Zwyrodnialec

Gry oceniamy po tym co sobą prezentują, a nie jakiś poradnikach.

Do tej pory to do GOW należało ostatnie słowo jeśli chodzi o miażdżącą oprawę (PSP, PS2), tym razem może być podobnie. Chociaż jest jeszcze Naughty Dog.

Kratos wraca w 2012r. http://www.facebook.com/notes/god-of-war/document-god-of-war-4-/10150217788815489

Żaden to cud, skoro dwa razy Niemcy dali sobie wbić podobnego gola. Zapomnieli też, że gra się do końca. Edit: Żeby pokonać Barcę, wystarczy, że sędzia będzie uczciwy.

W PS2 to musiałem w pewnym momencie smarować prowadnice, bo gry zwyczajnie się przycinały, ot np podczas grania w God Of War wyskakiwał co jakiś czas czarny ekran z komunikatem please insert disc, po czym po kilku sekundach gra dalej ruszała. Na szczęście smarowanie pomogło i laser śmigał znowu. Z PSX-em było podobnie, ale tam grałem w większości na piratach i w pewnym momencie trzeba było stawiać konsolę "do góry nogami" xD, co oczywiście pomagało. BTW śmieszne jest to gadanie ludzi z Microsoftu, że nie wolno ruszać konsolą gdy czyta płytę, bo na 99,9% porysuje dysk, jakoś PSX nie miał z tym problemu, nawet przy przekręcaniu.

Pisać, że Resident 5 ma słaby setting, przy czym zachwycać się settingiem Halo (wzorowanym na power rangers, nawet Cortana to taki Zordon xD) to jakieś nieporozumienie.

Nintendo nie ma jakoś tego problemu i ich konsole są najmniej awaryjne. Zawsze tak było.

Wyrzucenie settingu zabija markę? Chyba nie widziałeś jak się sprzedały RE4/RE5 względem starych części. Na popularności seria tylko zyskała. Poza tym ile razy można wałkować to samo? RE, RE2, RE3, RE: CV, RE0, REmake, wszędzie to samo zombiaki/tyranty/laboratoria/Umbrella, a to tylko odsłony z głównego nurtu? To był świadomy krok w nowym kierunku. Gameplay na tym zyskał. Bardzo lubię stare odsłony, ale nie narzekam, że postanowili rozwijać uniwersum.

18 zeta za wszystko może być. Niech szybciej wypuszczają te DLC, bo ja chcę Raina.

Pierwsze konsole jak zwykle są drogie, pierwsze gry zwykle przez cały cykl życia konsol okazują się co najwyżej dobre. Obecnie wychodzi Infamous 2 z oprawą na poziomie Uncharted 2, tylko z rozległym światem i ja mam chcieć nowe konsole, kiedy dopiero teraz wychodzą takie gry? Bez żartów.

Sucker Punch nie robi nowego IP. To była plotka, która została sprostowana A nawet jeśli robi to czy są na tyle dużym studiem, żeby mieć coś do pokazania z następnej gry w dniu w którym wychodzi ich najnowsza gra? Sly'a 4 mieli przecież robić. Nowe IP obecnie nie jest potrzebne. Ciekawe, czy w końcu Insomniac pokażą tą swoją grę robioną dla EA. Kiedyś były ploty, że to ma być survival horror z kamerą TPP. Jak będzie naprawdę, mam nadzieję, że się okaże właśnie na E3.

Konsole nie są winne temu, że na PC-ta gry kupowane są na torrentach. Różnica na konsolach nadal jest zauważalna, taki Infamous 2 wygląda zdecydowanie lepiej od pierwszej części. Do 2013 spokojnie moga gry wypuszczać na obecne systemy. Oczywiście, że każą kupować, bo wtedy automatycznie wszyscy developerzy przerzucają swoje gry na nowe konsole. Przecież tak było zawsze, a wyjątki pokroju God Of War 2, który spokojnie mógł być robiony na PS3 tylko to potwierdzają.

Rynek konsolowy, to rynek konsolowy. Równie dobrze można płakać, że na iPoda gry wychodzą bo 1 euro, to ja tak samo chcę na konsolach. PC to inna kategoria i niech sobie tam nawet te gry wyglądają lepie, tylko kto ten rynek traktuje poważnie, poza producentami od strategii, MMO i gier flashowych za darmo.

