Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 203
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    FarCry 4

    Jak ładnie się złożyło trofeum #7000 -> platyna w FC4. Większy, lepszy, ładniejszy poprzednik. Tekst niczym żywcem wyciągnięty z pamiętnika Saszy Grej, ale taki właśnie jest FC4 w stosunku do poprzednika. Wiadomo jak to z pierwszą częścią było. Kontynuacja była prześliczna, ale co najwyżej dobra grą z masą niepotrzebnych, uprzykrzających rozgrywkę rozwiązań. FC Trzy natomiast graficznie już nie powalał (nawet na PC), ale za to nie bez powodu uznawany jest za jedną z lepszych pozycji poprzedniej generacji. FC4 łączy najlepsze cechy poprzedniczek w spójną, dającą ogrom dobrze spożytkowanego czasu przed TV, całość, choć jest maksymalnie odtwórczy (nawet główny bohater po raz kolejny jest jednostką bez wyrazu, a zapadający w pamięć charyzmatyczny przeciwnik protagonisty, po raz kolejny występuje w grze rzadko). Gra jest piękna. Nic tylko wznieść się kilkadziesiąt metrów nad grunt i podziwiać widoki, a jest co. Świat pomimo, że ogromy, jest szczegółowy, a gracza zachwyca wszytko - od flory i fauny, poprzez wybuchy, na zero-jedynkowej rdzy na pojazdach kończąc. Audio niespecjalnie odbiega od grafiki, choć jest specyficzne. Sama rozgrywka, to frajda w najczystszej postaci. Można (podobnie jak w FC Trzy) złapać się na tym, ze nie wykonujemy wątku głównego, tylko bawimy się nawet nie w nieźle skonstruowane misje poboczne, a w zwykłą eksplorację Kyratu, zdobywając dane surowce. Nawet zmora bieżącej generacji - znajdźki - nie są wrzucone na siłę, dając graczowi coś więcej niż cyfrowy dzban, dodatkowo można sobie kilkadziesiąt z nich darować najzupełniej w świecie. Tryb wieloosobowy, choć nie stanowiący o sile tej pozycji, jest niczego sobie i potrafi przyciągnąć do konsoli na jeden-dwa wieczory. Jednym słowem - grać, bowiem to obok wyśmienitego Metro Last Light, najlepszy przedstawiciel gier FPS ubiegłego roku. 9/10 - grafika; 8/10 - audio; 9/10 - grywalność; 9/10 - ocena końcowa.
  2. Oczarowała mnie ta pozycja. Zupełnie jak przygody Izaka. Podobny styl graficzny, muzyka, wysoki stopień trudności. Bardzo dobra gra.
  3. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    PC'owiec mający na półce na samo tylko PS Trzy 196 gier....to byłoby dobre (ALF też woli pograć w kooperacji na konsoli). Poziom reputacji jest specyficzny i najczęściej ludzie z niego korzystają, jak ktoś ma odmienne zdanie. Bayo > GoW i już plus od tych pierwszych, a fanboje Kratosa minusują. Bezsens, dlatego w innych przybytkach, albo nie funkcjonuje, albo są tylko plusy (by nie rodzić niepotrzebnej złośliwości). Cenię konsole. Mam większość - nawet takie perełki w szafie jak Jaguar tudzież SNES, ale przecież PC oferuje tyle dobrego, jak choćby zaniedbywane na konsolach pole strategii. A jego moc obliczeniowa, to tylko zaleta. To zależy od danej pozycji. Przykładowo w wydanym ostatnio DL, jeżeli suwak jest w połowie ustawiony (pole widzenia) mamy ultrapłynną animację przy maksymalnych ustawieniach. Wystarczy go jednak nieco przesunąć, by zaraz nastąpiły marnie wytłumaczalne spadki - aż tak na obciążenei sprzętu to nie rzutuje, ponieważ (paradoksalnie) nawet w średnich/niskich ustawieniach czasami się coś kaszani, a nie powinno.
