Przypominam, że D4 to jedna z najlepiej sprzedających się gier ostatnich lat. Ja w pełni rozumiem, że komuś ten tytuł może się nie podobać, ale jeżeli dana produkcja w kilka dni od swojej premiery zarabia 700 milionów $, niedługo później przebija magiczną barierę miliarda dolarów, a z samych mikropłatności dokłada kolejne dwieście baniek, to ja bym ostrożny był z formułowaniem zdań typu: pogrzeb Diablo, Diablo trup/niewypał i tak dalej.
Komercyjny sukces, który ciężko podważyć.
Zresztą podobnie było z Diałem Trzecim. Wielu krytykowało - szczególnie miłośnicy D2 - a ostatecznie to jedna z najlepiej sprzedających się gier w historii. Mało co przebija grubo ponad 30 baniek sprzedanych egzemplarzy. Te rejony zarezerwowane są dla molochów typu: Skyrim, Zelda, Mario, CoD, Cyberpunk, Eldenik Boży.
W Diabełkach i PoE mam łącznie ponad tysiąc godzin nabite. Tak po prawdzie to całkowicie różne gry. To trochę tak jakby Tekken zestawić z SF i napisać, że Street Fighter jest gorszy, bo Hwoarang ma więcej ciosów niż wszystkie postacie z SF. No niby można, ale...
Wiecie, ja jestem takim człowiekiem, który absolutnie nie ma problemu z tym, że ktoś ma odmienne zdanie. Szkoda mi czasu i energii, by się sprzeczać z obcą osobą w sieci, bo on uważa inaczej. Ma do tego prawo. Niemniej przeczytałem cały temat PoE 2 i zastanawiam się skąd ta złość, wręcz nienawiść do D4. Czasami wydaje mi się, że niektórzy tam w ogóle w D4 nie grali, ale elaboraty piszą jaka to zła, durna gra, która przechodzi się klikając w jeden przycisk.
A te heheszki z danych na steam, to też witki opadają. Sprawiedliwiej będzie przyrównać ilość graczy w pierwszych tygodniach od premiery D4 na BN, a następnie pierwszy, powiedzmy, miesiąc PoE 2, ale jak już gra wyjdzie. Inaczej to takie złośliwe wbijanie szpili, bo można, a z prawda nie ma to wiele wspólnego (w odniesieniu do ogółu, a nie danych z platformy na dany dzień).
W sumie to niepotrzebnie się rozwodzę. Jesteście graczami, kumate z was chłopaki. Wiecie jak jest. Reasumując: nikt nie każe nikomu grać w D4, ani wystawiać 9/10. Jednak sukcesu komercyjnego, olbrzymiego sukcesu, nie sposób mu odmówić.
Jeszcze użytkownicy to pal licho, wiadomo jak na forumku bywa, ale najzabawniejsi są strimerzy/YouTuberzy, którzy w kilka dni wbijali setny poziom, grali tygodniami po 14 godzin dziennie, by po kilku miesiącach rzucić: "Eee, no ch*we to Diablo IV. Daje 4/10 i nie polecam - ale nie zapomnijcie o subiku, lajku i donejciku drodzy widzowie".