Oczywiście, że jest, po prostu tak to wygląda na małym ekranie. Wkurwia mnie brak Leona (już potwierdzony ) i Ady. To miało być połączenie merców z RE4 i RE5, więc co oni odpierdalają? Tłumaczenie było niby takie, że Leon już został wzięty do RE Operations Raccoon City. Co mnie to obchodzi? Najlepsze jest to, że być może te postaci pojawią się jako DLC. Jebany Capcom, wypuszczają dodatek jako pełnoprawną gre i jeszcze wycinają z DODATKU zawartość, która być powinna.

Kogo PC-et obchodzi, tam do gierek są jakieś DRM-y, potrzebne połączenie z netem i tona patchów. Zresztą co z tego, że oprawa będzie ładniejsza, jak interakcja (czyli to co najbardziej powinno się rozwijać w grach) nadal będzie na marnym poziomie. Jeden karton podziurawisz, drugi jest nietykalny.

Dopiero teraz najlepsi developerzy wyciskają prawdziwą moc z obecnych konsol i ja również chcę, by to trwało jak najdłużej. Nowa generacja to wysokie koszta dla klientów, a na start nowej platformy gry nie wyglądają zbyt rewelacyjnie.

Porównanie ze schabowym nie do końca trafione, bo przecież masa gier obecnie wychodzących to jakieś crapy/średniaki i starsze nadal są lepsze. Siedząc dalej w tematach kulinarnych nie ma tylko schabowych, a jest też wątróbka, czy inne flaki (słabe gry), więc już lepszy odgrzewany mielony.

Bardzo naciągana jest pewna scena. Obecnie to by pewnie nie obyło się bez psychologa, a tutaj wali prosto z mostu o takiej sprawie. Jeszcze lepszy był moment, gdy Na koniec bonus podsumowujący wszystko opisane wyżej.

Ostatnio chyba Mazzeo pisał, że jeszcze sporo ludzi gra.

Butcher prowadzi też PPE.pl, a tam przecież nikt nie ogarnia tego syfu, który nieraz panuje w komentarzach. Co nie zmienia faktu, że jako redaktor naczelny nie przeszkadza mi.

Tak, to był Batman Arkham Asylum. No to niech teraz zadaje kto tam pierwszy chce.

Z gier, które nie są zapowiedziane, to czekam na nowego Splinter Cella. Oby Ubi pokazalo coś na E3. Bardzo mi się podoba kierunek obrany przy Conviction i zwiększeniu dynamiki w podchodach. Do tego jest wybór, można iść w otwartą wymianę ognia (wystarczy tuningować odpowiednie bronie) i skradać się jak w starych częściach. Przesłuchiwanie też mogą bardziej rozbudować.

Muzyka jest niezła, zwłaszcza ten jazzowy kawałek przewodni, który leci np gdy dajemy prowadzić partnerowi. Przy okazji AI partnera jest słabe i nieraz kręci się w kółko zamiast wsiadać do samochodu. Samochodem jeździ się strasznie łatwo, a zakręty to wchodzi na maksymalnej prędkości, to nie jest nawet arcade i dawno tak słabego modelu jazdy w grze nie widziałem, dlatego zawsze wolę by prowadził partner. Nie podoba mi się też strzelanie, brakuje tutaj dynamiki w wymianach ognia, jakieś to toporne, do tego przeciwnicy dziwnie reagują na kule. Strzeliłem typowi w plecy, a go odrzuciło w bok. WTF? Phelps niezły sprinter, w trakcie gonitwy nawet się nie męczy, a uciekinier 2 razy szybszy i trzeba oddać strzał ostrzegawczy. Oprawa jest ładna (przypomina mi Alan Wake'a), ale na ulicach jakoś mało jest aut, nie wspominając o przechodniach. Mimika jest świetna, ale też momentami przesadzili i niektórzy mają takie tiki, jakby mieli jakiegoś dałna (najlepszy przykład Galetta z misji "Buyer Beware"). Samo zbieranie dowodów i przesłuchiwanie ludzi jest fajne i to mocny punkt gry, tylko dziwi mnie, że Phelps wyciąga denatowi jakieś zakrwawione dokumenty, po czym odkłada z powrotem do kieszeni. Zresztą wszystkie dowody bierze normalnie w łapę. Raz tylko jakiś gość mnie opieprzył, że będę roznosił ślady gdy przeszedłem po kałuży krwi.

Nie ma tam zombie. Gra to megahit, a nie jakaś tam popierdółka.

Nadal nie. To bezpośrednio było związane z tym wyżej.