Ja też się biorę od dziś za to na poważnie. Ostatnie tygodnie to biegi od poniedziałku do piątku, jako taka dieta, a w weekend leciało 20 browców, pizze, kebaby itd itd, więc cały wysiłek na nic i waga nie spadała, głupie to (pipi), wiem :o Od dziś wprowadzam system 2 dni biegu, dzień regeneracji, ustalam menu dzień wcześniej, rzucam browar i fast food, więc powinno być ok. Się zobaczy 8)
I takie pytanie: Będę na redukcji (w tym duża ilość biegu), ale chcę w tym czasie pobawić się hantelkami (biceps, triceps, klatka), ma to jakikolwiek sens? Wiem że wraz z tłuszczem będą lecieć mięśnie, ale na razie nie zależy mi na tym, efekty nie muszą być (pipi) wie jakie. Chcę to na razie tylko trochę wzmocnić .