Skocz do zawartości

Ölschmitz

Senior Member
  • Postów

    6 166
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Ölschmitz

  1. Ölschmitz

    Final Fantasy XIV

    No free trial jest potezny, az glupio IMO nie sprobowac
  2. Ölschmitz

    Awaryjność PS5

    Mordeczki, pad mi sie zepsul. Galka sie lekko rusza i mi typ w grze co chwile robi zjazd w lewo. Znacie jakis dobry serwis gdzie mozna pada wyslac?
  3. Ölschmitz

    Baldur's Gate 3

    Przelazlem jedynke kilka razy ale dwojki nigdy nie skonczylem. Moge smialo grac w 3 czy cos strace poza fan servicem?
  4. tera motion blura naprawili jak wymaksowalem gierke na normalu wlasnie btw: zostalo mi trophy za new game + i wszystkie eikony na maksa, ale to najpierw krotka przerwa. zrobienie tego wszystkiego zajelo mi 70 godzin z podzialem (z grubsza): 40 godzin wybitnej zabawy, 15 niezłej (triale, niektóre questy) i 15 słabej (reszta questów, bieganie w tę i z powrotem).
  5. jakies tam koncowe subquesty odblokowuja nowe lokacje, tez tak mialem i wpadlo.
  6. No wlasnie, oryginalna siodemka ma bogaty kolorowy swiat. Troszke wlasnie tego szukam w jrpg. @Josh jak oceniasz poziom trudnosci FF? podobnie czy jest duzo trudniej? jeszcze co do zakonczenia
  7. dobra, ochlonalem po swietnym zakonczeniu, wiec wyleje tutaj wiadro swoich przemyslen. podsumowanie - zajebista gra z wadami, nieidealna, ale dajaca tone satysfakcji i emocji. co mi się podobało - dorosły, poważny klimat. nie mam 12 lat, zeby sie jarac bluzgami i golizna, ale pomaga to w budowaniu swiata. dziwnie bylo uslyszec "fuck" w fajnalu, ale tutaj bardzo to pasuje. malo glupot, racjonalne decyzje bohaterow, sensowne zwroty akcji. gra o tron, ale bez spierdolonego zakonczenia. - muzyka - o tym, ze Soken jest wybitnym kompozytorem wiem od kiedy przelazlem FF14, tutaj jest jeszcze lepiej. pod koniec, przy finalowym starciu czulem na twarzy, ze sie usmiecham mimowolnie. muza na napisach (wariacja main theme final fantasy) - kurwa!!! - walki eikonow - highlight tej gry. tak jak juz tu pisalem, god of war sie wydaja przy tym nudne i malo efekciarskie. wizualia, muza, rezyseria, ladunek emocjonalny. - fabuła - wciagajaca, trzymajaca w napieciu. przede wszystkim cos co dla mnie osobiscie jest szalenie istotne - bohaterowie ktorych los mnie interesuje. chce wiedziec co sie z nimi stanie, za niektorych trzymam kciuki, innych nie cierpie. tutaj to jest. - poziom trudnosci - byly dyskusje wiec napisze tez co i ja mysle. dla mnie w punkt. kulimnacyjny moment, epicka widowiskowa walka - nie chce tego powtarzac 10 razy az sie naucze atakow bossa na pamiec. chce sie dobrze bawic. jednoczesnie - sa momenty w ktorych gra zmusza cie zeby dac z siebie wszystko. opcjonalne hunty, koncowi bossowie, nie bylo zbyt latwo. - walka. prosta, ale z jakastam glebia i wymagajaca skilla. wole ta z FF7R, ale bawilem sie git. - clive - swietny glowny bohater. ciezko go nie polubic, nie jest jakis specjalnie przerysowany, zaden emo, ani niewiadomo jaki niezwyciezony miesniak. do tego zajebisty voice acting. tutaj mam mieszane odczucia - elementy rpg. nie wiem. nawet nie bardzo da sie przepakowac bohatera. levele wbijaja sie wraz z fabula praktycznie. gdyby ich nie bylo mysle, ze strata niewielka. - dorosly, powazny klimat - kurwa, mi kapke brakowalo fajnalowych/japonskich motywow. wiem, ze tutaj nie pasowalby caith sith, wioska moogli i inne takie, ale taka luzna uwaga. - odnoszac sie do tego powyzej - bawilem sie wybornie, ALE nie chcialbym, zeby kolejne fajnale byly takie sredniowieczne. wolalbym jednak jakies bardziej wymyslne swiaty w ktorych magia miesza sie z technologia, gdzie mieszkaja nie tylko ludzie itd. a to mi sie nie podobalo - subqeusty. tak, sporo bylo fajnych, world buildingowych ze tak powiem. ale przez to gra ma problemy