  4. CoD:AW. Ależ to fabularna papka. Lubię serie CoD. Nawet bardzo. Na tyle by w okolicach premiery kupować kolejne części głównie dla trybu dla pojedynczego gracza. Nie przeszkadza mi fakt, że jest on na jakieś sześć godzin. Vanquish także długością nie grzeszył, ale (podobnie jak CoD) nadrabiał intensywnością doznań, efekciarstwem, no i co ważne, nie ma mowy o nudzie. Mam wszystkie poprzednie cześci w dobu i dały mi masę niczym nieskrępowanej frajdy. Fabularnie nigdy jakościowo seria nie prezentowała wyżyn, ale zawsze potrafiła zwrotami zaskoczyć. Takie coś powoduje, że nawet średni film (vide "niespecjalna "Mgła") potrafi zapaść w pamięci i takie coś w grach także cenie. Zawsze kolejne odsłony to oferowały (w Duchach było to słabiej odczuwalne, a motyw z ojcem był mocno naciągany, ale zakończenie mogło się podobać). Tutaj tego nie ma. Jest dokładnie jak w pierwszych Igrzyskach Śmieci. Nic się nie dzieje intrygującego, wrzucającego ciarki na plecy, liczysz, że chociaż zakończenie cię zaskoczy, a tu klops. Potencjał Irons'a kompletnie niewykorzystany. Już nawet abstrahuję od faktu, że taki geniusz i multimiliarder, najpotężniejszy człowiek na ziemi dopuszczał się takich rażących błędów i to nie raz. Fakt, że wypowiada walkę mocarstwom, a nie potrafi dwóch żołnierzy ogarnąć przy takiej technologi i tych funduszach....Bieda jak w japońskich RPG, gdzie nastolatek kruszy całe zło świata, a liczyłem na powtórkę kapitalnego Raula Menendeza z BO II. Niemniej....strzela się przyjemnie. Akcja jest wartka, efektowność wylewa się z ekranu, niczym w pozycjach Bay'a. Świetnie, że CoD w końcu po latach prezentuje się tak, że można go uznać za jedną z najlepiej wyglądających obecnie gier. Grafika jest rewelacyjna. Efekty świetlne, tekstury, cała reszta, i to wszytko polane fHD+60 przy tej jakości. Jak widać - da się. Audio trzyma poziom, a romans z Kryzysem wyszedł grze na dobre - zawsze to powiew świeżości, co ważne udany. Zatem tryb dla pojedynczego gracza jest niezły, ale to nic poza tym (szkoda, czuje zawód). Natomiast tryb wieloosobowy przypadł mi do gustu. Areny zmagań nie są duże. Tym razem walka toczy się także na płaszczyźnie wertykalnej. Jest dynamicznie. Choć Killzone II to nie jest niestety. Jednak pograć można. 9/10 - grafika; 7/10 - audio; 7/10 - grywalność; 7/10 - ocena końcowa. Meh, idę kupić Suikoden II na Vitę. Mam podobne zdanie. SF to przede wszystkim pokaz możliwości drzemiącej w PS4. Ogrywałęm go pod koniec 2k13. Graficzne nadal robi wrażenie, a wówczas.... Z tej części (wg mnie najsłabszej) najmilej wspominam - grafikę, mówiący DS4, naszego uroczego wprost robo-kompana oraz zakończenie.
  5. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Zdaję sobie sprawę, że zawita The Order i pozamiata wszytko, ale póki co.... Drugi Asus GeForce GTX 780 Ti Matrix Platinum 3GB GDDR5 do kolekcji. Kilka miesięcy temu kupiłem pierwszego, którego gorąco (słowo klucz) polecam. W sezonie grzewczym nie jest problemem paradować po domu w samych slipach nie zważając uwagi na dodatkowe źródła ciepła. Można nań wręcz zaoszczędzić, co jest niewątpliwym plusem karty, nawet pomimo faktu, iż rachunki za prąd będą 16x wyższe. Ale co tam, wszystko dla smaku nowej generacji. No właśnie. W przeciwieństwie do konsol, nie ma opcji - indyk fHD+60 (hurra), AAA 1080p i (jak dobrze pójdzie) średnio stabilne 30k/s. (ale ja bagatelizowałbym liczby inne niż na koncie, ponieważ taki Sunset/Ryse to jedna z najmilszych dla oka gier, a wiadomo w jakiej konfiguracji działają). W tym przypadku raczej wszytko chodzi na ultra, w 60klatkach (czasami spadnie do przedziału 59.4) i w 1440p, opcjonalnie 1080p. Na połączenie zdecydowałem się ponieważ nadciągają te wszystkie Batmany i inne Wiesławy, poza tym 4k z mojego nowego monitora nie jest póki co wykorzystywane w pełni (by nie napisać w ogóle). W zależności od danego tytułu, potencjał bojowy dwóch takich kart w SLI zwiększa wydajność od 44-96%. Trzeba tylko mieć na uwadze, że takie combo, to wydatek rzędu ok sześciu tys. co odgórnie neguje paplaninę blacharzy o ich super wydajnych sprzętach (niemal każdy płodzi banialuki o 4k 300 klatkach i ultra w GTA V, "dziękując" konsolowcom za rok beta testów, a lwia cześć ma maszyny o mocy kalkulatora). W każdym razie, zakup można podsumować w następujący sposób:
  6. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    https://www.youtube.com/watch?v=c63GOOITNvs#t=50
  7. Sylvan Wielki

