Figaro

reakcja resetery, na to, że masz opcję identyfikowania się jako trans, co nie zmienia nic oprócz paru opcji dialogowych: https://www.resetera.com/threads/dragon-age-the-veilguard-allows-the-player-to-identify-as-transgender-has-special-dialogue-choices-throughout-game-for-it.1021461/ reakcja forumeczka:

kurwa widać observer że nie znasz ani jednej osoby trans na żywo D:

Widzę że moja projekcja parę stron temu w przypadku dobrych ocen się sprawdziła a tak serio, gra jest dokładnie tym czym można było się spodziewać. Sztywna mimika, bezjajeczne dialogi, bezpłciowy voice acting i jeszcze bardziej spłyszczony system rpg. Bioware skończyło się na ME 2.

kurde, Sweet Baby zabiło kolejną grę. A nie, czekej... Gram sobie powoli w BotW i właśnie zmierzam do zamku Gejnona. Więc sobie wypraszam.

świetny pomysł, Nintendo

To nie łysy jest tam problemem, już za czasów Mourinho to zarząd ma tam niedobór zwojów mózgowych.

Ludzie na tym forum kończą Persony i Methaphory w tydzień, więc... czysty grind na konsoli, bez życia społeczenego.

Lewy nie strzelił trzeciego gola w El Classico?

nie ma nic gorszego niż opinie polskich kibiców

Jaki powód?

Włosy na ciele kobiety? Ta, na pewno.

Aloy w dwójce wygląda o 5 procent grubszą. Gracze naturalnie się oburzyli.

Dokładnie. Założę się, że gdyby w grze był chociażby wiaterek "woke" i ideologii lgbt (xd), to Josh i Observer lataliby już po tematach z cieczką, że DEI zabiło kolejne studio xDD. A tu proszę, prawilna, czysta gra bez mikrotransakcji i transów, a gracze zawiedli. Szkoda że nasi forumowi psychole nagle siedzą cicho.

To nie wiem.

Pączki na zakwasie żytnim oraz pizza w stylu Detroit.

często niskie oceny skutkują gorszą sprzedażą. obsi weź te tabletki, które przepisała Ci miła pani

Będą niskie oceny: haha, sjw zabiło kolejną grę, go woke go broke, kiedy się nauczo Będą wysokie oceny : recenzenci-sprzedawczyki, bardziej im zależy czy są zaimki w grze niż gameplay Z joshową i observową chorobą psychiczną nie wygrasz.

To ciekawy patent. Czekać aż wyjdą wszystkie patche, a dopiero wtedy wydać płytkę. To brzmi jak fajny pomysł.

Szok że nie dał Szczęsnego na drugą połowę. Wyglądało na idealną okazję.

Substancja - sztosik film. Warto zobaczyć w kinie.

Przeczytałem tę reckę i już rozumiem czyja to wina braku popularności. Sweet Baby.

Toć napisał, że nie ma czasu na granie, lol.

Nic. To dobry znak.

I to się szanuje.

Tak jak to było z Cristiano (gdzie sam się przyznał, że laska mówiła "nie"), tak i tutaj nie będzie żadnego kosztu w imidżu.