Mustang

No ale oszustwa to jak się człowiek ma pecha i postawi na giełdę, która się zwinie, albo nie zabezpieczy konta, albo kliknie jakiś spam na discordzie, itp. Im więcej się handluje czy kupuje nft albo konwertuje na shitcoiny, tym ryzyko większe. Jeśli ktoś chce kupić jakieś symboliczne 1 ETH na Revolucie i tam trzymać, to nie ma w tym większej filozofii.

Btw zobacz co się dzieje przez Trumpa, byś kupił wtedy kiedy się pytałeś 4 godziny temu 1 ETH, to już byś był wartość dwóch gierek do przodu Zależy, jeśli chcesz kupować więcej, bawić się w trading czy używać tych krypto to jakaś giełda. Tylko tak trochę kupić, ulokować i trzymać, to np. na Revolucie łatwo i się przyda konto do innych rzeczy.

Ale czemu cena jednostkowa miałaby mieć znaczenie, krypto nie trzeba kupować na sztuki. Teoretycznie mamy teraz dołek jak wiele dołków wcześniej, więc jeśli cykl się powtórzy, krypto powinny pójść w górę wyżej niż były. Być może. I nie przewidzisz które w jakim stopniu.

Ja kiedyś pojechałem do Ikei, gdzie spędziłem sporo czasu siadając i regulując wszystkie fotele i krzesła biurowe oraz gamingowe. Ostatecznie kupiłem sporo poniżej budżetu Renberget, bo po prostu siedziało mi się w nim najwygodniej. Już minęło sporo czasu od zakupu, spędzam na nim minimum jeden cały dzień w tygodniu, czasem więcej i nie mam zastrzeżeń. Czasem mniej opcji regulacji nie jest wadą, jeśli seryjne wyregulowanie przypasuje.

Czy ja wiem, imo akceptowalny czas do normalnej jazdy, jak kiedyś manualny kompakt z 1.6.

W ogóle VAGi z 2.0 tsi 4x4 wydają się naprawdę fajnym miksem wytrzymałego układu napędowego, dobrych osiągów / dużego momentu obrotowego, nadal rozsądnego spalania i do tego przyczepności przy starcie. Jeśli 1.5 ma przy starcie problemy z trakcją, to przednionapędowe 2.0 trzeba dławić jeszcze bardziej. Cenowa konkurencja jak najbardziej

W pełni rozumiem, również do pracy wygodniej mi dojeżdżać komunikacją, z kolei naprawdę przekonałem się do autopilota w trasie i jest to dla mnie ogromny plus przy długich przejazdach autostradą.

Może, dlatego skończy się tak samo jak kończyło się od dawna - konsola Nintendo jako podstawowy sprzęt dla dzieci, casuali albo fanatyków Nintendo lub jako dodatkowy sprzęt pod exy dla całej reszty.

Raczej rozważam, co by było gdyby Nintendo wypuściło sprzęt dobry również do multiplatform. Wszyscy posiadacze Switchów na forum mają też inne konsole albo pecety, tymczasem fajnie by było, gdyby Switch 2 był sensowną opcją do grania zarówno w gry Nintendo, jak i w gry multiplatformowe.

Jak teraz myślę o tym Switchu, to imo szkoda trochę, że Nintendo nie próbuje powalczyć dodatkowo o bardziej hardcorowy target. Gdyby Switch 2 w trybie stacjonarnym był mocniejszą konsolą od PS5 oraz XSX i lepiej radził sobie z multiplatformami, gdyby do tego miał support osiągnięć, wówczas byłby potencjał żeby pogodzić wszystkich i stać się podstawowym sprzętem do grania dla każdego typu użytkownika. A tak, ponownie sprawa rozbija się o chęć grania w Mario i Zeldy.

No nie dziwne, że sprzedajesz, 3000 km w rok?

