marcinwks

Jakby ktoś jeszcze chciał, tak jak ja, edycję fizyczną inFamous: FL to już wylądowała w sklepach. W MM i Saturnach po 79,99 zł. Kilka chwil temu nabyłem swoją kopię.

Całe szczęście, że nie kupiłem 3ds/2ds tak jak planowałem, jeszcze parę tygodni temu, jesienią tego roku. W zasadzie to moje szczęście polega na tym, że Nintendo poinformowało o new3ds - hie hie hie nazewnictwo made in Nintendo - bo dzięki temu zaoszczędziłem 500 zł, które bym wydał, a potem chodził wkur...na myśl o lepszym modelu, niby tej samej konsoli. Teraz ze spokojem czytam te wszystkie niusy o nowym 3ds i oczekuję na europejską premierę, na której zakupię swoją pierwszą przenośną konsolę od N. Sorry posiadacze 3ds, ale ja mam nadzieję, że N do końca roku zaprezentuje multum gier na n3ds, a nie tylko xenoblade, bo skoro już czekam na nową konsolę, to liczę na nowe gry i teraz już mnie to nie obchodzi czy będą chodzić ze starymi 2/3 ds czy nie. Brutalne, ale prawdziwe. Dla mnie w tym wszystkim najważniejsze jest to, że konsola ma nadal BC z grami z DS i 3ds, a przy okazji liczę na to, że ładowarkę to jednak dodadzą do pudełka, bo to kolejny żałosny numer. Jestem natomiast zażenowany tym jak n traktuje swoich fanów (opchnęło im w końcu 40 czy 45 mln 3ds), bo to jak dla mnie poziom abstrakcji większy od tej prezentowanej przez M$. Nie mogę też zrozumieć tego, że Nintendo wprowadza nową-starą konsolę, na której mają ukazywać się niby gry, których 3ds nie udźwignie, ale dalej brną w to swoje idiotyczne nazewnictwo (gb, gba, gbc, ds, dsi, 3ds, 2ds, n3ds) zamiast zapowiedzieć np. super ds. Niepojęte, ale nigdy nie byłem fanem tej korporacji, więc mogę spojrzeć na to ze sporym dystansem i ironią. Uprzedzając pytania: nie kupuję tej konsoli dla gier od Nintendo, ale firm, które tworzą na tę konsolę, jak choćby level-5 czy atlus, itd. W Zeldę jednak planuję zagrać.

Wczorajszy odpływ gotówki:

Wczoraj będąc w saturnie zdziwiłem się niezmiernie widząc cenę Metro Redux na PS4. 159,99 Z tego co pamiętam, ale moja pamięć słaba, to Cenega informowała o ustaleniu ceny na 149,99 i sama po tyle sprzedaje, poprzez muve, z wliczoną przesyłką. Uważam, że duże sieci handlowe, jak MM czy Saturn przeginają i to zdrowo z cenami. O empiku nie wspominam, bo ceny tam zakrawają od dawna na kpinę i ponury żart. 12-09 chcę kupić infamous FL i zastanawiam się czy nie wziąć przez ultimę, bo mm/saturn pewnie znów zaskoczą ceną.

229 zł w przedsprzedaży.

Podobno, ale podobno powtarzam, ma mieć też więcej pamięci ram. Dodatkowo są już gry w produkcji na tego nowego 3DSa. Jeszcze link do tego mojego podobno: http://3dbrew.org/wiki/New_3DS

Pisałem już o tym co prawda w wątku o Xenoblade, ale mam sporą zagwozdkę teraz. Chciałem kupić 2/3DS (efekt 3 d jakoś mnie nie urzeka więc mi to obojętne) do końca tego roku i teraz nie wiem. Nie wiem co mam sądzić o tej sytuacji i o przyszłośći starych modeli tej konsoli. Czy to już całkowity odwrót nintendo od starszych modeli (swoją drogą to byłby jakiś paradoks i syndrom telefonów komórkowych) i czy teraz tylko będą wydawane gry na mocniejszych modelach czy tylko jednorazowy zabieg, aby pokazać klienteli, że chce tego nowego modelu bardziej, niż jej się wydaje. Nie ukrywam, że od dłuższego czasu jestem napalony na tę konsolę, ale teraz mój zapał skutecznie został ostudzony. Cena 93Ł wydaje się być odpowiednikiem naszego 550-600 (choć z tym różnie bywało w przeszłości), ale pytanie co dalej. Czy będzie w nowym modelu BC dla gier z NDS (bardzo mi na tym zależy) oraz 3DS? Czuje się teraz zawieszony w próżni, bo nie wiem czy kupić stare modele czy czekać do 2015 (styczeń czy grudzień nintendo?) na nowy model 3DS. Dla mnie to jest śmieszne. Ktoś tu pisał o nowej konsoli przenośnej od N. Ja sądzę, że nie będzie nowej, a jeśli takowa powstanie, to już z funkcjami telefonu, a to mi wygląda na przygotowywanie gruntu pod ten chory pomysł. Ostatnia ostoja normalności konsolowej właśnie padła.

