Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Szkoda, że taka porządna gra nie otrzymała wsparcia dla bieżącej generacji. Ja tam miłośnikiem remasterów nie jestem, ale od biedy mogli wrzucić płatną wersję, by poszerzyć grono odbiorców (i zarobić dodatkowe orio przy tym). Warhorse Studios w ubiegłym roku pochwaliło się, że sprzedano ponad pięć milionów sztuk. Jak dobrze pamiętam, Kingdom Come na One X hulało w natywnym 1440p przy relatywnie sumiennych 30 k/s - czasami gubiło klatki, ale nie tak jak PS4(Pro), One(S), którym było bliżej do cinematik eksperiens i to w niższych rozdzielczościach. Raczej nie powinno być problemy z kombo 1440p w 60 fps, albo 4k w 30 klatkach.
  2. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    Tak jak w Mortalu, powinni odświeżyć w najnowszej części klasyczne, wspaniałe areny, jak ta z drugiego Tekkeńca, albo niezapomniane Moonlit Wilderness z kapitalnego Tekken Pięć.
  3. Sylvan Wielki

    GTA VI

    Obłędny wynik. W segmencie growym, absolutnie NIC nie było w stanie dorównać GTA VI. Biorąc pod uwagę filmik na YouTube, który nie jest związany z muzyką, to do tej pory rekord należał do niejakiego MrBeast, który wykręcił na jednym z nich około 48 milionów wyświetleń w 24 godziny. Zwiastun GTA VI przebił go o kilkadziesiąt milionów. Niemniej numerem jeden wciąż pozostaje południowokoreański boysband BTS z utworem "Butter" - 108 milionów w dobę. Co ciekawe, chłopaki przebili samych siebie, bo poprzedni rekord również do nich należał - 101 milionów w dobę z utworem "Dynamite". W każdym razie GTA VI jeszcze niejeden rekord pobije.
  4. Jesteś już na takim poziomie gry, że nie zaryzykowałbym stwierdzenia, iż coś źle robisz. Niemniej ja od początku nie miałem z obrażeniami problemu. Liczę, że zdajesz sobie sprawę, że w grze część przeciwników ma odporności na dany typ ataku. Miecz Karmazynowego Rektora to dobry oręż, nieźle skalujący się z siłą. Ja ostatnio korzystałem z Miecza Pustoszyciela Gregory'ego . Ulepszony na +10 i potrafi huknąć za 1400 PŻ. Oczywiście wszytko zależy kogo trafię i co nań jest nałożone. W każdym razie, gdy udałem się do Miejsca Pamięci Ścieżki Oddania, też łatwo nie było, ale zapuściłem się tam o kilka etapów za wcześnie. Obecnie całą planszę przebiegam bez problemu.
  5. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    Przy fatalu widać, że ktoś tam oglądał The Cell. Być może przy drugim do akcji włączy się ten Cthulhu. Słynna "noga" z MK4 jednak nie powróciła.
  6. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    Będzie pokazana jeszcze jedna, ostatnia już, postać. Oby był to Bruce Irvin/Beak Doo San. Rozumiem, że w Japonii mają specyficzny gust, ale ten nowy strój Lee...
  7. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    184. Taka ciekawostka - by zdobyć 100%, należało czekać kilkanaście dni na specjalne wydarzenie, które trwa tylko 4 dni. Kilka zrzutów.
  8. Nawet tak w żartach nie piszcie. Kto wie... Być może Strauss, podczas przerwy obiadowej, przegląda forumek i podchwyci ten pomysł. Tak w ogóle jestem zawiedziony postawą Zelnicka. Lata temu mówił, że firma nie jest zainteresowana darmowym ulepszeniem gier. Wykonują ciężką, dobrą pracę, więc oiro się należy. Następnie wydają trylogię GTA i RDR na PS4. Byłem przekonany, szczególnie po tym jak RDR II wyszło na blachę, że kowboje zagoszczą na nowych konsolach w glorius 60 k/s. A tu klops. No, ale Maksa Pejna 3 też olali, a byłoby złoto (jakby się przyłożyli). W sumie to niech lepiej dłubią przy GTA VI i RDR III, a nie odgrzewają kotlety, szczególnie, że serwują przypalone, ciężkostrawne dania. Jedynie co, to wersję na Słicza można wybronić, ale też jej cena jest przesadzona.