Z tymi chińskimi autami to teraz największe pytanie jak będzie wyglądać ich awaryjność, dostępność części oraz wartość przy odsprzedaży. Ale nie ma wątpliwości, że idą śladami aut japońskich, a później koreańskich. Toyota i Kia też zaczynały jako nieznane marki, kupowane ze względu na atrakcyjną cenę. Osobiście doceniam Chińczyków za skończenie z oszczędzaniem na bezpieczeństwie. O ile ich pierwsze propozycje na Europę dostały niezłe baty w testach zderzeniowych, o tyle ostatnio chińskie auta regularnie zgarniają po 5 gwiazdek i biją nie tylko Dacię, ale też tańsze modele Stellantisa.

Dlatego imo najfajniej kiedy kupują europejskie marki, oni zyskują niby „dziedzictwo”, a klient jeździ autem szanowanej marki. Jak MG, nie mówiąc o wszystkich markach Geely.

Tak, powszechne w elektrykach.

Ta, a gierki DK za 60 i MK za 70. We Francji w ogóle gierki konsolowe na premierę zawsze są w promocjach w stosunku do cen sugerowanych, nikt nie płaci 70 euro za gierki na PS5 czy XSX. Dlatego wersje cyfrowe są kuriozalne z tymi ich 69.99, co taniej można kupić płytę i do tego później sprzedać.

Do tego akurat gry Nintendo pełne zbieractwa, gwiazdek i czasów do pobicia, nawet bardziej proszą się o system osiągnięć niż gry konkurencji, stawiające na fabułę, grafikę czy granie na multi.

Nie rozumiem takiego podejścia. Na innych konsolach można sobie wyłączyć powiadomienia i grać jakby osiągnięcia nie istniały. Jeszcze gdyby w ogóle dali możliwość ich wyłączenia, to naprawdę żaden przeciwnik osiągnięć niemiałby powodów do marudzenia.

No niestety, to jest dla mnie wadą Switcha. Niby głupota, ale wychowany na osiągnięciach i trofeach, jakoś bez nich mam mniej motywacji do grania na swoim Lite, a przynajmniej do skończenia gry albo robienia jakiś wyzwań.

Heh, mnie tak konkurencja przyzwyczaiła, że tych kliku gier na Switcha Lite co mam i tak nie odpalałem (przy pierwszym odpaleniu) przed sprawdzeniem czy jest aktualizacja.

Moim zdaniem się sprzeda. Natomiast mogliby kiedyś wydać czysto stacjonarną wersję Cube, bez ekranu i z padem pro, w nieco niższej cenie.

Ciekawy przykład, ale wtedy zmienili formułę, dzisiaj trudno patrzeć na 2 inaczej niż jako upgrade, szczególnie w wersji stacjonarnej (w trybie przenośnym kwestia jest mniej oczywista przez ten ekran LCD i gabaryty).

Nintendo wypuszcza nową konsolę po 8 latach od poprzedniej? Wiecie ile jest milionów graczy wychowanych na Mario i Pokemonach, którzy tylko czekali na okazję do zakupu nowego sprzętu? Sprzedaż jest zapewniona na dłuższy czas, do tego nie zdziwię się jeśli przed świętami 2025 Switch 2 będzie nie do dostania.

Tymczasem sondaż eurogamera

Lol ktoś serio liczył na oledowy ekran?

No niby tak, ale już Goodyear tylko ciut gorzej wypadł, zaś Michelin wygrywający tę konkurencję przegrywa z Nankangiem na śniegu. Ogólnie te wyniki są dość złożone, opona najlepsza na suchej jezdni nie jest bynajmniej najlepsza na mokrym albo w warunkach zimowych - najlepiej byłoby wgryźć się w wyniki i wybrać najlepszy kompromis do swojego użytku oraz stylu jazdy. Przykładowo dla mnie szczególnie ważne byłoby zachowanie na mokrym. Na suchym i tak jest stosunkowo bezpiecznie, śniegu i lodu widzę mało i przy tych kilku okazjach na krzyż mogę zwolnić, ale aquaplaningu zawsze się obawiam, a często jeżdżę autostradami w deszczu.