Skocz do zawartości

Mantis

Użytkownicy
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Mantis

  1. Mantis

    Zakupy growe!

    Dziś zakupione:
  2. Gdyby była Tegra 2, to wygranie tej generacji dla Nintendo byłoby za łatwe.
  3. Mantis

    Mario Kart 8 Deluxe

    Dziś już 6 wyścigów online. 3 razy pierwszy, 3 razy drugi.
  4. Mantis

    Mario Kart 8 Deluxe

    O kurde... Online Mario Kart wciąga jak bagno!! Włączyłem by przed snem wypróbować, a kończyło się na 5 wyścigach. 2 z nich udało mi się wygrać. Co za radość. Jak nie lubię grania po sieci, tak w Mario Kart 8 zacznę grać. A i beta Splatoon 2 bardzo mi się podobała.
  5. Mantis

    Zakupy growe!

    Dzisiejszy zakup.
  6. Mantis

    Mario Kart 8 Deluxe

    Też biorę na premierę. Oby mi doszło.
  7. Mantis

    Puyo Puyo Tetris

    Fajne te demo.
  8. Mantis

    własnie ukonczyłem...

    Już jakiś tydzień temu "ukończyłem" nową Zeldę, ale po napisach końcowych wczytałem poprzedni zapis i gram dalej. Ponad 130 godzin, a tytuł ciągle mnie wciąga i bawi. Bez mydlenia oczu 10 na 10. Pech chce, że wraz ze Switchem i Zeldą, zakupiłem też Horizon Zero Dawn. Jako, że premierę nowej konsoli potraktowałem z godną sytuacji powagą, to dopiero teraz odpalam Horizon. I okej - graficznie jest to chyba najładniejsza gra na konsole. Problem w tym, że po Zeldzie nie potrafię się przestawić na inne gry. Horizon denerwuje mnie i potrafię grać góra pół godziny. Odpalam Zeldę i w nią nadal gram po kilka godzin z uśmiechem na ustach. Zelda sponiewierała cały rynek i już nic nie będzie takie jak dawniej. Kontrola nad Linkiem jest niesamowita, intuicyjna i od strony animacji znakomicie wykonana. Kocham w nowej Zeldzie tą swobodę. To było jak zdjęcie klapek z oczu. To jest otwarty świat jakiego jeszcze nie widziałem. Ile to gier w tym gatunku ma kwiatki w stylu, że murek po pas jest barierą nie do przejścia. W Zeldzie nieziemsko cieszy możliwość wejścia wszędzie i na wszystko. Każdy pagórek, filar, drzewo, wszystko. Chcesz iść na wprost, to idziesz. Idziesz, kombinujesz i cieszysz się. Bo w tej grze dla chcącego nic trudnego. Oberwie mocno Horizon, bo ma to nieszczęście być pierwszą grą odpaloną po Zeldzie. Ale bądźmy szczerzy - Horizon to tak na prawdę wizerunek 99% dzisiejszych gier z otwartym światem. Zelda szanuje gracza, ufa mu i temu, że nie odłoży pada, bo przez minutę musiał biec w ciszy przez łąkę. W Horizon co chwila napotykasz oponentów, ktoś cię woła, milion ikonek krzyczy, że dany przedmiot można zebrać. Na Boga! Już do tego doszło, że nie można mieć w grze choćby sekundy wytchnienia? Na cholerę mi ta obłędna grafika, kiedy nie mam nawet czasu się nią cieszyć, bo ciągle coś się dzieje. W Zeldzie kocham to wyciszenie, to inteligentne rozmieszczenie aktywności. To, że można iść te pięć minut i nikogo nie spotkać. To, że chcąć po prostu zdobyć dany szczyt, mogę omijać oponentów, bo widzę ich już z daleka i mogę tak sobie drogę zaplanować, że ich ominę. Za to taki Horizon to wąski korytarz w którego napchano ile się da. Nie idzie ominąć przeciwników, bo musisz iść tym cholernym korytarzem. Co najwyżej można uciekać, no ale to nie tak powinno być. Kolejna sprawa to mechaniki gry. Teraz gry są robione tak, że coś zadziała tak jak developer tego chciał, albo nie zadziała wcale, lub wyskoczy glitch. W Zeldzie można kombinować jak tylko się chce. Wiele razy nawet wiedziałem jak daną zagadkę piwinno się rozwiązać, ale ja robiłem zupełnie inaczej i to działało. Mówiłem o tych momentach ciszy w Zeldzie, pięknie je też podkreśla muzyka. Moim zdaniem zarówno sfera audio, jak i wideo to klasa sama w sobie. Nawet po graniu w Horizon, jak wracam do Zeldy wnerwiony głupotą gry Holendrów, to nie czuję żadnej straty. Zelda jest piękna i basta. Ogólnie można by pisać długo o Zeldzie i jej zaletach, można nawet pisać o mniej udanych aspektach, bo niczego w Zeldzie nie potrafię nazwać słabe lub złe. Fabuła mi się podobała, ale fakt, że nie jest to The Last of Us, czy jakiś MGS. Misje poboczne też nie są tak dobre jak w Wieśku. Po prostu jest tak, że można by wybrać aspekty które lepiej wyszły w innych grach. Niemniej zdecydowaną większość Zelda robi najlepiej. No i co w grze najważniejsze - jeszcze przy żadnej grze nie bawiłem się tak dobrze, a w sumie to nadal bawię. 10/10.
  9. Donkey na Wii U też napędza ten silnik. Gra na Switcha też pewnie będzie na tym silniku.
  10. Ja mam manię przecierania wyświetlacza z nawet mini paproszka. Dlatego z czasem sam bym sobie zrysował ten wyświetlacz tym czyszczeniem. Wiedząc o tym, od razu zamówiłem konsolkę z pokrowcem i tą folią. Pierwsze co zrobiłem jak wyjąłem konsolę z pudełka, to założyłem tą folię na ekran. Teraz jestem spokojny, a folia mi nic nie przeszkadza.
  11. Gra jest tak genialna, że poza wesją na Switcha kupię na bank też na Wii U. Ponad 110 godzin za mną. Skusiło mnie i wybrałem się na zamek, ubiłem Ganona i obejrzałem zakończenie. Radość była ogromna, ale i nie mniejszy smutek, że zakończyłem przygodę życia. Po napisach końcowych wczytałem ostatni zapis i gram dalej jak gdyby nigdy nic. Ogólnie teraz jak widziałem zakończenie, to mogę miesiącami grać i odkrywać sekrety. Nie mam zamiaru jednak tej przygody kończyć. Co do Switcha - już nawet nie zliczę czasu jaki z nim spędziłem w ubikacji. Dzisiaj ładna pogoda, widzimy się ze znajomymi, to biorę konsolę w teren.
  12. Czyli po napisach końcowych spokojnie można nadal zwiedzać mapę i odkrywać sekrety?
  13. Nie wiem, czy mi się to wydaje, czy tak faktycznie jest. Niemniej odnoszę wrażenie, że na świecie, a nawet w polsce Switch stał się modny.
  14. Ja już ponad 80 godzin i też zwro glitch'y. A taki Wiesiek na premierę, to miał coś średnio co 5 minut. Swoją drogą pamiętam, że to mnie wtedymocno raziło i te ciągłe glitch'e były dla mnie jedynym minusem.
  15. Z tym, że muzyka jest za cicho, to się nie zgadzam. Moim zdaniem jest idealnie. Fakt, że w większości gier ona jest dużo głośniejsza i to mnie irytuje. Bo czasami w innych grach nie słyszę dialogów. Nie słyszę, bo TV mam wyciszony, a mam wyciszony dlatego, że jak w innych grach wchodzi muzyka, czy strzelanie, czy inne dźwięki to dosłownie mi chcę łeb roz... I strasznie mnie to irytuje. Za to w Zeldzie od pocątku mi się spodobało, że odgłosy walki, czy muzyka są wyciszone, że mogę sporo podgłosić TV i słyszeć każdy krok Linka. Wszystkie dźwięki w niskich tonach. W innych grach nie mam tego, bo mnie denerwuje jak tam są momenty straszliwie głośne.
  16. Jak się jeździ na tarczy? Bo jeszcze tego "gupi" nie odkryłem.
  17. Wczoraj tak jak wspominałem, testowałem grę z kolegą. Przednia zabawa, fajnie też, że troszkę trzeba pogłówkować.
  18. No ja też mam już pełną wersję. Zakupiona w komplecie z joy-conami. Dopiero po pracy jak wpadnę do kolegi, to zagramy przy piwku. Nie ukrywam, że demko mi się BARDZO podobało.
  19. Mantis