Co za paranoja. Nintendo znów "zabłysnęło" po całości. Drugi analog, lepszy procesor, lepsza bateria, pierwsza gra na wyłączność nowej konsolki - a to zapewne dopiero początek. Brawo nintendo. To jeśli chcieliście drugiego analoga, lepszy procesor i nowe gry to trzeba było zrobić nową konsolę, np. Super 3DS, Super DS, cokolwiek. Piszę to jako osoba, która nigdy nie posiadała DSa/2DSa/3Dsa, ale jako osoba, która chciała w tym roku kupić 2DSa lub 3DSa (czy jakakolwiek inna firma potrafi z 1 konsoli zrobić 3, 4, 5 czy ile? Już się w tym gubię). Wobec tego sam nie wiem co zrobię. Na pewno kupię yyyy 3DSa, bo chyba 2DSa już odpuszczę. Na pewno zwykłego, a nie dużego, a do tego widzę, że cena za tego nowego 3DSa jest dość rozsądna, bo na pułapie 93Ł, więc zakładam, że u nas to będzie max 600 zł. W sumie 2DS teraz kosztuje koło 450-500, to już 1 stówkę dołożę. Natomiast martwi mnie europejska, niesprecyzowana data premiery na 2015. Styczeń czy grudzień? Mam też nadzieję, że pogram na niej w gry z DSa, bo o kompatybilność ze starym 3DSem to chyba można być spokojnym. Pytanie tylko takie. Po co nintendo robiło 2ds jak teraz wydało 3ds nowy model. Co za absurdalna polityka. Zaczynają robić takie głupoty jak na rynku telefonów, co roku co innego. Cholera, niech się pocałują w d... Kupię starego 3DSa albo 2DSa. W nazwach już się zaczynam gubić.

Podobnie. Czy ktoś ze 100% pewnością może potwierdzić, że 10/09 w polskich sklepach wyląduje I:FL po polsku? Pytam, bo jeśli polskie Sony poleci w kulki, a czytałem gdzieś, że polska wersja pudełkowa nie jest pewna, to w piątek idę chyba kupić Metro Redux na PS4. Na ultimie juz jest oferta, cena dobra. Super! Dzięki za informację, bo jutro miałem lecieć do MM po Metro Redux, a tak ładuję kasę w przygody Fetch. Metro poczeka na lepszy moment.

Podobnie. Czy ktoś ze 100% pewnością może potwierdzić, że 10/09 w polskich sklepach wyląduje I:FL po polsku? Pytam, bo jeśli polskie Sony poleci w kulki, a czytałem gdzieś, że polska wersja pudełkowa nie jest pewna, to w piątek idę chyba kupić Metro Redux na PS4.

Mówcie wszyscy co chcecie, ale po dziś dzień uważam, że pierwszy dash - ten ze zdjęcia - to był najlepszy dash w historii konsol. Świetny, przejrzysty, wyraźny, klarowny. Później M$ wpadł na "genialny" pomysł jak uprzykrzyć życie graczom i zaczął wymyślać kolejne kretyńskie wersje dasha z awatarami i reklamami. Teraz doszło do abstrakcyjnej sytuacji, w której konsola potrafi mi się odpalać 1-2 minuty, bo ładuje wszystko co ma ładować, więc głównie reklamy i inne debilne dodatki.

Nagoshi na tym zdjęciu wygląda jak niedoszła żona mojego kuzyna. Tylko zęby ma jaśniejsze. Hie hie hie. Może SEGA pójdzie po rozum do głowy i wyda Yakuzę, w języku bardziej przystępnym dla ludzi, niż japoński. Kasias---> fajnie, że mogę sobie ścignąć grę, ale po co mi gra po japońsku? To tak jakbym chciał grać w coś po węgiersku. Mam dać 200 zł za grę, aby siedzieć z poradnikiem na kolanie? Bez jaj. Bądźmy poważni. Jeśli SEGA nie traktuje poważnie ludzi z zachodu, to niech spada.

Niestety ja. Bardzo nad tym ubolewam i żałuję, wstydzę się i chłostam codziennie za to, ale tak jakoś wyszło. Chlip, chlip, chlip. Prawdopodobny czas kupienia i zagrania? Październik/listopad 2014.

Cytując kogoś z neogafu: "dlaczego 0? Bo 0 szans na wyjście gry poza JP". Ciekawe czy SEGA znów poleci z nami w ch...

Tomorrow Never Dies. Masakra. Zapomniałem już i odwykłem od sterowania postacią za pomocą d-pada (bo analogiem nie można ). Natomiast sama gierka bardzo w porządku, bym powiedział. Odzwierciedlenie filmu w grze prawie idealne. Jednakże EoN to to nie jest (no, ale tam można było sterować analogiem hie hie). Niemniej jednak gra fajna i pewnie 15 lat temu jeszcze lepsza. Pamiętam, że grałem w nią przez chwilę u kuzyna w 2000 i robiła na mnie piorunujące wrażenie.