  9. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    To może ja też coś wyjaśnię. Na liczniku mam 38 godzin. Przeszedłem tryb fabularny, zaliczyłem całą inwazję. Mój Baraka ma maksymalny 30. poziom. Smoczych kryształów zdobyłem tyle co przysłowiowy kot napłakał. Aktualnie mam ich 900 sztuk. Resztę zdobytych (a tych nie było wiele) wydałem w sklepie. Zwykły przedmiot premium (broń, maska) kosztują 300 jednostek. Kolor - pół tysiąca. Zestaw Scorpiona z Dnia Zmarłych tudzież kanibal Millena - 800 sztuk. Drogo, napisałbym bardzo. Oczywiście w sklepie premium obowiązkową zakładką jest sklep, gdzie za nieco ponad dwadzieścia złotych możemy kupić... pięćset smoczych kul. No na bogato. W grze za 318zł. Znacznie lepiej sprawa ma się z kredytami sezonowymi. Tych zdobywamy sporo (ja wydałem już kilkadziesiąt tys. a mam jeszcze 84 tys.). Przedmiot kosztuje ćwierć tysiąca, strój to wydatek rzędu półtora tys. I tu faktycznie można na zakupy się wybrać (te sponsoruje kolor pomarańczowy). No i na końcu mamy to mozolne przetapianie złotych monet - raz wpadnie 8 razy z rzędu grafika/muzyka, innym razem kilka przedmiotów legendarnych. Tylko, że wiecie, bo tez było to tu kilkukrotnie poruszane, gra ma kilka walut, a szybciej sześciopak na wiosnę zrobisz niż zdobędziesz odpowiednią liczbę smoczych kul. Kiedyś to kupiłeś mordobicie. Przeszedłeś w Tekken 2 tryb arcade i odkryłeś zawodnika. w VF4 powalczyłeś sobie trochę i miałeś od groma przedmiotów, dodatkowe stroje. A teraz... Gra 318zł, plus wymagena połączenie z siecią, bo inaczej 1/4 trybów nie funkcjonuje, waluta premium za realną gotówkę, a do tego Zestaw Kombat za blisko 180 zł i jak chcesz klasyczną postać, to bierz wersję dej łan.
  10. Niebawem premiera na PS4 i Xbox One.
  11. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    Do MK1 zawitały tematyczne (halloween) skórki. Dodano również nowe fatale. Niestety opłatą za nie jest waluta premium. Omni-Man do gry zamelduje się początkiem listopada.
  12. Sylvan Wielki

    STARFIELD

    Pograłem 3 wieczory. Gra ma swój urok. Zdecydowanie bardziej do mnie przemawia fantasy, ale i Starfield, pod względem stylistycznym, niezwykle przypadł mi do gustu. Tytuł momentami wygląda niezwykle okazale. Innym razem jak gra sprzed lat. Te 30 klatek to dziwny zabieg. To znaczy przy opcji 4k jest to w pełni zrozumiałe, ale brak trybu wydajności przy (dynamicznym) 1440p czy nawet 1080p jest opcją niezrozumiałą. Dodatkowo to mleko, które psuje odbiór gry. Pierwsza sesja to nieco ponad 4 godziny. Było całkiem w porządku, ale (zdecydowanie) brak tu efektu łał. Skyrim i Fallout4, choć dalekie od ideału, potrafiły bardziej mnie zaciekawić, zaintrygować. Dam jednak grze szansę. Podoba mi się motyw przewodni. Jako ciekawostkę podam fakt, że w Japonii żadna gra nie jest nawet w połowie tak intensywnie reklamowana jak Starfield. Tak jak wspomniałem w temacie o wycieczce do Japonii, X bąk jest w Kraju Kwitnącej Wiśni zepchnięty na margines. Niemniej jak już w jakimś sklepie się pojawi oferta M$ to w pierwszej linii będzie to właśnie nowa gra Bethesdy (i zamówienia na nową Forzę). Na Tokyo Game Show liczba banerów reklamowych, na których przedstawiany był Starfield nie miała sobie równych. Nawet FF VII Rebirth w znaczący sposób musiało ustąpić mu miejsca.
  13. To już pięć lat. Doskonale pamiętam zakup przygód Pana Morgana. 269zł. Pomyślałem wówczas "jedna z najdroższych gier jakie ostatnio nabyłem". Ale za to jaka gra. Na dzień dobry poszła wersja na One X, później do kolekcji kupiłem również tę na PS4(Pro). Graficznie - MAJSTERSZTYK. Jedna z najpiękniejszych, o ile nie najlepiej wyglądająca, gra 8. generacji konsol. Aż ciężko było uwierzyć, że tak to hula. Kombo: otwarty świat, przywiązanie do detali, 4k... Jasne, sama gra miała swoje bolączki, ale w ogólnym rozrachunku bawiłem się wprost doskonale.
