Mustang

Wpadły mi właśnie osiągnięcia za wczorajsze wyzwania dniowe Rallycrossu i Owners Clubu. Wychodzi na to, że wpadają dopiero kiedy wyzwanie się skończy i wówczas gra dokonuje podziału graczy według osiągniętych czasów. Trochę się zdziwiłem, bo Rallycross kompletnie zepsułem zaskoczony mocniejszym niż wcześniej autem, a Ibizą mimo wcześniejszego krótkiego treningu zaliczyłem rów. Chyba innym też daleko do perfekcji.

Z tego co rozumiem po wygraniu pierwszych mistrzostw wchodzi się na wyższy poziom. Może wystarczy podium albo jeszcze mniej, ale niby awansowałem po sześciu rajdach.

No ciekawy jest ten patent w czasowych eventach online. Nie ma restartu, nie ma szlifowania czasów, są za to osiągnięcia za odpowiednio dobry wynik. Dużemu zainteresowaniu grą nie ma się co dziwić, szczególnie na PS4. Na Xone jeszcze dzisiaj premiera Quantum Break, a tymczasem na PS4 ten Dirt jest pierwszą porządną samochodówką od dawna.

Na pewno są Ligi, gdzie można zaprosić znajomków i potem rywalizować kto będzie miał jaki czas. Dołączyłem właśnie do jednej z otwartych lig, w której twórca musiał chyba wybrać różne odcinki z rajdu Grecji (jeden był wyjątkowo długi, a ostatni ustawiony w nocy). Ustanowiłem jakiś czas i event ma się skończyć za około 30 godzin.

Po dwóch rajdach i paru wyścigach Rallycrossu mogę potwierdzić, że na padzie od Xone gra się bardzo dobrze, przynajmniej w tych wolniejszych klasach. Nikt kto wcześniej radził sobie bez kierownicy nie powinien mieć powodów do obaw. Poza tym, gra rzeczywiście jest wymagająca i wobec braku cofania czasu oraz płatnych restartów zmusza do wyjątkowej koncentracji. Multi na Xone działa bardzo sprawnie. Zaliczyłem już pełne mistrzostwa nie odnotowując lagów czy błędów. Poziom nie jest jeszcze szczególnie wysoki, więc polowanie na sieciowe osiągnięcia w tym momencie może być dobrym pomysłem.

Czyli co? Szkodliwość "promieniowania" telefonu? Pierwsze słyszę o tym wskaźniku. Teoretycznie tak miałoby to wyglądać. Im wyższa wartość, tym niby większe oddziaływanie telefonu na użytkownika.

Zwracacie uwagę na wartość SAR czy niekoniecznie? Według niektórych pomiar w ogóle jest źle przeprowadzany, według innych wynik jest niemiarodajny. Są nawet opinie, że niski SAR oznacza też w praktyce słabszy zasięg albo że wręcz błędnie interpretujemy ten parametr. Ja niby starłem się wybierać telefony z niskim SAR, ale sam nie wiem czy jest w tym sens.

grzybiarz czym jeździsz?

ja też

Moje leciwe X-Tatic Digital są aktualnie podłączone optykiem.

W końcu. Nareszcie będzie można pojeździć przy własnej muzyce.

No Full LED to jak masz światła mijania/drogowe LED, a nie tylko ten pasek do jazdy dziennej.

Nie lubię też za bardzo tych akcesoryjnych, chociaż porządnej firmy mogą być praktyczne. Natomiast bardzo lubię LED'y w nowych samochodach. Z przodu wyjątkowo ładne są przykładowo w nowej trójce, chociaż Renault też nieźle kombinuje w nowych modelach Z tyłu Dodge Charger wygląda niesamowicie No i oczywiście Audi Matrix LED, z "ruchomymi" kierunkowskazami

Mnie chyba czeka wymiana akumulatora. Fabryczny i tak długo wytrzymał.

Trzeba przyznać, że Lancer i Impreza rewelacyjnie zostały wypromowane jako legendarne modele, kojarzące się każdemu fanowi motoryzacji ze sportowymi wersjami. Szczególnie w Europie, gdzie podstawowe wersje są egzotyką. Tymczasem to tak jakby w każdym Golfie wypatrywać GTI czy R.

Ostatnio nawet Sony zmodyfikowało "kultowy" wygląd kontrolera, by nadać mu bardziej ergonomiczny kształt, a tutaj miałoby być odwrotnie? Myślałem, że czasy padów projektowanych pod kątem głównie designu minęły.

tak

Ja wziąłem przed tą podwyżką. Gdybym nie zdążył, też pewnie bym odpuścił, ale za te 30 sytuacja nie wygląda źle. Pierwszy już wypadł przyzwoicie i jeśli tylko majowy fabularny nie zawiedzie, już będę usatysfakcjonowany. A to nie koniec.

Dla mnie ta wersja RF to taki trochę półśrodek. Kupujesz tego słynnego gokarta od Mazdy, ale zepsujesz sobie nieco prowadzenie i zrezygnujesz z pełnoprawnego cabrio, kończąc z samochodem, który jest tylko trochę bardziej praktyczny.

Z zamkniętym dachem ta wersja wygląda lepiej niż roadster, z otwartym już niekoniecznie. Szkoda tylko, że masa auta i pewnie jej rozkład na pewno wypadną gorzej, a samochód nadal ma tylko 2 miejsca. Czyli wersja niby praktyczniejsza, ale i tak niepraktyczna, przy czym mniej fajna do zabawy.

No jedynie on się tak wstępnie czymś wyróżnia.

Całkiem niezły ten dzisiejszy dodatek. Dodaje nowy wątek poboczny, jeden z bardziej oryginalnych w grze, a przedwojenne badania prowadzone w budynku odwiedzanym w ostatnim queście, o których dowiedzieć się można z terminali, są również intrygujące. Do tego można pobawić się modyfikując swoje roboty. Mnie to średnio jara, ale niektórzy jak widać nieźle się bawią. http://kotaku.com/fallout-4-players-are-turning-codsworth-into-a-monster-1766403504 Dobra przekąska przed oczekiwanym majowym DLC w nowej lokacji. Niekoniecznie warto brać oddzielnie, ale jako "bonus" z season passa Automatron wypadł lepiej niż się spodziewałem. BTW osiągnięcia banalne, darmowy gamerscore.

Ten Del wygląda jak kolejny Jace. Z kolei Oscar może być nowym Dizzym.

No pewnie tak. Ale to chyba dobrze? Chcesz osiągnięcia to grasz, nie chcesz to wywalasz i każdy jest happy.

No ale to porównujesz inne ceny w ogóle. Oficjalnie 6s 64 kosztuje 3700, a SE 64 2650, czyli ponad 1000 różnicy. W strefie euro z kolei 860 do 590 - jeszcze większa dopłata za głównie nieco większy ekran. Ponadto dla wielu nabywców SE mniejsze wymiary będą zaletą samą w sobie. To nie ma być tylko tańszy model, SE ma zachęcić do przesiadki z 5s i starszych modeli ludzi, dla których 6 i 6s wydawały się za duże i nieporęczne.