QBH

W minimalnym stopniu. Żadna ze znajomych mi osob, ktore stosowaly L-Karnityne nie widziała po niej jakiejś diamtetralnej roznicy. Zreszta nie powinno to nikogo dziwic. No ale brać mozna, nie zaszkodzi, a może odrobine pomoc.

Dextroza to cukier prosty, dlatego jest sprzedawana i zalecana do przyjmnowania z kreatyna. Powoduje lepsze jej przyswajanie. Ja zawsze piłem kreatyne z sokiem winogronowym, który też ma najwiecej cukrow prostych.

Ale przecież na używane auto też jest gwarancja, czyż nie? Chłopie, masz sto koła do wydania, dobrze to przemysl ; ). Laguna wg mnie to średnia opcja, skoro jako jedną z alternatyw bierzesz C-Klasse (rozumiem, że chcesz kombi) to już teraz na Twoim miejscu szukałbym egzemplarza dla siebie. Nowa Laguna? Nie.

Póki co nic co warte by było opisania. Wczoraj dałem sobie za duzo na przysiadach (na maszynie), dobiłem sie wypychaniem i mimo, iz nie sadzilem, ze przesadze to dzisiaj nie moge po schodach zejsc ;f. Obecna siłka daje mi taka palete ćwiczen na nogi, ze każdy trening na pewno bedzie inny.

Skoro bedziesz dysponował, aż tak pokaźnym funduszem to tym bardziej odradzam. Audi A3 z 2003 roku? W nowej budzie? Ogien ; ).

Oj, skrzynie musze pochwalic, akurat w Stilo pracowala bardzo przyjemnie. Fajna opcja byla w Fiacie funkcja CITY, czyli dodatkowe wspomaganie ulatwiajace parkowanie. W sumie tego nie uzywalem, ale w jakis sposob sie to na pewno sprawdzalo. No ale uklad kierowniczy faktycznie kiepski. Stilo było dla mnie jakies "toporne", za duze. Pozycja za kierownica jak dla mnie niewygodna, widocznosc z tyli marna, dodatkowo mialem 16 calowe felgi na oponach 205, niby dedykowany rozmiar dla tego modelu, ale jezdzilo sie zle. Nie podpasowal mi ten samochod, moze wymyslam, ale mam lzy w oczach jak pomysle o tym jak dobrze jezdzilo mi sie moja Preludką. Szkoda, że była składana z conajmniej dwóch ; (.

Przede wszystkim spalanie. Gdy kupiłem Stilo słyszałem od paru osob, ze zapotrzebowanie na petrol ma spore, ale w zime komputer pokazywał mi ~14 litrów. Nie przesadzam tutaj ani troche. W normalnych warunkach spalanie oscylowało przy mojej jezdzie w granicach 11-12 litrow. Jak na 1.6 to moim zdaniem za duzo (dwulitrowa Prelude paliła mi mniej). Wiem, ze samochod musi swoje polknac i nie wierze w twierdzenia bajkopisarzy, ze trzylitrowa benzyna moze spalic 10 litrow na setke, ale po aucie z 2003 roku, w tej pojemnosci oczekiwalem lepszego wyniku niz przejechanie 90km za 50 zł. Poza tym auto brało z niewiadomej przyczyny olej. Było w ASO, wszystko ok. Moja diagnoza była jedna - FIAT. Nie byłem też zadowlony z prowadzenia. Po prostu, źle mi się tym jezdziło. Nie mowie o dynamice jazdy, bo ta jak na 103 KM była całkiem w porządku. Plusem Stilo jest na pewno cena i wygląd. Wg mnie to całkiem ładne auto (pozniej moge wrzucic jakies zdjecie tego, ktore miałem), oczywiscie tylko w wersji dwudrzwiowej, ktore mozna kupic za calkiem przyzwoite pieniadze. W swoim mialem mase bajerkow, po przesiadce z Hondy z 96r. czułem, że to juz auto nowszej generacji, fajne gadzety, klimatyzacja, 6 poduszek, wielofukcyjna kierownica, komputer, nawet maplight mi sie podobal ; ). Porownujac Stilo do np. Golfa IV czy Audi A3 w kategoriach cena-rocznik-przebieg-wyposazenie Fiat na pewno wygrywa. Ja mimo wszystko już jednak tej marce podziekuje.

Po wczorajszym, drugim, delikatnym treningu nóg, ktore w koncu postanowilem zaczac cwiczyc, dzisiaj nie moge nawet lezec nie czujac bolu, nie mowiac o chodzeniu. Zakwasy na girach (no i brzuchu) zdecydowanie sa na pierwszym miejscu tych najbardziej dokuczliwych ;/.

z tego co pamietam to byłeś grubasek, więc jest OK. teraz rownie sumiennie jak za odchudzanie wez sie za porzadny trening, nabieraj pomału masy i z czasem bedzie lux.