Panowie nie ma znaczenie czy cheatował czy nie (na 200% grał na jakiś kodach). Grunt, ze dzięki temu filmikowi i biegowi na pałę przeszedłem ten level w 11 minut. Hahahaha

Wystarczy iść powoli, albo... szybko Koleś poniżej przeszedł piąty roździał 3 minuty 48 sekund IGT. Ten filmik zmienił moje życie. Hahaha. Tak na poważnie to myślałem właśnie, aby spróbować biec na pałę i od checkpointa do checkpointa, ale nie sądziłem, że to się może udać. Dzisiaj wieczorem albo jutro z rana spróbuję przejść tak jak ten typ. Bieg przed siebie i do końca mapy. Dzięki za filmik.

Black. Mnie dzisiaj ta gra doprowadziła do kur... 1,5h klepałem 5 misję i nie dałem rady. Panowie wierzcie mi lub nie, ale na przestrzeni ostatnich 7-8 lat nie przypominam sobie gry, której nie mógłbym przejść. To jakieś szaleństwo. Gra ma 8 poziomów, a ja się zaciąłem w 5. Najgorszy jest zgon. Bach 15-20 minut w tyl. W ostatnich 10 latach porzuciłem nie ukończone tylko 2 gry. SMG na Wii i castlevanie na ps3. Obie nie dlatego, że zniszczyły mnie poziomem trudności, ale dlatego, że znudziły. Black ma coraz większą szansę dołączyć do tego grona, ale z powodu mojego lamienia.

Orientuje się ktoś z obecnych jaka będzie cene dlc do inFamous, ale na fizycznym nośniku? Wiem tylko, że wersja cyfrowa ma kosztować 69 czy 79 zł, a wersja pudełkowa wyjdzie 10 września.

I to jest właśnie to co pisałem wczoraj. Gry były według wielu trudniejsze, ale to głównie wynika z powodu braku save'owania. Brak HDD dawał się we znaki, ale niepojęta dla mnie jest sytuacja, w której checki są, choćby w Black, w które aktualnie gram, ale co 20-30 minut! Dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdzie ginę po ciężkim boju 20 minut od startu misji i muszę zaczynać od nowa. Z deka poroniony pomysł. A druga sprawa jest taka, że chyba gry FPS najgorzej się zestarzały na przestrzeni lat. W 2006 wysławiano pod niebiosa Black za grafikę, a dzisiaj wygląda śmiesznie.

Ja jestem człowiek starej daty i cyfrowe wydania gier kompletnie do mnie nie przemawiają, zwłaszcza jeśli na rynku są ich płytowe odpowiedniki. Między innymi z tego powodu, po zgonie mojego PS3 60gb postanowiłem odkupić PS2 od kuzyna, abym mógł w każdym momencie zagrać w te wszystkie perełki, które mam, których nie przeszedłem, i które dopiero kupię. Wolę fizyczny nośnik, no i zawsze to wartość dodatnia na stale kurczącej się półce oraz satysfakcja z powiększającej się kolekcji. Ostatnio udało mi się kupić w folii Residenta 4 premierowe wydanie i Killer 7.

Zazdroszczę zwłaszcza tej trzeciej Persony. Zarówno 3, jak i 4 nie posiadam, a to są dość cenne gry.

Wczoraj po raz pierwszy zacząłem Black. Pograłem 2,5 h, przeszedłem 3 misje i takie odniosłem wrażenia: Denerwuje mnie brak napisów w tej grze (dobrze, że prawie wszystkie współczesne gry to mają w standardzie), a także dziwaczny pomysł, z poziomem trudności. Im więcej zbierzesz znajdziek, tym kolejne misje możesz grać na wyższym poziomie trudności!? Kto to wymyślił? Uważam też, iż misje są za długie. Około 1 h zajmuję mi przejście 1 poziomu. Najgorsze jednak jest to, że jak się zginie to cofa do checkpointa, który może być 30 minut temu. No cóż. To akurat standardy w tamtej generacji i wcześniejszych i tutaj nie mogę mieć pretensji do twórców, ale uważam też, iż z tego powodu misje powinny byc krótsze. Ostatnia generacja nas strasznie rozbestwiła ciągłymi autosave'ami. Dlatego często nam się wydaje, że kiedyś gry były trudniejsze. No były. Nie dlatego jednak, że poziom był wyżyłowany, ale z powodu tych rzadkich zapisów właśnie. Aha i jeszcze jedno. Podczas grania dłuższego, niż 1 h strasznie boli mnie bania. Dziwne, bo na następnych generacjach przeszedłem sporo FPSów i nigdy mi się to nie zdarzyło.

Dzięki za odpowiedź, to raz. Dwa kilkanaście? Jak wy w to gracie? Ja mam 12 h przegranych, gra mi pokazuje 63% ukończenia, jestem prawdopodobnie przed finałową walką i zakładam, że jakbym chciał to wyplatynować to musiałbym poświęcić jeszcze, co najmniej z 20h.

Może to głupie pytanie, ale czy w new game + wszystkie "znajdźki", moce, itd. przenoszą się do nowej rozgrywki czy jazda od początku?