    Dying Light

    Pograłem tak wstępnie 40min. (wersja na komputery osobiste - w łikend jak znajdę czas, przyrównam z konsolowym odpowiednikiem, ewentualnie przesunięte to na przyszły tydzień zostanie). Gra się niezwykle sympatycznie. Widok z pierwszej osoby tchnął zupełnie nowy format zabawy w GTA V. Grając w DL można się poczuć natomiast jakbyśmy przeżywali przygody Arno z AC w FPP. Trochę jak bardziej zaawansowany Mirror's Edge w formie piaskownicy z zombiakami. Bohater biega nie męcząc się, natomiast po 4 cisach gazrurka sapie jak Sasza Grej przy 4tym dublu. Tyle dobrze, że może jeszcze zadawać ciosy (choć niemrawe). System poszczególnych misji i odznaczeń tychże jest intuicyjny i uniwersalny zarazem - jak nam odznaczenia pomagające w orientacji przeszkadzają, można je usunąć. Grafika to przykład nowej generacji. Coś co nie jest półśrodkiem i nie miałoby prawa zaistnieć w odpowiedniej formie na poprzedniej generacji (cięcia byłyby ogromne). Teren działania zdaje się być niemały, a świat zachwyca swoja szczegółowością. Jeśli graliście w GTA V i byliście zdumieni tym, że twórcy tak pieczołowicie przedstawili cyfrowe miasto i jego rubieże, to wiedzcie, że pozycja Techlandu wkracza na wyższy poziom. Ot, staniesz gdzieś na uboczu jakiegoś nic nie znaczącego budynku, będziesz oglądał te wszystkie graty panoszące się to tu, to tam i złapiesz się za głowę szepcąc "jak im się chciało". Postaci są wykonane bardzo dobrze. Nie ma prawa gracz psioczyć na mimikę (nie to co w Lordsach). Animacja jest płynna, całość wypada niezwykle przekonująco. Kobieta zombie jak oberwie gazrurka zatacza się (czuć ciężar szlagów), a jej zero-jedynkowy, przegniły biust faluje subtelnie. Tekstury są ostre, a ziarnisty filtr potęguje klimat. Zdziwił mnie natomiast brak ustawień "ultra" (może później dodadzą). Gra w 4k działa zadowalająco, ale można sprzęt odciążyć i zaaplikować fHD. Wówczas przy maksymalnych ustawieniach działa bez zarzutu w 60k/s, jeśli ustawimy suwak zasięgu w okolicach połowy. Gdy ustawiłem go maksymalnie w prawo (100%). Zdarzały się wyraźne spadki animacji nawet do 16klatek. Jednak to nie wina sprzętu. Twórcy pracują nad aktualizacją. Rożnica w widoczności horyzontu nie jest aż tak spora by sobie nią głowę zawracać. Niemniej niesmak pozostaje, ze otrzymujemy kolejna dużą produkcję, która nie jest doszlifowana. Niebawem kupię kolejnego GTX 780 i sprawdzę po aktualizacji grę w SLI. Ale jestem pewny, że nawet na konsolach prezentuje się wybornie. Obniżyłem nieco jakość grafiki i dalej była to jedna z najlepiej prezentujących się obecnie gier.
  8. Sylvan Wielki