Sprzedałem Stilo (chu,joza straszna, nie polecam) i kupiłem... Mercedesa klasy A ;o. Przynajmniej do końca roku przyjdzie mi nim jeździć, pozniej planuje poszukiwania czegoś "dla siebie", ale póki co - mimo tego co niektorzy mowia (troche sie nasluchalem opinii o A-Klasie) jestem bardzo zadowolony. Jezdzi sie rewelacjnie, przyznam, że trafiła mi sie naprawde igiełka, silniczek mimo pojemnosci - 1.4 i mocy 82KM zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, sam nie wierze w to co pisze, ale całkiem przyjmnie... zapierdala . Fajne, babskie auto. A fotki nie mam.

nie no, jaczes bije na bank. śmiem twierdzić, że z cyklu przez pół roku nie schodzi. lekko.

po 3 miesiacach BEZ TRENINGU wracam do cwiczen. to jak przez ten czas sie zapuscilem przechodzi ludzkie pojecie. czasu do lata niewiele, ale jestem pelen optymizmu, ze uda sie chociaz troche odbudowac forme. aeroby, trening, odpowiednie suplementy, dieta i RUUSZZAMMYYY

od nowego tygodnia wracam do kulturystyki [][][]--------[][][]

A Dzień próby albo Człowieka w ogniu widziałeś ? no oglądałem. fajne.

Księga Ocalenia - w sumie jeszcze nie widziałem żadnego filmu z Danzelem, który by mi się nie podobał, tak jest i w tym przypadku. Nie ma tu nic wybitnego, czasami nawet troche zalatuje banałem, ale jak ktoś lubi postapokaliptyczne klimaty i w/w. Czarnucha to polecam. Dodatkowo jest dobra dupeczka i jak zawsze niezły Oldman. 7+/10 Dystrykt 9 - porządny film. Po niektórych opiniach tutaj spodziewałem sie może nieco ciut innego, ale ogólnie bardzo pozytywnie. Krewetki były pocieszne, nieźle się urządziły ; ). 8+/10

dobre

uwielbiam te "polskie akcenty" w LM

ja tam Ci wierze jestes born to fit

nie ma roznych ubran, tylko myje z jakims gosciem.

PO PIERWSZE - ZWIĘKSZ MASĘ %-)

9 lat stażu?? oj rysiu... A Avatar to przecież fajny film, nie bierz do siebie tego co tu ludzie piszą.

no cena normalna - 115 zł. póki co i tak nie ćwicze (;/), ale sprobowac pewnie predzej czy pozniej sprobuje.

fajnie, że masz zniżki, cieszy nas to. Masakra. Pierwszy trening poltora miarki.Widoczny wzrost koncentracji, niesamowita pompa i +10 do energii. Drugi trening dwie miarki i to jest to czego potrzebowalem.Zero zmeczenia i genialna motywacja.Spocilem sie jak dziwka w kosciele ale bylo warto. Polecam bez dwoch zdan. jest na allegro. w opiniach tych co brali z reguły same pozytywy. do tego typu produktow po tym jak w zeszlym roku kupiłem ch,ujowego white flooda nastawiony jestem dosc sceptycznie, ale z tego co mozna przeczytac na roznych forach chyba warto.

Wyspa strachu - świeżo upieczone małzenstwo decyduje sie spedzic miesiac miodowy na hawajskiej wyspie. na miejscu spotykaja jeszcze dwie pary. wszystkich przytlacza wiadomosc o brutalnym zabojstwie na Hawajach. Winni: kobieta i mezczyzna. Kazdy kazdego podejrzewa, w koncu wyjasnia sie kim sa mordercy i zaczyna sie polowanie. Podsumowujac, straszne (pipi), nie warte 5 minut. A Mila Jovovich wcale mi nie podchodzi, wiec nie bede z jej powodu zawyzał oceny. 2/10 Eden Lake - mam szczescie ostatnio trafiać na syfne filmy, ale tutaj jest nieco lepiej niz w opisany wyzej. Parka zakochanych wybiera sie nad jezioro pod namiot. Na plazy spotykaja grupke małolatów, ktorzy jak sie pozniej okazuje zostaja ich oprawcami. Oczywiscie mamy wiele absurdow, bezsensownych posuniec bohaterow, nieracjonalnych zachowan typowych dla thrillerow najnizszej klasy. Takie 4+/10.

banny, pier,dol serki homo i mleko, pani dermatolog moze poczyniła krok do przodu w Twojej kulturystycznej karierze. tak jak wyżej piszą, mięcho, ryby, makarony, ryże - no standard. zacznij w koncu rosnąć, pipko ; ).