 5 Royal w tym stwierdzeniu mnie tylko utwierdziła. Ale dodam coś jeszcze, po przejściu gry drugi raz: Persona 5 to fundamentalnie gra popsuta, tudzież nieprzemyślana. Dawno nie miałem takiego poczucia zmarnowanego czasu, jak przy P5. Już do oryginału musiałem się zmuszać, ale Royal niestety wcale nie okazał się lepszy. Wyczekiwałem końca, albo chociaż konkretnych wydarzeń fabularnych, a jednak musiałem się męczyć z mozolnym i powtarzalnym przebijaniem się przez kolejne dni czasu gry, przez nieprzewijalne animacje, powtarzalne dialogi, monotonną muzykę, czy inne schematyczne scenki. Po prostu gra jest za długa, a wspomniana powtarzalność zwyczajnie męcząca. A powtarzalność niestety nie tyczy się tylko i wyłącznie pierdół pokroju animacji, czynności itp. ale nawet scenariusza, zarówno głównego, jak i wydarzeń pobocznych. To już można podciągnąć pod jakiś meme. Nasza drużyna jest świadkiem wydarzeń, omawia te wydarzenia na żywo, po czym po upływie kilku godzin kontynuuje konwersację przez telefon, aby następnie średnio co 2 dni przypominać nam o tym, co się wydarzyło, co nas czeka, jakie mogą być konsekwencje. Ciągnie się to zarówno, jeśli uporamy się z danym problemem, jak i po jego rozwiązaniu. Gra jest przegadana. Kończymy spotkanie z jakimś NPC, to możemy być niemal pewni, że czeka nas jeszcze cut-scenka, jak nasza postać wraca do kawiarni i odbiera telefon od tej postaci, żeby jeszcze dokończyć dialog. Być może w innych okolicznościach uznałbym to za plus, ale niestety, mając w pamięci sposób prowadzenia P3 tudzież P4 nie potrafiłem w ten sam sposób docenić Piątki. Tym bardziej, że niektóre podejmowane w niej wątki nie zaciekawiły mnie jakoś specjalnie, bądź wolałbym w ich miejscu zobaczyć coś bardziej konkretnego. O tym, że zdecydowanie zbyt dużo konwersacji jest prowadzona przez telefon pisałem już wielokrotnie. Zabija to jakąkolwiek chemię i ciekawszą interakcję między bohaterami. Natomiast scenki typu wypad na plażę, wycieczki itp. sprawiają wrażenie wrzuconych na siłę. W pewnym momencie nawet same postacie reflektują się, że są na wyjeździe, a siedzą w telefonach, jak w domu... Żeby jeszcze to wszystko dało się jakoś porządnie przewinąć, ale niestety nawet ta opcja nie jest jakoś szczególnie pomocna. Bo wszelkie animacje, dialogi, dźwięki itp. i tak muszą się odtworzyć, a gdzieś tam po drodze i tak jesteśmy zmuszeni wcisnąć X, aby przejść dalej. Co mnie chyba zawiodło najbardziej, to zjebany poziom trudności gry. Grałem na Hard i oprócz początku gry, to tak od momentu odblokowania traitu Ryuji'ego przez praktycznie 3/4 gry wszystkie walki rozwiązywały mi się automatycznie. Ogólnie w grze jest dużo fajnych bonusów i udogodnień, które możemy odblokować, głównie za sprawą Confidantów, ale to wszystko tak mocno ułatwia grę, że nawet ustawienie poziomu Merciless wiele nie zmieniło. Nawet bez sztucznego grindu bardzo szybko przewyższyłem poziomem wszelkich przeciwników, więc w walkę wdawałem się praktycznie tylko z bossami. Pływałem w morzu pieniędzy, itemów miałem dziesiątki, a odpalany dosłownie co 5min Fusion Alarm w Velvet Room dodatkowo przepakowywał moje Persony i pozwalał na zdobycie przegiętego ekwipunku. W dodatku ta najnowsza wersja Royala ma automatycznie wbudowane dodatki z płatnych DLC poprzednich wersji. Choć nie korzystałem z nich przedwcześnie, to jednak sama obecność np. dodatkowych Person i dodanie ich do tradycyjnych fuzji mocno wpływa na rozgrywkę. Oczywiście można powiedzieć "to nie używaj XYZ", ale chyba nie w mojej gestii powinno być pilnowanie się, żeby przypadkiem nie uczynić sobie gry zbyt prostej? Cały urok gier RPG tkwi w stopniowym usprawnianiu postaci, czy drużyny, zdobywaniu nowych zabawek, przedmiotów, czy zdolności. To już naprawdę więcej zabawy miałem z oryginalną P5, bo jednak miałem okazję do większej ilości walk i byłem zmuszony nieco bardziej kombinować, aby wygrać. No ale tam Trait Ryuji'ego nie dawał EXP. W P5R jest tego tyle, że z czasem gra przechodzi się sama. Wypady do Mementosa czy ostatnie Pałace, to było nic innego jak brnięcie przed siebie i kasowanie wrogów samym pierdnięciem. A jednak i z tym wszystko się dłużyło. Włącznie z tym słynnym ostatnim semestrem wprowadzonym w Royalu, który niestety również mnie lekko rozczarował. Powstrzymam się od spoilerów, ale całość sprawia raczej wrażenie jakiegoś dodatku/DLC do głównej gry, niż naturalnej konsekwencji wydarzeń. Generalnie całość to bardzo fajny wątek z udziałem zdecydowanie najciekawszych bohaterów w grze, ale oczywiście rozwleczony na przestrzeni kilkunastu godzin, średniego pałacu i kolejnych (wymuszonych) kilkudziesięciu pięter Mementosa... Poprzednie Persony przynajmniej absorbowały nieco bardziej podczas codziennej rozgrywki, a wymaksowanie