    Mortal Kombat

    Na wszelakich turniejach ochoczo z ex/xr, jak i z SC kożystają, zatem opłaca się to i to, ale wg mnie te animacje powinny mieć jeden, góra dwa segmenty. Po kilku tygodniach grania to prześwietlenie nuży. Natomiast Ermac to kozak. Namco powinno podpatrzyć design postaci, by w Tekken takiej fuszerki kaleczącej oczy inne niż skośnookie nie było.
  9. Sylvan Wielki

    Odżywianie

    Smaczne i ma niemal dwadzieścia gram białka. Jak na coś takiego, bardzo sporo.
  10. Sylvan Wielki

    FarCry 4

    Opcjonalny boss prezentuje się zjawiskowo: Dalej:
  11. To może niech twórcy zaproponują graczom beta ceny. Nie żadne 240zł na premierę, tylko 160zł, ponieważ to wycięte, tamto niedopracowane jeszcze, coś tam wrzuca miesiąc po premierze, et cetera. Znakomitym przykładem jest tu DriveClub. W stu procentach z opinią Hiva się zgadzam. Oceny rzędu 7/10 nie były przypadkowe. Natomiast fakt, że kilka tygodni po premierze gra nabrała rumieńców, ponieważ usprawniono ją w kilku segmentach, a nawet wizualnie (co jest rzadkością) podskoczyła o klasę w górę (ten deszcz ) o czym wszyscy się rozpisywali, to tylko nowi klienci powinni się cieszyć. Dostają bowiem grę lepszą, ładniejszą niż podczas premiery, na dodatek płacą mniej. Przykładów można by mnożyć (sam sobie odpowiedz kiedy będzie sprawiedliwym ocenić Unity), ale skoro na premierę grający ma płacić pełną cenę, to niech kompletny produkt otrzyma. Gry mają łączyć, nie dzielić. Przy kolejnym CoD Hiv musiałby spłodzić recenzję pre-alfa, ponieważ ma możliwość grania tylko w tryb dla pojedynczego gracza. Następny numer przynosi betę (multi już dostępne, plus jakiś pacze i łatki), a kolejny przyniesie już ocenę właściwą (na forum przeczytałem opinie, by docenić multi w pełni z możliwością rzetelnej opinii o grze, należy grać on line 300 godzin, nie 4, nie 160, ale 300, inaczej jest .... mało rzetelnie). Stąd też Hiv najlepiej jakby grał 400 godzin (dla pewności) i jeszcze platynę wbił, by ocena nosiła zmamiono pełni. Po prostu niech nie będzie wpadek przy recenzjach typu Star ocenia FFX, ale nie skończył jeszcze gry (terminy i musimy być pierwsi). Te oceny wstępne były nonsensem - patrz Tekken 4 i znaczne obniżenie oceny przy kolejnym numerze.
  12. Pierwsza część bardzo mi się podobała. Udana całość. Kontynuacja już meh. Ale jak przeczytałem, że tworzą trzecią cześć.... Szczerze, to bardziej by mnie ucieszyła informacja, że kolejna Piła zagości na srebrnym ekranie. Nightcrawler - ciekawy film. Od czasu świetnego Drive, nie widziałem postaci tak wspaniale przedstawionej jak Louis Bloom (rewelacyjny Gyllenhaal). Charyzma i to uczucie niepokoju, połączone z ogromną pewnością siebie, są dźwigarem dla produkcji Gilroya. 7/10.
  13. CDA przy DL - "Pierwsi na świecie". PE przy DL - "Oceniamy pierwsi na świecie". :facepalmz: Niemal jakbym wszedł na pudla i widział te wszystkie "pierwszyyyy1!111!1onemilion".
  14. Sylvan Wielki