z pacingiem, jesli masz ochote robic. tzn te questy pojawialy sie nagle w duzej liczbie. tutaj mamy zapierdalac zabic jakiegos stwora a nagle 5 zadan przynies, zanies, pozamiataj. najwiekszy hit to finał gry. pojawia sie na mapie ostatnia misja, wiadomo, ze wielki finał gry. w tym samym momencie mysle, ze pojawilo sie okolo 15 subqestow. ukonczylem gre, cofnelo mnie do wylotu na ostatnie zadanie i robie te questy od kilku godzin. NIE WIEM. za duzo tego. uwazam, ze zadania typu "zbierz 5 roslin" albo "zanies komus X" w grach musza umrzec. wolabym 6 zadan pobocznych na cala gre. rozbudowanych, mini historii z ciekawym backstory itd. moga trwac 3/4 gry i ew. blokada progresu dopoki fabuly nie posuniesz. dead space remake fajnie to ogarnał. - gra niby nie jest open worldem. ale czy nie jest? roznica taka, ze skaczesz po mapie kursorem. spore lokacje, zbierasz kwiatki, skory zwierzat i inne pierdoly. subquesty. dla mnie to wciaz to samo. nudzi mnie to. stare fajnale byly zawsze liniowe jak skurwysyn i bylo git. mapa swiata - wiekszosc czasu i tak mozna bylo isc w jedno miejsce. a jak byla dostepna cala to na mapie nic sie nie robilo poza szukaniem opcjonalnych lokacji. ogolnie mysle, ze jeden z najlepszych finali IMO. siodemka na zawsze w sercu jako numer jeden, tutaj nie wiem. probujac byc obiektywny to nie wiem czy nie na drugim miejscu. moze jednak szostka lepsza. tak czy siak wysoko. jeszcze tylko 9 i 13 i bede mial cala serie (poza 11) ograna. w wakacje 13stke ogarne chyba bo kupilem za 3 dyszki.
  8. To atakowanie przeciwnikow rzeczywiscie slabe. Pozniej jak jest czokobo to jechalem prosto do hunta i po drodze tracilem aggro wiec mialem to we dupie. Jeszcze sie rozpisze w tym temacie, ale na szybko komentarz dot. poziomu trudnosci. Ja poza soulsbornsekirami to jestem raczej taki se w zrecznosciowe gierki, tutaj pod koniec IMO bylo ciezko. Rozsadnie ciezko, ale zginalem na przed i na ostatnim bossie (nie chce spoilowac, mowie o duzych bossach a nie jakistam stworach po drodze). uwazam, ze ostatni boss byl wymagajacy i nie wierze, ze ktokolwiek w tym temacie przechodzac go stwierdzil, ze bylo za latwo. dodge pod R1 warto miec ogarniety.
  9. Skonczone, 65h, wykulem najlepsza bron i pancerz. Kilka questow zostawilem, ale je uprzatne, plus kilka innych rzeczy. Nie bede pisal recki na goraco, ale w skrocie: cudowna gierka. Walka z ostatnim bossem - wypas. Do tego ta muza. Sporo emocji po zakonczeniu. No bawilem sie wybornie co tu gadac.
  10. @Josh w sumie zes spoilera zajebal lekkiego ta grafika, ale nic szokujacego
  11. Jak dajecie spoiler to napiszcie mniej wiecej jaki fragment gry bo jestem troche za polowa pewnie i nie wiem czy klikac
  12. jedyne co widze to nalecialosci z 14tki, ale nic wielkiego. tak jak pisalem juz - widac to po dialogach. i tu i w 14stce czesto te dialogi sa napisane... dobrze? nie tak sztampowo jak z innych rpgów, tylko rozbudowane zdania, oryginalne slownictwo itd. nie wiem czy tez to zauwazacie? oprocz tego - manualne wskazywanie przedmiotu do przekazania - nawet jesli i tak nie da sie zrobic nic innego. trzeba potwierdzic, ze te 10 marchewek co dla goscia zebralem to chce mu dac. mogloby sie to dziac automatycznie w 14 bylo to samo.
  13. kurde na moj starczy relfeks ten system walki jest jednak dosc mocno rozbudowany i skomplikowany. gram dosc prosto, ogladalem sobie na jutubie walke z jednym bossem ktory wczoraj padł jak został mi milimetr zycia i wychodzi na to, ze jestem dosc mocnym lamusem. - nie moge wyczuc tego magic burst, raz zrobie pelne kombo, za drugim razem nie trafie ani razu - nie wiem co to jest "eikonic vulnerability" i "eikonic punishment"
  14. Side questy to najslabszy element tej gry, ale je robie bo chce w tym swiecie siedziec najdluzej jak sie da.
  15. Ölschmitz

    DIABLO IV

    no mnie to samo odrzucilo. wiem, ze 100lvl nie wbijesz w dwa wieczory, ale jesli siadam wieczorem, gram 3h i wbijam jeden level to no jednak slabo. mam nadzieje, ze sezony dostarcza bo kupilem cyfrowke zeby ciorać latami xD
  16. Ölschmitz

    Zegary

    piekna rzecz, gratki!
  17. Dla mnie poziom trudnosci jest w sam raz. Ani razu nie zginalem, ale niektore trudniejsze starcia sprawialy, ze byly emocje i leczenie w ostatniej chwili oraz „uff” na koniec. to jest dla mnie definicja idealnego poziomu trudnosci i to ma oddzielic gre od filmu. tak samo jak skomplikowane sekwencje QTE w grach typu heavy rain. swoje skille udowadnialem kolegom w pracy przechodzac i platynujac soulsborny, w fajnalu ostatnie czego potrzebuje to powtarzac te epickie starcia od nowa po kilka razy. ale jebac to, mam zagrane jakies 20h, 3 eikony, fabula chyba sie juz rozkrecila na dobre, ale pewnie jeszcze nie jeden twist przede mna. A w ogole jak slysze w dialogach „mayhap” lub „pray tell” to od razu wiem, ze ekipa od 14nastki to robila.
  18. Scena podczas ktorej leci ten kawalek ja pierdole, znow mam 12 lat i gram z wypiekami. gra nie jest bez wad, ale co z tego skoro w tym hobby chodzi o emocje a tu sa kosmiczne.
  19. Slonce nie widzisz, ze od dwoch stron wrzucamy foty pudelek i wrazen z gry? tak, premiera jest dzisiaj, od rana mozna sciagac i grac
  20. Pierwsze starcie eikonow (nie liczac prologu) kurwa. Po wszystkim wyszedlem na fajke. Chryste, przeciez god of war przy tym wyglada jak smierc w wenecji.
  21. Klimat w chuj. W ff14 tez kluczowe starcia byly epickie, w duzej mierze dzieki muzyce. Zajebisty gosc.
  22. No dobra moze nie cringu, ale jednak takiej jrpgowej posypki. ale to stekam dla stekania. kurwa nawet mimo zeldy i diablo, to jest najwieksza premiera roku
  23. Mi wlasnie tego cringu brakuje odrobinke.
  24. Gram od rana, co tu gadac - zajebista gierka. troche malo czuc tutaj „fajnala”, jest dosc powaznie, brutalnie i „przyziemnie”? ale gierka pedzi, nonstop cos dzieje. grafa zajebista. muzyka wiadomo, kosmos. teraz przerwa a potem nocka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...