    Zakupy growe!

    Nareszcie doszła druga para Joyów, a w zestawie z nimi kod na bardzo sympatyczną grę. Demo każdemu z moich znajomych bardzo się podobało, więc pełna wersja jak znalazł. Dziś po pracy jestem już umówiony na ogrywanie tego sztosa. Plus kozackie 1-2 Switch. Oczywiście przy piwku.
  20. No ale kolega pecetowiec miał satysfakcję podsyłając mi ten link.
  21. https://www.dobreprogramy.pl/Nintendo-Switch-wyjatkowa-tandeta-jedna-z-najgorzej-wykonanych-konsol,News,79655.html Aż się krew gotuje, jak coś takiego się czyta.
  22. Dzięki za pomoc. Co do Zeldy - odszukałem polanę z koniami, a jeden z nich czarny, z rudą grzywą i ogonem, większy ze dwa razy od innych. Od razu zapragnąłem mieć tego konia. Niestety staminy mi nie starcza. Niemniej miejsce oznaczone. Wrócę tam po niego.
  23. U mnie też przerywa lewy joy. Ale to ewidentnie musi być totalnie zasłonięty z każdej strony. Normalnie chowając za plecami nic się nie dzieje. Działa też bez problemu na 5 m. Reklamować nie będę, bo nie czuję by u mnie istniał problem. A i mam pro pada, oraz na tygodniu drugi zestaw joyów dojdzie.
  24. Tylko co zrobić jak się w to miejsce trafi? Bo do jednego doszedłem i absolutnie nic nie byłem.
  25. Ta gra jest taka dobra Dziś ruszyłem trochę fabułę do przodu jednak nie śpieszę się - jest to pierwsza gra open-world w którą gram i mam syndrom "Jeszcze jeden shrine" Właśnie, o co chodzi z tymi wspominkami? Mogę prosić w spojler. Znalazłem jedno miejsce i nic się nie odznaczyło/zaznaczyło, nic na ekranie się nie działo. Pewnie coś źle zrobiłem i chcę wiedzieć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...