    WRC 5

    Miałem dać plusa, ale jakieś Orwellowskie standardy na pe panują Zasadniczo zgadzam się. CMR drugi, jak i pierwszy, to dwa świetne kawałki kodu. Takie gry powinni przywracać na tym Nierealnym 4, a nie wydawać giereczki w 2k14 z 2k13 :facepalmz: Ja osobiście czekam. N4S Rywale mam od premiery, DC już ograny na wszystkie możliwe sposoby, a szutrowe pojedynki to będzie to. Oby tylko gra pokazała pazur w segmencie tak systemu, jak i grafiki. Konsole rok na rynku, a posucha straszna.
  15. Sylvan Wielki

    kulturystyka

    Pal go sześć. Hafþór Júlíus Björnsson. Ścisła czołówka najsilniejszych ludzi na ziemskim padole. Ależ musi z niego być bydle - ponad dwa metry wzrostu i niemal 190kg wagi (a ma raptem dwadzieścia pięć lat). Ludzie kojarzyć go mogą także z Gry o Tron (grał Górę).
  16. Igrzyska Śmierci, część pierwsza. Najgorzej wydane pieniądze na płytę blu ray.... Kolejnych nawet nie chce oglądać. Hamburgerowa profanacja niezwykle ciekawego Battle Royale sprzed 14lat. Wiadomo, każdy ma inny gust, inne oczekiwania. Inteligenta osoba nie powinna negować zdania drugiej osoby tylko dlatego, że jest odmienne. Jednym się Transformatory podobają, inny wychwala ambitne kino, a kolejny ma w poważaniu obie opcje lubując się w gore, bądź we wszystkim po trochu. Moje koleżanki twierdzą, że bawiły sie przednio, ale ich wrażliwość jest daleka od zachwytu choćby wspomnianym BR - bo brutalne, bo głupie. I jeszcze liczyłem, że choć końcówka widza zaskoczy, a tu taka bajka rodem z Disneya. Dramat i niedowierzanie. Wyjątkowo, jak rzadko 2/10. Obok "Grotesque", najsłabsze co widziałem na przestrzeni lat. Dla przeciwwagi: Po raz kolejny "Hotel Transylvania" udana animacja 8/10. Z kina lekkiego i przyjemnego polecam Lomaxa. Także bardzo ciekawy, zwłaszcza jak z partnerką się ogląda. Będę polował na Melancholie der Engel. Wątpliwe bym go znalazł w koszyku w Saturnie, ale może uda się na sieci zamówić. Niemal trzy godziny tytuł. Podobno kapitalna ścieżka ćwiekowa, a sam film potrafi zauroczyć miejscówkami. Marian Dora rzecz jasna to nie klasa, którą Darren Aronofsky prezentuje, ale potrafi wstrząsnąć widzem. Tylko by nie skończyło się znowu na kwadransie sadystycznych, wyuzdanych scen gore przeplatanych tak przez 40 sek. ciekawym dialogiem i znowu jakieś chore wizje oraz wypaczenie przekraczające granice smaku. A chodzą słuchy, że ostatnia godzina taka właśnie jest, a tylko uważny widz odnajdzie przesłanie i drugie dno. Oby inne dno.
  17. Baton (szczególnie w białej polewie) - rewelacja. Choć jakby kosztował z 4 zł mniej, byłoby ok. Szot taki sobie.
  18. Gusta ludzi nie muszą się pokrywać i tego często nie robią. Mnie akurat opinia Michała zaintrygowała. Kupiłem film i znacznie mi bliżej do tego co napisałeś - pełen banału i niekonsekwencji, a motyw z policjantami to już farsa przez bite dwadzieścia minut. Natomiast Martyrs uwielbiam. Kawał rzetelnej roboty, który w wielu aspektach zaskakuje widza. Bedąc w mocniejszych tematach, chyba sobie Eden Lake odświeżę.
  19. Sylvan Wielki