wszystkiego nie było tak proste. Tutaj wszelkie statystyki rozwinąłem mniej więcej w 3/5 gry, zaś Confidantów na długo przed końcem "pierwszego głównego true end bossa" (zanim pojawia się pięciu kolejnych najprawdziwszych). Tym sposobem rozgrywka stała się schematyczna i sprowadzała tylko i wyłącznie do odwiedzania ciągle tych samych lokacji (Jazz Club, Gym), bo nic więcej właściwie nie zostało. Widywanie się z postaciami po osiągnięciu Rank 10 nie wnosiło już nic więcej szczególnego, wartego specjalnej uwagi, więc tym również nie zaprzątałem sobie głowy. Gdy P5 przechodzi do sedna, do właściwego "mięsa", to bywa naprawdę wciągająca i absorbująca. Nie można jej tego zaprzeczyć. Bo nie bez powodu gra cieszy się takim uznaniem, czy popularnością i ogólnie większość pozytywów, o których pisałem już kilka lat temu nadal jest aktualna. Ale nawet to, co dobre, jeśli jest wałkowane na okrągło, zaczyna w pewnym momencie brzydnąć. Niczym ulubiona piosenka puszczona na repeat przez ileś godzin. Bo już nie będę tu przesadzał z porównaniami do żony bitej przez męża, która go jednak nie zostawi, bo mimo wszystko go w głębi duszy kocha... Chociaż w sumie...? Ogólnie, podsumowując, mam dość. P5 nie tknę już nigdy więcej w życiu, choćby mieli za X lat wydać remake. Bo nie wiem, co by musieli zrobić, abym znowu poświęcił grubo ponad 100h na coś, co można streścić w połowie tego czasu. SMTV Vengeance bardzo fajnie usprawnił i rozbudował oryginał, do tego stopnia, że moja opinia nt. gry zmieniła się diametralnie i bawiłem się bardzo dobrze. Royal względem oryginału niestety tego nie uczynił. A przynajmniej nie wystarczająco. Początkowy zachwyt szybko gdzieś zanikł, a ostatnie godziny (czyt. kilkadziesiąt godz.) to było autentyczne zmuszanie się do gry. Daje to trochę do myślenia, czy aby mając prawie 40 na karku w ogóle porywanie się na takie gry ma jeszcze sens. Dobrze przynajmniej, że osiągnięcia Royala są banalne. Kończę z grą i nawet nie myślę sięgać po Phantom X. Jedyne co, to mam lekkie obawy w kwestii P6. Tj. czy nie powtórzą tego samego błędu. Personę 3 przeszedłem kilka razy, podobnie jak P4 i nawet przy powtórkach bawiłem się bardzo dobrze. Mimo wszystko pewien urok zabawy potrafi tkwić w prostocie. Jeśli zaczynają przeginać z pewnymi rozwiązaniami, których konsekwencją jest albo niepotrzebne, sztuczne wydłużanie gry, albo zbyt drastyczny wpływ na poziom trudności, to znowu okaże się, że w połowie będę miał dość... Nie wiem, jak pod tym względem wypada Metaphor, czy P3 Reload, ale raczej prędko się nie przekonam i zamiast tego biorę się za Clair Obscur.
  17. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jako miłośnik gier rytmicznych wrzucam sobie do listy obserwowanych Unbeatable, bo wygląda ciekawie, zarówno pod kątem gameplay'u, jak i stylistyki. Można sprawdzić demko. Premiera 2025. UNBEATABLE na SteamUNBEATABLE na SteamUNBEATABLE to rytmiczna gra przygodowa, w której muzyka jest nielegalna, a ty popełniasz przestępstwa. Śledź historię Beat i jej uciekającego zespołu w narracyjnym doświadczeniu pełnym wielkich emo...
  18. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
  19. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    wait what?
  20. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w PC
    Breath of Fire IV za 9,99$
  21. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    No nie, uwielbiam tę serię, ale nie będę grał w wersję mobilną. Na konsolach masz G Generation Cross Rays oraz G Generation Genesis po angielsku. Gry w swych korzeniach polegają nieco na grindzie, ale lepiej mieć pełną swobodę i budować dream-team bez barier, niż być ograniczony gachą i innymi limitami. Plus muzyka w mobilce jest chujowa, podczas gdy w konsolowych muza bazuje na OST poszczególnych serii. Natomiast animacje i tak są żywcem wzięte z wyżej wymienionych, nie licząc nowych jednostek. Tu moje biadolenie:
  22. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Jednak nie do końca żart. Kostiumy i event będą w grze. Tifa w szkolnym mundurku...
  23. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie pamiętam dokładnie, ale gra nie była jakoś szczególnie długa, jak na atlusowego jrpg. Ok 30-40h. Nie wiem, jak to wyjdzie w Remasterze. Na pewno na plus brak losowych walk podczas eksploracji miasta (co samo w sobie było w oryginale mocno bez sensu). A na grę tak wyczekuję właśnie ze względu na klimat, atmosferę, ścieżkę dźwiękową i nieco inny styl zabawy. Mam wyjątkowy sentyment do tych gier ery PS2, dlatego Raidou sobie bardzo chętnie przypomnę na premierę.
  24. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Jakiś gameplay mi YT wyrzucił:
  25. Suavek opublikował(a) odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk