Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Kiedyś każdy obducyt był na wagę złota. Niemniej jak nabiłem ponad 43 tys. subżelaza, a i gotówki wpadło co nieco, to rolowałem ile się dało. Wiele zależy od szczęścia. Przykładowo przedostatni Pierścień Bezgwiezdnej Nocy i Stopione Serce Seliga ulepszałem tylko raz, a w obu przypadkach wpadło x3 to samo. Inna sprawa, zależy też co wpadnie. Generalnie pierwszy stopień ulepszenia jest tak tani, że jego proponuje powtarzać. Jak za drugim razem wpadnie to co chcemy, to na trzeci machnąć ręką. Tak jak wspominałem z tym Szako. Chciałem się pozbyć + do pancerza (bowiem mam 11.403), a teraz okazuje się, że będzie to przydatne. Zbiłbym do tych 9tys. z hakiem, a tu w nowym sezonie bęc. W każdym razie, czarodziejka jak ta lala.
  2. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Ja jeszcze dodam, do tego co Jukka napisał, że należy pamiętać, iż pierwszy Darkest Dungeon ma kilka poziomów trudności. Styksowy jest bardzo, ale to bardzo wymagający, bo nie dość, że przeciwnicy biją mocniej, nakładają więcej stresu, to na przejście gry mamy określoną liczbę tygodni - a to nie rogalik na 40 min. przypominam, więc po 18 godz. można obudzić się z ręką w nocniku. Są też niższe. Oczywiście nie znaczy to zaraz, że gra jest łatwa, bo o śmierć tu łatwo, ale do przeżycia. Daffy, jak coś, jest dedykowany temat. Pomogę. @messer88 żadnych problemów nie miałem. W tydzień po premierze miałem nabite 40 godz. gry i nic mi nie pożarło, na szczęście, stanu gry.
  3. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Dziękuję @Daffy Ja bardzo dużo grałem w tę grę w ubiegłym roku, podczas jej premiery. Następnie odpuściłem sezon drugi oraz trzeci. Rok później, gdy już sezon 4 "Łupy na nowo" się rozgościł, powróciłem do gry i tak wprowadzone zmiany mi się spodobały, że gram od tego czasu głównie w Diablo IV z przerwami na Darkest Dungeon II, które jest znakomite. Zatem ciężko jednoznacznie stwierdzić, ale kilkaset godzin z całą pewnością pękło (łącznie). Co do budowy postaci, to nie jest nic skomplikowanego. Nie trzeba być geniuszem jak Grigorij Perelman, by stworzyć konkretnego herosa. Chodzi o zabawę. Spokojnie do maksymalnego poziomu można ją prowadzić po swojemu. Pamiętasz jak to było dwa lata temu w temacie Eldenika Bożego. Niektórzy ledwo co zainstalowali grę i już: jaką klasą najlepiej grać, które statystyki rozwijacie, gdzie najpierw. Oczywiście można i tak, ale lepiej coś samemu wykombinować, niż zacząć grę od sprawdzenia mety. Przykładowo moja postać na obecny sezon, wspomniany miś pod ziemie, miał proste zadanie. Hartowałem obrażenia od ziemi, kryty, wybierałem tablice, które mi odpowiadały, podobnie jak całą resztę. Z innymi postaciami jest podobnie. Dlatego u barba wybierałem zawieruchy (częstotliwość ich pojawiania się i rozmiar), a także kryty. Jak najwięcej. Obecnie mam 96% szans na krytyki, a obrażenia z nich grubo ponad pięć tys. I glifami jest podobnie. Reszta to już konkretny sprzęt, a ten trzeba zdobyć. Oczywiście można rzucić okiem na tak zwaną metę. Czasami warto, a to z prostego powodu. Dla większości tych topowych graczy (jak Rob), granie w Diabła Czwartego to praca. Tłuką po kilkanaście godzin dziennie, mogą sobie pozwolić na bardziej dokładne testy niż zwykły śmiertelnik, więc warto podejrzeć co tam u nich, ale to pod sam koniec. Spójrz tylko na to co z czarodziejką zrobiono teraz. Ktoś tam doszedł do tego, że ta pasywką połączy się z tą, kolejny atak z tym, a jak rzuci się kulę zamrożoną, to powoduje to istny armagedon z błyskawicami, szczególnie jak odpowiedni amulet zdobędzie się. A z hajsami jest jak Pure Bladestone napisał. Ja tam często mam kilkaset milionów, ale byłem wręcz zdumiony, że ktoś oferował mi kilka miliardów za daną rzecz. Spójrz tylko na te dwa amulety, które posiadam. Jeden ma szalenie pożądane +X do ciężkiej ręki, i to w wersji GA. Dodatkowo drugą pasywkę i też w wersji ulepszonej. Kawał mocarnego sprzętu. A to, ostatnie znalezisko. Rękawice z 4x GA. Ciekawe jaką cenę za nie dostanę. Opcjonalnie pozostaną w kolekcji. Osobiście cieszą mnie te nowe poziomy trudności. Jak już wspomniałem, T8 Piekielnych Hord, Udręczenie bossowie nie są żadnym problemem - podobnie jak Doły rango 108 - głębiej nie chciało mi się kopać. Z drugiej strony nie jestem przekonany co do reszty zmian. Niby dobrze, że są, ale nie dalej jak kilka dni temu 130 baniek i spoooro materiałów zużyłem, by pozbyć się pancerza na Szako i wbić ulepszenia, które bardziej mnie interesują (podobnie z Tyraelem), nagle okazuje się, że jednak to się przyda, więc zachodzi obawa, że spora część przedmiotów będzie, może nie tyle bezużyteczna, co straci na mocy/wartości. Nic to, zobaczymy.
  4. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Animacje są OBŁĘDNE. Prawda. Zachowanie elitarnych przeciwników, którym zerujemy energię i ratuje ich tylko tarcza, to jak padają na kolana i ostatkiem sił próbują walczyć. A, i miłym akcentem jest również możliwość odblokowania nowych skórek broni oraz ubioru dla pistaci. Dodatek “Inhuman Bondage” biorę na premierę. Ciekawe kogo dadzą. W każdym razie, katakumby brzmią bardzo, bardzo dobrze.
  5. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Blaise odpowiedź w temacie w Kącik Podróżnika
    Niebawem lecimy zwiedzać Arktykę, ale zanim zawitamy w chłodne rejony, wybraliśmy się na tygodniową wycieczkę rowerową do słonecznej Italii. Jezioro Garda, Arco, Cima Presena, Adamello, Ossana, Mezzana, Tonale, Marilleva i tak dalej. Było pięknie. Codziennie kilkadziesiąt kilometrów na rowerze. Piękne widoki, zwiedzanie, smaczne jedzenie, no i popołudniowe cappuccino.
  6. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    No dobrze. Nie ukrywam, że Darkest Dungeon jest wraz z Dead Cells moją ulubioną grą ósmej generacji. Spędziłem z nią setki godzin, przechodząc, wraz z dodatkami, na GrajStacji, Xbąku, Słiczu i Vicie. Doskonała zabawa. Doskonała. W Darkest Dungeon II mam już nabite kilkadziesiąt godzin i, nie przedłużając, jest świetnie. Gra jest kapitalna, ale jedynka bardziej mi się podoba. Największą wadą, choć dla wielu zapewne będzie to zaleta, jest brak permanentnej śmierci. W pierwszym DD jak kostucha się z tobą przywitała, to (zasadniczo) na dobre. Ja na Słiczu, podczas 184 godz. gry straciłem tak dwie postacie, i ała. Bolało. Szczególnie, że Kserkses (trędowaty), czyli postać z najwyższą ilością HP, najmocniej bijący wojownik w grze, padł w sposób mało honorowy w boju - nie od ran, a od stresu. W DD II mamy rogalikowy schemat rozgrywki, a zatem, zanim dojdziesz do bossa, twoja drużyna polegnie kilka, kilkanaście razy - prawdopodobnie podczas potyczki z bossem również to się wydarzy. Jak już drużyna przegra, zaczynamy od nowa. Nic zasadniczo się nie stało. Nie masz poczucia przywiązania do postaci. Kolejną wadą, według mnie równie poważną, jest brak uczucia wyraźnego progresu. Widzicie w jedynce było tak, że zbierałeś surowce (złoto dla przykładu) rozwijałeś swoje postacie: życie, pancerz, siła, każdą umiejętność specjalną i zwykłe ataki. Dzięki temu postać początkująca, ta z środka kampanii (tak to nazwijmy), a postać maksymalnie ulepszona, to była przepaść. Przeżywalność, zadawane obrażenia i tak dalej. Dodatkowo w grze zdobywaliśmy błyskotki. Zdobyte przedmioty można było założyć zarówno początkującemu, jak i zaawansowanemu zawodnikowi. Nieprawdopodobnie ją to wzmacniało. Co za tym idzie, na najwyższym poziomie trudności w najcięższych lochach, potyczki często trwały... jedną rundę, czasami dwie. Tutaj niektóre potrafią trwać minimum 4. Zdarzają się takie po 8, a z bossami/sub bossami, nierzadko okolice dwudziestu. I ktoś można napisać "hej, ale to potyczki turowe, jak szachy, dobrze jak pojedynek trwa". No tylko, że nie do końca. Bo jak po 30-40 godzinach gry, krzyżowiec zatapia swój oręż w czerepie zwykłego zombiaka w łachmanach, i bierze mu całe 1/4 życia, to nie tędy droga. W pierwszej odsłonie Najmroczniejszego Lochu, ulepszone postacie potrafiły elitom zabrać 3/4 życia, a mięso armatnie miały, po tych ulepszeniach, na raz. Zdaję sobie sprawę, że to nie akcyjniak, ale burzy to dynamikę gry. Niemal cała reszta jest fantastyczna. Bardzo dobry system lekko zmodyfikowano, bohaterowie mogą teraz wybrać jedną spośród kilku specjalizacji. Przebudowano nieco osadę oraz szkielet gry. Przykładowo Łowca Nagród, który jest niezwykle potężny, nie jest klasą do wybrania z miejsca, ale można go czasami spotkać w oberży i tam, za odpowiednią opłatą, wynająć, by nam służył przez jeden rejon. Tych, wzorem poprzedniczki, jest kilka. Są nowe, wracają stare. Brakuje mi tylko zamczyska z kościotrupami. Podobnie jest z klasami postaci. Powraca kilku starych znajomych (m.in. zbrojny, łotr, badaczka zarazy), dodano nowe (uciekinierka), a i są postacie, które znacząco przebudowano (flagelant, który nie włada już krwią, a zarazą, facet też sporo... schudł). Tym razem nie przemierzamy tytułowego Najmroczniejszego Lochu, a przemierzamy poszczególne regiony w wozie, który również możemy ulepszać. Ma to swoje uzasadnienie fabularne, ale pierwotna wersja bardziej przypadła mi do gustu. Fantastycznie za to prezentuje się oprawa graficzna. Coś niesamowitego. Wiele dałbym za rimejk jedynki w tej szacie. Kapitalnie również gra wypada pod kątem artystycznym. Świetna sprawa. Grę kupiłem na premierę. Miała kilka mało irytujących błędów, ale zostały relatywnie szybko naprawione. Reasumując. Znakomita szata graficzna, świetny dźwięk, soczysta, satysfakcjonująca rozgrywka, względem poprzedniczki wprowadzono szereg zmian. Tytuł na dziesiątki godzin. Całość jest przy tym całkiem wymagająca. Jeszcze wiele wypraw przede mną, ale wystawiłbym sumienne 8/10, może nawet 9/10. Bardzo udana kontynuacja fenomenalnej gry. Ach, i polecam ja brać z dodatkiem (zdecydowanie). Pod koniec października Darkest Dungeon II otrzyma wydanie fizyczne. @messer88, @Amer, @KOMARZYSKO
  7. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    "Szukasz Baala?". - Duriel. Wróciłem do Diablo IV, po niemal roku przerwy, i wessało mnie bez reszty. Wprowadzono wiele dobra. Podobają mi się nowi bossowie oraz ich udręczone wersje, piekielne przypływy wypadają teraz świetnie głównie z tytułu znaczącego podkręcenia intensywności, piekielne hordy też mi się podobają (200 poz. to dobry test dla postaci), no i samo hartowanie, które tyle zmienia. Obecnie mam 3 postacie na maksymalnym poziomie. Łotrzyk pod sztylety/cień, barb pod trąbę powietrzną, druid pod misia/ziemię (razu pewnego jak huknął Zira, to z chłopa po jednym ciosie nie było co zbierać). Jako numer 4 dojdzie barbarzyńca pod krwawienie. Jako ciekawostkę dodam, że rok temu przejście z 99 na 100 poziom zajęło mi 4 godziny farmy. Obecnie w 8 godzin wbiłem, grając samemu, 92 lv... Aktualnie moją główną postacią jest barbarzyńca pod zawieruchy. Istny postrach piekielnego pomiotu. Dość napisać, że taki Udręczony Duriel albo Udręczony Zir padają w 4 sek. Udręczona Zamrożona Bestia jest w stanie przeżyć całe dwie sekund, a Krwawa pannica w przypływach mniej niż sekundę. Najlepszy sprzęt, wszytko ulepszone na maksymalny poziom. Chłop jest niepowstrzymany, a zmieniając oręż (na przykład na ulepszony Trybun Zagłady i inny amulet) życie potrafi do 118tys. skoczyć. Nie jest to jednak potrzebne, bo ten wojownik i tak ma podpisany pakt z nieśmiertelnością nawet przy tych statystykach. Ogromna w tym zasługa nowej Potęgi Tyraela, którą udało się ulepszyć w najlepszy możliwy sposób. Pierścień Bezgwiezdnej Nocy również wymieniłem na nowy, a jego statystyki są fantastyczne. Znakomicie, że zmieniono barwę najpotężniejszych przedmiotów. Pytanie - dlaczego trzeba było na to aż tyle czekać... Dodam, że ostatnio z Grigora wypadły mi, po jego pokonaniu... dwa mistyczne unikaty. Nic to czekam na dodatek. Spirytystą również będę chciał wbić setny poziom.
  8. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    To co... Rozgrzewka na T3, a następnie już skok do T4. Starożytny, mityczny unikat spirytysty. Przecież jak tu wylosuje się GA, a następnie uda się u kowala machnąć 3x do wszystkich umiejętności, to postać będzie miała oręż z + 27 do rangi wszystkich umiejętności.
  9. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
    Jah, Ith, Ber. Dokładnie. Mogliby też w końcu ogarnąć filtr przedmiotów. Jak tak klikniesz Udręczonego Bossa 3-4x z rzędu, albo poświęci się chwilę Krwawej Pannicy, to na ziemi leży tego od groma. Tak z ciekawości, nie licząc Daffyego i mnie, skusi się ktoś na dodatek na premierę. Nic to. Idę smażyć jakiś dłuższy post, ponieważ długo się tu nie wypowiadałem, a ostatnio sporo pograłem w Diabła Czwartego. Swoją drogą, ciekawe czy paladyn/krzyżowiec jako klasa, i sam Pan Grozy, zagoszczą kiedyś do D4. Sądzę, że tak.
  10. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w 2D
  11. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
  12. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Forum Bijatyk
  13. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na newyorkdanzig odpowiedź w temacie w Region Filmowy
  14. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na newyorkdanzig odpowiedź w temacie w Region Filmowy
  15. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Ogólne
    Bardzo lubię jRPG, ale ich bohaterom w ogóle nie zazdroszczę. Suikoden II, jedna z moich ukochanych gier, wioska spalona. Grałem kilka miesięcy temu w FF VII Rebirth - nieduża miejscowość płonie. Gram obecnie w Octo II oraz Eiyuden Chronicle, i tak, wioski objął w swoim morderczym uścisku płomień. Niemniej sama gra, na chwilę obecną, bardzo dobra. Ukończyłem poprzedniczkę i sumienne 8/10 spokojnie bym jej wystawił. Tu jest bardzo podobnie. Po raz kolejny (niestety) historie nie porywają. Szkoda. System walki chwalę. Podoba mi się. Grafika - jest śliczna. Jednakże sporą wadą jest szalona częstotliwość samych walk. Dosłownie co 4 - 8 sekund ZAWSZE coś cię na mapie złapie. Zauważyłem na jeden z plansz skrzynię. Zanim się doń doczłapałem (raptem kilkanaście sekund) miałem 3 potyczki. Jak na kolejnej zobaczyłem dwie skrzynie, machnąłem ręką, bo samo przejście z lewej na prawą stronę ekranu, to dwie walki. Przesadzono z tym. Tak, wiem. Jest możliwość zmniejszenia ich częstotliwości, ale na chwilę obecną u mnie jest niedostępna. W Hundred Heroes znacznie lepiej ten aspekt wypadł.
  16. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Farmer odpowiedź w temacie w Seriale
    Gorąco polecam zapoznać się z całością. Są znakomite. Oczywiście zdarzają się słabsze momenty, ale jak podobały ci się pierwsze tomy, to wiedz, że później dzieje się, oj dzieje. A jak już dochodzi do - zdawałoby się - oczywistego zakończenia, to pojawia się tom dwunasty... Co tam się wydarzyło. Mother's Milk/Marvin faktycznie zmienił się w takim stopniu, że ludzie się zastanawiali czy to ten sam aktor. Laz Alonso, który się w niego wciela, zrzucił sporo kilogramów, zmienił też zarost. Według mnie znacznie lepiej prezentował się w poprzednich sezonach. Najnowszy sezon ma swoje momenty, ale szału nie robi. Tak jak słusznie zauważył Observer, niepotrzebnie rozwlekają akcję, wciskając przy tym zbędne sceny. Liczę jednak, że Homelander się odpali (dużo mu chyba nie brakuje), i znowu będzie grubo.
  17. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w Resident Evil
  18. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
  19. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ornit odpowiedź w temacie w Blizzard
  20. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Może być tak, że wyjdzie z tego bardzo dobry RPG. Nie ukrywam jednak, że brud, beznadzieja, mrok znany z Orgins (świetna gra) nadawał grze odpowiedniego tonu, co rzutowało bezpośrednio na klimat. Klasyczne grimdark fantasy. Grałem w tę część 14 lat temu i do dziś pamiętam znakomicie napisane postacie (Loghain) oraz kilka mocnych fragmentów - bitwa pod Ostagarem. Przeszedłem wszystkie części Dragon Age. Seria bardzo mi się podoba. Przeczytałem też kilka książek z tego świata (tu już, niestety, jest gorzej). Trzymam kciuki, bo nikt nie obrazi się za kolejną grę 8/10 (oby), kolejną pozycję gatunku RPG, która będzie cieszyła się uznaniem i będzie chwalona za fabułę, system. Ale jak mają zrobić grę z prosta historią i skupią się nad tym jakimi zaimkami ma być dana postać opisana, a nie na szkielecie gry, to...
  21. Sylvan Wielki opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
  22. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Ogólne
  23. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
  24. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Sylvan Wielki odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S