    Suikoden

    https://twitter.com/...8552960/photo/1 Suikoden jest świetny, ale Suikoden II, to mistrzostwo świata. Jedna z moich ulubionych gier z PSX. Victor, Flik, ten początek, no i Luca Blight istny kawał....świni (dosłownie).
  20. Sylvan Wielki

    kulturystyka

    Greg już żadnego filmiku nie nagra. Co za głupia, bezsensowna śmierć....
  21. Sylvan Wielki

    Fast food

    Raz zamówiłem. W pierwszym kawałku miałem....jeden kawałek mięsa o średnicy pół cala z czego większość to panierka. Generalnie w Longerze tez kiedyś tak miałem. na necie był swego czasu taki zabawny film. facet zamawiał w FF jedzenie. Jak niezgodny posilek było z zdjęciem, szedł z tym do kasy składając reklamacje xD Co ciekawe w większości wypadków mu wymieniali posiłek.
  22. Tak. Twórcy będą dbać o swoje dziecko. Coś tam za darmo dadzą, za coś zapłacą gracze. Zasadniczo DC tak pięknie sunie na wysokim biegu, że jak kiedyś się GOTY ukaże, a ktoś nie grał, to będzie to świetnym zakupem. Szkoda tylko tego szlamu przy okazji premiery.
  23. Kraj Kwitnącej Wiśni jest wspaniały. Świetnie pasuje do gry, poza tym to jedna z najlepiej prezentujących się miejscówek w grze. Rewelacja. Szkoda, że nie dodali w pakiecie kilka japońskich maszyn.
  24. Sylvan Wielki

    Fast food

    Ostatnio nazwa "szybkie jedzenie" coś traci na znaczeniu. Pamiętam, że jeszcze będąc na studiach, gdy zamówiłem coś w Maku, to od zapłaty za posiłek, do czasu jego otrzymania mijało kilkadziesiąt sekund. Obecnie w niektórych placówkach otrzymuje się, ale numer, z którym udajemy się do innej, cyfrowej już, kolejki. W KFC lepiej nie jest. Niektóre dania otrzymujemy szybko, a na niektóre trzeba kilka minut czekać. Dochodzi to tego, że otrzymuje się na ogół część zamówienia. Co do tłuszczy, to sam trzymam dietę i walczę z żelastwem, ale nigdy nie nazwałbym soczystego hamburgera śmieciowym żarciem. Nie przepadam za owym określeniem. Wg mnie jest to smaczny posiłek, dwa tyle głodu jest na ziemi, że aż nie wypada tak się wyrażać. Rzecz jasna powinno się ok 0.7 gr tłuszczy na kilogram masy ciała spożywać. Zatem przykładowo ja, przy moim 88kg powinienem niewiele ponad sześćdziesiąt gr tłuszczy dziennie zjeść. Rzecz jasna dla gospodarki hormonalnej lepiej nieco więcej, niż mniej przyjąć, ale nic się nie stanie jak raz na jakaś czas będzie to trzycyfrowa wartość. Należy pamiętać by nie folgować sobie zbyt często, ponieważ wówczas ABS zmienia się w bojler - ale tu, kto co lubi przecież. Z ciekawostek - dwie parówki to ok 44gr tłuszczy, a podwójny Whooper aż pięćdziesiąt. Jeżeli chodzi o mnie, to z ff najbardziej smakuje mi klasyczny Longer z KFC. Nie jadam tam często, ale jak już, to zawsze kilka kupię. Na drugim miejscu niestety niewystępująca już hawajska tortilla z MC. Ananas świetnie się tu z mięsem komponował. Dobry jest tez słynny Big Mac. Reszta wedle uznania. Polecam spróbować Brazera. Jest smaczny, przy tym całkiem fit - ledwie 16gr tłuszczy przy sporej dawce białka. + odrobina sparzonych wczesniej ziol prowansalskich. Można tez dodać łyżkę soku z cytryny. Daje niezły posmak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...