  14. Wiem. Czytałem, lat temu kilka, twoje posty w temacie serialu "The Boys". Zgodziłem się z wieloma opiniami, które tam przedstawiłeś. Sam również zapoznałem się już dawno temu z oryginałem. Sporo za niego zapłaciłem, ale było warto. Kawał dobrej, brutalnej historii, a niektóre motywy... W serialu nie to przejdzie. Zresztą już wiele rzeczy było ugrzecznionych. Tę wersję zakupiłem dodatkowo do kolekcji. Nie wyszło drogo. Można dorwać za okolice 400 zł. Ale też niekiedy komplet za 1300zł lata, albo pojedyncze sztuki za 180zł. Nic to. Powodzenia w łowach, Farmer.
  15. Teoretycznie tak, niemniej w praktyce kłopotliwe jest dostanie niektórych tomów. Przy tym tytule, przysłowiową "solą w oku", jest tom jedenasty. Z Invicibles też nie było łatwo o komplet. Czasami zdarza się, że całość ktoś sprzedaje, ale wówczas cena jest windowana. Ale tak @Farmer, udało mi się na jednej z aukcji wyhaczyć te komiksy. Swoją drogą polecam. Ostatni tom, to Kolejna porcja. Prawdopodobnie ostatnia w październiku. Pokończę co mam do czytania (komiksy, książki) i kolejny atak panuję w połowie listopada.
  16. No dobrze, to może nieco ode mnie, a Killabien najwyżej poprawi kombo. Tak jak wspomniałem w temacie "Wycieczka do Japonii", dwa ostatnie dni naszego urlopu zbiegły się z Tokyo Game Show. Na targach byliśmy zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Bilety nie były drogie. Ich koszt (dwie osoby), to niespełna 400zł i mowa tu o wersji z tematycznym podkoszulkiem. Same targi - coś nieprawdopodobnego. Kapitalne, growe doświadczenie. Cały ten klimat, ich otoczka, perfekcyjna organizacja... Niebywała sprawa. Na "dzień dobry" przywitał nas ogromny ekran, na którym, spowity płomieniami, Sephiroth spoglądał na zwiedzających, a to wszytko przy akompaniamencie "One-Winged Angel". Rewelacja. Najnowszy Final był zresztą najbardziej obleganą grą targów. W samej grze do wyboru mieliśmy dwa scenariusze, jednego nie zdradzę z uwagi na potencjalny spoiler, natomiast w drugim standardowa drużyna prowadziła standardową walkę i eksplorację. W grze będą do wyboru dwa tryby rozgrywki. Po zakończonej sesji otrzymywało się podziękowania za grę i miły upominek. Następny do ogrania był Tekken 8. W kolejce stało się niecałe dwadzieścia min. i można było pograć kwadrans (generalnie to w niemal każdą grę był wyznaczony właśnie taki limit czasu). Pan Japończyk w masce podszedł i grzecznie zapytał czy chcę grać na Dual Sense, czy na arcade sticku i dodał, że przeciwnik zaznaczył, że jest początkującym graczem. Cóż, trzaskał EFGF i wavedash aż miło, ale tak jak w temacie o Japonii zaznaczyłem: Tekken, VF, SF, GuiltyGear, oni potrafią w mordobicia. Bardzo. Po zakończonej sesji również otrzymywało się upominek. Zanim zagrało się w Dragon's Dogma II, można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie przy smoku. Sama gra jest wspaniała. Fantastycznie wypadło stanowisko Konami. Mianowicie w kilka osób wchodziło się do bazy, która była patrolowana przez strażników. Tradycyjnie szukało się żab. Po jakimś czasie włączał się alarm z kultowym motywem z MGS, a przy wyjściu wybieraliśmy opcję pokojową (schować się do kartonu), albo bojową - obsługa prosiła by nie celować w nikogo i nie dawać palec na spust (strażnicy również mieli takie wytyczne). Na targach nie zabrakło tematycznych sklepów. Niektórzy wczuwali się w rolę. S.T.A.L.K.E.R. 2 również był ogrywany. Niestety tu spory zawód. Kolejka to pięćdziesiąt minut czekania, a sama gra boryka się z licznymi problemami. Nie sposób odmówić jej klimatu, ma swój urok, ale też zawierała sporo błędów. Graficznie też jest daleko od tego co widzieliśmy na zwiastunie. Raczej jeszcze długa droga przed nią. Powątpiewam, że produkt uda się należycie dopracować na premierę. Szkoda, bo potencjał jest spory. Również ogrywaliśmy. Grało się w nią całkiem, całkiem. Jest też miła dla oczu, ale animacja pamięta 2014r. Raczej taki AA w deseń Vampyr. Czyli jest dobrze, ale brakuje szlifów i drewno okrutne. Reasumując - jak ktoś wybiera się na wakacje do Kraju Kwitnącej Wiśni, to powinien (o ile jest graczem) zahaczyć o Tokyo Game Show. To był fantastycznie spędzony czas. Istna wisienka na torcie cudownego urlopu. Galeria:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...